swego wrócili. Z drugą stronę mieli Lisowczykowie także z tym Pogaństwem potrzebę/ i mocnie ich wspierali/ iż ustąpić im przyszło/ tej potrzeby nie mogli uspokoić aż noc sama/ zaciągnąwszy kolasy na godzin dwie w noc. Tegoż dnia opołudniu Sajdahaczny Pułkownik Wojska Zaporoskiego oddał K. I. M. P. Hetmanowi Basze jednego Tureckiego pojmanego/ który dawał za siebie kon taki októrym twierdził/ że go sam Cesarz nie ma/ ale mu to nie poszło/ bo Turcy figlarze wielcy.
5. Septem. W niedzielę Wołosza która w kuczkach i w budkach pod Zamkiem mieszkała/ dla tego że opryszkami przed tym byli/ i o Janczarach
swego wroćili. Z drugą stronę mieli Lisowczykowie tákże z tym Pogánstwem potrzebę/ y mocnie ich wspieráli/ iż vstąpić im przyszło/ tey potrzeby nie mogli vspokoić áż noc sámá/ záćiągnąwszy kolásy ná godźin dwie w noc. Tegoż dniá opołudniu Sáydáháczny Pułkownik Woyská Zaporoskiego oddał K. I. M. P. Hetmánowi Básze iednego Tureckiego poimánego/ ktory dawáł zá śiebie kon táki oktorym twierdźił/ że go sam Cesarz nie ma/ ále mu to nie poszło/ bo Turcy figlarze wielcy.
5. Septem. W niedźielę Wołoszá ktora w kuczkách y w budkách pod Zamkiem mieszkáłá/ dla tego że opryszkámi przed tym byli/ y o Iánczárách
Skrót tekstu: ZbigAdw
Strona: B2v
Tytuł:
Adwersaria, albo terminata sprawy wojennej
Autor:
Prokop Zbigniewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
inszych bron i miejsc strzelano z dział/ i harcami się tyłko bawiąc mieszal Turki. Tu Pan Bóg pychę jego dziwnie skarał/ że głowę naprzód sam położył/ gdy go z działa wygodzono z okopow/i inszych nazad pierzchających do kilku set ubito/ trzech żywcem pojmano / tegoż przywodźcę samisz Turcy ścięli. Tegoż Basze śmierci Cesarz barzo żałując/ karetę sześcią koni po
ciało posłał/ tego dnia nie jadł ani pił/iedno płakał/ że ten w którym nawiętszą nadzieję miał zginął/ lud z pola zwiódł Była otym wieść pewna/ że wszytkie dostatki potym Baszy co jedńo z sobą miał : na Cesarza zabrano/ w tym że razie
inszych bron y mieysc strzelano z dźiáł/ y hárcámi się tyłko báwiąc mieszál Turki. Tu Pan Bog pychę iego dźiwnie skarał/ że głowę naprzod sám położył/ gdy go z dźiáłá wygodzono z okopow/y inszych názad pierzchaiących do kilku set vbito/ trzech żywcem poimano / tegoż przywodźcę sámisz Turcy śćięli. Tegoż Básze śmierći Cesarz bárzo żáłuiąc/ káretę sześćią koni po
ćiáło posłał/ tego dniá nie iadł áni pił/iedno płákał/ że ten w ktorym náwiętszą nádźieię miał zginął/ lud z polá zwiodł Byłá otym wieść pewna/ że wszytkie dostátki potym Bászy co iedńo z sobą miał : ná Cesarzá zábrano/ w tym że ráźie
Skrót tekstu: ZbigAdw
Strona: B4v
Tytuł:
Adwersaria, albo terminata sprawy wojennej
Autor:
Prokop Zbigniewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
/ który się na to był przeprawił/ aby miejsce obrony pod Kamieńcem upatrzył/ gdyż i ta wieść przyszła była/ że się sam Car tam ruszyć miał : abo cześć Wojska z armatą posłać/ i w ten czas zdobycz niepospolitą wzięli Mołojcy/ Rysiów/ Sobolt/ ferezij szkarłatnych/ potym Wielbłądów i koni/ żałował tego Basze Cesarz/ ale się i gniewał na te Muchy Ukraińskie/ że się im odjąć nie może/bo ten Basza był Mąż Rycerski/ i mądry/ a w Obozie skoro dzień wielką trwogę miał/ że drudzy aż do Prutu uchodzić musieli. Tegoż dnia wielkką szkodę Rycerstwo od niosło w pacholikach których Tatarowie po trawę jadących
/ ktory sie ná to był przepráwił/ áby mieysce obrony pod Kámieńcem vpátrzył/ gdyż y tá wieść przyszłá byłá/ że sie sam Cár tám ruszyć miał : ábo cześć Woyská z ármatą posłáć/ y w ten czás zdobycz niepospolitą wźięli Mołoycy/ Ryśiow/ Sobolt/ fereziy szkárłatnych/ potym Wielbłądow y koni/ żáłował tego Básze Cesárz/ ále sie y gniewał ná te Muchy Vkráinskie/ że sie im odiąć nie może/bo ten Bászá był Mąż Rycerski/ y mądry/ á w Oboźie skoro dźień wielką trwogę miał/ że drudzy áż do Prutu vchodźić muśieli. Tegoż dniá wielkką szkodę Rycerstwo od niosło w pácholikách ktorych Tátárowie po trawę iádących
Skrót tekstu: ZbigAdw
Strona: Cv
Tytuł:
Adwersaria, albo terminata sprawy wojennej
Autor:
Prokop Zbigniewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
kilkakroć sto tysięcy talerów/ co ta naprawa będzie kosztowała. Z Koszyc in Vngaria Superiori 26 Decembris. 1660.
