Ścinaj, coć się zda, i bierz, nie uczynisz szkody; Jednak cię w tym przestrzegam: nie wal przez pień kłody. Krzywo li gdzie, nie w skok się miej do nieprzyjaźni: Wielka pomsta poecie, odpisać mu raźniej. 5 (F). DO BARTOSZA
W kozich się święci boży i w baranich skórach, Jako w piśmiech czytamy, tułali po górach. Już piąty rok wołową Bartosz skórę nosi, Bo choć przysięga, najmniej niepodobna łosiej, Wżdy nic nie ma z świętymi. Bartoszu nieboże, Nie cudza, twojać skóra do tego pomoże. Nie cudzą wdziać, swoję zdjąć potrzeba z patronem, Jeśli kto między święte
Ścinaj, coć się zda, i bierz, nie uczynisz szkody; Jednak cię w tym przestrzegam: nie wal przez pień kłody. Krzywo li gdzie, nie w skok się miej do nieprzyjaźni: Wielka pomsta poecie, odpisać mu raźniej. 5 (F). DO BARTOSZA
W kozich się święci boży i w baranich skórach, Jako w piśmiech czytamy, tułali po górach. Już piąty rok wołową Bartosz skórę nosi, Bo choć przysięga, najmniej niepodobna łosiej, Wżdy nic nie ma z świętymi. Bartoszu nieboże, Nie cudza, twojać skóra do tego pomoże. Nie cudzą wdziać, swoję zdjąć potrzeba z patronem, Jeśli kto między święte
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 15
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
pomoc W. Książęciu/ po kilka tysięcy wojska zawżdy stawił. A z Tatarów co za wojsko tak ogromne i straszliwe/ któreby miało być silne Krzyżakom/ ludowi zbrojnemu/ i walecznemu. Tatarzyn był na ten czasnagi/ goły/ bosy (bo się ta szuja przedtym w łapciach f a wwszywych kożuchach i w szłykach baranich włóczyła) tylko z szablą a z strzałą/ cóżby nabił strzałką zbrojnego? Cóż zaś za wielkość tego wojska Tatarskiego z Litwy? Czy Legio Rzymska z nich/ czy Phalanx Macedońska? a to cztery sta anajwięcej pięć set/ hałastry i motłochu ladajakiego na posługę/ R. P. zwykli posyłać którzy więcej o
pomoc W. Xiążęćiu/ po kilká tyśięcy woyská záwżdy stáwił. A z Tatarow co zá woysko ták ogromne y strászliwe/ ktoreby miáło być śilne Krzyżakom/ ludowi zbroynemu/ y walecżnemu. Tátárzyn był ná ten cżasnági/ goły/ bosy (bo się tá szuiá przedtym w łápćiách f á wwszywych kożuchach y w szłykách báránich włocżyłá) tylko z száblą á z strzáłą/ cożby nábił strzałką zbroynego? Coż záś zá wielkość tego woyská Tatarskiego z Litwy? Cży Legio Rzymska z nich/ cży Phalanx Macedonská? á to cżtery stá ánaywięcey pięć set/ chałástry y motłochu ledáiákiego ná posługę/ R. P. zwykli posyłáć ktorzy więcey o
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 2
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
/ (dla tego ją też Nahajską zowią/ iż tam wszytko Nahajki robili/ a skóry dubili/ a tu u nas zbucznieli/ nahajek się wstydzą robić/ i skur wyprawować) Carowie ledwie suknie mają/ szable żelazem prostym oprawne nosząc/ a inszy zaś Tatarowie/ w chodakach/ w kożuchach/ i w szłykach baranich chodzą/ (bo i tych Litewsk. także w kożuchowej barwie tu przygnano) na które tez kożuchy Tatarom Prekopskim jako Jurgieltnikom swym zwykł był Król I. M. po czerwonemu złotemu posyłać. A tu zaś u nas/ lada u Tatarczuka/ szat jedwabnych/ śrebra i safianu pełno. Więc się wymawiają iż na wojnę
/ (dla tego ią też Náháyską zowią/ iż tám wszytko Náháyki robili/ á skury dubili/ á tu v nas zbucżnieli/ náháiek się wstydzą robić/ y skur wypráwowáć) Cárowie ledwie suknie máią/ száble żelázem prostym opráwne nosząc/ á inszy záś Tátárowie/ w chodákách/ w kożuchách/ y w szłykách báránich chodzą/ (bo y tych Litewsk. tákże w kożuchowey bárwie tu przygnano) ná ktore tez kożuchy Tátárom Prekopskim iáko Iurgieltnikom swym zwykł był Krol I. M. po cżerwonemu złotemu posyłáć. A tu záś v nas/ ledá v Tátárcżuká/ szat iedwabnych/ śrebrá y sáfianu pełno. Więc się wymáwiáią iż ná woynę
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 44
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
/ citriny/ rodzą się u nich. Olej czynią sobie z jednego fruktu/ który nazywają Zeua/ a jest farby złotej/ lecz zapachu żadnego nie ma. Pszczoły się też tam chowają przy domach/ przetoż mają dostatek wielki miodów i wosku/ i sukna ich wszytkie bywają z bawełny: lecz znaczniejszy chodzą w kożuchach baranich/ a drudzy jeszcze możniejszy we lwich abo tigrisowych/ abo ze lwice. Mają też dostatek wołów/ kóz/ owiec/ mułów/ osłów/ wielbłądów i koni/ acz niewielkich: jednak przychodzi ich barzo wiele z Arabiej/ i z Egiptu: gdy się klacze oźrzebią/ nie dadzą im źrebiąt tylko przez trzy dni karmić
/ citriny/ rodzą się v nich. Oley czynią sobie z iednego fruktu/ ktory názywáią Zeuá/ á iest fárby złotey/ lecz zapáchu żadnego nie ma. Psczoły się też tám chowáią przy domách/ przetoż máią dostátek wielki miodow y wosku/ y sukná ich wszytkie bywáią z báwełny: lecz znácznieyszy chodzą w kożuchách báránich/ á drudzy iescze możnieyszy we lwich ábo tigrisowych/ ábo ze lwice. Máią też dostátek wołow/ koz/ owiec/ mułow/ osłow/ wielbłądow y koni/ ácz niewielkich: iednák przychodźi ich bárzo wiele z Arábiey/ y z AEgyptu: gdy się klácze oźrzebią/ nie dádzą im źrzebiąt tylko przez trzy dni kármić
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 144
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
plaster zrobiony z wosku białego, przydawszy olejku migdałowego, hanyszkowego, sadła kapłoniego, łoju kozłowego, korzenia fiołkowego. Na suchoty Dziecinne.
WEźmi ziela które wilczym grochem zowią, warz w wodzie, albo jeszcze lepiej w tej wodzie, która od wybijania wosku zostaje, kąp dziecię, uznasz pomoc.
Niektórzy kąpią dzieci w noszkach baranich, Sposoby leczenia
Warząc je przydawszy slazu, liścia fiołkowego, podbiału, Faenum graecum albo siemienia lnianego.
Trafia się ta choroba dzieciom częstokroć, albo ze złego pokarmu, albo ze złej dyspozicjej żołądka, albo z glist, albo z robaczków, które się im w ciele a najbardzie w grzbiecie rodzą, o czym będzie na
plaster zrobiony z wosku białego, przydáwszy oleyku migdałowego, hányszkowego, sadłá kápłoniego, łoiu kozłowego, korzenia fijałkowego. Ná suchoty Dźiećinne.
WEźmi źiela ktore wilczym grochem zowią, warz w wodźie, álbo ieszcze lepiey w tey wodźie, ktora od wybijánia wosku zostáie, kąp dźiećię, uznasz pomoc.
Niektorzy kąpią dźieći w noszkách báránich, Sposoby leczenia
Wárząc ie przydáwszy slazu, liśćia fijałkowego, podbiału, Faenum graecum álbo siemieniá lniánego.
Tráfia się tá chorobá dźiećiom częstokroć, álbo ze złego pokármu, álbo ze złey dispozicyey żołądká, álbo z glist, álbo z robaczkow, ktore się im w ćiele á naybárdźie w grzbiećie rodzą, o czym będźie ná
Skrót tekstu: PromMed
Strona: 43
Tytuł:
Promptuarium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1716
Data wydania (nie wcześniej niż):
1716
Data wydania (nie później niż):
1716