baty swojemi wozić; gdzie przy wielkiej fali, która już kilka dni trwa, wielkiejeśmy wszyscy prace zażywali, niemal przez cały dzień, niemogąc sznura
od okrętu ich, który nam przywiązawszy do drzewa podawali, przejąć dla fali wielkiej, która na morze niosła; atoli drugiego dnia sznur przejęliśmy z wielkim kłopotem na batach chłopów już na łaskę pańską na morze puściwszy. Toż dopiero baty do siebie linami przyciągać i z ludem musieliśmy, których w liczbie dwieście i więcej być może: chłop chłopa foremniejszy. Admirał sam ujechał na okręty te samoczwart, które stały przy nim tej nocy, po której nazajutrz ustąpić musieli. Działa, ustanie
baty swojemi wozić; gdzie przy wielkiej fali, która już kilka dni trwa, wielkiéjeśmy wszyscy prace zażywali, niemal przez cały dzień, niemogąc sznura
od okrętu ich, który nam przywiązawszy do drzewa podawali, przejąć dla fali wielkiej, która na morze niosła; atoli drugiego dnia sznur przejęliśmy z wielkim kłopotem na batach chłopów już na łaskę pańską na morze puściwszy. Toż dopiero baty do siebie linami przyciągać i z ludem musieliśmy, których w liczbie dwieście i więcéj być może: chłop chłopa foremniejszy. Admirał sam ujechał na okręty te samoczwart, które stały przy nim téj nocy, po któréj nazajutrz ustąpić musieli. Działa, ustanie
Skrót tekstu: LancKoniec
Strona: 125
Tytuł:
Od Pana Lanckorońskiego do Pana Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Lanckoroński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
, W mgnieniu oka zaś zwracają; Czynią z chmurami ciemności, Potym światłość przyjemności;
A pod wierzchem niebo własne, Z obłokami, zda się jasne, Słońce, miesiąc i z gwiazdami, Niebieskimi planetami. Tam ujrzysz piekło straszliwe I morze zdać się burzliwe, Na którym podczas pływają Syreny morskie, śpiewają; A na batach jeżdżą po niem; W takim morzu nie utoniem. Jedni się z nieba spuszczają, Drugich z ziemie wypuszczają, Trzeciemu się otworzyło Drzewo, zaraz się stworzyło, W którym osoba stojała, Żadnych się trwóg nie bojała. Potym onoż drzewo srogie Otworzy klejnoty drogie, Wyskoczy piękna osoba, Śpiewając (angielska doba!)
, W mgnieniu oka zaś zwracają; Czynią z chmurami ciemności, Potym światłość przyjemności;
A pod wierzchem niebo własne, Z obłokami, zda się jasne, Słońce, miesiąc i z gwiazdami, Niebieskimi planetami. Tam ujrzysz piekło straszliwe I morze zdać się burzliwe, Na którym podczas pływają Syreny morskie, śpiewają; A na batach jeżdżą po niem; W takim morzu nie utoniem. Jedni się z nieba spuszczają, Drugich z ziemie wypuszczają, Trzeciemu się otworzyło Drzewo, zaraz się stworzyło, W którym osoba stojała, Żadnych się trwóg nie bojała. Potym onoż drzewo srogie Otworzy klejnoty drogie, Wyskoczy piękna osoba, Śpiewając (angielska doba!)