KEmeny Janusz zebrawszy do kupu reliquias Wojska Rakocego/ a w Siedmiogrodzką Ziemię wszedszy/ wypędził z tamtąd Barczajego/ a Stanom tamecznym Sejm złożył. Turcy około Agryej się kupią/ i spodziewają się tam w krótce samego Basze Budzińskiego; a kiedyby nie te wielkie powodzi które panują/ jużby pono Onód/ Zamek obronny i prawie nasz antemurale, i co więcej przy tym tu na tej okoliczy/ w rękach był nieprzyjacielskich. Z Wiednia, 28. Decembris, 1660.
POjachał stąd do Rzymu Marchio de Matteis z instancją do Papieża imieniem
kilkákroć sto tyśięcy tálerow/ co tá napráwá będźie kosztowáłá. Z Koszyc in Vngaria Superiori 26 Decembris. 1660.
KEmeny Iánusz zebrawszy do kupu reliquias Woyská Rákocego/ á w Siedmigrodzką Ziemię wszedszy/ wypędźił z támtąd Bárcżáiego/ á Stanom támecżnym Seym złożył. Turcy około Agriey się kupią/ y spodźiewáią się tám w krotce samego Básze Budźinskiego; á kiedyby nie te wielkie powodźi ktore pánuią/ iużby pono Onod/ Zamek obronny y práwie nász antemurale, y co więcey przy tym tu ná tey okolicży/ w rękách był nieprzyiaćielskich. Z Wiedniá, 28. Decembris, 1660.
POiáchał ztąd do Rzymu Marchio de Matteis z instáncyą do Papieżá imieniem
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 19
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
/ do otrzymania pokoju z nami/ z tym jednak dokładem: Jeśli się Cesarz nie będzie mieszał w rzeczy Siedmiogrodzkie/ i nie weźmie Kemeniego w opiekę/ którego Porta Otomańska nie może przyznac za Electum legitimum, ponieważ bez woli i approbacjej Porty/ wdał się w tameczne rzady. Przydaje/ że Emiry już wyszły do Ali Basze/ aby z wojskiem szedł w Siedmiogrodzką ziemię; I że Cesarz Turecki in persona circa sinem Iunij chce się do Adrianopola przenieść. Oznajmuje i to/ że Poseł Polski dwa dni przed datą jego listu/ wyjechał z tamtąd ku domowi/ i Czaus Turecki przy nim jedzie Jako też/ że Poseł Francuski był in procinctu itineris
/ do otrzymaniá ṕokoiu z námi/ z tym iednák dokładem: Iezli się Cesarz nie będźie mieszał w rzecży Siedmigrodzkie/ y nie weźmie Kemeniego w oṕiekę/ ktorego Portá Otománska nie może ṕrzyznác zá Electum legitimum, ṕonieważ bez woli y áṕṕrobácyey Porty/ wdáł się w támecżne rzády. Przydáie/ że Emiry iuż wyszły do Ali Básze/ áby z woyskiem szedł w Siedmigrodzką źiemię; Y że Cesarz Turecki in persona circa sinem Iunij chce się do Adriánoṕolá ṕrzenieść. Oznáymuie y to/ że Poseł Polski dwá dni przed datą iego listu/ wyiechał z támtąd ku domowi/ y Czáus Turecki ṕrzy nim iedźie Iáko też/ że Poseł Fráncuski był in procinctu itineris
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 309
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
9. na miejsce i Cesarstwo jego. Roku 1604. po narodżeniu Pańskim Czasu panowania jego zawołana i zacna Fortyca Gran Turkom się w moć dostała/ gdy Wecir Basza/ który ją przed dzieziącią lat/ przez Accord Chrześcijanom poddać musiał/ na trzech miejscach wszytką mocą doniej szturmująconę zniewolił i opanował. Tenże właśnie Wecir Basze w Alepie/ (który od Cesarza Tureckiego odpadł/ wojsko jego zbił/ Tripole i Damaszek mu wziął/ i Trybut/ który mu do Konstantynopola posłany był/ zabrał) z trzydziestą tysięcy ludu najachał/ a potrzykroc się znim potykając/ onego zwyciężył/ i pod Dewocją Cesarską zasię przywiódł. Roku 1610. Per
