są.
Pan Malewicz, P. Mąkowski, P. Bułdyzar Arwat, Pan Otwinowski. Ta piechota zawsze zostawała przy Boku Jego Mości, pod Czterema Chorągwiami, i Muzyka, to jest Bębnami, i Szyposzami, mając swój Bazar: Taż Piechota naprzód w drogę wychodziła, piątego dnia przed ruszenie Dworu, z swoim Bazarem.
Drugiego dnia Rumaki, Trzeciego dnia Muzyka, Czwartego dnia Myślistwo, a piątego dnia sam Jego Mość z poważnym a z okrytym Dworem. Kapella.
Zaciągniona in Anno 1645. z Cudzych krajów, przez Dzian Baptystę Włocha Filiponiego, Kawalkatora tegoż Jego Mości, jako to z Neapolim, Rzymu, Bononii, Wenecji,
są.
Pan Málewicz, P. Mąkowski, P. Bułdizár Arwat, Pan Otwinowski. Tá piechotá záwsze zostawáłá przy Boku Iego Mośći, pod Czteremá Chorągwiámi, y Muzyka, to iest Bębnámi, y Szyposzámi, máiąc swoy Bázar: Táż Piechotá naprzod w drogę wychodźiłá, piątego dniá przed ruszenie Dworu, z swoim Bázárem.
Drugiego dniá Rumaki, Trzećiego dniá Muzyká, Czwartego dniá Myślistwo, á piątego dniá sam Iego Mość z poważnym á z okrytym Dworem. Kapellá.
Záćiągniona in Anno 1645. z Cudzych kráiow, przez Dźián Báptystę Włochá Filiponiego, Káwálkátorá tegoż Iego Mośći, iáko to z Neápolim, Rzymu, Bononiey, Wenecyey,
Skrót tekstu: CzerDwór
Strona: A4
Tytuł:
Dwór, wspaniałość, powaga i rządy ... Stanisława Lubomirskiego ...
Autor:
Stanisław Czerniecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
inwentarze, kroniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1697
Data wydania (nie wcześniej niż):
1697
Data wydania (nie później niż):
1697
za upor skrzętny Drugim ją pokaż na przykład pamiętny. 90. A ty co mówisz Węgierska Kraino Złotym jabłuszkiem nazwana u świata? Wszcząt spustoszona; co mówisz dziedzino, Jaka się ciebie jęła tarapata? Snadźli cię twoje tak spoiło wino Iże niewołasz nawet, rata; rata; Ale śmiertelnym zmorzona letargiem Jesteś bazarem, i Tureckim targiem? 91. I także cię to on Soliman sprosny Ozionął, jak wilk, Owcę podobaną? Ze już nie pomniąc na swój żałosny I twarz ostatnią; za tak ciężką raną? Przecię u Porty, szukasz nowej wiosny; Niechcąc własnemu Panu być Poddaną, Jakub i cię ta Zima odżywiła
zá vpor skrzętny Drugim ią pokaż ná przykłád pámiętny. 90. A ty co mowisz Węgierska Kráino Złotym iábłuszkiem názwána v świátá? Wszcząt spustoszona; co mowisz dźiedźino, Iáká się ćiebie ięłá tárápátá? Snadźli ćię twoie ták spoiło wino Iże niewołasz náwet, rátá; rátá; Ale śmiertelnym zmorzona lethargiem Iesteś bázárem, y Tureckim tárgiem? 91. Y tákże ćię to on Solimán sprosny Oźionął, iák wilk, Owcę podobáną? Ze iuż nie pomniąc ná swoy załosny Y twarz ostátnią; zá ták ćiężką ráną? Przećię v Porty, szukasz nowey wiosny; Niechcąc własnemu Pánu bydź Poddáną, Iákob y ćię tá Zimá odżywiłá
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: D3
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684