zawsze wadzi, nie pieje, nie broi; Jeśli kto żył kogutem, niech się on kapłoni, Niech się każe z mnichami w szarej pogrześć guni, Próżno szuka do nieba z tych rzeczy wytrycha, Choć się rzeże, choć goli. Niejednego mnicha, Co musiał bułki chleba w wiotchej żebrać derce, Że był w baraniej skórze wilkiem, wyda serce. 46 (P). ANI MNIE, ANI TOBIE
Dwu strzelców, idąc przez bór, ujźrą kota w wiszu. Chce ten strzelić, a drugi: „Postój, towarzyszu, Wprzódem go ja obaczył.” Ten zaś: „Ja wprzód, nie ty.” I nim
zawsze wadzi, nie pieje, nie broi; Jeśli kto żył kogutem, niech się on kapłoni, Niech się każe z mnichami w szarej pogrześć guni, Próżno szuka do nieba z tych rzeczy wytrycha, Choć się rzeże, choć goli. Niejednego mnicha, Co musiał bułki chleba w wiotchej żebrać derce, Że był w baraniej skórze wilkiem, wyda serce. 46 (P). ANI MNIE, ANI TOBIE
Dwu strzelców, idąc przez bór, ujźrą kota w wiszu. Chce ten strzelić, a drugi: „Postój, towarzyszu, Wprzódem go ja obaczył.” Ten zaś: „Ja wprzód, nie ty.” I nim
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 225
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
niego nie myślił wychodzić, -
Puścił się wnet na wilka słowy niecudnemi, Szczypiąc go jako mogąc mowami przykremi. Za tym mu wilk odpowie: „Nie twoje to słowa, Wiem pewnie, żeby była ciższa twoja mowa.
Gdybyś sam do mnie wyszedł trochę na podwórze,
Spatrzyłbym, jeśli serce lwie w baraniej skórze? W czym wątpię, gdyż wiem, że cię miejsce czyni śmiałym; By gdzie indziej, nie byłbyś – wierzę – tak zuchwałym!” Tak drugi, chocia mu też z to serca nie zstaje, W nadzieję jednak miejsca rad więc ludziom łaje; A indziej, by po łokieć pięść mu tkał
niego nie myślił wychodzić, -
Puścił się wnet na wilka słowy niecudnemi, Szczypiąc go jako mogąc mowami przykremi. Za tym mu wilk odpowie: „Nie twoje to słowa, Wiem pewnie, żeby była ciższa twoja mowa.
Gdybyś sam do mnie wyszedł trochę na podwórze,
Spatrzyłbym, jeśli serce lwie w baraniej skórze? W czym wątpię, gdyż wiem, że cię miejsce czyni śmiałym; By gdzie indziej, nie byłbyś – wierzę – tak zuchwałym!” Tak drugi, chocia mu też z to serca nie zstaje, W nadzieję jednak miejsca rad więc ludziom łaje; A indziej, by po łokieć pięść mu tkał
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 20
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897