ewangeliej dla zguby swych świni. O, jakoż wiele dzisia chrześcijan tak czyni, Że dla cielesnej żądze i sprośnego zbytku Pozbywają Jezusa z serc swoich przybytku; Wolą ścierwy tych wieprzów ciał śmiertelnych tuczyć, Gnić w obżarstwie, w pijaństwie moknąć niż się uczyć Zbawiennej do królestwa niebieskiego drogi. Zawsze pies śmieci lubi, a Świnia barłogi. 416 (N). NIEDYSKRETNY GOŚĆ
Ledwie co mi postawią do obiadu stołek, Aż w burce słuszny się zdał z pozoru pachołek: Ładownica przez ramię, klucz srogi za pasem. Pytam: „Waszeć czego chcesz?” Odpowie mi basem: „Stracony żołnierz, jadę z marsowego pola, Takać wszytkich, jako
ewangelijej dla zguby swych świni. O, jakoż wiele dzisia chrześcijan tak czyni, Że dla cielesnej żądze i sprośnego zbytku Pozbywają Jezusa z serc swoich przybytku; Wolą ścierwy tych wieprzów ciał śmiertelnych tuczyć, Gnić w obżarstwie, w pijaństwie moknąć niż się uczyć Zbawiennej do królestwa niebieskiego drogi. Zawsze pies śmieci lubi, a Świnia barłogi. 416 (N). NIEDYSKRETNY GOŚĆ
Ledwie co mi postawią do obiadu stołek, Aż w burce słuszny się zdał z pozoru pachołek: Ładownica przez ramię, klucz srogi za pasem. Pytam: „Waszeć czego chcesz?” Odpowie mi basem: „Stracony żołnierz, jadę z marsowego pola, Takać wszytkich, jako
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 180
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
naprzykrzy. Pełno go po kościele, ołtarze obchodzić, modlić się i płakać w gorącości ducha będzie, to w pół kościoła, to w pół chóru mniejszego uklęknie, a na ostatek po pawimencie się upoci albo strzeliskiem w tył kogo dosięże.
Pójdźmy do ochędostwa. Ale ach! spuchnąć wszędzie od smrodu potrzeba. Bramy – barłogi i gnoje, ulice – psy zdechłe i ścierwy, podsienia – parowy i doły, rynki – sapiska i przepaści, domy – kloaki i smrody pozastępowały, stajnia koniowi topieliskiem, izba gościowi będzie śmiertelną więźnia Zbawiciela piwnicą, nie inaksza we wszytkim wygoda. A cóż mówić o ludziach i wysłudze zwyczajnej! Zjeść bez womitu niepodobna
naprzykrzy. Pełno go po kościele, ołtarze obchodzić, modlić się i płakać w gorącości ducha będzie, to w pół kościoła, to w pół chóru mniejszego uklęknie, a na ostatek po pawimencie się upoci albo strzeliskiem w tył kogo dosięże.
Pójdźmy do ochędostwa. Ale ach! spuchnąć wszędzie od smrodu potrzeba. Bramy – barłogi i gnoje, ulice – psy zdechłe i ścierwy, podsienia – parowy i doły, rynki – sapiska i przepaści, domy – kloaki i smrody pozastępowały, stajnia koniowi topieliskiem, izba gościowi będzie śmiertelną więźnia Zbawiciela piwnicą, nie inaksza we wszytkim wygoda. A cóż mówić o ludziach i wysłudze zwyczajnej! Zjeść bez womitu niepodobna
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 202
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962