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 34
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
Mci przez spędzenie Wojsk Nieprzyjacielskich z pola, toż i w Koberszańcu I. M. P. Potocki in eundem uczynił aplausum, z Rygi Viceversa do Koberszańcu z Dział bito. Die 4. Augusti, nil actum. Ku południowi przyszła wiadomość o Szwedach że się na tamtę przeprawiać mieli stronę, in repressionem komenderowani Granatyerowie w batach przeprawili się także na tamtę stronę. Most z góry spuszczony Dźwiną, i Czajki blaszane przypłynęły dziś, z których mają zaczynać Most przez Dźwinę, która tu jest, i głęboka, i szeroka. Chłopów z Szawelszczyzny kilkaset przygnano do sypania szańców, i różnej pod Rygą roboty. Król I. Mć w koło intendit opasać
Mći przez spędzenie Woysk Nieprzyiaćielskich z polá, toż y w Koberszańcu I. M. P. Potocki in eundem vczynił applausum, z Rygi Viceversa do Koberszańcu z Dźiał bito. Die 4. Augusti, nil actum. Ku południowi przyszłá wiádomość o Szwedách że się ná támtę przepráwiáć mieli stronę, in repressionem komenderowáni Gránátyerowie w bátách przepráwili się tákże ná támtę stronę. Most z gory spuszczony Dźwiną, y Czayki blászáne przypłynęły dźiś, z ktorych máią záczynáć Most przez Dźwinę, ktora tu iest, y głęboka, y szeroka. Chłopow z Száwelszczyzny kilkáset przygnáno do sypánia szańcow, y rożney pod Rygą roboty. Krol I. Mć w koło intendit opasáć
Skrót tekstu: RelWyj
Strona: 9
Tytuł:
Relacja wyjazdu jego królewskiej mości z Warszawy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
i urzędnikami siedli do stołu na brzegu. Gdy zebrano z stołu/ były ucieszne igrzyska/ i było na co patrzać/ bo wedle mego zdania/ na onych wszytkich dziesiąci statkach/ było ludzi więcej niż sześć tysięcy/ a połowica ich na brzeg tedy/ jako mówię dla bankietu i uciechy wysiadła była. Ku wieczorowi w batach do swych galer roziechali się/ i staliśmy w tym porcie dni kilka. Bankiet. Igrzyska.
Dnia 5. Grud: iż pogoda była/ wychodziły Galery wszytkie/ prosilismy jednak P. Boga o wiatr/ bo go nic a nic nie było. Gdyśmy już byli przeszli skały i kamienie/ a wjechalismy w
y urzędnikámi śiedli do stołu ná brzegu. Gdy zebrano z stołu/ były ucieszne igrzyská/ y było ná co pátrzáć/ bo wedle mego zdánia/ ná onych wszytkich dźieśiąći státkách/ było ludźi więcey niż sześć tyśięcy/ á połowicá ich ná brzeg tedy/ iáko mowię dla bánkietu y ućiechy wyśiádłá byłá. Ku wieczorowi w batách do swych galer roziecháli sie/ y stalismy w tym porćie dni kilká. Bánkiet. Igrzyska.
Dniá 5. Grud: iż pogodá byłá/ wychodźiły Galery wszytkie/ prośilismy iednák P. Bogá o wiátr/ bo go nic á nic nie było. Gdysmy iuż byli przeszli skáły y kámienie/ á wiechálismy w
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 97
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
nieznośniejsza szkoda, Przez ogień, który jako prędko się zajmuje Z małej skry, wszytko niszczy, gubi, trawi, psuje. Niefortunny gmin to w ten, to w ów kąt ucieka, Bólem, strachem ujęty, ledwie się nie wścieka.
LXXXI
Ci o zdrowiu zwątpiwszy, w morze się ciskają, Ci na pomniejszych batach w stronę uciekają; Tonie ich niezmierna moc, mroki niewidome Ciałmi ludzkiemi wody karmiły łakome, Gdy razem szkody, śmierci, rany i dzielności Okrywała noc czarna płaszczem swych ciemności. Więc i pomniejsze barki, jak znosić nie mogły Ciężaru, do zginienia nędznikom pomogły.
LXXX
Ci, co darskiem pływaniem śmierć oszukać chcieli, Nadmordowawszy
nieznośniejsza szkoda, Przez ogień, który jako prędko się zajmuje Z małej skry, wszytko niszczy, gubi, trawi, psuje. Niefortunny gmin to w ten, to w ów kąt ucieka, Bólem, strachem ujęty, ledwie się nie wścieka.
LXXXI
Ci o zdrowiu zwątpiwszy, w morze się ciskają, Ci na pomniejszych batach w stronę uciekają; Tonie ich niezmierna moc, mroki niewidome Ciałmi ludzkiemi wody karmiły łakome, Gdy razem szkody, śmierci, rany i dzielności Okrywała noc czarna płaszczem swych ciemności. Więc i pomniejsze barki, jak znosić nie mogły Ciężaru, do zginienia nędznikom pomogły.
