co książę much znaczy. Przebóg, zrzucajcie z czoła, białegłowy, muchy: Jegoć to nieszczęśliwe piątna te flejtuchy. Która je kolwiek nosi, już, już jego cechą Do piekła naznaczona, gdy wrzącej warzechą Smoły on smok okrutny na bezbożnej twarzy Herb swój, muchę, książę much, straszliwie wywarzy. Czemuż nie barankową raczej niźli smoczą, Krwią, nie smołą, matrony swoje serca moczą? Że gdy przyjdzie do braku, poznawszy po piątnie, Bóg do nieba, czart swoich do piekła uprzątnie. 464 (P). MASZLI SIĘ WIESIĆ, NA SŁUSZNYM WIEŚ DRZEWIE
Jadę, chcąc drogi zażyć w mięsopusty sannej, Aż młodzieniec tą
co książę much znaczy. Przebóg, zrzucajcie z czoła, białegłowy, muchy: Jegoć to nieszczęśliwe piątna te flejtuchy. Która je kolwiek nosi, już, już jego cechą Do piekła naznaczona, gdy wrzącej warzechą Smoły on smok okrutny na bezbożnej twarzy Herb swój, muchę, książę much, straszliwie wywarzy. Czemuż nie barankową raczej niźli smoczą, Krwią, nie smołą, matrony swoje serca moczą? Że gdy przyjdzie do braku, poznawszy po piątnie, Bóg do nieba, czart swoich do piekła uprzątnie. 464 (P). MASZLI SIĘ WIESIĆ, NA SŁUSZNYM WIEŚ DRZEWIE
Jadę, chcąc drogi zażyć w mięsopusty sannej, Aż młodzieniec tą
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 389
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
jeden drugiego/ i żadnego rozsądku ni odkogo nie mogąc mieć/ a niechcąc też ustąpić jeden drugiemu: postanowili pisać do Genewy/ i stamtąd czekać odpowiedzi z strony swej niezgody. Pod tym czasem jeden z nich/ który też mało się zgadzał z Kapitanem/ pojachał do ś. Vincentego/ i pokrywszy się skorą barankową/ udał się ze trzema towarzyszami do domu Jezuitskiego/ kędy ich przyjęto/ jako pielgrzymów/ i czestowano z ludzkością. Minister mówiąc dobrze po Hiszpańsku/ poczynając przechwalać się z zacności i szlachectwa domu swego (był to podobno drugi Draco: Genus huic materna superbum Nobilitas dabat, incertum de patre ferebat ) i wynosić się też
ieden drugiego/ y żadnego rozsądku ni odkogo nie mogąc mieć/ á niechcąc też vstąpić ieden drugiemu: postánowili pisáć do Genewy/ y ztámtąd czekáć odpowiedźi z strony swey niezgody. Pod tym czásem ieden z nich/ ktory też máło się zgadzał z Kápitanem/ poiáchał do ś. Vincentego/ y pokrywszy się skorą báránkową/ vdał się ze trzemá towárzyszámi do domu Iezuitskiego/ kędy ich przyięto/ iáko pielgrzymow/ y czestowano z ludzkośćią. Minister mowiąc dobrze po Hiszpáńsku/ poczynáiąc przechwáláć się z zacnośći y szláchectwá domu swego (był to podobno drugi Dráco: Genus huic materna superbum Nobilitas dabat, incertum de patre ferebat ) y wynośić się też
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 96
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609