trzeba było iść. Była ta równina napełniona krzakami i błotem, po spadłym dżdżu Kawaleria, i Artyleria miały wiele trudności do przejścia onegosz. Mogło się jednak widzieć że Infanteria Nieprzyjacielska retyrowała się w tył Kawaleryj, i zmykała się na gościniec ku Rydze, Działa także i Bagazie, tak dalece, że nie zostało tylko trzy Bataliony, na ich prawym Skrzydle przytknięte do Rzeki.
Król J. M. chcąc atakować Nieprzyjaciela, niechciał drogiego czasu tracić, ile gdy już po szóstej z południa było, kazał masierować Wojsku swemu Batalią we dwie linij; jak prędko lewe Skrzydło o strzelenie z Działa od Nieprzyjacielskiego prawego Skrzydła stanęło, poczęli retyrować się.
trzebá było iść. Byłá tá rowniná nápełnioná krzakámi y błotem, po spadłym dzdżu Káwálerya, y Artylerya miáły wiele trudnośći do przeyśćia onegosz. Mogło się iednák widźieć że Infánterya Nieprzyiaćielska retyrowáłá się w tył Káwálerij, y zmykáłá się ná gośćiniec ku Rydze, Dźiáłá tákże y Bagázie, ták dalece, że nie zostáło tylko trzy Bataliony, ná ich práwym Skrzydle przytknięte do Rzeki.
Krol J. M. chcąc attákowáć Nieprzyiaćielá, niechćiał drogiego czásu trácić, ile gdy iuż po szostey z południá było, kazał maśierowáć Woysku swemu Batalią we dwie linij; iák prędko lewe Skrzydło o strzelenie z Dźiáłá od Nieprzyiaćielskiego práwego Skrzydła stánęło, poczęli retyrowáć się.
Skrót tekstu: RelWyj
Strona: 7
Tytuł:
Relacja wyjazdu jego królewskiej mości z Warszawy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700