Co wyraża I. Karta? Odp. Wyraża okrąg Ziemi na dwie połowy rozcięty; a te połowy czyli części nazywają się Hemisferia. P. Takowe wyobrażenie Okręgu Ziemi czy ma jaki fundament? O. Ma, bo się na początkach Matematyki i regułach Optyki funduje. Wystaw sobie naprzykład, kulę wydrążoną, albo banię szklaną, na którejby Królestwa, Prowincje, linie, i cyrkuły ( jak zwyczajnie na Globach Ziemskich Geograficznych widziemy ) Wyrysowane były. Dajmy to iż na boku tej szklanej bani, na linii która się nazywa Equatorem, jest dziureczka przy liczbie czyli gradusie 90 albo 270 patrz pilno przez tę dziurkę, a wprzód stronę bani
Co wyraża I. Karta? Odp. Wyraża okrąg Ziemi na dwie połowy rozcięty; a te połowy czyli części nazywaią się Hemispheria. P. Takowe wyobrażenie Okręgu Ziemi czy ma iaki fundament? O. Ma, bo się na początkach Matematyki y regułach Optyki funduie. Wystaw sobie naprzykład, kulę wydrążoną, albo banię szklaną, na ktoreyby Krolestwa, Prowincye, linie, y cyrkuły ( jak zwyczaynie na Globach Ziemskich Geograficznych widziemy ) Wyrysowane były. Daymy to iż na boku tey szklaney bani, na linii ktora się nazywa Aequatorem, iest dziureczka przy liczbie czyli gradusie 90 albo 270 patrz pilno przez tę dziurkę, a wprzod stronę bani
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 4
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
żyjącego około Roku 490. Tenże sposób aserwacyj Najś: Sakramentu obserwowali Grecy, potym go chowali w wieżycce srebrnej za Ołtarzem przy zapalonej lampie. Iustinianus Cesarz Grecki w Carogrodzkiej Bazylice, ku czci tego Sakramentu strasznego dał cztery lane srebrne pozłociste słupy po rogach Ołtarza koło Ciborium, nad niemi sferę, alias jak świat okrągłą banię, a nad tą sferą, krzyż szczerosłoty, jako pisze Codinus: koło mensy Ołtarzowej dał złote gradusy. Królowie Hiszpańscy de Ritu Latino temu Sakramentowi cześć wyrządzając, w Tolecie Mieście Monstrancją i wielką i drogą sporządzili, z tego złota, które z nowego świeżo znalezionego kraju Amerykańskiego im pierwszy raz przywieziono. A Luzytańscy Królowie ze
żyiącego około Roku 490. Tenże sposob aserwacyi Nayś: Sakramentu obserwowali Grecy, potym go chowali w wieżycce srebrney za Ołtarzem przy zapaloney lampie. Iustinianus Cesarz Grecki w Carogrodzkiey Bazylice, ku czci tego Sakramentu strasznego dał cztery lane srebrne pozłociste słupy po rogach Ołtarza koło Ciborium, nad niemi sferę, alias iak świat okrągłą banię, á nad tą sferą, krzyż szczerosłoty, iako pisze Codinus: koło mensy Ołtarzowey dał złote gradusy. Krolowie Hiszpańscy de Ritu Latino temu Sakramentowi cześć wyrządzaiąc, w Tolecie Mieście Monstrancyą y wielką y drogą sporządzili, z tego złota, ktore z nowego swieżo znalezionego kraiu Amerykańskiego im pierwszy raz przywieziono. A Luzytańscy Krolowie ze
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 55
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
cuchnie. Mając pokrywkę/ chustą mokrą obwinioną pogotowiu: dla zatłumienia gdyby się zapaliło. Może i od węgla umknąć/ gdy barzo gwałtownie kurzyć poczyna/ i znowu przystawić. Miawszy Vernis. Naprzód ba- nie po posrebrzysz wewnątrz/ sposobem wyżej opisanym num. 1. Potym wziąwszy pędzlik wiewiorczy barzo miałki/ nim nanieś na owę banię posrebrzoną/ Vernis do wierzchu naniozszy. Zawieś na sznureczku w miejscu daleko od prochu/ żeby uschła. Vernis na błękitne i czerwone banie tak mieć będziesz. Weś terpentiny naprzykład cztery łoty/ olejku terpentynowego także cztery łoty. Wlej to oboje w flaszę szklaną kwadratową (bo takie mocniejsze) Ująwszy ją u szyj we
