Chrztu ś. odpoczywał wespół z Kozłem/ nie z tym który na lewej ręce stał/ ale z tym który ofiarowany był w dzień Wielkonocny. Dotego nie rozumiej miły Rabinie/ aby Wilk i Lampart odpoczywać mieli weespół z Baranem/ ale to że opuściwszy srogość swoję/ i przestawszy od przesladowania Kościoła Bożego/ naśladowali pokory Barankowej/ jako się przypatrujemy podziśdzień/ kędy w Kościele Bożym tak bogaty jako i ubogi/ potężny i pokorny/ Król i prywatny/ od maluczkich dksiatek w mowie nie ćwiczonych/ o których mówi Chrystus Pan: Confiteor tibi Domine, quia abscondisti haec à sapientibus et prudentibus, et reuelasti ea paruulis, to jest od Apostołów i
Chrztu ś. odpoczywał wespoł z Kozłem/ nie z tym ktory ná lewey ręce stał/ ále z tym ktory ofiárowány był w dźień Wielkonocny. Dotego nie rozumiey miły Rábinie/ áby Wilk y Lámpárt odpoczywáć mieli weespoł z Báránem/ ále to że opuśćiwszy srogość swoię/ y przestawszy od przesladowánia Kośćiołá Bożego/ násládowáli pokory Báránkowey/ iáko się przypátruiemy podźiśdźień/ kędy w Kośćiele Bożym ták bogáty iáko y vbogi/ potężny y pokorny/ Krol y prywatny/ od máluczkich dxiatek w mowie nie ćwiczonych/ o ktorych mowi Chrystus Pan: Confiteor tibi Domine, quia abscondisti haec à sapientibus et prudentibus, et reuelasti ea paruulis, to iest od Apostołow y
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 105
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
? azaż i nawyższy stołek? po zamkach go pełno i w wojskach, gdzie nie tylko jedną buławą w różnych twych obronach, ale i nawyższą z triumfem regimentował. Azaż Rzeszpospolita nasza i dziś z niego się nie chlubisz? patrząc na jego zacną duchowną powagę: którą i inszymi ziemię Polską nasyciwszy prawie poczyna i góry Syon Barankowej pomnazać, czego niepochybnie dokaże: bo jeśli przez kilka set lat TEN LEWART dostojeństwa ręką w rękę umiał sobie podawać i one jakby dziedziczne zatrzymawać, potrafi i w to że i niebo napełni. Dla dzieł tejch kedwie zliczonych LEWARCIE, oto tym lichym kartom swym ciebie za obroncę biorę. TOBIE Miłościwy Panie Starosto, dla niepoślednich
? ázasz y nawyższy stołek? po zamkách go pełno y w woyskách, gdźie nie tylko iedną bułáwą w rożnych twych obronách, ále y nawyższą z tryumphem regimentował. Azasz Rzeszpospolita nászá y dźiś z niego się nie chlubisz? patrząc ná iego zacną duchowną powagę: ktorą y inszymi źiemię Polską násyćiwszy práwie poczyna y gory Syon Báránkowey pomnazáć, czego niepochybnie dokaże: bo ieśli przez kilka set lat TEN LEWART dostoienstwá ręką w rękę vmiał sobie podáwáć y one iákby dźiedźiczne zátrzymawáć, potrafi y w to że y niebo nápełni. Dla dźieł teych kedwie zliczonych LEWARCIE, oto tym lichym kártom swym ćiebie zá obroncę biorę. TOBIE Miłośćiwy Pánie Stárosto, dla niepoślednich
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: A2v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
ona, częstym mordem i świeżą klęską swych zemdlona? Więc jeśli się liczemy łoża jej synami (skąd wzór weźmie i pochop dalszy wnuk za nami), wystawmy cel wzajemnej zgody już na czoło, a do niej niech zmierzają wobec stany wkoło. Mamy li co na zwierzchność, puśćmy to precz dla niej i dla krwie Barankowej, którąśmy polani. Wyciągnimy ze wnętrzni ten wrzód w czas na górę, niż od głowy do stopy skanceruje skórę. Tak z uporem nieufność przepadłaby w ziemię, a powolność ojczysta obwiodła nam ciemię. Wróciłby się, o kiedy, wiek zaś w Polsce złoty i zbytkiem wypędzone wróciły się cnoty, w górne
ona, częstym mordem i świeżą klęską swych zemdlona? Więc jeśli się liczemy łoża jej synami (skąd wzór weźmie i pochop dalszy wnuk za nami), wystawmy cel wzajemnej zgody już na czoło, a do niej niech zmierzają wobec stany wkoło. Mamy li co na zwierzchność, puśćmy to precz dla niej i dla krwie Barankowej, którąśmy polani. Wyciągnimy ze wnętrzni ten wrzód w czas na górę, niż od głowy do stopy skanceruje skórę. Tak z uporem nieufność przepadłaby w ziemię, a powolność ojczysta obwiodła nam ciemię. Wróciłby się, o kiedy, wiek zaś w Polszcze złoty i zbytkiem wypędzone wróciły się cnoty, w górne
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 245
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
. XXII. ROZDZIAŁ XXII. Rzeka wody żywej. 2. Drzewo żywota. 6. Anioł mówiący o prędkim przyściu PAńskim. 10. Zapłata którą odda PAn dobrym i złym. 13. Przestroga o tych Księgach.
1. I Ukazał mi rzekę czystą wody żywota/ jasną jako kryształ/ wychodzącą z stolice Bożej i Barankowej. 2. A w pośrzód rynku jego i z obu stron rzeki/ było drzewo żywota/ przynoszące owoc dwanaścioraki; na każdy miesiąc wydawające owoc swój: a liście jego służyło ku uzdrowieniu Poganów. 3. I nie będzie więcej żadne przeklęctwo: Ale stolica Boża i Barankowa w nim będzie; a słudzy jego służyć mu
. XXII. ROZDZIAŁ XXII. Rzeká wody żywey. 2. Drzewo żywotá. 6. Anjoł mowiący o prętkim przyśćiu PAnskim. 10. Zapłatá ktorą odda PAn dobrym y złym. 13. Przestroga o tych Kśięgách.
1. Y Ukazał mi rzekę cżystą wody żywotá/ jásną jáko kryształ/ wychodzącą z stolice Bożey y Báránkowey. 2. A w pośrzod rynku jego y z obu stron rzeki/ było drzewo żywotá/ przynoszące owoc dwánaśćioraki; ná káżdy mieśiąc wydawájące owoc swoj: á liśćie jego służyło ku uzdrowieniu Pogánow. 3. Y nie będźie więcey żadne przeklęctwo: Ale stolicá Boża y Báránkowa w nim będźie; á słudzy jego służyć mu
Skrót tekstu: BG_Ap
Strona: 282
Tytuł:
Biblia Gdańska, Apokalipsa
Autor:
św. Jan
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632