fontanny dość wysoko barzo piękne i sztuczne; między inszemi jest też muzyka co grają na garkach, szklankach, jakoby na regale jakim, na dzwonkach; z osobna na samym wierzchu kamiennice jest santinela bez przykrycia, tylko ganek, jakoby stąd na wszystkie strony miasta prospekt barzo piękny i na morze.
10 Mai. Z Amsterdamu bareczką małą; którą koniem ciągną wyjachaliśmy, zjadłszy obiad, mil 7 do miasta Ultrek rzeczką niewielką ale barzo wesołą. Po nad rzeką wszędzie po obódwu stronach pałace, ogrody, drzewa piękne, a co dwie mili to inszy koń do barki.
Tegoż dnia przyjachaliśmy do miasta przerzeczonego na godzinę albo dalej przed wieczorem
fontanny dość wysoko barzo piękne i sztuczne; między inszemi jest też muzyka co grają na garkach, szklankach, jakoby na regale jakim, na dzwonkach; z osobna na samym wierzchu kamiennice jest santinela bez przykrycia, tylko ganek, jakoby stąd na wszystkie strony miasta prospekt barzo piękny i na morze.
10 Mai. Z Amsterdamu bareczką małą; którą koniem ciągną wyjachaliśmy, zjadłszy obiad, mil 7 do miasta Ultrek rzeczką niewielką ale barzo wesołą. Po nad rzeką wszędzie po obódwu stronach pałace, ogrody, drzewa piękne, a co dwie mili to inszy koń do barki.
Tegoż dnia przyjachaliśmy do miasta przerzeczonego na godzinę albo dalej przed wieczorem
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 46
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883
pięcioro, sześcioro piętra. Ulice też nie szpetne, osobliwie kościoły są barzo piękne zwłaszcza Katedralny, a drugi za portem, kędy S. Maria Magdalena 7 lat pokutowała w sklepie kościelnym. Działa zaś są nad portem barzo kosztowne wielkie i długie.
Potem jeździliśmy widzieć galery francuskie, które się z wojskiem za okrętami ruszali bareczką niewielką za milę od miasta. Po insulach na morzu od miasta za milę za dwie jest kilka fortec potężnych.
23 Julii. Nająwszy konie, wyprawiliśmy rzeczy na jednym koniu prosto za mil 5 do miasta Aiks, a sami puściliśmy się do miasta Toulon mil 9 po śniadaniu, drogi barzo niecnotliwe kamieniste,
pięcioro, sześcioro piętra. Ulice też nie szpetne, osobliwie kościoły są barzo piękne zwłaszcza Kathedralny, a drugi za portem, kędy S. Maria Magdalena 7 lat pokutowała w sklepie kościelnym. Działa zaś są nad portem barzo kosztowne wielkie i długie.
Potem jeździliśmy widzieć galery francuzkie, które się z wojskiem za okrętami ruszali bareczką niewielką za milę od miasta. Po insulach na morzu od miasta za milę za dwie jest kilka fortec potężnych.
23 Julii. Nająwszy konie, wyprawiliśmy rzeczy na jednym koniu prosto za mil 5 do miasta Aix, a sami puściliśmy się do miasta Thoulon mil 9 po śniadaniu, drogi barzo niecnotliwe kamieniste,
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 111
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883
dobrze od morza i nakoło murami i strzelbą ufortifikowane. Miasteczko wesołe, kościołów też kilka pięknych. Port ten ma swe zalecenie który nad Marsilią przekładają, barzo kosztowny kędyśmy zastali wszystkę l’Armée navalle francuską, to jest okrętów 40 i kilka, a galer 20, dobrze wszystkie żołnierzem osadzone i działmi, do których bareczką jeździliśmy widzieć i byliśmy napierwej na przeszłego Admirała okręcie barzo wielkimi zacnym którego na nim zabito z działa w potrzebie takrocznej na morzu.
