ja do tyk wiąże łyki. Aleś sam zjeździł kalabryjskie brzegi I na tamteczne sypał wina śniegi W nieznośnym słońcu; widziałeś obfite Sykulskie góry, macicą przykryte, Piłeś z Mesyny, z Palermu i z Etny, Dała-ć kieliszek Katana niemętny. W Malcieśmy, pomnię, kosztowali kafy, Trunku dla baszów, Murata, Mustafy I co jest Turków, ale tak szkarady Napój, tak brzydka trucizna i jady, Co żadnej śliny nie puszcza za zęby, Niech chrześcijańskiej nie plugawią gęby. A potem, kiedyś do ojczyzny wdzięcznej Powrócił, przecięś do wina statecznej Nie złożył chęci i przez twe Podgórze Pytałeś Węgrów o
ja do tyk wiąże łyki. Aleś sam zjeździł kalabryjskie brzegi I na tamteczne sypał wina śniegi W nieznośnym słońcu; widziałeś obfite Sykulskie góry, macicą przykryte, Piłeś z Mesyny, z Palermu i z Etny, Dała-ć kieliszek Katana niemętny. W Malcieśmy, pomnię, kosztowali kafy, Trunku dla baszów, Murata, Mustafy I co jest Turków, ale tak szkarady Napój, tak brzydka trucizna i jady, Co żadnej śliny nie puszcza za zęby, Niech chrześcijańskiej nie plugawią gęby. A potem, kiedyś do ojczyzny wdzięcznej Powrócił, przecięś do wina statecznej Nie złożył chęci i przez twe Podgórze Pytałeś Węgrów o
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 54
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
tysiąc Galanteryj bardzo kosztownych; lubo się jeszcze siła rzeczy nie widziało, tylko kilka Sajdaków, rubinami, szafirami sadzonych. Niemasz żadnej komparacjej z Chocimską. Mam i konia Wezyrskiego ze wszytkim siedżeniem, i onego samego doje- żdzano, ale się przecie zachował, Kihaja jego, to jest pierwszego człeka po nim zabito, i Baszów nie mało, Złotych szabel pełno po wojsku, i innych rynsztunków wojennych, noc nam ostatka przeszkodziła.[...] to pewna, że uchodząc okrutnie się bronią. Janczarów swoich odbiegli w Aproszach, których w nocy wyścinano, bo taka była hardość i pycha tych ludzi: że kiedy się jedni bili z nami w polu; drudzy szturmowali
tysiąc Galanteryi bardzo kosztownych; lubo się ieszcze śiła rzeczy nie widźiało, tylko kilka Saydakow, rubinami, szafirami sadzonych. Niemasz żadney komparacyey z Choćimską. Mam y konia Wezyrskiego ze wszytkim śiedźeniem, y onego samego doie- żdzano, ále się przećie zachował, Kiháia iego, to iest pierwszego człeka po nim zábito, y Bászow nie mało, Złotych szabel pełno po woysku, y innych rynsztunkow woiennych, noc nam ostatka przeszkodźiła.[...] to pewna, że uchodząc okrutnie się bronią. Ianczarow swoich odbiegli w Aproszach, ktorych w nocy wyścinano, bo taka była hardość y pychá tych ludźi: że kiedy się iedni bili z nami w polu; drudzy szturmowali
Skrót tekstu: JanIIIMar
Strona: 2
Tytuł:
Kopia listu [...] do Królowej [...] pisanego
Autor:
Jan III Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
ostróżnej, przeprawił; Wszakże i ta ostróżność złą wnet płacą wzięła, Seraskierowi głowę gdy z karku odpięła. J ten był pierwszy prezent, który Porta miała Z gościa tego, kiedy go wswym państwie witała. Dalszy trakt historyj rzetelniej opowie, Jak wielą głów i śmierci, tę Musułmanowie Zapłacili wiżytę, bowiem tysiąc mało Baszów; dworzan, ministrów, pod miecz głowy dało. Skoro do Tureckiego ta wieść doszła dworu, Wielką część swej fortuny, wielką część honoru W tym sobie poczytała Porta: że takiego Monarchę gościem miała; lub niestatecznego Szczęścia przykład, i dowód zmiennej jego szali, Którą raz cię wyniesie, drugi na dół zwali; Więc
ostrożney, przeprawił; Wszakże y ta ostrożność złą wnet płacą wzięła, Seraskierowi głowę gdy z kárku odpięła. J ten był pierwszy prezent, ktory Porta miáła Z gościa tego, kiedy go wswym páństwie witáłá. Dalszy trakt historyi rzetelniey opowie, Jak wielą głow y śmierci, tę Musułmánowie Zápłacili wiżytę, bowiem tysiąc máło Baszow; dworzan, ministrow, pod miecz głowy dáło. Skoro do Tureckiego ta wieść doszła dworu, Wielką część swey fortuny, wielką część honoru W tym sobie poczytała Porta: że takiego Monarchę gosciem miała; lub niestatecznego Szczęścia przykład, y dowod zmienney iego szali, Ktorą raz cię wyniesie, drugi na doł zwali; Więc
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 12
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
Turkom weksującym, pod jego poddali się protekcją, 2000. czerwonych dawszy Haraczu według Kromera. Od tego czasu to Turkom, to Polakom,a żadnej stronie szczerze nie hołdowali Wołosi i Mułtani, przecięż Hospodarów swoich z prekaucyj in Faedere cum Turcis, Polakow,mieć powinni byli z rodowitej krwie Książęcej, a nie Turków Baszów.
