pozwoleniem Starszych. MONITOR Na R. P. 1772. Nro: XIV. Dnia 15. Lutego.
Est Ardalionum quaedam Romae natio Trepidé concursans, occupata in otio Gratis anhelans; multa agendo nihil agens Sibi molesta et aliis odiosissima. Phaedr: lib: II. Fab: V.
DNia wczorajszego gdyśmy stali z Baronem na dziedzińcu, przyniósł mu chłop wielką rybę, mówiąc iż P. Wymbl kłania się W. Panu, posyła zwierzynę swego połowu i sam będzie na obiedzie. Po tym komplemencie oddał list, takowy.
M. Panie Baronie. Proszę łaskawie przyjąć szczupaka największego, któregom w tych czasach ułowił: mam inetncją przez dni kilka
pozwoleniem Starszych. MONITOR Na R. P. 1772. Nro: XIV. Dnia 15. Lutego.
Est Ardalionum quaedam Romae natio Trepidé concursans, occupata in otio Gratis anhelans; multa agendo nihil agens Sibi molesta et aliis odiosissima. Phaedr: lib: II. Fab: V.
DNia wczorayszego gdyśmy stali z Baronem na dziedzińcu, przyniosł mu chłop wielką rybę, mowiąc iż P. Wymbl kłania się W. Panu, posyła źwierzynę swego połowu y sam będzie na obiedzie. Po tym komplemencie oddał list, takowy.
M. Panie Baronie. Proszę łaskawie przyiąć szczupaka naywiększego, ktoregom w tych czasach ułowił: mam inetncyą przez dni kilka
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 99
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
którego król im. w kaplicy, a królowa im. u fary słuchała. Po nabożeństwie sejmową ekspedycyją król im. podpisował. Obiad jadł aż po wtórej z południa z królową im., która się dziś spowiadała. Dziś baron Simeoni ablegat ks. im. bawarskiego stanął samym wieczorem, przeciwko któremu imp. wojnicki z baronem de Selles wyjeżdżał. Tylko
co się przebrał w żałobę, zaraz przyjachał na Zamek w karecie im. ks. płockiego, którego u schodów wielkich z świcami lanymi lokajów i pajuków po 12 ordynowanych czekało, a król im. z królową im., z królewiczami ichm. trzema w namiotnym pokoju królowej im. czekali na
którego król jm. w kaplicy, a królowa jm. u fary słuchała. Po nabożeństwie sejmową ekspedycyją król jm. podpisował. Obiad jadł aż po wtórej z południa z królową jm., która się dziś spowiadała. Dziś baron Simeoni ablegat ks. jm. bawarskiego stanął samym wieczorem, przeciwko któremu jmp. wojnicki z baronem de Selles wyjeżdżał. Tylko
co się przebrał w żałobę, zaraz przyjachał na Zamek w karecie jm. ks. płockiego, którego u schodów wielkich z świcami lanymi lokajów i pajuków po 12 ordynowanych czekało, a król jm. z królową jm., z królewicami ichm. trzema w namiotnym pokoju królowej jm. czekali na
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 156
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
a jakąszkolwiek się zwyciężała, nie podobna jej było, oponować się tej zapalający się ku niemu inklinacji; przykrywała jednak, dowcipnie swą dolegliwość, lubo przy tym dyskursów miłości pełnych z Wojewodzicem toczyć nie zaniechała, niby obranie Siostry swojej aprobując. Polski.
W tym sześć miesięcy, których sobie uprosiła na rozmysł do Ślubu, z Baronem Holkiem, się skończyły, a jej Rodzic tego był przedsięwzięcia, przyniewolić ją by słowo dotrzymała temu Kawalerowi. Baron jednak w tym ufność wielką pokładając, że dobrze rzecz jego szła przez zmyśloną Eugenią, prosił Grafa, żeby się jej nieprzy- krzyć, ale czekać jeszcze nieco, gdyż go Eugenia upewniła, że Beralda nim nie
á iákąszkolwiek się zwyćiężáłá, nie podobna iey było, opponowáć się tey zápaláiący się ku niemu inklinátiey; przykrywáłá iednák, dowćipnie swą dolegliwość, lubo przy tym dyskursow miłośći pełnych z Woiewodźicęm toczyć nie zániecháłá, niby obránie Siostry swoiey ápprobuiąc. Polski.
