i w mieście po kanałach, ale smakiem i wielkością multum discrepant od arsenalskich. Odprowadzali nas ciż kawalerowie i damy do pałacu, gdzie księcia IM prosili nazajutrz, aby był w Muranie i tam u nich jadł.
Dnia 23. Rano, mszy św. wysłuchawszy, jechaliśmy publice do Muranu. Księstwo IM w barce poważnej, odbitej bogatym obiciem jechali, ta barka była sporządzona od tych kawalerów, którzy zawsze u księstwa IM bywali; damy zaś i kawalerowie księstwa IM gundułami. 32
Muran jest to drugie miasto, o milę włoska od Wenecji, także in situ maris wystawione, w którym najwięcej hut, gdzie szkła weneckie wyśmienite,
i w mieście po kanałach, ale smakiem i wielkością multum discrepant od arsenalskich. Odprowadzali nas ciż kawalerowie i damy do pałacu, gdzie księcia JM prosili nazajutrz, aby był w Muranie i tam u nich jadł.
Dnia 23. Rano, mszy św. wysłuchawszy, jechaliśmy publice do Muranu. Księstwo IM w barce poważnej, odbitej bogatym obiciem jechali, ta barka była sporządzona od tych kawalerów, którzy zawsze u księstwa IM bywali; damy zaś i kawalerowie księstwa IM gundułami. 32
Muran jest to drugie miasto, o milę włoska od Wenecjej, także in situ maris wystawione, w którym najwięcej hut, gdzie szkła weneckie wyśmienite,
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 164
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
ze świecami jarzęcemi prowadzono do kościoła, po nabożeństwie pochowano.
Dnia 26 Decembris, w dzień św. Szczepana, mszy św. księstwo IM słuchali publice w kościele św. Szczepana ojców benedyktynów.
Jechaliśmy potem do kościoła św. Jerzego, w którym publice cum toto Senatu nabożeństwa książę weneckie słuchał. Skąd nazad w złocistej barce ozdobnej barzo powracał do pałacu swojego, w której siedział sam w końcu stoła, senatorowie zaś z obu stron od końca do końca barki siedzieli. Przyjechawszy do pałacu, prowadzili go pod beldekinem na górę do pokojów. Strój jego, taki miał na sobie: z materii złotej sukienka na spodzie do ziemi, na wierzchu z
ze świecami jarzęcemi prowadzono do kościoła, po nabożeństwie pochowano.
Dnia 26 Decembris, w dzień św. Szczepana, mszy św. księstwo IM słuchali publice w kościele św. Szczepana ojców benedyktynów.
Jechaliśmy potem do kościoła św. Jerzego, w którym publice cum toto Senatu nabożeństwa książę weneckie słuchał. Skąd nazad w złocistej barce ozdobnej barzo powracał do pałacu swojego, w której siedział sam w końcu stoła, senatorowie zaś z obu stron od końca do końca barki siedzieli. Przyjechawszy do pałacu, prowadzili go pod beldekinem na górę do pokojów. Strój jego, taki miał na sobie: z materii złotej sukienka na spodzie do ziemi, na wierzchu z
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 166
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
, summae deliciae et delectationes jeno im są pro occupatione, tak, iż felicissima nazwać się secure może Respublica, ponieważ in pace nullum patitur defectum, przez to też na mniej potrzebne rzeczy wielkie łożą sumpty.
Przypatrzywszy się tedy mowie, ruszyłem się felicibus auspiciis z Wenecji versus Romam, itinerando wprzódy do Ferrary; w barce o północy właśnie odepchnęliśmy się od brzegu, przez tę noc morzem jadąc.
Jako zaś rozedniało, to jest 39v dnia 27, wpadliśmy w odnogę morska, którą płynąc mieliśmy po prawej stronie na lądzie miasto nazywające się Chioggia o mil włoskich 25, nieszpetne, kościołów kilka barzo specjalnych mające.
Przez ten tedy
, summae deliciae et delectationes jeno im są pro occupatione, tak, iż felicissima nazwać się secure może Respublica, ponieważ in pace nullum patitur defectum, przez to też na mniej potrzebne rzeczy wielkie łożą sumpty.
Przypatrzywszy się tedy mowie, ruszyłem się felicibus auspiciis z Wenecjej versus Romam, itinerando wprzódy do Ferrary; w barce o północy właśnie odepchnęliśmy się od brzegu, przez tę noc morzem jadąc.
Jako zaś rozedniało, to jest 39v dnia 27, wpadliśmy w odnogę morska, którą płynąc mieliśmy po prawej stronie na lądzie miasto nazywające się Chioggia o mil włoskich 25, nieszpetne, kościołów kilka barzo specjalnych mające.
Przez ten tedy
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 175
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
się już Status Pontificalis zaczyna, a Venetus kończy. Ferrara - Bolonia - Loreto
Dnia 28 Januarii. Cały dzień płynąwszy, nocowałem w austerii jednej, gdzie też księcia IM konie i dwór czekały, we wsi nazywającej się Ponte de Lago Oscuro, gdzie przenocowawszy, nazajutrz rano, to jest dnia 29, na drugiej barce mniejszej do Ferrary kanałem przypłynąłem. Ferrara
To miasto jest w sobie srodze także wielkie i nieszpetne, murem i wodą barzo potężnie opatrzone, kanał też, przez śrzodek miasta wielki idący, którym barki wchodzą do miasta, toczy się.
