, co snowi pomocy Dodaje w nocy.
Zdrowszy mu owoc, smaczniejsza jarzyna, Co ją wykopie rydlem, niż zwierzyna, Niż chleb podbitą piętą wywierciany, Stojąc przed pany.
To pałac jego — uklecona chata,
Dworzanów trzyma parobcza zaplata, Straż się też wierna na złodzieja sroży, Kundel w obroży.
Ostatek dworu: baran, ciołek, woły; Kapela: ptastwa krzyk z rana wesoły; Piernaty: trawa; namiot pokojowy: Cień jaworowy.
Szkarłatów nie masz ni drogiego złota, Lecz oprócz kwiatków, co rosną u płota, Słońce mu daje złoto i purpury, Malując chmury.
Po chlebie nie zna oprócz samej wody, W której się
, co snowi pomocy Dodaje w nocy.
Zdrowszy mu owoc, smaczniejsza jarzyna, Co ją wykopie rydlem, niż zwierzyna, Niż chleb podbitą piętą wywierciany, Stojąc przed pany.
To pałac jego — uklecona chata,
Dworzanów trzyma parobcza zaplata, Straż się też wierna na złodzieja sroży, Kundel w obroży.
Ostatek dworu: baran, ciołek, woły; Kapela: ptastwa krzyk z rana wesoły; Piernaty: trawa; namiot pokojowy: Cień jaworowy.
Szkarłatów nie masz ni drogiego złota, Lecz oprócz kwiatków, co rostą u płota, Słońce mu daje złoto i purpury, Malując chmury.
Po chlebie nie zna oprócz samej wody, W której się
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 164
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
171. GADKA
W której to stronie na trzy tylko łokcie Niebo od ziemie? zgadni, a obok cię W Delfie posadzę z Apollinem, aby Wróżyły przez cię napuszone baby. (W studni) 172. DO JEGOMOŚCI PANA FRANCISZKA
Czegoć się jęły białegłowy zasię, Gdy, miasto muszczki, na czele musztasie Albo więc baran zalęże okropny, Że patrzą jako z kądziele konopnej! Ale też i ty nowym kształtem, Franku, Z rogami chodzisz, a żona w baranku; Takiego stroju nie wnoś nam, mój drogi: Niech, kto barana, ten nosi i rogi. Pozwalam paniom tą się stroić modą, Które od siebie obce bydło bodą
171. GADKA
W której to stronie na trzy tylko łokcie Niebo od ziemie? zgadni, a obok cię W Delfie posadzę z Apollinem, aby Wróżyły przez cię napuszone baby. (W studni) 172. DO JEGOMOŚCI PANA FRANCISZKA
Czegoć się jęły białegłowy zasię, Gdy, miasto muszczki, na czele musztasie Albo więc baran zalęże okropny, Że patrzą jako z kądziele konopnej! Ale też i ty nowym kształtem, Franku, Z rogami chodzisz, a żona w baranku; Takiego stroju nie wnoś nam, mój drogi: Niech, kto barana, ten nosi i rogi. Pozwalam paniom tą się stroić modą, Które od siebie obce bydło bodą
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 274
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
od chleba bo mnożą cholerę/ Przesalany wypiekły czyni piekną cerę. I który nie ma brudu/ ma i białość w sobie/ Przytym zdrowego ziarna/ zdrowy twej osobie.
O Wieprzowinie. Złe bez wina zażywać mięsa skopowego/ Gorzej jeszcze bez tego skusić wieprzowego. A gdy przystąpi kwarta do tych potraw wina/ Ani Baran zaszkodzi/ ani wieprzowina.
O morzu, abo winie młodym i brzeczce. Moszcz lubo brzeczka trudnić nam zwykły urynę/ Też rzeczy i biegunce przynoszą przyczynę. Szkodzą wątrobie wnoszą szledziony morzenie/ Ródzą twarde i trudne lekarstwom kamienie.
O napoju Wody. Nie py wody w wieczerzą/ i gdy obiadujesz/ Bo niestrawność w żołądku
od chlebá bo mnożą cholerę/ Przesalány wypiekły czyni piekną cerę. Y ktory nie ma brudu/ ma y białość w sobie/ Przytym zdrowego ziárná/ zdrowy twey osobie.
