słowa tylko przyznać ochylamy się. Nie bluźnią w nauce o Przaśniku: bo im Ojcowie Gręccy wieków śrzednich/ starodawny w tym zwyczaj przyznawszy/ poświęconą w Przaśniku tajemnicę Eucharystii/ czci godną i świętą być przyznawają/ czci godny i święty i Liturgiej ich abo Msze obchód. Przyznawają im i to/ że jednego i tegoż Baranka Bożego/ który zgładził grzechy wszytkiego świata/ i oni w Przaśnym chlebie ofiarują/ którego ofiaruje Cerkiew Wschodnia w chlebie kwaśnym. A starożytni SS. Ojcowie/ Chrysta Pana/ za wzgląd jego bezgrzeszności/ chlebem Praśnym/ niemającym kwasu grzechowego/ nazywają. Nie bluźnią o Postanowieniu dusz z tego świata zeszłych. inaczej/ musiałyby
słowá tylko przyznáć ochylamy sie. Nie bluźnią w náuce o Przáśniku: bo im Oycowie Gręccy wiekow śrzednich/ stárodawny w tym zwyczay przyznawszy/ poświęconą w Przáśniku táiemnicę Eucháristiey/ czći godną y świętą być przyznawáią/ cżći godny y święty y Liturgiey ich ábo Msze obchod. Przyznawáią im y to/ że iednego y tegoż Báránká Bożego/ ktory zgłádźił grzechy wszytkiego świátá/ y oni w Przáśnym chlebie ofiáruią/ ktorego ofiáruie Cerkiew Wschodna w chlebie kwáśnym. A stárożytni SS. Oycowie/ Christá Páná/ zá wzgląd iego bezgrzesznośći/ chlebem Práśnym/ niemáiącym kwásu grzechowego/ názywáią. Nie bluźnią o Postánowieniu dusz z tego świátá zeszłych. ináczey/ muśiáłyby
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 99
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Ja choć się tym plugastwem z przyrodzenia brzydzę, Choć nie w maju, choć a to na mięsie je widzę, Tylko mi Waszmość pozwól, a posiedź z pokojem, Wszytkie te muchy z twarzy waszmościnej pojem. 210 KATOLIK Z LUTREM
W Wielki Czwartek wieczerzy Pańskiej była wzmianka. Aż luter: „Trzeba dziś jeść koniecznie baranka Przykładem Chrystusowym.” Katolik niewiele Myśląc: „Toteż będziecie śledzia jeść w niedzielę; Wolę szołdrę i lada kołacza poskrobek. Panie, kto dziś je jagnię, ten w niedzielę bobek.” 211. DO MARCJALISA
Jako więc mięsopustne zwykły maszkarady, Starym między dobrymi zwyczajem sąsiady Cieszyć przyjaciół cudzej przybieraniem twarzy, Tak też i
Ja choć się tym plugastwem z przyrodzenia brzydzę, Choć nie w maju, choć a to na mięsie je widzę, Tylko mi Waszmość pozwól, a posiedź z pokojem, Wszytkie te muchy z twarzy waszmościnej pojem. 210 KATOLIK Z LUTREM
W Wielki Czwartek wieczerzy Pańskiej była wzmianka. Aż luter: „Trzeba dziś jeść koniecznie baranka Przykładem Chrystusowym.” Katolik niewiele Myśląc: „Toteż będziecie śledzia jeść w niedzielę; Wolę szołdrę i leda kołacza poskrobek. Panie, kto dziś je jagnię, ten w niedzielę bobek.” 211. DO MARCJALISA
Jako więc mięsopustne zwykły maszkarady, Starym między dobrymi zwyczajem sąsiady Cieszyć przyjaciół cudzej przybieraniem twarzy, Tak też i
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 288
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
nakształt tej która Jonasza połknęła/ ta ustawicznie koło tego Okretu pływając jednę owieczkę po Drugiej wyciągała z Okrętu wielkim oddechem swoim/ do Paszczęki i połykała je. Ale gdy Baranka jednego do Paszczęki dostała/ ten powykesywał i powyrywał jej wszystkie Zęby/ że od tego Dnia wprawdzie połykała ale wcale połknąć niemogła/ i tego Baranka znowu wyrzucić musiała. jednak ubogie Owieczki bardzo się bali tej Ryby/ i obaczywszy ją bardzo Żałosnie narzekali/ aż nastatek Okret do Brzegu przypłynał/ z którego owieczki na Lond na Paszą bardzo śliczną wysadzone były/ którym wielka Ryba więcej szkodzić niemogła. VII. Podobieństwo. O Jednym Złotniku
ZŁotnik jeden chciał ze
nákształt tey ktora Ionasza połknęłá/ tá ustáwicznie koło tego Okretu pływáiąc iednę owieczkę po Drugiey wyciągáłá z Okrętu wielkim oddechem swoym/ do Pászczeki y połykáłá ie. Ale gdy Baránká iednego do Paszczeki dostáłá/ ten powykesywał y powyrywał iey wszystkie Zęby/ że od tego Dnia wprawdzie połykáłá ale wcále połknąć niemogłá/ y tego Báránká znowu wyrzucić musiáłá. iednak ubogie Owieczki bárdzo się bali tey Ryby/ y obaczywszy ią bárdzo Załosnie nárzekáli/ aż nastatek Okret do Brzegu przypłynał/ z ktorego owieczki ná Lond ná Paszą bárdzo sliczną wysadzone były/ ktorym wielka Ryba więcey szkodźić niemogłá. VII. Podobienstwo. O Iednym Złotniku
