Co od wozów 15 po obudwu skrzydłach piechota z długą strzelbą a Moskwa konna dopiero za nami. Sam jechałem przed tymi wszystkiemi a strzelcy piechotni blisko mnie było nas przecię sto koni z okładą. Wchodzą w Miasto Niemasz żadnej przeszkody. Juzem w pół ulice az dopiro bierzy dwóch Towarzystwa a Czeladzi z kilka dziesiąt z bandeletami Stanęli tedy nierzekli nić my tez ich pominęli. A potym za Niemi przybywa po trzech po czterech ze strzelbą Oni Czapki pozdejmowali i my tez. Stoją oni rozumiejąc że to ja tylko przechodzę przez miasto. Aż dopiero upodobawszy sobie miejsce gdzie widzę domy budowne i porządne stanąłem, i Pokazuję Posłowi MŚCi Panowie tu Gospoda
Co od wozow 15 po obudwu skrzydłach piechota z długą strzelbą a Moskwa konna dopiero za nami. Sąm iechałęm przed tymi wszystkiemi a strzelcy piechotni blisko mnie było nas przecię sto koni z okładą. Wchodzą w Miasto Niemasz zadney przeszkody. Iuzem w puł ulice az dopiro bierzy dwoch Towarzystwa a Czeladzi z kilka dziesiąt z bandeletami Stanęli tedy nierzekli nić my tez ich pominęli. A potym za Niemi przybywa po trzech po czterech ze strzelbą Oni Czapki pozdeymowali y my tez. Stoią oni rozumieiąc że to ia tylko przechodzę przez miasto. Asz dopiero upodobawszy sobie mieysce gdzie widzę domy budowne y porządne stanąłęm, y Pokazuię Posłowi MSCi Panowie tu Gospoda
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 167
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688