O Wieprzowinie. Złe bez winá záżywáć mięsá skopowego/ Gorzey ieszcze bez tego skuśić wieprzowego. A gdy przystąpi kwartá do tych potraw winá/ Ani Báran zászkodźi/ áni wieprzowiná.
O morzu, ábo winie młodym y brzeczce. Moszcz lubo brzeczká trudnić nam zwykły vrynę/ Też rzeczy y biegunce przynoszą przyczynę. Szkodzą wątrobie wnoszą szledźiony morzenie/ Rodzą twárde y trudne lekárstwom kámienie.
O napoiu Wody. Nie py wody w wieczerzą/ y gdy obiáduiesz/ Bo niestráwnośc w zołądku
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: B4v
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
przodków podanie, A w kramach jej nie dostanie. 2. INDULT
Indultum napisano za żart w trybunale Szlachcicowi, co miał dać na tablice w cale
Złotych półosma, że rzekł: „Tablica tak droga! Wżdyć za Alwar dam kopę. A to co? dla Boga!” 3. CZAPKA
Suknio hiszpańskie, baran z Asitrachanu, szyta Z Wenet jedwabiem, skórką turecką podbita Czapka. Moda w niej z Wołoch; na czele przywoźne Szyszki nosisz z Francyjej. Masz na głowie rożne Z rożnych nacyj towary, ale, panie bracie, Cyrulikowi cło od ostatniego dacie! 4. NIEMIEC
„Masz kiełbie we łbie” — Niemiec chciał rzec
przodków podanie, A w kramach jej nie dostanie. 2. INDULT
Indultum napisano za żart w trybunale Szlachcicowi, co miał dać na tablice w cale
Złotych półosma, że rzekł: „Tablica tak droga! Wzdyć za Alwar dam kopę. A to co? dla Boga!” 3. CZAPKA
Suknio hiszpańskie, baran z Asitrachanu, szyta Z Wenet jedwabiem, skórką turecką podbita Czapka. Moda w niej z Wołoch; na czele przywoźne Szyszki nosisz z Francyjej. Masz na głowie rożne Z rożnych nacyj towary, ale, panie bracie, Cyrulikowi cło od ostatniego dacie! 4. NIEMIEC
„Masz kiełbie we łbie” — Niemiec chciał rzec
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 4
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
, CZYJ BARAN — MOŻE KTO NIE WIEDZIEĆ»
Pan kozła, chłop barana wiózł dać na ofiarę. Szust z niem pan: „Jam pan, tyś mój chłop, weź z siebie miarę!” Więc kmiotek: „Capa wiodą-ć” — rzekł w kościelnym progu. Wżdyć czyj kozieł, czyj baran — jawno Painu Bogu. 53. A TO: „MA KIEŁBIE WE ŁBIE”
Chłopiec łowiąc kiełbiki, wsadzał je w kobyli Łeb; w przeprawie przez rzeczkę drudzy go odrwili, Wykradli mu, a potym kiedy go spotkali, Jeśli ma kiełbie we łbie — o to go pytali. 54. OTOŻ MACIE BABKI
, CZYJ BARAN — MOŻE KTO NIE WIEDZIEĆ»
Pan kozła, chłop barana wiózł dać na ofiarę. Szust z niem pan: „Jam pan, tyś mój chłop, weź z siebie miarę!” Więc kmiotek: „Capa wiodą-ć” — rzekł w kościelnym progu. Wzdyć czyj kozieł, czyj baran — jawno Painu Bogu. 53. A TO: „MA KIEŁBIE WE ŁBIE”
Chłopiec łowiąc kiełbiki, wsadzał je w kobyli Łeb; w przeprawie przez rzeczkę drudzy go odrwili, Wykradli mu, a potym kiedy go spotkali, Jeśli ma kiełbie we łbie — o to go pytali. 54. OTOŻ MACIE BABKI
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 17
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
