przestała, A drugim kolej dawała. Amintas nadstawiał ucha, I widząc, że zła otucha, Phillis Daphnisa smakuje Daphnis Phillidę miłuje, Poszedł w gęstwę nieprzebytą I tam skargę swoję skrytą
Już umrzeć będąc gotowym, Wyrył na dębie surowym: Kwoli okrutnej Phillidzie, Amintas już z świata idzie. Aż się nimfy użaliły I w bedłkę go obróciły. Phillidzie wieniec rożany Za jej śpiewanie oddany.
przestała, A drugim kolej dawała. Amintas nadstawiał ucha, I widząc, że zła otucha, Phillis Daphnisa smakuje Daphnis Phillidę miłuje, Poszedł w gęstwę nieprzebytą I tam skargę swoję skrytą
Już umrzeć będąc gotowym, Wyrył na dębie surowym: Kwoli okrutnej Phillidzie, Amintas już z świata idzie. Aż się nimfy użaliły I w bedłkę go obrociły. Phillidzie wieniec rożany Za jej śpiewanie oddany.
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 334
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910