wielkością multum discrepant od arsenalskich. Odprowadzali nas ciż kawalerowie i damy do pałacu, gdzie księcia IM prosili nazajutrz, aby był w Muranie i tam u nich jadł.
Dnia 23. Rano, mszy św. wysłuchawszy, jechaliśmy publice do Muranu. Księstwo IM w barce poważnej, odbitej bogatym obiciem jechali, ta barka była sporządzona od tych kawalerów, którzy zawsze u księstwa IM bywali; damy zaś i kawalerowie księstwa IM gundułami. 32
Muran jest to drugie miasto, o milę włoska od Wenecji, także in situ maris wystawione, w którym najwięcej hut, gdzie szkła weneckie wyśmienite, kryształy, kielichy różnych kolorów, mód i wybornie
wielkością multum discrepant od arsenalskich. Odprowadzali nas ciż kawalerowie i damy do pałacu, gdzie księcia JM prosili nazajutrz, aby był w Muranie i tam u nich jadł.
Dnia 23. Rano, mszy św. wysłuchawszy, jechaliśmy publice do Muranu. Księstwo IM w barce poważnej, odbitej bogatym obiciem jechali, ta barka była sporządzona od tych kawalerów, którzy zawsze u księstwa IM bywali; damy zaś i kawalerowie księstwa IM gundułami. 32
Muran jest to drugie miasto, o milę włoska od Wenecjej, także in situ maris wystawione, w którym najwięcej hut, gdzie szkła weneckie wyśmienite, kryształy, kielichy różnych kolorów, mód i wybornie
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 164
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
tą rzeką leżącym, niemałym, ale jednak nie barzo ludnym. 86
Nocleg także za mil 5 w mieście Tournus; w tym mieście rezydencja biskupa. Miasto nadpustoszałe barzo, i niewielkie, przez przechodzące i stojące często wojsko francuskie.
Dnia 27. Pokarm w mieście Chalon, mil 6 od noclegu. Już stąd dalej barka nie idzie, jeno do karet albo do lankoczów się przesiadają.
Kędy obiad zjadszy najęliśmy karetę, w której na nocleg za mil 3 do wsi, pięknej jednak i wielkiej, rano ściągnęliśmy; kędy już cale góry non apparent, jeno planities ról obfitych i gaików, na kształt polskiego kraju.
Dnia 28 Aprilis
tą rzeką leżącym, niemałym, ale jednak nie barzo ludnym. 86
Nocleg także za mil 5 w mieście Tournus; w tym mieście rezydencja biskupa. Miasto nadpustoszałe barzo, i niewielkie, przez przechodzące i stojące często wojsko francuskie.
Dnia 27. Pokarm w mieście Chalon, mil 6 od noclegu. Już stąd dalej barka nie idzie, jeno do karet albo do lankoczów się przesiadają.
Kędy obiad zjadszy najęliśmy karetę, w której na nocleg za mil 3 do wsi, pięknej jednak i wielkiej, rano ściągnęliśmy; kędy już cale góry non apparent, jeno planities ról obfitych i gaików, na kształt polskiego kraju.
Dnia 28 Aprilis
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 283
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
, szarga, Dźwignione Chrystusowej śmierci kołowrotem, Pójdą kotwy na żagle wdzięcznych wiatrów lotem Do nieba, gdzie już miejsca nie dano przygodzie, Na wieczny odpoczynek swoje niosąc łodzie. Wstanie każdy, kogo śmierć na świecie zabije: Jest Stefan, jest Zofija i KtórY-C POŻYJE, Jerzy Potocki: tylko w tym przestrzegam, póki Twoja barka w żegludze, niech mija opoki Sprośnych grzechów, którymi Bóg się brzydzi święty, Które targają kotwy i topią okręty. Żyjże, ale w bo jaźni bożej, miły Jerzy, Niech się w tobie ta fala, ta szarga uśmierzy, Która już dwie kotwice zerwawszy i liny, Smutnych grązi rodziców w grobowe głębiny.