Do Krajów SCYTYJ EUROPEJSKIEJ należy TARTARIA MNIEJSZA, którą przedtym generalnym terminem zwano SCYTYą EUROPEJSKą, która od pułnocy ma Moskwę, od Wschodu Tartarią Wielką, od południa Czarne Morze, od Zachodu Wołyń. Długa jest na mil 140. Niemieckich, szeroka na 77. dzieli się na 12. Prowincyj, aliàs ich terminem mówiąc
Turkom wexuiącym, pod iego poddáli się protekcyą, 2000. czerwonych dawszy Haráczu według Kromera. Od tego czásu to Turkom, to Polákom,á żadney stronie szczerze nie hołdowáli Wołosi y Mułtani, przecięż Hospodarow swoich z prekaucyi in Faedere cum Turcis, Polákow,mieć powinni byli z rodowitey krwie Xiążęcey, á nie Turkow Baszow.
Do Kraiow SCYTYI EUROPEYSKIEY nálezy TARTARYA MNIEYSZA, ktorą przedtym generálnym terminem zwáno SCYTYą EUROPEYSKą, ktora od pułnocy ma Moskwę, od Wschodu Tartáryą Wielką, od południa Czarne Morze, od Záchodu Wołyń. Dluga iest ná mil 140. Niemieckich, szeroka ná 77. dźieli się ná 12. Prowincyi, aliàs ich terminem mowiąc
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 447
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
. Idzie potym nowy Cesarz do Meczetu Z. Jofii bliskiego, modli się, i od Muftego najwyższego Arcyprałata ich Religii bierze Benedykcją przy pospólstwa aklamacyj życia długiego, panowania szczęśliwego życzących. Jedzie tandem wodą pompaticè na miejsce Joup, albo Job blisko Portu, tam po Modlitwach znowu od Muftego biorąc Benedykcją, a od Wezyra i Baszów głęboką weneracją. Praktykuje się przy tej inauguracyj i ta ceremonia, że Mufty Pałasz Cesarzowi do boku przypasując, animuje go, aby imię Bisurmańskie ab ortu et occasu rozprzestrżenił, a wygubił Chrześcijańskie tym Pałaszem. Stamtąd potym solennie wieżdza do Konstantynopola. Ale jak jego nagła jest eksaltacja, tak prędki upadek; prawdziwie ten tollitur in
. Idźie potym nowy Cesarz do Meczetu S. Iofii bliskiego, modli się, y od Muftego naywyższego Arcypráłata ich Religii bierze Benedykcyą przy pospolstwá aklámacyi życia długiego, pánowania szczęśliwego życzących. Iedźie tandem wodą pompaticè ná mieysce Ioup, albo Iob blisko Portu, tam po Modlitwách znowu od Muftego biorąc Benedykcyą, á od Wezyrá y Baszow głęboką wenerácyą. Práktykuie się przy tey inaugurácyi y ta ceremonia, że Mufty Pałász Cesarzowi do boku przypásuiąc, animuie go, aby imie Bisurmańskie ab ortu et occasu rosprzestrżenił, á wygubił Chrześciańskie tym Páłaszem. Ztamtąd potym solennie wieżdza do Konstántynopola. Ale iak iego nágła iest exaltácya, ták prętki upádek; práwdźiwie ten tollitur in
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 479
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
słońce zajdzie/ pokaże im/ że umiem żadzam i namiętnościam swym rozkazować. Zatym onego dnia/ i całej przyszłej nocy/ nad zwyczaj był z nią barzo wesoł. Nazajutrz także z nią obiedwając. Po bankiecie kazał się jej co nakosztowniej ubrać/ a wziąwszy ją za rękę/ wywiódł się z nią w środek onych Baszów/ i jął do nich z posępną i z gniewliwą twarzą tymi słowy mówić: Wy to ganicie we mnie/ żem jest zwyciężony miłością tej białejgłowy. Powiedz mi każdy z was: gdyby kto tak niewymowną cudność/ recz tak rzadką/ nader wyborną i rozkoszną w swej mocy miał: i zażby tak w miłości jej
