, Giną koncepty, język zakamiały, Od strachu włosy na głowie powstały. Ręka, co mieczem przed tym dowodziła, Biednej się klamki podjąć nie ważyła. Ow swych afektów postrzegszy odmianę, Westchnął i słowa rzekł z żalem zmieszane: Ej skądże mi to? Wszak to ja ten, który Gdy chcę rozwalam wały, baszty, mury,
Proch jem jak kaszę, a kule połykam Jak gałki, dziś drżę, gdy się klamki tykam. Bożku okrutny! abo zdarz zaczętą Miłość, abo mi wróć śmiałość odjętą. 774. Waleta listowna z drogi posłana lmci pannie H. D. P. K. od lmci pana W. D.
, Giną koncepty, język zakamiały, Od strachu włosy na głowie powstały. Ręka, co mieczem przed tym dowodziła, Biednej się klamki podjąć nie ważyła. Ow swych afektow postrzegszy odmianę, Westchnął i słowa rzekł z żalem zmieszane: Ej zkądże mi to? Wszak to ja ten, ktory Gdy chcę rozwalam wały, baszty, mury,
Proch jem jak kaszę, a kule połykam Jak gałki, dziś drżę, gdy się klamki tykam. Bożku okrutny! abo zdarz zaczętą Miłość, abo mi wroć śmiałość odjętą. 774. Waleta listowna z drogi posłana lmci pannie H. D. P. K. od lmci pana W. D.
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 264
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
poczytają Miasto/ tak wielkie mające Przedmieścia swoje/ ze niektóre znich/ za jedno wielkie Miasto/ trzymane być może. Przy Rzece Tycino leży/ którą wszytko do Miasta/ i z Miasta/ wprowadzić może. To Miasto podlega Królowi Hiszpańskiemu/ stąd je też jednym Tytułują Księstwem/ będąc na koło niezmiernie potężnymi Mury i Baszty opasane/ słynąc jeszcze od wszelakich rozmyślnych i różnych Bogatych wszelakiej Naczyej/ prowadzących Handle Kupców. Tam gdy w dobry i wygodny stanąć zechcesz Gospodzie/ stańże w jednej/ z tych/ albo pod znakiem/ 3. Królów/ albo pod znakiem Jastrząba. Potym pójdziesz ku Pałacu Vice Regis, albo Książęcia na Miejscu Królewskim
poczytáią Miásto/ ták wielkie máiące Przedmieśćia swoie/ ze niektore znich/ zá iedno wielkie Miásto/ trzymáne bydź może. Przy Rzece Tycino lezy/ ktorą wszytko do Miástá/ y z Miástá/ wprowádźić może. To Miásto podlega Krolowi Hiszpáńskiemu/ ztąd ie też iednym Tytułuią Xięstwem/ będąc ná koło niezmiernie potęznymi Mury y Bászty opasáne/ słynąc iescze od wszelákich rozmyślnych y rożnych Bogátych wszelákiey Náczyey/ prowádzących Hándle Kupcow. Tám gdy w dobry y wygodny stánąć zechcesz Gospodzie/ stańże w iedney/ z tych/ álbo pod znákiem/ 3. Krolow/ álbo pod znákiem Iástrząbá. Potym poydźiesz ku Páłácu Vice Regis, álbo Xiążęćiá na Mieyscu Krolewskim
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 247
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
mil/ z tego do Corlefro Wieś 10 mil/ stej do Pizzigiton Miasteczka 10. mil/ z tąddo Cremony Miasta Walnego 12. mil. Cremona
CRemona jest jedno Główne i wesołe Miasto/ od wymyślny Viuandy, i napojów/ mianowicie Win dobrych/ i w roźliczne frukty obfite i dostatnie: będąc na koło pozornemi ozdobione Baszty/ ulice chędogie/ i Pańskie budynki mając/ gromadne w dostatnią Szlachtę. Tu Kościół Farny o jednej okrągły i wysoki/ jednak niezmiernie piękny obaczysz Wieży. Zamek przytym Hiszpany osadzony/ gdyż do Milanu/ to należy miasto. Tam naostatek Kościół Dominika ś. a Klasztor Wawrzyńca ś. widzieć możesz. szpa-
mil/ z tego do Corlefro Wieś 10 mil/ ztey do Pizzigiton Miásteczká 10. mil/ z tąddo Cremony Miástá Wálnego 12. mil. Cremoná
CRemoná iest iedno Głowne y wesołe Miásto/ od wymyślny Viuandy, y napoiow/ miánowićie Win dobrych/ y w roźliczne frukty obfite y dostátnie: będąc ná koło pozornemi ozdobione Bászty/ vlice chędogie/ y Páńskie budynki máiąc/ gromádne w dostátnią Sláchtę. Tu Kośćioł Fárny o iedney okrągły y wysoki/ iednák niezmiernie piękny obaczysz Wieży. Zamek przytym Hiszpány osádzony/ gdyż do Milanu/ to náleży miásto. Tám náostátek Kośćioł Dominiká ś. á Klasztor Wáwrzyńcá ś. widźieć możesz. szpá-
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 253
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
niby Asesores inaczej Konsentes nazwani; których Jowisz nazywa ad Consilium według Poety:
Bis sex Caelestes medio Jove, Sedibus altisAugusta gravitate sedent.