W tym sześć mieśięcy, ktorych sobie uprośiłá ná rozmysł do Slubu, z Báronęm Holkiem, się skończyły, á iey Rodźic tego był przedsięwźięćia, przyniewolić ią by słowo dotrzymáłá temu Káwálerowi. Báron iednák w tym ufność wielką pokładáiąc, że dobrze rzecz iego szłá przez zmyśloną Eugenią, prośił Graffa, żeby się iey nieprzy- krzyć, ále czekáć ieszcze nieco, gdysz go Eugenia upewniłá, że Beráldá nim nie
Skrót tekstu: PrechDziałKaw
Strona: 47
Tytuł:
Kawaler polski z francuskiego przetłumaczony
Autor:
Jean de Prechac
Tłumacz:
Jan Działyński
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1722
Data wydania (nie wcześniej niż):
1722
Data wydania (nie później niż):
1722
z twarzą upłaczoną, niby od żalu ciężkiego, dla odjazdu swojej Siostry: a przytym tak złośliwą była, iż udała, że to jej wzięcie dobrowolnie się stało, i że Baron tego nie uczynił, tylko z obopolny z nią umowy.
Eugenia strwożona usłyszawszy, lubo nie rzetelnie, że Beralda pojechała Ślub brać z Baronem, w padnie do Pokoju Salminy, chcąc być upewnioną, o takowy niesłychany rzeczy. Salmina, obłapiwszy ją z oświadczeniem doskonały przyjaźni, i spodziwieniem tego, co się stało, ustąpić kazała swojemu Fraucymerowi, a pozostała sama z zmyśloną Eugenią. Przyznawam Wasz Mości, rzekła, żem się z trwożyła, jako i WMść
z twárzą upłáczoną, niby od żalu cięszkiego, dla odiázdu swoiey Siostry: á przytym ták złośliwą byłá, isz udáłá, że to iey wźięćie dobrowolnie się stáło, y że Báron tego nie uczynił, tylko z obopolny z nią umowy.
Eugenia ztrwożona usłyszawszy, lubo nie rzetelnie, że Beráldá poiecháłá Slub bráć z Báronem, w pádnie do Pokoiu Sálminy, chcąc bydź upewnioną, o tákowy niesłychány rzeczy. Sálminá, obłápiwszy ią z oświadczęniem doskonáły przyiáźni, y zpodźiwieniem tego, co się stáło, ustąpić kazáłá swoiemu Fraucymerowi, á pozostáłá samá z zmyśloną Eugenią. Przyznawam Wasz Mośći, rzekłá, żem się z trwożyłá, iáko y WMść
Skrót tekstu: PrechDziałKaw
Strona: 58
Tytuł:
Kawaler polski z francuskiego przetłumaczony
Autor:
Jean de Prechac
Tłumacz:
Jan Działyński
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1722
Data wydania (nie wcześniej niż):
1722
Data wydania (nie później niż):
1722
/ co się zstało za czasów naszych/ dla ich zjednoczenia z kościołem Rzymskim/ a poczniemy od jednego ich sławnego poselstwa. Trochę tedy przed laty naszymi/ Dawid król Abbassiej/ acz młody/ i jeszcze pod opieką Heleny swojej babki/ będąc wzbudzony sławą szczęśliwego powodzenia Portugalczyków w Indii/ posłał Mateusza Ormianina rodzajem/ z jednym Baronem Abbissinem do Alfonsa Albuquerciusa namiestnika Indyjskiego/ aby zawarł przyjaźn z królem Emanuelem/ do którego też przynieśli listy od swego Pana w złotej szkatułce/ i dawali mu miedzy inszymi rzeczami; służbę krzyża Pana Chrystusowego w złotym słoiczku. Gdy się potym ci posłowie wrócili z Portugaliej do Indii/ a już było 10. lat jako byli
/ co się zstáło zá czásow nászych/ dla ich ziednoczenia z kośćiołem Rzymskim/ á poczniemy od iednego ich sławnego poselstwá. Trochę tedy przed láty nászymi/ Dawid krol Abbássiey/ ácz młody/ y iescze pod opieką Heleny swoiey bábki/ będąc wzbudzony sławą sczęśliwego powodzenia Portogálczykow w Indiey/ posłał Máteuszá Ormiániná rodzáiem/ z iednym Baronem Abbissinem do Alfonsá Albuquerciusá námiestniká Indiyskiego/ áby záwarł przyiaźn z krolem Emánuelem/ do ktorego też przynieśli listy od swego Páná w złotey szkátułce/ y dawáli mu miedzy inszymi rzeczámi; służbę krzyżá Páná Chrystusowego w złotym słoiczku. Gdy się potym ći posłowie wroćili z Portogálliey do Indiey/ á iuż było 10. lat iáko byli
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 222
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
desideriis Powiatu Radomskiego (które J. K. Mci seorsivo Memoriali podali) tu przybyli. Wojska Rosyjskie z słuzby Najj. Cesarza Imci Chrześcijańskiego dyspensowane, pod komendą J. W. ImP. Generałą Felt marszałka Lacy zostające, dwiema Kolumnami do Państw swoich wkrótce powracac mają. Konferencje z J. W. Imć P. Baronem Kejserlingiem Ministrem Pełnomocnym Rosyjskim u WW. OO. Kapucjanów agitujące się, zalimitowano do przybycia IJ. WW. Ichmciów przez Konstytucjądo tych Konferencyj naznaczonych, do których J. O. Książę Imść Prymas listy rozpisał. Przy konkluzyj konfernecyj J. W. Imć Pan Minister Rosyjski dla uczynienia ailewiacyj w Prowiantach Cztery regimenty Rosyjskie z Polski