Potem jachaliśmy do okrętu teraźniejszego Admirała Duki de Richelieu; okręt nowy barzo zacny, na którym dział barzo kosztownych i wielkich 54, tam i samego Admirała widzieliśmy i inszych przy
dobrze od morza i nakoło murami i strzelbą ufortifikowane. Miasteczko wesołe, kościołów też kilka pięknych. Port ten ma swe zalecenie który nad Marsilią przekładają, barzo kosztowny kędyśmy zastali wszystkę l’Armée navalle francuzką, to jest okrętów 40 i kilka, a galer 20, dobrze wszystkie żołnierzem osadzone i działmi, do których bareczką jeździliśmy widzieć i byliśmy napierwej na przeszłego Admirała okręcie barzo wielkimi zacnym którego na nim zabito z działa w potrzebie takrocznej na morzu.
Potem jachaliśmy do okrętu teraźniejszego Admirała Duki de Richelieu; okręt nowy barzo zacny, na którym dział barzo kosztownych i wielkich 54, tam i samego Admirała widzieliśmy i inszych przy
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 112
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883
nawet, wszystko tłuką, klasztory poobracane w mieszkania insze. Między innemi kościół. St. Paul, który był poczoł kupiec jeden Katolik restaurować, starożytny kościół, i barzo wielki krzyżowy, proporcją barzo piękną ten wniwecz zaszpecono drzewem wewnątrz to jest rusztowaniem do sklepienia, tak tedy już zaniechano tej poprawy.
Jeździliśmy potem bareczką małą, których jest kilka tysięcy do wożenia ludzi, od której potrzeba dać groszy 6, to jest pół szeląga, a powinien wieść aż ku końcowi miasta kilka osób, lubo jeśli jeden tylko to także wiele powinien dać, a nazad znowu z osobna płacić także, lubo tylko przez rzekę przewiezie na drugą stronę to też
nawet, wszystko tłuką, klasztory poobracane w mieszkania insze. Między innemi kościół. St. Paul, który był poczoł kupiec jeden Catholik restaurować, starożytny kościół, i barzo wielki krzyżowy, proporcyą barzo piękną ten wniwecz zaszpecono drzewem wewnątrz to jest rusztowaniem do sklepienia, tak tedy już zaniechano tej poprawy.
Jeździliśmy potem bareczką małą, których jest kilka tysięcy do wożenia ludzi, od której potrzeba dać groszy 6, to jest pół szeląga, a powinien wieść aż ku końcowi miasta kilka osób, lubo jeśli jeden tylko to także wiele powinien dać, a nazad znowu z osobna płacić także, lubo tylko przez rzekę przewiezie na drugą stronę to też
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 154
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883
także jednym cugiem trochę koniom w pól drogi wypocząwszy mil 28 do miasta mianowanego Londres. Przejeżdżaliśmy drogi i kraj wesoły i burki dwa, wioski też piękne, gdzieśmy wcześnie na nocleg przyjachali i w tejże gospodzie swej pierwszej stanęliśmy. Tuśmy znowu zmieszkali przez nieco czasu.
8 Novembris. Jachaliśmy widzieć bareczką a Veiksmester wjazd i prowadzenie burmistrza Londerskiego, który natenczas zostawszy z eleccji był prowadzony do juramentu Parlamentowi wodą na bacie przyozdobionym chorągwiami i chłopi nawet co do roboty w barwie wszyscy upstrzeni. Zosobna inszych batów dwa także z chorągwiami i przykryciami pięknemi, a kiedy już w pół drogi był z batem, to z kilkudziesiąt mozdzyrzów
także jednym cugiem troche koniom w pól drogi wypocząwszy mil 28 do miasta mianowanego Londres. Przejeżdżaliśmy drogi i kraj wesoły i burki dwa, wioski też piękne, gdzieśmy wcześnie na nocleg przyjachali i w tejże gospodzie swej pierwszej stanęliśmy. Tuśmy znowu zmieszkali przez nieco czasu.
8 Novembris. Jachaliśmy widzieć bareczką a Veixmester wjazd i prowadzenie burmistrza Londerskiego, który natenczas zostawszy z electiej był prowadzony do juramentu Parlamentowi wodą na bacie przyozdobionym chorągwiami i chłopi nawet co do roboty w barwie wszyscy upstrzeni. Zosobna inszych batów dwa także z chorągwiami i przykryciami pięknemi, a kiedy już w pół drogi był z batem, to z kilkudziesiąt mozdzyrzów
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 164
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883