słońce zaydźie/ pokaże im/ że vmiem żadzam y námiętnośćiam swym roskázowáć. Zátym onego dniá/ y cáłey przyszłey nocy/ nád zwyczay był z nią bárzo wesoł. Názáiutrz tákże z nią obiedwáiąc. Po bánkiećie kazał sie iey co nakosztowniey vbráć/ á wźiąwszy ią zá rękę/ wywiodł się z nią w środek onych Bászow/ y iął do nich z posępną y z gniewliwą twarzą tymi słowy mowić: Wy to gánićie we mnie/ żem iest zwyćiężony miłośćią tey białeygłowy. Powiedz mi káżdy z was: gdyby kto ták niewymowną cudność/ recz ták rzadką/ náder wyborną y roskoszną w swey mocy miał: y zażby ták w miłośći iey
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 125
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
okazjom ten nieprzyjaciel wygadza, o tym zawsze przemyśliwając, jakoby swe panowanie niezbożne rozszyrzał. Na nas dlatego ma przyczyny dla ustawicznych w państwa jego przez Kozaki najazdów, o których zniesieniu tak Turcy przemyśliwają, jakoby za tym zaraz pretekstem zamki nasze ukrainne osiedli, o czym jawne były i przy pośle J. K. M. baszów mowy, nowe jakieś a pewnie zmyślone granice ukazując i inszem prawem kilkanaście osad ukrainnych sobie przywłaszczając. Chcieli to pewnie w tym roku wykonać, ale że pierwy miejsca, którymi Kozacy na Czarne Morze wpadają, zabudować było potrzeba, na tym się zabawiali. Swoje jednak złe przeciwko nam zawzięcie cesarz turecki wykonywając, rozkazał carowi tatarskiemu
okazyjom ten nieprzyjaciel wygadza, o tym zawsze przemyśliwając, jakoby swe panowanie niezbożne rozszyrzał. Na nas dlatego ma przyczyny dla ustawicznych w państwa jego przez Kozaki najazdów, o których zniesieniu tak Turcy przemyśliwają, jakoby za tym zaraz pretekstem zamki nasze ukrainne osiedli, o czym jawne były i przy pośle J. K. M. baszów mowy, nowe jakieś a pewnie zmyślone granice ukazując i inszem prawem kilkanaście osad ukrainnych sobie przywłaszczając. Chcieli to pewnie w tym roku wykonać, ale że pierwy miejsca, którymi Kozacy na Czarne Morze wpadają, zabudować było potrzeba, na tym się zabawiali. Swoje jednak złe przeciwko nam zawzięcie cesarz turecki wykonywając, rozkazał carowi tatarskiemu
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 476
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
za jego sprawą Katolicy na wyśpie Ścio ponieśli niewinnie prześladowanie, Dokłądniejsza wiadomość z Listów od Wchodu. Książę Herakliusz dla wyćwiczenia się w sztuce Rycerskiej służył w wojsku Króla Pruskiego za porucznika. Powróciwszy do Ojczyzny tym nieznośniejsze widział dla siebie jarzmo Tureckie, im barziej w nim upatrywał okrutną nie sprawiedliwość. Przedsięwziął zamysły uwolnienia się z okrucieństwa Baszów i otworzył je przed pięcią swemi przyjaciółami. Rzecz była ułożona zacząć jednak nic nie mogli dla nie dostatku pieniędzy. Z małą więc garstką Domowników napadają na Karawany Tureckie i tym sposobem dostawszy kilku tysięcy cekinów, zbierają żołnierzy i jawnie ogłaszają swoje przedsiewzięcie: które Georgianom tak się podobało, iż gromadami się kupiąc pod Chorągwie albo wolność
za iego sprawą Katolicy na wyśpie Scio ponieśli niewinnie prześladowanie, Dokłądnieysza wiadomość z Listow od Wchodu. Xiążę Herakliusz dla wyćwiczenia się w sztuce Rycerskiey służył w woysku Króla Pruskiego za porucznika. Powróćiwszy do Oyczyzny tym nieznośnieysze widźiał dla śiebie iarzmo Tureckie, im barźiey w nim upatrywał okrutną nie sprawiedliwość. Przedśięwźiął zamysły uwolnienia śię z okrućieństwa Baszów i otworzył ie przed pięćią swemi przyiaćiołami. Rzecz była ułożona zacząć iednak nic nie mogli dla nie dostatku pieniędzy. Z małą więc garstką Domowników napadaią na Karawany Tureckie i tym sposobem dostawszy kilku tyśięcy cekinów, zbieraią żołnierzy i iawnie ogłaszaią swoie przedśiewźięćie: które Georgianom tak śię podobało, iż gromadami śię kupiąc pod Chorągwie albo wolność