ZŁotnik ieden chciał ze
Skrót tekstu: MalczInstGleich
Strona: 11
Tytuł:
Nova et methodica institutio [...] Gleichnus
Autor:
Stanisław Jan Malczowski
Drukarnia:
G.M. Nöller
Miejsce wydania:
Ryga
Region:
Inflanty
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
obrazów obrona, w czym wszystkim, dziwna jest zaiste wiara wasza i pochwały godna. W tymże Liście jaśnie jest wyrażono. Ze w szóstego Synodu z Boskiego natchnienia i według zakonu ogłoszonych Kanonach przyjęte jest malowanie ono poczciwe na którym Baranek palcem praecursorowym pokazany bywał malowany: Który na znak laski przyjętej, prawdziwego nam przez zakon Baranka, to jest, Chrysta Boga pokazuje, Dawne tedy Obrazy, figury i cienie jako znaki prawdy Cerkwi podane przyjmując, łaskę i prawdę poznawamy, jakoby zakonu wypełnieniem onę być rozumiejąc, aby tedy doskonałość wszystkim wyrażona była, przykazujemy aby od tego czasu na obraziech miasto starozakonnego Baranka Chrystus Bóg nasz Baranek, który wszystkiego świata grzechy
obrázow obroná, w cżym wszystkim, dziwna iest záiste wiárá waszá y pochwały godna. W tymże Lisćie iáśnie iest wyráżono. Ze w szostego Synodu z Boskiego nátchnienia y według zakonu ogłoszonych Canonach przyięte iest málowánie ono pocżciwe ná ktorym Báránek pálcem praecursorowym pokazány bywał málowány: Ktory ná znák láski przyiętey, prawdziwego nam przez zakon Báránká, to iest, Chrystá Bogá pokázuie, Dawne tedy Obrazy, figury y ćienie iáko znáki prawdy Cerkwi podáne przyimuiąc, łáskę y prawdę poznawamy, iákoby zakonu wypełnieniem onę być rozumieiąc, áby tedy doskonáłość wszystkim wyráżona byłá, przykázuiemy áby od tego cżasu ná obráziech miásto stározakonnego Baránká Chrystus Bog nász Báránek, ktory wszystkiego świátá grzechy
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 44v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
krótkiemi słowy to wykładając miejsce pisma świętego mówi. I dla tego to Chrystus Pan męki swojej przenadroższej pamiatkę zostawił w tym Naświętszym Sakramencie/ i powiedział uczniom swoim jako Anzelmus święty powieda. . Inaczej bowiem mówi Orygenes nieprzystojna rzecz jest/ aby grzeszny człowiek/ miał się świętych rzeczy dotykać/ i zmazany sprosnościami rozmaitemi miał pożywać niepokalanego Baranka. A nie tylko spokorą/ z żalem za grzechy/ i oczyszczejem wszelakim sumnienia swojego ma człowiek do stołu Pańskiego przystępować/ ale też i zbojaźnią wielką/ tak jakoby się już na śmierć samę gotował/ i miał obecnie stawić przed majestat Sędziego żywych i umarłych/ jako naucza Chryzostom święty pisząc o Baranku wielkonocnym jako go
krotkiemi słowy to wykładáiąc mieysce pismá świętego mowi. Y dla tego to Chrystus Pan męki swoiey przenadroższey pámiatkę zostáwił w tym Náświętszym Sákrámenćie/ y powiedźiał vczniom swoim iáko Anzelmus święty powieda. . Ináczey bowiem mowi Origenes nieprzystoyna rzecz iest/ áby grzeszny człowiek/ miał się świętych rzeczy dotykáć/ y zmázány zprosnośćiámi rozmáitemi miał pożywáć niepokalánego Báránká. A nie tylko zpokorą/ z żalem zá grzechy/ y oczyszczeiem wszelákim sumnienia swoiego ma człowiek do stołu Páńskiego przystępowáć/ ále też y zboiáźnią wielką/ ták iákoby się iuż ná śmierć sámę gotował/ y miał obecznie stáwić przed máiestat Sędźiego żywych y vmárłych/ iáko náucza Chrysostom święty pisząc o Báránku wielkonocnym iáko go
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 57
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
. Pisze Burchardus w Opisaniu Ziemi Świętej, Avicenna i Dioscorydes, że między Babyłonem i Heliopolem Miastami, był Ogród BALSAMOWY, który jeżeliby z zrzodła, w którym Najświętsza PANNA kompała Pana JEZUSA, nie był polany, wysychał.