Jeden pałac na kształt zomku wyśmienity, w którym kardynał rezyduje, który jest prepozytem tego
się już Status Pontificalis zaczyna, a Venetus kończy. Ferrara - Bolonia - Loreto
Dnia 28 Januarii. Cały dzień płynąwszy, nocowałem w austeriej jednej, gdzie też księcia JM konie i dwór czekały, we wsi nazywającej się Ponte de Lago Oscuro, gdzie przenocowawszy, nazajutrz rano, to jest dnia 29, na drugiej barce mniejszej do Ferrary kanałem przypłynąłem. Ferrara
To miasto jest w sobie srodze także wielkie i nieszpetne, murem i wodą barzo potężnie opatrzone, kanał też, przez śrzodek miasta wielki idący, którym barki wchodzą do miasta, toczy się.
Jeden pałac na kształt zomku wyśmienity, w którym kardynał rezyduje, który jest prepozytem tego
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 175
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
, jako i po innych miasteczkach pobliższych. Miasto niemałe, ale nie barzo porządne i ubogie. Stamtąd wyjechawszy, także nią odpoczywając, aż do Framburgu biegliśmy.
Dnia 24 Septembris. Równo ze dniem stanęliśmy we Framburgu, wsi - skąd już do Hamburgu jeno mila. Tam zostawiwszy pocztę, wodą na barce jechaliśmy na obiad do Hamburgu, kędychmy szczęśliwie na południe stanęli. Hamburg 97v
Miasto same nad portem, mające zewsząd barzo dobre na morzu przejście, niemałe i nieszpetne, municją barzo mające dobrą, wszytkie w kanałach, które
morską implentur wodą; kamienice i domy dość bogate i ozdobne. Wszytkie miasto jeno kupców,
, jako i po innych miasteczkach pobliższych. Miasto niemałe, ale nie barzo porządne i ubogie. Stamtąd wyjechawszy, także nię odpoczywając, aż do Framburgu biegliśmy.
Dnia 24 Septembris. Równo ze dniem stanęliśmy we Framburgu, wsi - skąd już do Hamburgu jeno mila. Tam zostawiwszy pocztę, wodą na barce jechaliśmy na obiad do Hamburgu, kędychmy szczęśliwie na południe stanęli. Hamburg 97v
Miasto same nad portem, mające zewsząd barzo dobre na morzu przejście, niemałe i nieszpetne, municją barzo mające dobrą, wszytkie w kanałach, które
morską implentur wodą; kamienice i domy dość bogate i ozdobne. Wszytkie miasto jeno kupców,
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 314
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
z tyłu i formuje literę wielką Łacińską V. a trzecia idzie wierzchem głowy od czoła ku tyłowi. Głowa ma z twarzą kości 22. zębów na wierzchu 16. albo mniej tyleż pospołkuje i nadole. żebr także pospolicie 12. najduje się i mniej, ale rzadko. Siedm wyższych wpiersiach się wiążą. w barce kość jedna, w łokciu kość jedna, mający nakształt promienia drugą cienką przy sobie. toż jest i w goleni, dłoń ma kości ośm, palec każdy krom więtszego po trzy kości, w stopie nożnej pięć kości. Muszkułów w język ma dziewięć piersi siedm, pod żebrami ich najdzie się na 48. w
z tyłu y formuie literę wielką Láćinską V. á trzećia idźie wierzchem głowy od czoła ku tyłowi. Głowá ma z twarzą kośći 22. zębow ná wierzchu 16. álbo mniey tyleż pospołkuie y nádole. żebr także pospolićie 12. náyduie się y mniey, ále rzadko. Siedm wyższych wpierśiach się wiążą. w barce kość iedna, w łokćiu kośc iedna, maiący nákształt promieniá drugą cienką przy sobie. toż iest y w goleni, dłoń ma kośći ośm, pálec każdy krom więtszego po trzy kośći, w stopie nożney pięć kośći. Muszkułow w ięzyk ma dźiewięć pierśi siedm, pod żebrámi ich naydźie się na 48. w
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 241
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
Holandia się poczyna.
2 Mai. Rano znowu wsiedliśmy na bareczkę kanałem mil 3 do miasta Gronigi; w półdrogi zjadłszy obiad. W mili od miasta obrócił się wiatr po nas i batnicy zwiedli maszt i poczęli żeglować; taki wicher powstał, że u spodu maszt się złomał i jedne znaczną jakąś białągłowę na tejże barce w łeb zajął, gdzie zaraz omdlała i zaledwie prawie żywą do Gronigi przywieziono. To miasto Groniga ma swe zalecenie w swym porządku, obroną potężną: samych bulwarków 17, około których woda potężna; na koło mury i wały. Do tego miasta jest bram 7, z osobna wodnych któremi barki wchodzą do miasta 8.
Holandja się poczyna.
2 Mai. Rano znowu wsiedliśmy na bareczkę kanałem mil 3 do miasta Gronigi; w półdrogi zjadłszy obiad. W mili od miasta obrócił się wiatr po nas i batnicy zwiedli maszt i poczęli żeglować; taki wicher powstał, że u spodu maszt się złomał i jedne znaczną jakąś białągłowę na tejże barce w łeb zajął, gdzie zaraz omdlała i zaledwie prawie żywą do Gronigi przywieziono. To miasto Groniga ma swe zalecenie w swym porządku, obroną potężną: samych bulwarków 17, około których woda potężna; na koło mury i wały. Do tego miasta jest bram 7, z osobna wodnych któremi barki wchodzą do miasta 8.
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 43
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883