Skrót tekstu: GazWil_1766_24
Strona: 8
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1766
Data wydania (nie wcześniej niż):
1766
Data wydania (nie później niż):
1766
tylko z Husseinem przeprawiło się. Z ostatkiem most się rozerwał i onych niemało się potopiło. Nasi też na uciekających następowali, którzy z mostu wpław biorąc się jakokolwiek i to nie każdy salwowali się.
Wieść była, że zginęło Turków w tym rozgromieniu 24000, między nimi Soliman i Imbraim baszowie, bo trzech baszów wojskowych alias komendantów miała ta wyprawa. Wzięto żywcem Turków na 3000, dział 25 i inszych strzelb niemało z artyleryją, chorągwi 16, bo z inszymi pouciekali, albo się na moście potopili, więc też u Turków chorągwi niewiele zażywają. Koni, mułów, osłów, wielbłądów nieznośną moc wojsko nabrało, namiotów, wołów i
tylko z Husseinem przeprawiło się. Z ostatkiem most się rozerwał i onych niemało się potopiło. Nasi też na uciekających następowali, którzy z mostu wpław biorąc się jakokolwiek i to nie każdy salwowali się.
Wieść była, że zginęło Turków w tym rozgromieniu 24000, między nimi Soliman i Imbraim baszowie, bo trzech baszów wojskowych alias komendantów miała ta wyprawa. Wzięto żywcem Turków na 3000, dział 25 i inszych strzelb niemało z artyleryją, chorągwi 16, bo z inszymi pouciekali, albo się na moście potopili, więc też u Turków chorągwi niewiele zażywają. Koni, mułów, osłów, wielbłądów nieznośną moc wojsko nabrało, namiotów, wołów i
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 416
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
a nie inaksze pod Żórawnem pakta ukazował, lubo w reskrypcie poselskim inakszym stylem były wyrażone. Przy których gdy poseł staje i na świadectwo Szejtan baszy i chana krymskiego zdaje się, co gdy wezyr do przyjazdu wyżej mianowanych i do Porty cytowanych wrzkomo, odkłada posłowi, aby ekspedycji czas jaki poczekał do przyjazdu tychże baszów i chana.
Tymczasem przestrzega, aby kogo z swoich do króla posłał oznajmując, że to inaczej być nie może, tylko co cesarz usty swymi wyrzekł, bo inaczej i poseł z Stambułu pewnie by do Polski nie wrócił, gdyby jaka w słowach cesarskich contra ventia była. Przy tym pośle i czausza swego posłać obiecuje,
a nie inaksze pod Żórawnem pakta ukazował, lubo w reskrypcie poselskim inakszym stylem były wyrażone. Przy których gdy poseł staje i na świadectwo Szejtan baszy i chana krymskiego zdaje się, co gdy wezyr do przyjazdu wyżej mianowanych i do Porty cytowanych wrzkomo, odkłada posłowi, aby ekspedycyi czas jaki poczekał do przyjazdu tychże baszów i chana.
Tymczasem przestrzega, aby kogo z swoich do króla posłał oznajmując, że to inaczej być nie może, tylko co cesarz usty swymi wyrzekł, bo inaczej i poseł z Stambułu pewnie by do Polski nie wrócił, gdyby jaka w słowach cesarskich contra ventia była. Przy tym pośle i czausza swego posłać obiecuje,
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 485
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000