BARANEC blisko Iwigny nad Morzem Kaspijskim w Tartaryj, DRZEWO połacinie AGNUS SCYTICUS, że adynstar Baranka rośnie, głowę, noǵi, wełne liściem i gałązkami reprezentujące, obrosłe jak Baranek, w śrzodku ma mięso jak w Raku, jest ekstraodrynaryjnej słodyczy. DRZEWO same naciąwszy, sok krwawy z siebie sący, jako czytam w Jonstonie z Skaligera wiadomym Zarłoczne bestie dla mięsa go ziadają
CEDR Drzewo wysoko, prościusienko, gładko, bez
. Pisze Burchardus w Opisaniu Ziemi Swiętey, Avicenna y Dioscorides, że między Babyłonem y Heliopolem Miastami, był Ogrod BALSAMOWY, ktory ieżeliby z zrzodła, w ktorym Nayświętsza PANNA kompała Pana IEZUSA, nie był polany, wysychał.
BARANEC blisko Iwigny nad Morzem Kaspiyskim w Tartaryi, DRZEWO połacinie AGNUS SCYTICUS, że adinstar Baranka rośnie, głowę, noǵi, wełne liściem y gałązkami reprezentuiące, obrosłe iak Baranek, w śrzodku ma mięso iak w Raku, iest extraordynaryiney słodyczy. DRZEWO same náciąwszy, sok krwawy z siebie sączy, iako czytam w Ionstonie z Skaligera wiádomym Zarłoczne bestye dla mięsa go ziadaią
CEDR Drzewo wysoko, prościusienko, gładko, bez
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 639
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
alias placki nie na kwasie, ani na drożdżach mieszone i pieczone. A to wszystko czynić powinni byli w wieczor, w nocy; bo BÓG przez Egipt (gdy tam Żydzi byli) chodząc, Ludzie i bydlęta pierworódne i pierwiastkowe zabijał, i od tego chodzenia, Pascha się zowie. Gdzie krew w progu widział owego Baranka, mijał ten Dom Nec erit in vobis plaga disperdens, za co wdzięczność wieczna od Boga Żydom przykazana: Et celebrabitis eam etc. cultu sempiterno Exodi 12. Siedm dni tę macę jeść powinni dzień pierwszy i ostatni solennie obserwując; tę Fasę, albo,Pascha, odprawili pierwszy raz Żydzi w Egipcie. Drugie Fase albo
alias plácki nie ná kwasie, ani na drożdżach mieszone y pieczone. A to wszystko czynić powinni byli w wieczor, w nocy; bo BOG przez Egypt (gdy tam Zydzi byli) chodząc, Ludzie y bydlęta pierworodne y pierwiastkowe zabiiáł, y od tego chodzenia, Pascha się zowie. Gdzie krew w progu widział owego Baranka, miiáł ten Dom Nec erit in vobis plaga disperdens, zá co wdzięczność wieczna od Boga Zydom przykazana: Et celebrabitis eam etc. cultu sempiterno Exodi 12. Siedm dni tę mácę ieść powinni dzień pierwszy y ostatni solennie obserwuiąc; tę Phasę, albo,Pascha, odprawili pierwszy raz Zydzi w Egypcie. Drugie Phase albo
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1067
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Tenże Doktor Narodów mówi: Quos praescivit, hos et praedestinavit Na co Z Ambroży mówi: Non enim ante praedestinavit, quam praescivit.
Trzymał,że wolno być największym sceleratem,byle wierzyć w Chrystusa, nauczając, że mille fornicationes, mille homicidia, jednego dnia choćby kto popełnił, nic to jest, jeśli wyznaje Baranka, Qui tollit peccata mundi. Dobre zniósł uczynki, bez których, Wiara martwa jest i próżna: Vana Fides sine operibus. Nauczał i tego, że Penitenta, w niebytności Predykanta, może rożgrzeszyć białogłowa, Żyd, Turczyn, diabeł. Kościół zaś Katolicki naucza, że nie mający mocy z poświęcenia, dopieroż nie
Tenże Doktor Narodow mowi: Quos praescivit, hos et praedestinavit Na co S Ambroży mowi: Non enim ante praedestinavit, quam praescivit.