, szarga, Dźwignione Chrystusowej śmierci kołowrotem, Pójdą kotwy na żagle wdzięcznych wiatrów lotem Do nieba, gdzie już miejsca nie dano przygodzie, Na wieczny odpoczynek swoje niosąc łodzie. Wstanie każdy, kogo śmierć na świecie zabije: Jest Stefan, jest Zofija i KTORY-C POŻYJE, Jerzy Potocki: tylko w tym przestrzegam, poki Twoja barka w żegludze, niech mija opoki Sprośnych grzechów, którymi Bóg się brzydzi święty, Które targają kotwy i topią okręty. Żyjże, ale w bo jaźni bożej, miły Jerzy, Niech się w tobie ta fala, ta szarga uśmierzy, Która już dwie kotwice zerwawszy i liny, Smutnych grązi rodziców w grobowe głębiny.
Skrót tekstu: PotZabKuk_I
Strona: 548
Tytuł:
Smutne zabawy ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
treny, lamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Barbaryj jest TRYPOLITAŃSKIE, a raczej Rzecz-Pospolita Trypolitańska od Dywana, od Daj albo Dazego Prezydującego w Dywanie, rządzona, jak Algierska i Tunetańska, Turczyna uznająca Protektora, płacąc mu haracz. Stolica tu TRIPOLIS di Barbaria, stek Żydów, Turków, Maurów, Otaki na niewolników Chrześcijańskich. Szóste w Barbaryj Królestwo BARKAN od Stolicy Barka zwane. Tu jest Pustynia BARCE, w której śrzodku był Ammona Kościół, odpowiedzi dającego; z którego teraz tylko obaliny widać. AFRYKA. Afrykańskie Kraje.
II. Po Barbaryj opisanej z swemi Królestwami occurrit w Afryce BIA bliższa lub wewnętrzna vulgò Biledulgeryd, albo Datteland, to jest Daktylów kraj, od Daktylowego fruktu mnogości na
Barbaryi iest TRYPOLITANSKIE, á raczey Rzecz-Pospolita Trypolitańska od Dywána, od Day albo Dazego Prezyduiącego w Dywánie, rządzoná, iak Algierska y Tunetańska, Turczyná uznáiąca Protektorá, płácąc mu harácz. Stolica tu TRIPOLIS di Barbaria, stek Zydow, Turkow, Maurow, Otaki ná niewolnikow Chrześciańskich. Szoste w Barbaryi Krolestwo BARKAN od Stolicy Barka zwáne. Tu iest Pustynia BARCE, w ktorey śrzodku był Ammoná Kościoł, odpowiedźi daiącego; z ktorego teráz tylko obaliny widać. AFRYKA. Afrykańskie Kraie.
II. Po Barbaryi opisaney z swemi Krolestwámi occurrit w Afryce BIA bliższa lub wewnętrzna vulgò Biledulgerid, albo Datteland, to iest Daktylow kráy, od Daktylowego fruktu mnogości ná
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 631
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
beł w gospodarskiej stajniej postawiony: Na barkę go wziąć kazał, iść za życzliwemi Wiatry spodziewa się być prędzej w swojej ziemi.
LXXXVII.
Sam wsiąść bez omieszkania za niem się gotuje; Jeszcze na brzegu stoi, a już rozkazuje Odepchnąć się: zarazem wszytkie chęci jego Zbyć z oczu co najprędzej kraju przemierzłego. Wsiadł, barka zaś na Sonnie leci, jako strzała, Bo i ludzi i rzeczy mało w sobie miała; A wzgarda po staremu serce mu przejmuje, Na wodzie i na koniu, wszędzie go najduje.
LXXXVIII.
Ciężkie myśli mieszkanie czynią w sercu jego, Radę precz wypędziwszy, rozum, siłę z niego. Nie widzi odpoczynku,
beł w gospodarskiej stajniej postawiony: Na barkę go wziąć kazał, iść za życzliwemi Wiatry spodziewa się być prędzej w swojej ziemi.
LXXXVII.
Sam wsieść bez omieszkania za niem się gotuje; Jeszcze na brzegu stoi, a już rozkazuje Odepchnąć się: zarazem wszytkie chęci jego Zbyć z oczu co najprędzej kraju przemierzłego. Wsiadł, barka zaś na Sonnie leci, jako strzała, Bo i ludzi i rzeczy mało w sobie miała; A wzgarda po staremu serce mu przejmuje, Na wodzie i na koniu, wszędzie go najduje.
LXXXVIII.
Ciężkie myśli mieszkanie czynią w sercu jego, Radę precz wypędziwszy, rozum, siłę z niego. Nie widzi odpoczynku,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 378
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
Którzy w rane zaranie, gdy wiatr wieje mały, Na drugą stronę chcieli słone przebyć wały.
