upieczone nasłońcu gorącym/ i podobne sprosności. Ale naprzedniejsza ich żywność jest/ mleko z zwierząt chowanych/ które oni jedzą i piją/ przetoż nie biją nigdy samic. Jest też tam potrosze sarny jeleni. Miedzy inszemi bestiami są też tam Adymaini/ zwierzęta tak wielkie/ jako osłowie/ ale wełną i rogami podobne baranom. A iż kraina jest jednostajna/ nie mając w sobie ani gór/ ani pagórków/ ani rzek/ abo lasów; zatym idzie/ iż w drogach swych sprawują się abo gwiazdami/ abo wiatrami/ abo krukami/ abo podobnym ptastwem/ które zwykło się udawać do pewnych dziedzin miejsc osiadłych. Mieszkają pod namiotami: chodzą
vpieczone násłońcu gorącym/ y podobne sprosnośći. Ale naprzednieysza ich żywność iest/ mleko z źwierząt chowánych/ ktore oni iedzą y piią/ przetoż nie biią nigdy sámic. Iest też tám potrosze sarny ieleni. Miedzy inszemi bestyámi są też tám Adimáini/ źwierzętá ták wielkie/ iáko osłowie/ ále wełną y rogámi podobne báránom. A iż kráiná iest iednostáyna/ nie máiąc w sobie áni gor/ áni págorkow/ áni rzek/ ábo lásow; zátym idźie/ iż w drogách swych spráwuią się ábo gwiazdámi/ ábo wiátrámi/ ábo krukámi/ ábo podobnym ptástwem/ ktore zwykło sie vdáwáć do pewnych dźiedźin mieysc ośiádłych. Mieszkáią pod namiotámi: chodzą
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 250
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
kościoły drogo murowali, A ubogim szpitale. Wiele zaś u pana Kmieci było lub chłopów u księdza plebana, Tych nie mieli w kompucie. Bezpiecznymi byli Wszyscy w nocy chłopkowie, w dzień śmiało robili. Nie pijali tak siła, jako teraz, wina, Upić się go u wodzów żołnierzom nowina. Rzadko zamącił wtenczas wilk baranom wodę, Albo uczynił żołnierz gospodarzom szkodę. To przysłowie mawiano: Ksiądz choć będzie w lesie Cieniem drzewa zakryty, każdy mu przyniesie. Żołnierz zaś był spokojny, na swe ziomki cichy, A na nieprzyjaciela i straszny, i lichy.
Gdy znak chorągwie jakiej szedł, nie uciekali Ludzie, lecz na żołnierzów chętnie poglądali.
kościoły drogo murowali, A ubogim szpitale. Wiele zaś u pana Kmieci było lub chłopów u księdza plebana, Tych nie mieli w kompucie. Bezpiecznymi byli Wszyscy w nocy chłopkowie, w dzień śmiało robili. Nie pijali tak siła, jako teraz, wina, Upić się go u wodzów żołnierzom nowina. Rzadko zamącił wtenczas wilk baranom wodę, Albo uczynił żołnierz gospodarzom szkodę. To przysłowie mawiano: Ksiądz choć będzie w lesie Cieniem drzewa zakryty, każdy mu przyniesie. Żołnierz zaś był spokojny, na swe ziomki cichy, A na nieprzyjaciela i straszny, i lichy.
Gdy znak chorągwie jakiej szedł, nie uciekali Ludzie, lecz na żołnierzów chętnie poglądali.
Skrót tekstu: KuligDemBar_II
Strona: 372
Tytuł:
Demokryt śmieszny albo śmiech Demokryta chrześcijańskiego
Autor:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
drugich grzeszących a skrupułu niemających przykład, nie justyfikuje dobrego sumnienia ludzi. Seneka Poganin nie w rzeczach sumnienie tykających, tylko we zwyczajach i procederach ludzi, naśmiewa się ztych, co bez racyj jeden na drugiego patrzy i jego przykładem idzie. Mówi on: Non quá eundum est sed qua itur pergimus Bo to owcom i baranom przyzwoita iść za drugiemi choć w przepaść i w wodę. Przykłady zaś tylko dobre, nie złe ludzi podzciwych kierować i wodzić powinny. Idą ciź Ichmość do przykładu Kupców, mówią: Kupiec czy drogo czy tanio kupi, wolno mu z towarem swym czynić co chcieć, i jak może go udać, czy na zamian czy
drugich grzeszących a skrupułu niemaiących przykład, nie iustyfikuie dobrego sumnienia ludzi. Seneka Poganin nie w rzeczach sumnienie tykaiących, tylko we zwyczaiach y procederach ludzi, nasmiewa się ztych, co bez racyi ieden na drugiego patrzy y iego przykładem idzie. Mowi on: Non quá eundum est sed qua itur pergimus Bo to owcom y baranom przyzwoita iść za drugiemi choć w przepaść y w wodę. Przykłady zaś tylko dobre, nie złe ludzi podzćiwych kierować y wodźić powinny. Idą ciź Ichmość do przykładu Kupcow, mowią: Kupiec czy drogo czy tanio kupi, wolno mu z towarem swym czynić co chcieć, y iak może go udać, czy na zamian czy
Skrót tekstu: JabłSkrup
Strona: 64
Tytuł:
Skrupuł bez skrupułu w Polszcze
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1730
Data wydania (nie wcześniej niż):
1730
Data wydania (nie później niż):
1730