LXXX
Ci, co darskiem pływaniem śmierć oszukać chcieli, Nadmordowawszy
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 204
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
mogą się zachować tak beczki, jako i postronki dla drugiego razu. Rys. 138. Most na wodzie. ROZDZIAŁ IV O NIEKTÓRYM INSZYM SPOSOBIE FORMOWANIA MOSTU NA BATACH ZŁĄCZONYCH WESPÓŁ I CAŁYCH, TAKŻE NA TRAFTACH WYCIOSANYCH Z SOSNY ALBO INSZEGO DRZEWA LEKKIEGO I SUCHEGO, JEŚLI MOŻE BYĆ
Następują insze trzy formy mostów: naprzód na batach złączonych, które mogą się wozić sztukami dla dalekości, potym druga forma na batach całych, które sustentują most, trzecia na traftach sosnowych albo z inszego drzewa suchego, jeśli być może. A naprzód ci pokażę baty składane, które formowane są na kształt skrzyń, jako widzisz w ABCD, a te hakami żelaznymi zamykają się
mogą się zachować tak beczki, jako i postronki dla drugiego razu. Rys. 138. Most na wodzie. ROZDZIAŁ IV O NIEKTÓRYM INSZYM SPOSOBIE FORMOWANIA MOSTU NA BATACH ZŁĄCZONYCH WESPÓŁ I CAŁYCH, TAKŻE NA TRAFTACH WYCIOSANYCH Z SOSNY ALBO INSZEGO DRZEWA LEKKIEGO I SUCHEGO, JEŚLI MOŻE BYĆ
Następują insze trzy formy mostów: naprzód na batach złączonych, które mogą się wozić sztukami dla dalekości, potym druga forma na batach całych, które sustentują most, trzecia na traftach sosnowych albo z inszego drzewa suchego, jeśli być może. A naprzód ci pokażę baty składane, które formowane są na kształt skrzyń, jako widzisz w ABCD, a te hakami żelaznymi zamykają się
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 320
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
138. Most na wodzie. ROZDZIAŁ IV O NIEKTÓRYM INSZYM SPOSOBIE FORMOWANIA MOSTU NA BATACH ZŁĄCZONYCH WESPÓŁ I CAŁYCH, TAKŻE NA TRAFTACH WYCIOSANYCH Z SOSNY ALBO INSZEGO DRZEWA LEKKIEGO I SUCHEGO, JEŚLI MOŻE BYĆ
Następują insze trzy formy mostów: naprzód na batach złączonych, które mogą się wozić sztukami dla dalekości, potym druga forma na batach całych, które sustentują most, trzecia na traftach sosnowych albo z inszego drzewa suchego, jeśli być może. A naprzód ci pokażę baty składane, które formowane są na kształt skrzyń, jako widzisz w ABCD, a te hakami żelaznymi zamykają się i mogą się podstawić pod most EF. Druga zaś forma, jako widzisz,
138. Most na wodzie. ROZDZIAŁ IV O NIEKTÓRYM INSZYM SPOSOBIE FORMOWANIA MOSTU NA BATACH ZŁĄCZONYCH WESPÓŁ I CAŁYCH, TAKŻE NA TRAFTACH WYCIOSANYCH Z SOSNY ALBO INSZEGO DRZEWA LEKKIEGO I SUCHEGO, JEŚLI MOŻE BYĆ
Następują insze trzy formy mostów: naprzód na batach złączonych, które mogą się wozić sztukami dla dalekości, potym druga forma na batach całych, które sustentują most, trzecia na traftach sosnowych albo z inszego drzewa suchego, jeśli być może. A naprzód ci pokażę baty składane, które formowane są na kształt skrzyń, jako widzisz w ABCD, a te hakami żelaznymi zamykają się i mogą się podstawić pod most EF. Druga zaś forma, jako widzisz,
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 320
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
, które sustentują most, trzecia na traftach sosnowych albo z inszego drzewa suchego, jeśli być może. A naprzód ci pokażę baty składane, które formowane są na kształt skrzyń, jako widzisz w ABCD, a te hakami żelaznymi zamykają się i mogą się podstawić pod most EF. Druga zaś forma, jako widzisz, na batach zupełnych, które są stawione po dwie i wiązane jedna podle drugiej, jako pokazują baty GHIK. Co do trzeciego sposobu, który się czyni na traftach wyciętych z drzewa sosnowego albo inszego lekkiego i suchego, jakie może być, a te się wiążą pospołu dobrze przybiwszy gwoździami, aby stały zjednoczone. Potym na wodę puścisz mianowane