XI.
Namocniejszem zawołał głosem: „Postój, bracie! Weź mię: chcę ja też jechać, a o swej zapłacie Nie miej troski: oddam ją”. Ale głosy jego Próżne wiatr w stronę morza pędzi szerokiego. Barka leci po wodzie, jak najchyższa strzała, Gdy ją z cięciwy ręka kozacka wysłała; Ten nie rozmyślając się, choć koń ledwie dycha, Tłucze go i złamanem kijem w wodę spycha.
XII.
Opierając się długo, na ostatek ony Opuszcza szkapa brzegi, biciem przymuszony; Topi kolana naprzód, brzuch potem z uszami,
Którzy w rane zaranie, gdy wiatr wieje mały, Na drugą stronę chcieli słone przebyć wały.
XI.
Namocniejszem zawołał głosem: „Postój, bracie! Weź mię: chcę ja też jechać, a o swej zapłacie Nie miej troski: oddam ją”. Ale głosy jego Próżne wiatr w stronę morza pędzi szerokiego. Barka leci po wodzie, jak najchyższa strzała, Gdy ją z cięciwy ręka kozacka wysłała; Ten nie rozmyślając się, choć koń ledwie dycha, Tłucze go i złamanem kijem w wodę spycha.
XII.
Opierając się długo, na ostatek ony Opuszcza szkapa brzegi, biciem przymuszony; Topi kolana naprzód, brzuch potem z uszami,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 406
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
pojazdami drudzy wodę wylewają już i kapeluszami Niemieckiemi czym kto miał bo niebyło tylko jedno naczynie do wylewania wody. do wylewania wody co przypadnie wał to i nas i Barkę przykryje co ten ustąpi człowiek trochę ochłodnie spojzysz aż cię taki drugi dogonia to jakoby cię znowu nowy Nieprzyjaciel i ostatnia zguba potykała ten minie inszy zaraz następuje Barka trzeszczy co ją przełąmują wały wołają Lutrzy Och Her Iesu Christ Oni nasamego Syna a katolicy zaś i Na syna i Na matkę wołają zgoła weryfikuje się owa Sentencja Qui nescit orare discedat in Mare Wpadło mi to przecię na myśl żem musiał zawołać Boże niedaj nam ginąc wszak widzisz taką tu puściliśmy się intencyją że Na
poiazdami drudzy wodę wylewaią iuz y kapeluszami Niemieckiemi czym kto miał bo niebyło tylko iedno naczynie do wylewania wody. do wylewania wody co przypadnie wał to y nas y Barkę przykryie co tęn ustąpi człowiek trochę ochłodnie spoyzysz asz cię taki drugi dogonia to iakoby cię znowu nowy Nieprzyiaciel y ostatnia zguba potykała tęn minie inszy zaraz następuie Barka trzeszczy co ią przełąmuią wały wołaią Lutrzy Och Her Iesu Christ Oni nasamego Syna a katolicy zas y Na syna y Na matkę wołaią zgoła weryfikuie się owa Sentencyia Qui nescit orare discedat in Mare Wpadło mi to przecię na mysl żem musiał zawołać Boże nieday nąm ginąc wszak widzisz taką tu puscilismy się intencyią że Na
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 67
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Te wszystkie są nad Morzem medyterrańskim tylko Marok nad Atlantycznym. BARKA.
TO Królestwo zwane przedtym Libia Własna, rozdzielona była na 3. Części 1. Libia Powierzchowna granicząca z Egiptem. 2. Cyrenaika granicząca z Syrią Wielką. 3. Mamaryka albo wewnętrzna. Teraz Dzieli się na 2. Części zwane: 1. Królestwo Barka, 2. Pusta Barka. Zachodnia tych części strona jest zyzniejsza od Wschodniej z przyczyny wielu rzek oblewających ją osobliwie nad Golfem Sydrą gdzie przedtym była Pentapolis albo 5. Miast u dawnych. Królestwo to jest wcale pod władzą Cesarza Tureckiego, który tam trzyma Sandziak dependujący od Baszy Trypolskiego. BARKA Miasto Stołeczne i dawne, stolica
Te wszystkie są nád Morzem medyterráńskim tylko Marok nád Atlantycznym. BARKA.