Długo się z niem spowiednik molestuje, biedzi Mniemając, że był casus reseruatus jaki. Aż ów: „Wiem w waszej gruszce wylęgłe już ptaki. Warujcież zaś powiedzieć o nich memu bratu, Bo drugi raz i spowiedź zarwana by katu!” 137. MODA TERAŹNIEJSZA ANNI 1698 vi
Przypatrzcież się, jako to baran idzie w górę: Do aksamitu jego przyszywają skórę! Kto się też tu w czym pyszni, daj kto swoje zdanie: W aksamicie baran — czy aksamit w baranie? 138. TOBIE MÓWIĘ
Szabla przy lewem boku, w prawej ręce macie Laskę. A, miły bracie, przyczyny dawacie! 139. DO RAZU SZTUKA
Długo się z niem spowiednik molestuje, biedzi Mniemając, że był casus reseruatus jaki. Aż ów: „Wiem w waszej gruszce wylęgłe już ptaki. Warujcież zaś powiedzieć o nich memu bratu, Bo drugi raz i spowiedź zarwana by katu!” 137. MODA TERAŹNIEJSZA ANNI 1698 vi
Przypatrzcież się, jako to baran idzie w górę: Do aksamitu jego przyszywają skórę! Kto się też tu w czym pyszni, daj kto swoje zdanie: W aksamicie baran — czy aksamit w baranie? 138. TOBIE MÓWIĘ
Szabla przy lewem boku, w prawej ręce macie Laskę. A, miły bracie, przyczyny dawacie! 139. DO RAZU SZTUKA
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 43
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
ptaki. Warujcież zaś powiedzieć o nich memu bratu, Bo drugi raz i spowiedź zarwana by katu!” 137. MODA TERAŹNIEJSZA ANNI 1698 vi
Przypatrzcież się, jako to baran idzie w górę: Do aksamitu jego przyszywają skórę! Kto się też tu w czym pyszni, daj kto swoje zdanie: W aksamicie baran — czy aksamit w baranie? 138. TOBIE MÓWIĘ
Szabla przy lewem boku, w prawej ręce macie Laskę. A, miły bracie, przyczyny dawacie! 139. DO RAZU SZTUKA
... 140. OSOBLIWA W PRAWOWANIU Się KOMPLACENCJA
Dwóch szlachty, stojąc z sobą gospodą w Piotrkowie, Pytają... 141.
ptaki. Warujcież zaś powiedzieć o nich memu bratu, Bo drugi raz i spowiedź zarwana by katu!” 137. MODA TERAŹNIEJSZA ANNI 1698 vi
Przypatrzcież się, jako to baran idzie w górę: Do aksamitu jego przyszywają skórę! Kto się też tu w czym pyszni, daj kto swoje zdanie: W aksamicie baran — czy aksamit w baranie? 138. TOBIE MÓWIĘ
Szabla przy lewem boku, w prawej ręce macie Laskę. A, miły bracie, przyczyny dawacie! 139. DO RAZU SZTUKA
... 140. OSOBLIWA W PRAWOWANIU SIE KOMPLACENCYJA
Dwóch szlachty, stojąc z sobą gospodą w Piotrkowie, Pytają... 141.
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 43
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
Litwa/ Saska ziemia/ Hassja/ Styria/ Turyngia/ Augszpurg/ Brandenburg/ Wilno/ etc. Eksplikacja Figury następującej.
NAprzód na tej niżej Figurze/ położona jest część Nieba/ na której pokazował się Kometa. Część Cyrkułu/ na którym znaki Niebieskie/ które przechodził Kometa/ (to jest/ Wodnik/ Ryby/ Baran/ i Byk/) wyrażone są/ zowie się Ekliptyką abo drogą Słońca. Druga część Cyrkułu/ która przecina pierwszą zowie się AEquator, abo Równik/ który równa dzień z nocą/ gdy wchodzą w pierwszy Stopień Barana i Wagi Słońce/ co się trafia w Marcu i w Wrześniu. Orzeł/ Łabęć/ Andromeda/
Litwá/ Saska źiemiá/ Hássya/ Styria/ Thuringia/ Augszpurg/ Brándeburg/ Wilno/ etc. Explikácya Figury nástępuiącey.
