że się świat drugi raz zagrzeje I faetońskim opałem zniszczeje, Niżby mię miała jesienna część roku I zima zbawić takiego widoku. Wtenczas się wszytka zamknie jak do skrzynie, Wtenczas się cała w kożuchy uwinie, Załóżką piersi pilno obwaruje I sznurowaniem zazdrosnym skrępuje; Głowę to w kuczmy, to w daszki rogate, To w bawełnice i koce kosmate, W rydle i w czapki uszane ustroi, Ręce w wydrzane rękawy uzbroi; Wdziawszy na szyję turską bawełniczkę, Zaciągnie na nos po oczy zatyczkę I żeby cale żyć na świecie skrycie, Niejedno wdzieje na głowę za wicie; Nawdziewa spódnic i grubej roboty Pończoch kupionych kędy między Szoty; A co najbardziej mierzi
że się świat drugi raz zagrzeje I faetońskim opałem zniszczeje, Niżby mię miała jesienna część roku I zima zbawić takiego widoku. Wtenczas się wszytka zamknie jak do skrzynie, Wtenczas się cała w kożuchy uwinie, Załóżką piersi pilno obwaruje I sznurowaniem zazdrosnym skrępuje; Głowę to w kuczmy, to w daszki rogate, To w bawełnice i koce kosmate, W rydle i w czapki uszane ustroi, Ręce w wydrzane rękawy uzbroi; Wdziawszy na szyję turską bawełniczkę, Zaciągnie na nos po oczy zatyczkę I żeby cale żyć na świecie skrycie, Niejedno wdzieje na głowę za wicie; Nawdziewa spódnic i grubej roboty Pończoch kupionych kędy między Szoty; A co najbardziej mierzi
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 178
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
żeś z Paryża rodem, Ten zaś, żeś Rakus suknią, i chodem. Lubo rozpuścisz na wiatr złote kosy, Lubo przeczeszesz w gładką muszczkę włosy, Lub wdziejesz wieniec, lub tkankę z warkoczy — Jednako zwiążesz i połowisz oczy. Lubo twarz cale ukażesz, lub z zrzędy, Nie z zimna, zamkniesz bawełnice wszędy, Lubo się w miejskie powijesz rańtuchy, Lub nawet w kapę z zbytniej wleziesz skruchy –
Wszytko-ć to pięknie, wszytko-ć się szykuje, A serce panią, choć w maszkarze, czuje. Owa co-ć panna przypnie, krawiec zrobi, Wszytko-ć przystoi i wszytko cię zdobi; Wolał
żeś z Paryża rodem, Ten zaś, żeś Rakus suknią, i chodem. Lubo rozpuścisz na wiatr złote kosy, Lubo przeczeszesz w gładką muszczkę włosy, Lub wdziejesz wieniec, lub tkankę z warkoczy — Jednako zwiążesz i połowisz oczy. Lubo twarz cale ukażesz, lub z zrzędy, Nie z zimna, zamkniesz bawełnice wszędy, Lubo się w miejskie powijesz rańtuchy, Lub nawet w kapę z zbytniej wleziesz skruchy –
Wszytko-ć to pięknie, wszytko-ć się szykuje, A serce panią, choć w maszkarze, czuje. Owa co-ć panna przypnie, krawiec zrobi, Wszytko-ć przystoi i wszytko cię zdobi; Wolał
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 246
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
opisuje Królów przeszłych swawole nie-poczciwe: Król miał 12. Pałaców w tyluż Miastach te 12. Pałaców napełnione były białemigłowami, a raczej nałożnicami Królewskiemi, kiedy tedy chciał widzieć jednę z nich, kazał im 12. przyść w 12. Roku, te wszystkie kazał najpierwej kąpać, żeby były piękniejsze, potym kazał ich obłoczyc w bawełnice, i eksponować na słońce, i kiedy już poczęły potnąc od góraca ich suknie, czyli bawełnice, w ten czas wszystkie jednę po drugi wąchał i której bawełnica lepszy zapach miała, tę sobie za nałożnice obierał, a inne swoim faworytom rozdawał. ARACAN Miasto Stołeczne nad Golfem Bengalą i nad rzeką Martaban, ma Zamek obronny
opisuie Krolow przeszłych swawole nie-poczciwe: Krol miał 12. Pałácow w tyluż Miástách te 12. Pałácow nápełnione były białemigłowámi, a raćzey nałożnicami Krolewskiemi, kiedy tedy chciáł widziec iednę z nich, kázáł im 12. przyść w 12. Roku, te wszystkie kázáł naypierwey kąpać, żeby były pięknieysze, potym kázáł ich obłoczyc w báwełnice, y exponowáć ná słońce, y kiedy iuż poczęły potnąc od goraca ich suknie, czyli báwełnice, w ten czás wszystkie iednę po drugi wąchał y ktorey báwełnica lepszy zápach miała, tę sobie zá náłożnice obierał, a inne swoim faworytom rozdawáł. ARACAN Miásto Stołeczne nád Golfem Bengalą y nád rzeką Martaban, ma Zamek obronny
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 596
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
napełnione były białemigłowami, a raczej nałożnicami Królewskiemi, kiedy tedy chciał widzieć jednę z nich, kazał im 12. przyść w 12. Roku, te wszystkie kazał najpierwej kąpać, żeby były piękniejsze, potym kazał ich obłoczyc w bawełnice, i eksponować na słońce, i kiedy już poczęły potnąc od góraca ich suknie, czyli bawełnice, w ten czas wszystkie jednę po drugi wąchał i której bawełnica lepszy zapach miała, tę sobie za nałożnice obierał, a inne swoim faworytom rozdawał. ARACAN Miasto Stołeczne nad Golfem Bengalą i nad rzeką Martaban, ma Zamek obronny i Portugalowie w nim handlują. BRAMA Królestwo bierze Imię swoje od Miasta stołecznego Zwanego teraz Carpa należy
nápełnione były białemigłowámi, a raćzey nałożnicami Krolewskiemi, kiedy tedy chciáł widziec iednę z nich, kázáł im 12. przyść w 12. Roku, te wszystkie kázáł naypierwey kąpać, żeby były pięknieysze, potym kázáł ich obłoczyc w báwełnice, y exponowáć ná słońce, y kiedy iuż poczęły potnąc od goraca ich suknie, czyli báwełnice, w ten czás wszystkie iednę po drugi wąchał y ktorey báwełnica lepszy zápach miała, tę sobie zá náłożnice obierał, a inne swoim faworytom rozdawáł. ARACAN Miásto Stołeczne nád Golfem Bengalą y nád rzeką Martaban, ma Zamek obronny y Portugallowie w nim hándluią. BRAMA Krolestwo bierze Imie swoie od Miástá stołecznego Zwánego teraź Carpa náleży
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 596
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740