TO Krolestwo zwáne przedtym Libia Własná, rozdzieloná była ná 3. Części 1. Libia Powierzchowná grániczącá z Egiptem. 2. Cyrenaiká gránicząca z Syryą Wielką. 3. Mamaryka álbo wewnętrzna. Teráz Dzieli się ná 2. Części zwáne: 1. Krolestwo Barká, 2. Pusta Barká. Záchodniá tych częsci stroná iest zyznieyszá od Wschodniey z przyczyny wielu rzek oblewaiących ią osobliwie nád Golfem Sydrą gdzie przedtym była Pentapolis álbo 5. Miást u dáwnych. Krolestwo to iest wcale pod władzą Cesárzá Tureckiego, ktory tam trzyma Sandziák dependuiący od Bászy Trypolskiego. BARKA Miásto Stołeczne y dáwne, stolica
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 612
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
medyterrańskim tylko Marok nad Atlantycznym. BARKA.
TO Królestwo zwane przedtym Libia Własna, rozdzielona była na 3. Części 1. Libia Powierzchowna granicząca z Egiptem. 2. Cyrenaika granicząca z Syrią Wielką. 3. Mamaryka albo wewnętrzna. Teraz Dzieli się na 2. Części zwane: 1. Królestwo Barka, 2. Pusta Barka. Zachodnia tych części strona jest zyzniejsza od Wschodniej z przyczyny wielu rzek oblewających ją osobliwie nad Golfem Sydrą gdzie przedtym była Pentapolis albo 5. Miast u dawnych. Królestwo to jest wcale pod władzą Cesarza Tureckiego, który tam trzyma Sandziak dependujący od Baszy Trypolskiego. BARKA Miasto Stołeczne i dawne, stolica Sandziakatu. BERNICH Miasto Morskie
medyterráńskim tylko Marok nád Atlantycznym. BARKA.
TO Krolestwo zwáne przedtym Libia Własná, rozdzieloná była ná 3. Części 1. Libia Powierzchowná grániczącá z Egiptem. 2. Cyrenaiká gránicząca z Syryą Wielką. 3. Mamaryka álbo wewnętrzna. Teráz Dzieli się ná 2. Części zwáne: 1. Krolestwo Barká, 2. Pusta Barká. Záchodniá tych częsci stroná iest zyznieyszá od Wschodniey z przyczyny wielu rzek oblewaiących ią osobliwie nád Golfem Sydrą gdzie przedtym była Pentapolis álbo 5. Miást u dáwnych. Krolestwo to iest wcale pod władzą Cesárzá Tureckiego, ktory tam trzyma Sandziák dependuiący od Bászy Trypolskiego. BARKA Miásto Stołeczne y dáwne, stolica Sandziakátu. BERNICH Miásto Morskie
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 612
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
, i Żydów tu jest wiele handlujących. To Państwo mieszkane przez Getulów i Garamandów. Dzieli się na 8. Części pryncypalnych ciągnących się od Zachodu do Wschodu. 1. Sus, 2. Dara, 3. Talifet, 4. Selmegesse, 5. Tegóraryn, 6. Seb, 7. Biledulgeryd, 8. Barka Pusta. SUS albo TESSET.
TO Królestwo dependuje od Maroku i dosyć obfituje w zboża, owoce, i Pastwiska, ludzi ma sposobniejszych nad inszymi Afrykanów do Wojny, ma Miasta znaczniejsze, Aguillon, i Garguessen, od kupców Europejskich praktykowane, inne zaś Tarundant, i Tesset partykularne. DARA.
TA Prowinyca zamyka w sobie
, y Zydow tu iest wiele hándluiących. To Páństwo mieszkáne przez Getulow y Garamándow. Dzieli się ná 8. Częśći pryncypálnych ciągnących się od Záchodu do Wschodu. 1. Sus, 2. Dará, 3. Talifet, 4. Selmegesse, 5. Tegorarin, 6. Seb, 7. Biledulgeryd, 8. Barka Pusta. SUS álbo TESSET.
TO Krolestwo dependuie od Maroku y dosyc obfituie w zbożá, owoce, y Pástwiská, ludzi ma sposobnieyszych nád inszymi Afrykánow do Woyny, ma Miástá znácznieysze, Aguillon, y Garguessen, od kupcow Europeyskich práktykowáne, inne záś Tarundant, y Tesset partykulárne. DARA.
TA Prowinyca zámyká w sobie
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 616
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740