JUNO Siostra Jowisza i Zona, od Poetów i Malarzów gr avi da fingitur et pingitur; skąd napisał Sidonius:
Juno gravis, prudens Pallas, Turrita Cybele, tojest: Wiee trzy albo Baszty na głowie piastująca. Cybele jest Mater Deorum, innemi Rhea et Ops nazywa się imionami.
VESTA, Casta, Innupta, która ogień Custodem Imperyj naprzód w Troi, potym w Rzimie konserwowała, nieciła, nigdy go niegasząc. Po Troi albowiem zburzeniu, Eneasz ten ogień przeniósł do Państwa Włoskiego, nazwany Custos Imperii Flamma
niby Asesores inaczey Consentes nazwani; ktorych Jowisz nazywa ad Consilium według Poety:
Bis sex Caelestes medio Jove, Sedibus altisAugusta gravitate sedent.
JUNO Siostra Jowisza y Zona, od Poetow y Malarzow gr avi da fingitur et pingitur; zkąd napisał Sidonius:
Juno gravis, prudens Pallas, Turrita Cybele, toiest: Wiee trzy albo Baszty na głowie piastuiąca. Cybele iest Mater Deorum, innemi Rhea et Ops nazywa się imionami.
VESTA, Casta, Innupta, ktora ogień Custodem Imperii naprzod w Troi, potym w Rźymie konserwowała, nieciła, nigdy go niegasząc. Po Troi albowiem zburzeniu, Eneasz ten ogień przeniosł do Państwa Włoskiego, nazwany Custos Imperii Flamma
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 9.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Juno, albo Tellus, dlatego ją malowano z wiesu piersiami, almam Matrem, i że tak ziemia, jako i Miesiąc wiele rzeczy ożywia, posila, sensitiva et vegetativa swoją konserwuje dzielnościa. Greków zaś zdanie, że ta Isis jednoż jest co i Cybele Deorum Mater, 20 piersi mająca, a główę w 3 baszty ustrojoną in signum trium specierum polityki.
Drugi Egipcianów Bożek SERAPIS, postać mający Woła. Był wenerowany w Mieście starożytnym Egipskim Memfis, gdzie teraz Kair. Svidas Autor dowodzi, że Serapis był Król, w głodzie wielkim, obfitą żywnością ludzi ratujący, dlatego na pamiątkę wieczną od Egipcjanów za Bożka poczytany, in symbolum zaś gratitudinis
Iuno, albo Tellus, dlátego ią malowano z wiesu piersiami, almam Matrem, y że tak ziemia, iako y Miesiąc wiele rzeczy ożywia, posila, sensitiva et vegetativa swoią konserwuie dzielnoscia. Grekow zaś zdanie, że ta Isìs iednoż iest co y Cybele Deorum Mater, 20 piersi maiąca, a główę w 3 baszty ustroioną in signum trium specierum polityki.