cuchnie. Máiąc pokrywkę/ chustą mokrą obwinioną pogotowiu: dlá zátłumieniá gdyby się zápáliło. Może i od węglá umknąć/ gdy bárzo gwałtownie kurzyć poczyna/ i znowu przystáwić. Miáwszy Vernis. Náprzod bá- nie po posrebrzysz wewnątrz/ sposobem wyżey opisánym num. 1. Potym wziąwszy pędzlik wiewiorczy barzo miałki/ nim nanieś ná owę banię posrebrzoną/ Vernis do wierzchu naniozszy. Zawieś ná sznureczku w mieyscu dáleko od prochu/ żeby uschłá. Vernis ná błękitne i czerwone bánie ták mieć będziesz. Weś terpentiny náprzykłád cztery łoty/ oleyku terpentynowego także cztery łoty. Wley to oboie w flaszę śkláną kwádrátową (bo tákie mocnieysze) Viąwszy ią u szyi we
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 226
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
. Powoli zaś niech ostydnie oraz z wodą/ i mieć będziesz Vernis biały. Tego trochę wziąwszy/ przydaj gryszpanu dystylowanego miałko po malarsku utartego. Oboje to w skle grubym przywarz trochę jako też cukiernicy. Mieszaj niech się ustoi. Probuj na szkle. Weś pędzel (jak wyżej o złocistej powiedziano) powlecz po wierzchu banię już posrebrzoną wewnątrz. Wedle dłuższego albo krótszego wezwrzenia farby/ mnij albo barzo jasno zielono będzie. Jeżeli miasto gryszpanu weźmiesz laki/ mieć będziesz czerwone/ ale ta za czasem niszczeje. Jeżeli kurkumy/ mieć będziesz piękne żółte. Widziałem w Monachium u robiącego. Przydatek, (który wiem jako się przydać może) jako
. Powoli zaś niech ostydnie oráz z wodą/ i mieć będźiesz Vernis biały. Tego trochę wźiąwszy/ przyday gryszpánu distylowánego miáłko po malársku utártego. Oboie to w skle grubym przywarz trochę iáko też cukiernicy. Mieszáy niech się ustoi. Probuy ná śkle. Weś pędzel (iák wyżey o złoćistey powiedziáno) powlecz po wierzchu bánię iuż posrebrzoną wewnątrz. Wedle dłuższego álbo krotszego wezwrzenia fárby/ mniy álbo barzo iasno zielono będźie. Ieżeli miásto gryszpánu weźmiesz láki/ mieć będźiesz czerwone/ ále tá zá czasem niszczeie. Ieżeli kurkumy/ mieć będźiesz piękne zołte. Widźiáłem w Monáchium u robiącego. Przydatek, (ktory wiem iáko się przydáć może) iáko
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 227
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
/ jak się mówiło gdzieś o baniach szklanych. Weś cyny część jednę/ naprzykład uncją/ marchezyty także jedne/ żywego srebra dwie części/ rozpuść i wylej w wodę zimną. Materią tę jak masło miękką wygnieć/ wypłócz raz drugi i trzeci czystą wodą/ wyciśnij ją przez chustkę/ co wyciśniesz/ wpuść w banię szklaną okrągłą/ albo w stronę wklęsłą szkła wypukłego/ i obracaj tak długo/ aż do wszystkich części przystanie /co zbędzie/ w trąbie papierowej schowaj na drugi raz: Jeżeli w hucie zrobić każesz banie szklane żółtego koloru/ albo innego/ a w nią wlejesz tę materią; będziesz miał banię złotego koloru/ albo innego
/ iák się mowiło gdźieś o bániách śklánych. Weś cyny część iednę/ náprzykłád uncyą/ márchezyty tákże iedne/ żywego srebrá dwie częśći/ rospuść i wyley w wodę źimną. Máteryą tę iák másło miękką wygńieć/ wypłocz ráz drugi i trzeći czystą wodą/ wyćiśniy ią przez chustkę/ co wyciśniesz/ wpuść w bánię śkláną okrągłą/ álbo w stronę wklęsłą skłá wypukłe^o^/ i obrácáy ták długo/ áż do wszystkich częśći przystánie /co zbędzie/ w trąbie pápierowey schowáy na drugi ráz: Ieżeli w hućie zrobić káżesz bánie śkláne żołtego koloru/ álbo innego/ á w nię wleiesz tę máteryą; będźiesz miáł bánię złotego koloru/ álbo innego
