a bez zbroje pięć tysięcy z łukami i z dzidami/ szable u boku/ prowadziło piechoty tysiąc dziesięć dział burzących/ małych także dwieście/ hakownic sto sześćdziesiąt na kolkach/ wozów z rzeczami czterdzieści/ mułów dwadzieścia. 71. Pokojowych jego jechało barzo wiele strojno/ bogato/ zbrojno/ armatno/ szaty i rzędy u koni barwiane/ warkocze mają długie rozpuszczone koło uszu/ brody golą/ z tych Baszowie bywają/ miedzy niemi jechał Mogilo Hospodarczyk: było w tej kupie ludzi pod dziesięć tysięcy/ piechoty było cztery tysiące z dzidami dobrej. 72. Potym Ewnuchowie/ i Karłowie jechali strojno/ przy nich konnych ośm tysięcy/ pieszych także ośm z rusznicami
á bez zbroie pięć tyśięcy z łukámi y z dźidámi/ száble v boku/ prowádźiło piechoty tyśiąc dźieśięć dźiał burzących/ małych tákże dwieśćie/ hakownic sto sześćdźieśiąt ná kolkách/ wozow z rzecżámi cżterdźieśći/ mułow dwádźieśćiá. 71. Pokoiowych iego iecháło bárzo wiele stroyno/ bogáto/ zbroyno/ ármatno/ száty y rzędy v koni bárwiáne/ warkocże máią długie rozpuszczone koło vszu/ brody golą/ z tych Baszowie bywáią/ miedzy niemi iechał Mogilo Hospodárcżyk: było w tey kupie ludźi pod dźieśięć tyśięcy/ piechoty było cżtery tyśiące z dźidámi dobrey. 72. Potym Ewnuchowie/ y Kárłowie iecháli stroyno/ przy nich konnych ośm tyśięcy/ pieszych tákże ośm z rusznicámi
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: C3
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
który bogaty, wszak wiecie. Nie tu o kupcach, bo dla samej pychy Z marmuru kładą na ziemię astrychy. Za animuszem tuz się bankrot wlecze, Kredytor kraje, co się mu upiecze. Owe ozdoby, ba i smaczne kąski Cudze pożarły jak ogień pieniążki. Pódź do służalca animuszowaty, Jeśli ma strojne, choć barwiane szaty. Choć się go strzeże pan każdy dlatego, Iż dymem cuchnie, przecię on do niego Gwałtem się ciśnie, choć despekt odniesie, Przecię on nie dba, jak wantuch odmie się. A w niebo pluje, a podeprze boki, Wszędy mu ciasno, choć ze świat szeroki. Rad by częstował, rad by
który bogaty, wszak wiecie. Nie tu o kupcach, bo dla samej pychy Z marmuru kładą na ziemię astrychy. Za animuszem tuz się bankrot wlecze, Kredytor kraje, co się mu upiecze. Owe ozdoby, ba i smaczne kąski Cudze pożarły jak ogień pieniążki. Pódź do służalca animuszowaty, Jeśli ma strojne, choć barwiane szaty. Choć się go strzeże pan każdy dlatego, Iż dymem cuchnie, przecię on do niego Gwałtem się ciśnie, choć despekt odniesie, Przecię on nie dba, jak wantuch odmie sie. A w niebo pluje, a podeprze boki, Wszędy mu ciasno, choć ze świat szeroki. Rad by częstował, rad by
Skrót tekstu: NiebAnBad
Strona: 258
Tytuł:
Animusz, animasz
Autor:
Adam Nieboraczkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1648
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950