9. ná mieysce y Cesarstwo iego. Roku 1604. po národźeniu Pánskim Czásu pánowania iego záwołána y zacna Fortycá Gran Turkom śię w moć dostáłá/ gdy Wećir Básza/ ktory ią przed dźieźiąćią lat/ przez Accord Chrześćianom poddać muśiał/ ná trzech mieyscách wszytką mocą doniey szturmuiąconę zniewolił y opánował. Tenże właśnie Wecir Básze w Alepie/ (ktory od Cesarzá Tureckiego odpadł/ woysko iego zbił/ Tripole y Dámászek mu wźiął/ y Trybut/ ktory mu do Konstántinopolá posłány był/ zábrał) z trzydźiestą tyśięcy ludu náiáchał/ á potrzykroc śię znim potykáiąc/ onego zwyćiężył/ y pod Dewocyą Cesárską záśię przywiodł. Roku 1610. Per
Skrót tekstu: FurUważ
Strona: G
Tytuł:
Astrophiczne uważanie o ułożeniu powietrza
Autor:
Stefan Furman
Drukarnia:
Dawid Frydrych Rhetiusz
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
: Sam zbliżył się w asystencyj stu tysięcy Szpahów, aliàs konnej Kawaleryj, i 10. tysięcy Janczarów ku bramie Karsyj teraz Egry Kapy, to jest, Poprzycznią nazwanej; tam uszykowali się koło murów; Zbliżyły się i Okręty, Galery pod mury z drabinami, mostami, mając Ordynans do serdecznego szturmu; Mahomet sam i Basze latali po między Wojsko animując go. I tak opanowali mury Turcy: Zatknięta Chorągiew Mahometańska, i inne przy głosach triumfalnych: Zwycięstwo, zwycięstwo: wzieliśmy Miasto. Rzucali Grecy oręże, drudzy sami padali trupem. Jeszcze sam Cesarz Grecki z swemi kompanami Teofilem Teologiem, Franciszkiem Komesem, Dymitrem Kantakuzenem, Janem z Dalmacyj i innemi
: Sam zbliżył się w asystencyi stu tysięcy Szpáhow, aliàs konney Kawáleryi, y 10. tysięcy Ianczarow ku brámie Karsyi teráz Egry Kapy, to iest, Poprzycznią názwaney; tam uszykowáli się koło murow; Zbliżyły się y Okręty, Galery pod mury z drábinámi, mostami, maiąc Ordynans do serdecznego szturmu; Machomet sam y Basze látali po między Woysko animuiąc go. Y ták opanowáli mury Turcy: Zátknięta Chorągiew Machometańska, y inne przy głosach tryumfalnych: Zwycięstwo, zwycięstwo: wźieliśmy Miasto. Rzucali Grecy oręże, drudzy sami padáli trupem. Ieszcze sam Cesarz Grecki z swemi kompánámi Teofilem Teologiem, Fránciszkiem Komesem, Dimitrem Kantákuzenem, Ianem z Dálmacyi y innemi
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 471
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
wód: tam wyżywienie ludzi są pewne korzenie/ smaku Migdałowego nazwane Habazis: a jedzą je warzone i surowe. Do golfu Caps wchodzi jedna rzeka ciepła/ która czyni Tritońską kałużę. Przebywszy to golfo pokazuje się Tripoli/ sławne dla szkód/ które rozbójnicy stamtąd wyjeżdżając czynią po naszych morzach. Odjęte było kawalerom Malteńskim prze Sinan Basze w roku 1551. we 40. lat potym/ jak je był wziął Petrus Nauarrhus. Ku wschodowi Tripolskiemu rozszerza się wielkie pole Tajorskie/ pełne osad: w których się ludzie żywią i tamtym korzeniem pomienionym/ i daktylami/ i inszą żywnością/ której im dodaje woda. Cirenaica. Trzecie Księgi CIRENAICA, MURMARAJA.