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 298
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
co wyciśniesz/ wpuść w banię szklaną okrągłą/ albo w stronę wklęsłą szkła wypukłego/ i obracaj tak długo/ aż do wszystkich części przystanie /co zbędzie/ w trąbie papierowej schowaj na drugi raz: Jeżeli w hucie zrobić każesz banie szklane żółtego koloru/ albo innego/ a w nią wlejesz tę materią; będziesz miał banię złotego koloru/ albo innego/ i bez owego pracowitego wernisu/ o którym gdzieś namieniono/ gdy o wernisach. Sekret Optyczny Sekret Optyczny Sekret Optyczny Sekret Optyczny Sekret Optyczny Sekret Optyczny
co wyciśniesz/ wpuść w bánię śkláną okrągłą/ álbo w stronę wklęsłą skłá wypukłe^o^/ i obrácáy ták długo/ áż do wszystkich częśći przystánie /co zbędzie/ w trąbie pápierowey schowáy na drugi ráz: Ieżeli w hućie zrobić káżesz bánie śkláne żołtego koloru/ álbo innego/ á w nię wleiesz tę máteryą; będźiesz miáł bánię złotego koloru/ álbo innego/ i bez owego prácowitego wernisu/ o ktorym gdźieś námieniono/ gdy o wernisách. Sekret Optyczny Sekret Optyczny Sekret Optyczny Sekret Optyczny Sekret Optyczny Sekret Optyczny
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 299
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
nieostrożna młódź szła do utraty? Źle do ciebie, zły ojcze, jeździć było w swaty. Zły ojcze, i na tożeś pięknych cór namnożył, Abyś nimi nad zdrowiem zięciów swych się srożył? I wy, bezecne siostry, wy nielitościwe, Coście pomordowały swe męże właściwe, Za co w piekle bezdenną banię nalewacie, Bezdenną, a prace swej korzyści nie macie. Bodaj i ta niedługo wzięła równą mękę, Co przysiągszy i ślubem uwiązawszy rękę, Potym do niecudnego rozwodu skoczyła, A męża ojczystych państw pięknych pozbawiła. A on nędznik, małżeństwa słowem omylony, Został wygnańcem i dziś jedzie w obce strony. Potym przypomniał, jako
nieostrożna młódź szła do utraty? Źle do ciebie, zły ojcze, jeździć było w swaty. Zły ojcze, i na tożeś pięknych cór namnożył, Abyś nimi nad zdrowiem zięciów swych się srożył? I wy, bezecne siostry, wy nielutościwe, Coście pomordowały swe męże właściwe, Za co w piekle bezdenną banię nalewacie, Bezdenną, a prace swej korzyści nie macie. Bodaj i ta niedługo wzięła równą mękę, Co przysiągszy i ślubem uwiązawszy rękę, Potym do niecudnego rozwodu skoczyła, A męża ojczystych państw pięknych pozbawiła. A on nędznik, małżeństwa słowem omylony, Został wygnańcem i dziś jedzie w obce strony. Potym przypomniał, jako
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 26
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
człowiek jakiś na noclegu, wiedząc u niego o pieniądzach, zabił (go) i obrał. Rzeczy i instrumenta jego zostały w Girlicy, drugie w Sagawie; tam było co widzieć. Kupiono to wszytko do Drzezna, bo też tam w skarbie jest siła niesłychanych i niewidanych rzeczy. Miedzy inszymi rzeczami ten miernik miał szklaną banię, w której wszytkie, cokolwiek jest na świecie zwierząt, robione z wosku zawarł. Furman jeden na Notesi wywrócił z wozem tak, że utonęła; więcej naleźć jej nie możono. Frasował się barzo tam ten fyrszt. Miał i łańcuch mierniczy, było go na półczwartej mile wzdłuż a tak piękna robota, że go w