Drugi Egypcianow Bożek SERAPIS, postać maiący Woła. Był wenerowany w Miescie starożytnym Egypskim Memphis, gdzie teraz Kair. Svidas Autor dowodzi, że Serapis był Krol, w głodzie wielkim, obfitą żywnością ludzi ratuiący, dlatego na pamiątkę wieczną od Egipcyanow za Bożka poczytany, in symbolum zaś gratitudinis
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 16.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
daje, że życie swoje salwując, bezpieczniej- o Rzeczypospolitej, którą wzmacniają Fortece.
szych szukają miejsc i Jaskiń, dopieroż rozumne Człowiek Stworzenie 3. Dać Nieprzyjaciołom represalia łatwiej przy Murach, niż na gołym polu, i tak przy całości fortun żyć wpokoju milim. 4. Piękny Miastom Ornament i Magnificencję dają Mury i Baszty; 5 Nierozumny by to był proceder, tam się zasłaniać piersiami z swoją zgubą, gdzie można kamieniem i cegłą z swoją całością, lub z mniejszą szkodą. 6. Sami Żydowscy Królowie pewnie z instynktu Ducha Bożego, jako to Asa, Josafat, Ezechiasz, Mury, Baszty, obrony murowali, jak świadczą Księgi Królewskie
daie, że życie swoie salwuiąc, bespieczniey- o Rzeczypospolitey, ktorą wzmacniaią Fortece.
szych szukaią mieysc y Iaskiń, dopieroż rozumne Człowiek Stworzenie 3. Dać Nieprzyiaciołom represalia łatwiey przy Murach, niż na gołym polu, y tak przy całości fortun żyć wpokoiu milym. 4. Piękny Miastom Ornament y Magnificencyę daią Mury y Baszty; 5 Nierozumny by to był proceder, tam się zasłaniać piersiami z swoią zgubą, gdzie można kamieniem y cegłą z swoią całością, lub z mnieyszą szkodą. 6. Sami Zydowscy Krolowie pewnie z instynktu Ducha Bożego, iako to Asa, Iosaphat, Ezechiasz, Mury, Baszty, obrony murowali, iak swiadczą Księgi Krolewskie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 398
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Piękny Miastom Ornament i Magnificencję dają Mury i Baszty; 5 Nierozumny by to był proceder, tam się zasłaniać piersiami z swoją zgubą, gdzie można kamieniem i cegłą z swoją całością, lub z mniejszą szkodą. 6. Sami Żydowscy Królowie pewnie z instynktu Ducha Bożego, jako to Asa, Josafat, Ezechiasz, Mury, Baszty, obrony murowali, jak świadczą Księgi Królewskie; Hiszpani Zachodnich, Luzytani Wschodnich nie utrzymaliby byli Indyj, gdyby się nie Zamkami oparli potężnemi.
MACHIAVEL zaś dyswaduje, aby w Zamki się i Mury nie fundować. 1mo Ze gnuśności w Obywatelach są okazją,gdyż w Murach, nie w czujności i siłach dufają własnych.
Piękny Miastom Ornament y Magnificencyę daią Mury y Baszty; 5 Nierozumny by to był proceder, tam się zasłaniać piersiami z swoią zgubą, gdzie można kamieniem y cegłą z swoią całością, lub z mnieyszą szkodą. 6. Sami Zydowscy Krolowie pewnie z instynktu Ducha Bożego, iako to Asa, Iosaphat, Ezechiasz, Mury, Baszty, obrony murowali, iak swiadczą Księgi Krolewskie; Hiszpani Zachodnich, Luzytani Wschodnich nie utrzymaliby byli Indyi, gdyby się nie Zamkami oparli potężnemi.