CIrenaica
wod: tám wyżywienie ludźi są pewne korzenie/ smáku Migdáłowego názwáne Hábázis: á iedzą ie wárzone y surowe. Do golfu Caps wchodźi iedná rzeká ćiepła/ ktora czyni Tritońską káłużę. Przebywszy to golfo pokázuie się Tripoli/ sławne dla szkod/ ktore rozboynicy ztámtąd wyieżdżáiąc czynią po nászych morzách. Odięte było káwálerom Málteńskim prze Sinan Básze w roku 1551. we 40. lat potym/ iák ie był wźiął Petrus Nauarrhus. Ku wschodowi Tripolskiemu rozszerza się wielkie pole Táiorskie/ pełne osad: w ktorych się ludźie żywią y támtym korzeniem pomienionym/ y dáktylámi/ y inszą żywnośćią/ ktorey im dodáie wodá. Cirenaica. Trzećie Kśięgi CIRENAICA, MVRMARAIA.
CIrenáicá
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 259
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
pod Patriarchami Konstantynopolskim/ Aleksandryjskim/ Antiocheńskim/ i Jerosolimskim; z których Antiocheński mieszka nie w Antiochii/ ale w Damaszku. Tych czterech Patriarchów Melechitskich obierają Biskupi z Prowincji abo z Patriarchostwa: a za czasów naszych nie szukają potwierdzenia/ jako zdawna czynili/ od stolice Apostołskiej; ale proszą o pozwolenie na obieranie/ od Basze Tureckiego/ a konfirmacji od Cesarza: za którego też mocą odprawują swoję władzą. Patriarchy po więtszej części obierają i poświęcają Biskupi i Arcybiskupi ich poddani: i pospolita to jest wszytkim Patriarchom wschodnim narodów Chrześcijańskich: z których jednak niektórzy udają się do Rzymu po Konfirmacją/ jako o tym niżej się powie. Wszyscy pomienieni Patriarchowie Melchitscy
pod Pátriárchámi Constántinopolskim/ Alexándriyskim/ Antiocheńskim/ y Ierosolimskim; z ktorych Antiocheński mieszka nie w Antiochiey/ ále w Dámászku. Tych czterech Pátriárchow Melechitskich obieráią Biskupi z Prowinciey ábo z Pátriárchostwá: á zá czásow nászych nie szukáią potwierdzenia/ iáko zdawná czynili/ od stolice Apostolskiey; ále proszą o pozwolenie ná obieránie/ od Básze Tureckiego/ á confirmátiey od Cesárza: zá ktorego też mocą odpráwuią swoię władzą. Pátriárchy po więtszey częśći obieráią y poświącáią Biskupi y Arcibiskupi ich poddáni: y pospolita to iest wszytkim Pátriárchom wschodnim narodow Chrześćiáńskich: z ktorych iednák niektorzy vdáią się do Rzymu po Confirmátią/ iáko o tym niżey się powie. Wszyscy pomienieni Pátriárchowie Melchitscy
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 155
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
na ich jednego towarzysza/ i na trzech Ojców ś. Franciszka/ którzy tamże mieli gospodę. Nie wiedzieć było o przyczynie takiego rozruchu: lecz z tego co się potym zrozumiało/ to wszytko poszło z zazdrości jednego Francuza. Ten pragnąc być Burmistrzem nad swoim narodem/ co był otrzymał już Paulus Mariani/ udał niecnotliwie do Basze Kairskiego/ jakby Paulus praktikował z ludźmi przeciw Cesarzowi/ i jakby on miał zlecenie od króla Hiszpańskiego/ żeby ludzie przywodził do wiary Chrześcijańskiej: że też na to w domu swoim chował niektóre kapłany/ którzy w tym służyli królowi z Paulusem. Nic barziej nie szkodziło onym Ojcom/ jako listy od Coftów; bo z nich
ná ich iednego towárzyszá/ y ná trzech Oycow ś. Fránćiszká/ ktorzy támże mieli gospodę. Nie wiedźieć było o przyczynie tákie^o^ rozruchu: lecz z tego co się potym zrozumiáło/ to wszytko poszło z zazdrośći iednego Fráncuzá. Ten prágnąc być Burmistrzem nád swoim narodem/ co był otrzymał iuż Paulus Máriani/ vdał niecnotliwie do Básze Káirskiego/ iákby Paulus práktikował z ludźmi przećiw Cesárzowi/ y iákby on miał zlecenie od krolá Hiszpáńskiego/ żeby ludźie przywodźił do wiáry Chrześćiáńskiey: że też ná to w domu swoim chował niektore kápłany/ ktorzy w tym służyli krolowi z Paulusem. Nic bárźiey nie szkodźiło onym Oycom/ iáko listy od Coftow; bo z nich
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 218
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609