człowiek jakiś na noclegu, wiedząc u niego o pieniądzach, zabił (go) i obrał. Rzeczy i instrumenta jego zostały w Girlicy, drugie w Sagawie; tam było co widzieć. Kupiono to wszytko do Drzezna, bo też tam w skarbie jest siła niesłychanych i niewidanych rzeczy. Miedzy inszymi rzeczami ten miernik miał sklaną banię, w której wszytkie, cokolwiek jest na świecie zwierząt, robione z wosku zawarł. Furman jeden na Notesi wywrócił z wozem tak, że utonęła; więcej naleść jej nie możono. Frasował się barzo tam ten fyrszt. Miał i łańcuch mierniczy, było go na półczwartej mile wzdłuż a tak piękna robota, że go w
Skrót tekstu: NowSakBad
Strona: 336
Tytuł:
Sakwy
Autor:
Cadasylan Nowohracki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
et securis non audiebatur w samym murowaniu, Wincenty zaś w naturalnej Historyj lib: cap. 170. twierdzi, że Robaczka Thamur krwią pod linią rysowano marmury, a te się według linii padały gładko, dla tego młotów, siekier, do Fabryki nie potrzeba było. Dociekł tej natury Robaka mądry Salomon, wsadził w szklaną banię strusia młodego, stary struś eliberando dziecię swoje przyniósł robaka namienionego z puszczy, krwią dotknął naczynia szklanego, i zaraz się rozpadło. Drzewa wyciętego na Gorze Libanu wyszło więcej, niżeli 150. i trzy tysiące. A jako Mojżesza Przybytek na długość tylko miał łokci 30. na szerokość 10 na wysokość 10. tak Kościół ten
et securis non audiebatur w samym murowániu, Wincenty záś w náturalney Historyi lib: cap. 170. twierdźi, że Robaczka Thamur krwią pod linią rysowáno mármury, á te się według linii padały głádko, dla tego młotow, siekier, do Fabryki nie potrzeba było. Dociekł tey nátury Robáka mądry Sálomon, wsadźił w szkláną banię strusia młodego, stary struś eliberando dźiecie swoie przyniosł robaká námienionego z puszczy, krwią dotknął náczynia szklánego, y záraz się rozpadło. Drzewá wyciętego ná Gorze Libánu wyszło więcey, niżeli 150. y trzy tysiące. A iako Moyżesza Przybytek ná długość tylko miał łokci 30. ná szerokość 10 na wysokość 10. ták Kościoł ten
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 545
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
Grób sobie: w bani Meczetowej Hieroglificznemi wyraził charakterami, te słowa: Głowa bez mózgu za nic nie stoi. W kilka set lat drugi Czarnoksiężnik, czyli Mędrzec, gdy Egipt wziął Soliman 1.Cesarz Turecki, prosił Cesarza o darowanie sobie owego Meczetu: Pismo owe Hieroglificzne w przód przeczytawszy i zrozumiawszy. Co otrzymawszy, banię ową obalił, i dociekł, że w tej głowie Meczetowej wiele było mózgu złotego, aliàs skarby tam wielkie znalazł, Domy, grunta, ogrody pokupował. Meczet ten bez wirzchu, stoi zawarty, na pogrzeb Turków destynowany. AFRYKA. O Egipskim Królestwie. AFRYKA. O Epypskim Królestwie.
Chrześcijanie oprócz Kościołka N. PANNY
Grob sobie: w báni Meczetowey Hieroglificznemi wyráził charákterami, te słowá: Głowá bez mozgu zá nic nie stoi. W kilká set lat drugi Czárnoksiężnik, czyli Mędrzec, gdy Egypt wźiął Soliman 1.Cesarz Turecki, prosił Cesarza o dárowanie sobie owego Meczetu: Pismo owe Hieroglificzne w przod przeczytáwszy y zrozumiawszy. Co otrzymawszy, banię ową obálił, y dociekł, że w tey głowie Meczetowey wiele było mozgu złotego, aliàs skarby tam wielkie ználazł, Domy, grunta, ogrody pokupowáł. Meczet ten bez wirzchu, stoi záwárty, ná pogrzeb Turkow destynowány. AFRYKA. O Egypskim Krolestwie. AFRYKA. O Epypskim Krolestwie.
Chrześcianie oprucz Kościołka N. PANNY
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 654
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746