MACHIAVEL żaś dyswaduie, aby w Zamki się y Mury nie fundować. 1mo Ze gnusności w Obywatelach są okazyą,gdyż w Murach, nie w czuyności y siłach dufaią własnych.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 398
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, małym ubłagany, Jemu mleko albo miód z barci urzezany. Nie tak Alcydes, jemu potrzeba tłustego Wołu albo barana z trzody wybranego. Ale też wilków broni. Małą różność mają: Wilcy-li, czyli stróże stado wyjadają. Wtóra stronaCiężki puklerz, lecz ciała wszystkiego on strzeże, I miasta mają swoje baszty, swoje wieże. Więcej pies zje niż owca, a co owce mają Pasterze, dobrą karmią duże psy chowają. Małym trzeba ochraniać wiela, kto żałuje Mała dla wiela, często na wszystkim szkoduje. Menalka Tu, zda mi się, przestali. Jednym się widziała Nieżadna piosnka, drugim inaczej się zdała. TyrsisAle
, małym ubłagany, Jemu mleko albo miód z barci urzezany. Nie tak Alcydes, jemu potrzeba tłustego Wołu albo barana z trzody wybranego. Ale też wilków broni. Małą różność mają: Wilcy-li, czyli stróże stado wyjadają. Wtóra stronaCiężki puklerz, lecz ciała wszystkiego on strzeże, I miasta mają swoje baszty, swoje wieże. Więcej pies zje niż owca, a co owce mają Pasterze, dobrą karmią duże psy chowają. Małym trzeba ochraniać wiela, kto żałuje Mała dla wiela, często na wszystkim szkoduje. Menalka Tu, zda mi się, przestali. Jednym się widziała Nieżadna piosnka, drugim inaczej się zdała. TyrsisAle
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 79
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
nie psuj drzewa jego/ wycinając je siekierą bo z niego jeść będziesz: przetoż go nie wycinaj/ (bo/ azaż są ludźmi drzewa polne?) abyś ich używał do oblężenia. 20. Tylko drzewa/ które obaczysz/ że owocu nie rodzą/ te psować będziesz i wycinać: i budować będziesz baszty/ przeciwko onemu miastu/ które z tobą walczy/ póki go nie opanujesz. Rozdział XXI. Co czynić. 1. z Zabitym potajemnie 12. z białą głową na wojnie pojmaną 15. z pierworódnym. 18. z upornym Synem. 22. i z obieszonym. 1.
JEśliby naleziony był zabity w ziemi/
nie psuj drzewá jego/ wyćinájąc je śiekierą bo z niego jeść będźiesz: przetoż go nie wyćinaj/ (bo/ ázaż są ludźmi drzewá polne?) ábyś jch używał do oblężenia. 20. Tylko drzewá/ ktore obacżysz/ że owocu nie rodzą/ te psowáć będźiesz y wyćináć: y budowáć będźiesz bászty/ przećiwko onemu miástu/ ktore z tobą walcży/ poki go nie opánujesz. ROZDZIAL XXI. Co czynić. 1. z Zábitym potájemnie 12. z białą głową ná wojnie pojmaną 15. z pierworodnym. 18. z upornym Synem. 22. y z obieszonym. 1.
IEsliby náleźiony był zábity w źiemi/
Skrót tekstu: BG_Pwt
Strona: 207
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Powtórzonego Prawa
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
ich sobie przywłaszczają, do czego i sami księża biskupi miasto obrony pomagają. Opactwa, probostwa zakonne ubogich szlachciców chleb, do biskupstwa biorąc, quasi cum sponsa concubinam fovere liceat, pieniądze żołnierzom ad opprimendam nobilitatem składać się nie wstydzą. Ciż socii in digni lesu z kościołów dawnych fundacji fararze abo plebany wyrzuciwszy, twirdze, baszty przy murzech miast przedniejszych budują, sklepy pod nimi jedne na drugich zakładając, w które czasu rozterków jakich wyjazdem z nich przez fórtki, w murzech przekowane, mogą kilkadziesiąt tysięcy ludzi zachować, a jeszcze ulice całe w mieściech zakupują, a w głównych zawsze mieściech, do tego sub specie misericordiae fraternitatis wszelakiego stanu ludzie zaciągając,
ich sobie przywłaszczają, do czego i sami księża biskupi miasto obrony pomagają. Opactwa, probostwa zakonne ubogich szlachciców chleb, do biskupstwa biorąc, quasi cum sponsa concubinam fovere liceat, pieniądze żołnierzom ad opprimendam nobilitatem składać się nie wstydzą. Ciż socii in digni lesu z kościołów dawnych fundacyej fararze abo plebany wyrzuciwszy, twirdze, baszty przy murzech miast przedniejszych budują, sklepy pod nimi jedne na drugich zakładając, w które czasu rozterków jakich wyjazdem z nich przez fórtki, w murzech przekowane, mogą kilkadziesiąt tysięcy ludzi zachować, a jeszcze ulice całe w mieściech zakupują, a w głównych zawsze mieściech, do tego sub specie misericordiae fraternitatis wszelakiego stanu ludzie zaciągając,
Skrót tekstu: PismoPotwarzCz_II
Strona: 47
Tytuł:
Na pismo potwarzające ludzie cnotliwe pod tytułem »Otóż tobie rokosz«, wydane na ohydę rycerstwa na rokoszu będącego, prawdziwa i krótka odpowiedź.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918