NAprzod ná tey niżey Figurze/ połozona iest część Niebá/ ná ktorey pokázował się Kometá. Część Cyrkułu/ ná ktorym znáki Niebieskie/ ktore przechodźił Kometá/ (to iest/ Wodnik/ Ryby/ Barąn/ y Byk/) wyráżone są/ zowie się Ekliptyką ábo drogą Słońcá. Druga część Cyrkułu/ ktora przećina pierwszą zowie się AEquator, ábo Rownik/ ktory rowna dźień z nocą/ gdy wchodzą w pierwszy Stopień Báráná y Wagi Słonce/ co się trafia w Márcu y w Wrześniu. Orzeł/ Łábęć/ Andromedá/
Skrót tekstu: CiekAbryz
Strona: Cv
Tytuł:
Abryz komety z astronomicznej i astrologicznej uwagi
Autor:
Kasper Ciekanowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astrologia, astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
strony na 23 gradusy 29 minut w największe między sobą odległości. Śrzodkiem tego Cyrkułu centkowata idzie linia nazwiskiem Ekliptyka czyli zaćmienia, o czym potym będzie się mówiło. Zodiak dzieli się na dwanaście większych części czyli znaków Niebieskich, każdy znak ma trzydzieści gradusów. Znaki są te, sześć z strony Północnej to jest: ¤ Baran. ¤ Byk. ¤ Bliźnięta. ¤ Rak. ¤ Lew. ¤ Panna. Sześć z strony Południowej: ¤ Waga. ¤ Niedźwiadek. ¤ Strzelec. ¤ Koziorożec. ¤ Dzban. ¤ Ryby. P. Na co się zdadzą te znaki Niebieskie? O. Na to, aby nam pokazywały drogę, którą
strony na 23 gradusy 29 minut w naywiększe między sobą odległości. Śrzodkiem tego Cyrkułu centkowata idzie linia nazwiskiem Ekliptyka czyli zaćmienia, o czym potym będzie się mowiło. Zodiak dzieli się na dwanaście większych części czyli znakow Niebieskich, każdy znak ma trzydzieści gradusow. Znaki są te, sześć z strony Połnocney to iest: ¤ Baran. ¤ Byk. ¤ Bliźnięta. ¤ Rak. ¤ Lew. ¤ Panna. Sześć z strony Południowey: ¤ Waga. ¤ Niedźwiadek. ¤ Strzelec. ¤ Koziorożec. ¤ Dzban. ¤ Ryby. P. Na co się zdadzą te znaki Niebieskie? O. Na to, aby nam pokazywały drogę, ktorą
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 255
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
, który z przyrodzenia cichy i skromny milczał, choć mu też czasem dokuczały nożyce. Kozieł przytomny wyzywał go na dysputę, który z nich większą jest trzody ozdobą, swoje rogi, wąsy, brodę, głos, sierć, nóg szybkość wychwalając i twierdząc, że dla samej brody za najpoważniejszy magistrat mógłby być wzięty. Baran nic nie mówił, bo skądinąd miał do cierpienia dosyć, ale pasterz za niego powiedział, że garztkę jednę pięknej wełny barana nad brody i sierci wielu kozłów przekłada. Kozieł rozgniewany wielkim impetem i z ostrymi rogami w pierś zmierzającymi na barana się zapędził. Pasterz zgromił go krzyknąwszy: hola, stój, racjami, nie rogami
, który z przyrodzenia cichy i skromny milczał, choć mu też czasem dokuczały nożyce. Kozieł przytomny wyzywał go na dysputę, który z nich większą jest trzody ozdobą, swoje rogi, wąsy, brodę, głos, sierć, nóg szybkość wychwalając i twierdząc, że dla samej brody za najpoważniejszy magistrat mógłby być wzięty. Baran nic nie mówił, bo skądinąd miał do cierpienia dosyć, ale pasterz za niego powiedział, że garztkę jednę pięknej wełny barana nad brody i sierci wielu kozłów przekłada. Kozieł rozgniewany wielkim impetem i z ostrymi rogami w pierś zmierzającymi na barana się zapędził. Pasterz zgromił go krzyknąwszy: hola, stój, racyjami, nie rogami
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 293
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955