, które sustentują most, trzecia na traftach sosnowych albo z inszego drzewa suchego, jeśli być może. A naprzód ci pokażę baty składane, które formowane są na kształt skrzyń, jako widzisz w ABCD, a te hakami żelaznymi zamykają się i mogą się podstawić pod most EF. Druga zaś forma, jako widzisz, na batach zupełnych, które są stawione po dwie i wiązane jedna podle drugiej, jako pokazują baty GHIK. Co do trzeciego sposobu, który się czyni na traftach wyciętych z drzewa sosnowego albo inszego lekkiego i suchego, jakie może być, a te się wiążą pospołu dobrze przybiwszy gwoździami, aby stały zjednoczone. Potym na wodę puścisz mianowane
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 320
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
jakie na trudności około rzeki, których jest 4. Albo, że jest barzo szeroka, albo nader głęboka, lubo zbytnie bystra, albo też skalista i kamieni pełna. Co się tknie szerokości rzeki, masz postąpić wtenczas używając soszek, jako powiedziałem w przeszłym rozdziale. Gdzie zaś bystro i głęboko, uczynisz most na batach lubo traftach, jakoć pokazuje rozdział 4. A gdy się rzeka trafi skalista, która nie dopuści wbijać palów, jako pod Chociniem była trudność podczas ekspedycyjej przeciw Osmanowi cesarzowi tureckiemu, wtenczas tedy, okrom inszych sposobów, jest remedium kazać robić pale na kształt palu A, na końcu okowane żelazem. I jakoby kobylice urobisz
jakie na trudności około rzeki, których jest 4. Albo, że jest barzo szeroka, albo nader głęboka, lubo zbytnie bystra, albo też skalista i kamieni pełna. Co się tknie szerokości rzeki, masz postąpić wtenczas używając soszek, jako powiedziałem w przeszłym rozdziale. Gdzie zaś bystro i głęboko, uczynisz most na batach lubo traftach, jakoć pokazuje rozdział 4. A gdy się rzeka trafi skalista, która nie dopuści wbijać palów, jako pod Chociniem była trudność podczas ekspedycyjej przeciw Osmanowi cesarzowi tureckiemu, wtenczas tedy, okrom inszych sposobów, jest remedium kazać robić pale na kształt palu A, na końcu okowane żelazem. I jakoby kobylice urobisz
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 324
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
Szermierze i ci, co po sznurach chodzą, kunszty swe wyprawowali.
6. Wyjechaliśmy z Mnichu po obiedzie do Sztaremberku na noc. Zamek to jest książęcy na górze, nad wielkiemi i pięknemi jeziorami zbudowany. Prowadził sam książę królewicza imć na nocleg.
7. Łowy nam foremne prezentowano na jezierze, bośmy w batach jeździli, a jelenie z gór do wody pędzono, i kiedy płynęli przez jezioro, a jest go wszerz na dobre półmili, strzelaliśmy te bestie, w batach za nimi jeżdżąc, które pańskim prawie dostatkiem zbudowane i ozdobione były. Tamżeśmy na wodzie obiad jedli. Elektor sam z nami nie był, bo się
Szermierze i ci, co po sznurach chodzą, kunszty swe wyprawowali.
6. Wyjechaliśmy z Mnichu po obiedzie do Sztaremberku na noc. Zamek to jest książęcy na górze, nad wielkiémi i pięknémi jeziorami zbudowany. Prowadził sam książę królewica jmć na nocleg.
7. Łowy nam foremne prezentowano na jezierze, bośmy w batach jeździli, a jelenie z gór do wody pędzono, i kiedy płynęli przez jezioro, a jest go wszérz na dobre półmili, strzelaliśmy te bestye, w batach za nimi jeżdżąc, które pańskim prawie dostatkiem zbudowane i ozdobione były. Tamżeśmy na wodzie obiad jedli. Elektor sam z nami nie był, bo się
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 40
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854