Trzymał,że wolno bydź náywiększym sceleratem,byle wierzyć w Chrystusa, nauczaiąc, że mille fornicationes, mille homicidia, iędnego dniá chocby kto popełnił, nic to iest, ieśli wyznaie Baranká, Qui tollit peccata mundi. Dobre zniosł uczynki, bez ktorych, Wiara martwa iest y prożná: Vana Fides sine operibus. Nauczał y tego, że Penitenta, w niebytności Predykanta, może rożgrzeszyć białogłowa, Zyd, Turczyn, diabeł. Kościoł zaś Kátolicki nauczá, że nie maiący mocy z poświęcenia, dopieroż nie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1127
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Chcąc wiernym poufałym się komu stawić, pokazuje się w postaci pieska, kota. W Czechach był czart Rybencał, który inter mirabilia, i to uczynił, iż szklarzowi idącemu na targ i zmordowanemu prezentował blisko drogi siebie pieńkiem, szklarz usiadł, szkła potłukł. Powiadają, że nie bierze na się postaci gołębia, owieczki, baranka, gdyż te zwierzęta Chrystusa Pana symbolizują; w czym ja nie bardzo consentio, ponieważ samego Chrystusa bierze postać, gdyż się wielom Świętym w osobie jego prezentował, chcąc oszukać. Najbardziej się delektuje postacią kozła; który znaczy szpetność, odrzucenie, lewą rękę na dniu sądym.
11. Czart wiele wie rzeczy naturalnych, różne
Chcąc wiernym poufałym się komu stawić, pokazuie się w postaci pieska, kota. W Czechach był czart Rybencał, ktory inter mirabilia, y to uczynił, iż szklarzowi idącemu na targ y zmordowanemu prezentował blisko drogi siebie pieńkiem, szklarz usiadł, sżkła potłukł. Powiadaią, że nie bierze na się postaci gołębia, owieczki, baranka, gdyż te zwierzęta Chrystusa Pana symbolizuią; w czym ia nie bardzo consentio, ponieważ samego Chrystusa bierze postać, gdyż się wielom Swiętym w osobie iego prezentował, chcąc oszukać. Naybardziey się delektuie postacią kozła; ktory znaczy szpetność, odrzucenie, lewą rękę na dniu sądym.
11. Czart wiele wie rzeczy naturalnych, rożne
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 206
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Praesanctificata a po Słowieńsku Prezdeswiaszczennaja alias Suchą Mszę wprzód poświęconą, na Ciele Chrystusowym na Mszy wczorajszej konsekrowanym, wszytkie ceremonie mającą Mszy Świętej, oprócz konsekracyj. O czym obszerniej mówić będę o Liturgii Greckiej traktując.
Na Wielkanoc Grecy nie Paschał jak Łacinnicy, ale Bułkę białego chleba święcą, zowiąc ją Artum, co anaczy chleb; Baranka Chrystusa, po męce swej triumfującego, jakoż z Chorągiewką na tej bułce rysują Chrystusa Pana. W Sobotę potym Przewo- Podobieństwo Ceremonii Łacińskich z Greckiemi
dnią też samą bułkę podrobioną na kawałki rozdają Prawowiernym na lekarstwo ciała i Duszy, jako oni wierzą. Na samą Rezurrekcją, i przez cały tydzień dzwonią ustawicznie w dzwony, na znak
Praesanctificata á po Słowieńsku Prezdeswiaszczennaia alias Suchą Mszę wprzod poświęconą, na Ciele Chrystusowym na Mszy wczorayszey konsekrowanym, wszytkie ceremonie maiącą Mszy Swiętey, oprocz konsekracyi. O czym obszerniey mowić będę o Liturgii Greckiey traktuiąc.
Na Wielkanoc Grecy nie Paschał iak Łacinnicy, ale Bułkę białego chleba święcą, zowiąc ią Artum, co anaczy chleb; Baranka Chrystusa, po męce swey tryumfuiącego, iakoż z Chorągiewką na tey bułce rysuią Chrystusa Pana. W Sobotę potym Przewo- Podobieństwo Ceremonii Łacińskich z Greckiemi
dnią też samą bułkę podrobioną na kawałki rozdaią Prawowiernym na lekarstwo ciała y Duszy, iako oni wierzą. Na samą Rezurrekcyą, y przez cały tydzień dzwonią ustawicznie w dzwony, na znak
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 40
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756