desideriis Powiatu Radomskiego (ktore J. K. Mći seorsivo Memoriali podali) tu przybyli. Woyska Rossyiskie z słuzby Nayj. Cesarza Jmći Chrześćiańskiego dyspensowane, pod kommendą J. W. ImP. Generałą Felt marszałka Lacy zostaiące, dwiema Kolumnami do Panstw swoich wkrotce powracac maią. Konferencye z J. W. Jmć P. Baronem Keyserlingiem Ministrem Pełnomocnym Rossyiskim u WW. OO. Kapucyanow agituiące się, zalimitowano do przybycia JJ. WW. Jchmćiow przez Konstytucyądo tych Konferencyi naznaczonych, do ktorych J. O. Xiążę Jmść Prymas listy rozpisał. Przy konkluzyi konfernecyi J. W. Jmć Pan Minister Rossyiski dla uczynienia ailewiacyi w Prowiantach Cztery regimenty Rossyiskie z Polski
Skrót tekstu: GazPol_1736_92
Strona: 3
Tytuł:
Gazety Polskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Jan Milżewski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1736
Data wydania (nie wcześniej niż):
1736
Data wydania (nie później niż):
1736
będącą kompanią. Po którym obiedzie trwał taniec do zamknięcia bram, które się tu punktualnie o szóstej z wieczora zamykają, latem zaś o dziewiątej, z salwą jednak dłuższego czekania, gdy kto z dystyngwowanych o to do pana prezydenta poszle, obligując. 17. Od szóstej z rana zacząwszy z waszmość panem baronem Bekierem, o samej jedenastej przed południem finalnie się zakonkludowali interesa rat dotąd płaconych najjaśniejszemu elektorowi jegomości. Za co niech będzie Bóg na wieki pochwalon, że summa non minoris praecii czerwonych złotych dwakroć trzydzieści tysięcy, a parte do tychże dóbr panów Sapiehów pretensji dwóch milionów złotych polskich tyż wyliczonych, co wszystko in unum źniosszy,
będącą kompanią. Po którym obiedzie trwał taniec do zamknięcia bram, które się tu punktualnie o szóstej ź wieczora zamykają, latem zaś o dziewiątej, z salwą jednak dłuższego czekania, gdy kto z dystyngwowanych o to do pana prezydenta poszle, obligując. 17. Od szóstej z rana zacząwszy z waszmość panem baronem Bekierem, o samej jedenastej przed południem finalnie się zakonkludowali interesa rat dotąd płaconych najjaśniejszemu elektorowi jegomości. Za co niech będzie Bóg na wieki pochwalon, że summa non minoris praecii czerwonych złotych dwakroć trzydzieści tysięcy, a parte do tychże dóbr panów Sapiehów pretensji dwóch milionów złotych polskich tyż wyliczonych, co wszystko in unum źniosszy,
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 120
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
opatem wyniszczonych 25 dusz, to jest żywo zamurowanych z rozkazu natenczas udzielnie panującego wielkiego margrawa i księcia całej Morawii, Otto nazwanego ut fert fama i koście z szmatami habitów dotąd się znajdujących za obrazem w kaplicy nazwanej de penitencia, po lewej stronie ołtarza w framudze. W tymże mieście Ołomuńcu poznałem się z IM panem baronem de Sawisz vel Zawisza, bo z tychże idącego, srodze grzecznym. Herb onego jest Baranek, orygo zaś imienia tego z Czech wychodzi. 22. Ruszywszy się z Ołomuńca, stanąłem w mieście Prośnie nazwanym, gdzie dla złej na drugą stacją, jak mówią, drogi i czasu spóźnionego zanocowałem. To
opatem wyniszczonych 25 dusz, to jest żywo zamurowanych z rozkazu natenczas udzielnie panującego wielkiego margrawa i księcia całej Morawii, Otto nazwanego ut fert fama i koście z szmatami habitów dotąd się znajdujących za obrazem w kaplicy nazwanej de penitencia, po lewej stronie ołtarza w framudze. W tymże mieście Ołomuńcu poznałem się z JM panem baronem de Sawisz vel Zawisza, bo z tychże idącego, srodze grzecznym. Herb onego jest Baranek, orygo zaś imienia tego z Czech wychodzi. 22. Ruszywszy się z Ołomuńca, stanąłem w mieście Prośnie nazwanym, gdzie dla złej na drugą stacją, jak mówią, drogi i czasu spóźnionego zanocowałem. To
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 162
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak