w kominie, Który nam obcowanie tego świata kładzie, Nim Bogu śpiewać w jego wybranych gromadzie Będziemy z aniołami święte one pieśni; Im kto więcej zaciągnął brudu, tym boleśniej. 456. JAKO DAWNE ŻARTY NA ŚWIECIE
Żartów, póki i ludzi, rzecz skazuje sama. Skoro szatan z czystości obnażył Adama, Sprawiwszy mu z baraniej, na grzbiet, kurtę skóry, Żartuje Bóg: Wej, Adam, jakoby z nas który. Więc ponieważ dał czart z nas okazją żartów, Oddając mu wet wetem, żartujmy też z czartów: Wej, co latał po niebie, co się równał Bogu, Dziś się diabeł po piekle tłucze na ożogu.
w kominie, Który nam obcowanie tego świata kładzie, Nim Bogu śpiewać w jego wybranych gromadzie Będziemy z aniołami święte one pieśni; Im kto więcej zaciągnął brudu, tym boleśniej. 456. JAKO DAWNE ŻARTY NA ŚWIECIE
Żartów, póki i ludzi, rzecz skazuje sama. Skoro szatan z czystości obnażył Adama, Sprawiwszy mu z baraniej, na grzbiet, kurtę skóry, Żartuje Bóg: Wej, Adam, jakoby z nas który. Więc ponieważ dał czart z nas okazyją żartów, Oddając mu wet wetem, żartujmy też z czartów: Wej, co latał po niebie, co się równał Bogu, Dziś się diabeł po piekle tłucze na ożogu.
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 203
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
czas, miejsce, sposób uważając, stosowanie i kombinowanie, co się cudem u nierozeznanych zdaje. Bardzo była in usu Persów, od nich się nauczyli Marcion i Manes. Jako to jest Magia naturalna, że Tobiasza w Piśmie Z. ślepota żołcią ryby ugojona: w bęben z skory wilczej zabębniwszy, drugi bęben z skokry baraniej rwie się i pada; bo wilk z baranem mają nienawiść naturalną: że Turczyn w Wenecyj ołowiem roztopionym ręce sobie umywał nic ich nie obraziwszy; że na ukąszenie jaszczurki Tarantuli nie masz innego remedium, tylko słuchać muzyki, po niej tańcować aż do potu. Alexander ab Alexandro Lib: 2. Genialium Dierum. Tej naturalnej
czas, mieysce, sposob uważaiąc, stosowanie y kombinowanie, co się cudem u nierozeznanych zdaie. Bardzo była in usu Persow, od nich się nauczyli Marcion y Manes. Iako to iest Magia naturalna, że Tobiasza w Pismie S. slepota żołcią ryby ugoiona: w bęben z skory wilczey zabębniwszy, drugi bęben z skokry baraniey rwie się y páda; bo wilk z baranem maią nienawiść naturalną: że Turczyn w Wenecyi ołowiem roztopionym ręce sobie umywał nic ich nie obraziwszy; że na ukąszenie iaszczurki Tarantuli nie masz innego remedium, tylko słuchać muzyki, po niey tańcować aż do potu. Alexander ab Alexandro Lib: 2. Genialium Dierum. Tey naturalney
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 220
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
którego z poddanych I K. M. i Duchownych nałupili/ i suknie sobie nim obili/ i majętności naskupowali/ niechby na konia i inszy rysztunek obrócili. dobra Tatarczukowi szabla żelazem miasto śrebra/ a mosiądzem miasto złota oprawna. Do tego też jeśli im pozwolimy w sukni salendyszowej chodzić/ przynamniej niechby z skóry baraniej abo koziej kołnierz do suknie przyszyty nosili; także barani abo kozi szłyk/ żeby znaczni byli od Chrześcijan (jako żydzi we Włoszech w żółtych kapeluszach chodzą/ dla różności od Chrześcijan) żeby pamiętali w jakiej kożuchowej barwie tu są przygnani. byliby trochę skromniejszymi/ i nie byliby tak bucznymi jako teraz: gdy ubrawszy
ktorego z poddánych I K. M. y Duchownych náłupili/ y suknie sobie nim obili/ y máiętnośći náskupowáli/ niechby ná koniá y inszy rysztunek obroćili. dobra Tatarcżukowi száblá żelázem miásto śrebrá/ á mośiądzem miásto złotá opráwna. Do tego też ieśli im pozwolimy w sukni sálendyszowey chodźić/ przynamniey niechby z skury bárániey ábo koźiey kołnierz do suknie przyszyty nośili; tákże báráni abo koźi szłyk/ żeby znacżni byli od Chrześćian (iáko żydźi we Wloszech w żołtych kapeluszach chodzą/ dla roznośći od Chrześćian) żeby pámiętáli w iákiey kożuchowey bárwie tu są przygnáni. byliby trochę skromnieyszymi/ y nie byliby ták bucżnymi iáko teraz: gdy vbrawszy
Skrót tekstu: CzyżAlf
Strona: 45
Tytuł:
Alfurkan tatarski
Autor:
Piotr Czyżewski
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
egzotyka, historia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
Aleksandrowi, kiedy budował Aleksandrią, ale dawniejszy jest niż Aleksander, on tylko w częstsze go używanie wprawił. Ten sam Plinius popiera, że Eumenes Król Pergamski, na miast Papieru wniósł Pergamin, przez zazdrość Ptolemeuszzowi Królowi Egipskiemu, pragnąć go celować swoją Biblioteką, bo u niego tylko papierowe Księgi były. Pergamin robią z skory baraniej, albo skopowej, pięknie ku pisaniu wygładzonej. Zowie się Pergamenum dla tego, że wynaleziony od Królów Pergamskich. Wszytkie dawne Rękopisma na pergaminie, jest i drugi przedniejszy, to jest z skorki cielęcej uprawiony. To rzecz osobliwa widzieć, jak nasz papier, tak przedni i biały, robią z starych i brudnych chust,
Alexandrowi, kiedy budował Alexandryą, ále dawnieyszy iest niż Alexander, on tylko w częstsze go używánie wprawił. Ten sam Plinius popierá, że Eumenes Krol Pergamski, ná miast Papieru wniosł Pergámin, przez zázdrość Ptolomeuszowi Krolowi Egypskiemu, pragnąć go celować swoią Biblioteką, bo u niego tylko papierowe Xięgi były. Pergamin robią z skory baraniey, albo skopowey, pięknie ku pisaniu wygładzoney. Zowie się Pergamenum dla tego, że wynáleziony od Krolow Pergamskich. Wszytkie dawne Rękopismá na pergaminie, iest y drugi przednieyszy, to iest z skorki cielęcey uprawiony. To rzecz osobliwá widzieć, iák nasz papier, ták przedni y biáły, robią z starych y brudnych chust,
Skrót tekstu: RolJabłADziej
Strona: 147
Tytuł:
Dziejopis starożytny Egipcjanów, Kartainców, Assyryjczyków, Babilonców, Medów, Persów, Macedończyków i Greków
Autor:
Charles Rollin
Tłumacz:
Józef Aleksander Jabłonowski
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Nasz grzech do tak sromotnej wiedzie go zniewagi. Owszem, opak: bo pierwszy miał śliczną na biodrze Niewinności sukienkę, z której gdy go odrze Czart, dał mu Bóg baranią, w niej ci, ach, niestoty, Tułaliśmy się, biedne jego dzieci, poty, Póki za niewinności szatę Adam wtóry Znowu dzisia baraniej nie odmienił skóry. DRZEWO KRZYŻA ŚWIĘTEGO (413)
Dopieroż on wielki krzyż podniósszy ku górze Stawią na kalwaryjskiej w twardej skały dziurze. Tuć się iści, co stara przypowieść powiada: Kto pod kim dołek kopie, zawsze sam weń wpada. Zwiódł szatan Ewę, że on owoc w raju zjadła, Przeto
Nasz grzech do tak sromotnej wiedzie go zniewagi. Owszem, opak: bo pierwszy miał śliczną na biodrze Niewinności sukienkę, z której gdy go odrze Czart, dał mu Bóg baranią, w niej ci, ach, niestoty, Tułaliśmy się, biedne jego dzieci, poty, Póki za niewinności szatę Adam wtóry Znowu dzisia baraniej nie odmienił skóry. DRZEWO KRZYŻA ŚWIĘTEGO (413)
Dopieroż on wielki krzyż podniósszy ku górze Stawią na kalwaryjskiej w twardej skały dziurze. Tuć się iści, co stara przypowieść powiada: Kto pod kim dołek kopie, zawsze sam weń wpada. Zwiódł szatan Ewę, że on owoc w raju zjadła, Przeto
Skrót tekstu: PotZacKuk_I
Strona: 587
Tytuł:
Nowy zaciąg ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
/ które tarcicami obijał/ a zwierzchu surowemi skorami/ abo jaką sposobną materią/ dla ognia okrywał/ w nich zasię piętra/ jako rozumiał stawiał. Każda wieża na kilka części się dzieliła. Na spodzie samym/ pod pierwszym piętrem był taran/ to jest balka dębowa/ w końcu dostatecznie żelazem okowana/ na kształt baraniej głowy/ którą żołnierz tłukł mur/ i dziurę w nim działał dla szturmu. Od śrzedniego piętra/ były u każdej zawiesiste zwody/ które gdy spuszczono/ uległy na murze/ w tym żołnierz po nich bieżał do miasta/ abo jeśli była jaka po murach osada/ siekł się mężnie/ żeby ją zbiwszy/ mógł wziąć
/ ktore tárćicámi obiiał/ á zwierzchu surowemi skorámi/ ábo iáką sposobną máteryą/ dla ogniá okrywał/ w nich záśię piętrá/ iáko rozumiał stáwiał. Káżda wieżá ná kilká częśći sie dźieliłá. Ná spodźie sámym/ pod pierwszym piętrem był táran/ to iest bálká dębowa/ w końcu dostátecznie żelázem okowána/ ná kształt bárániey głowy/ ktorą żołnierz tłukł mur/ y dźiurę w nim dźiałał dla szturmu. Od śrzedniego piętrá/ były v każdey záwieśiste zwody/ ktore gdy spuszczono/ vległy ná murze/ w tym żołnierz po nich bieżał do miástá/ ábo ieśli byłá iaka po murách osádá/ śiekł sie mężnie/ żeby ią zbiwszy/ mogł wźiąć
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 47
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608