, mały wątek. 53. DO JEDNEGO W WANNIE POCĄCEJ
Wierę też to już siła na pana doktora, Tak zacnego szlachcica sadzać do gąsiora. Od czegóż wieża, jeśli kto na nią zasłuży? W niej, nie w drewnianej siedzieć powinien obroży.
Cóżeś to wżdy, mój drogi Marcjanie, zrobił, Że cię bednarz w dębową delią zagłobił, Z której ci głowę samę widać, chłopie dobry? Tylkoć to tak ogony swoje moczą bobry. Jeżeli to pokuta, żałuję przygody; Jeżeli strój, nie przejmę od ciebie tej mody. 54. DO ŁYSEGO W POCĄCEJ WANNIE
Twoja choroba, żem cię nawiedził, przyczyną; Bodajżeś mi
, mały wątek. 53. DO JEDNEGO W WANNIE POCĄCEJ
Wierę też to już siła na pana doktora, Tak zacnego szlachcica sadzać do gąsiora. Od czegóż wieża, jeśli kto na nię zasłuży? W niej, nie w drewnianej siedzieć powinien obroży.
Cóżeś to wżdy, mój drogi Marcyjanie, zrobił, Że cię bednarz w dębową deliją zagłobił, Z której ci głowę samę widać, chłopie dobry? Tylkoć to tak ogony swoje moczą bobry. Jeżeli to pokuta, żałuję przygody; Jeżeli strój, nie przejmę od ciebie tej mody. 54. DO ŁYSEGO W POCĄCEJ WANNIE
Twoja choroba, żem cię nawiedził, przyczyną; Bodajżeś mi
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 228
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
niemiecz na tej rolej.
3793. (52) A. D. 1642, 11 Aprilis. Prawo wielkie rugowe gayne odprawowało się przesz pracowitego Sczęsnego Snieska, na ten czasz wójta Woli lasienski, także i przy siedmi mężów przysięgłych ławicznych, których imiona i przezwiska te są, naprzod Stanisław Sabik, Gaweł Długosz, lan Bednarz, Maciej Kowal, lan Ryczak, lan Krawczyk, Stanisław Wulf, także przy bytności IMci Pana lerzego Alantszego, na ten czasz arendarza Woli lasienski. (p. 360)
3794. (53) Zapis Jana Pałyza, który otrzymał od Wielmożnego IMci Pana Piotra z Dąbrowice Firleja, wojewodzica Lubelskiego, pana naszego dziedzicznego,
niemiecz na tei rolei.
3793. (52) A. D. 1642, 11 Aprilis. Prawo wielkie rugowe gayne odprawowało sie przesz pracowitego Sczęsnego Snieska, na tęn czasz woyta Woli lasienski, także y przy siedmi męzow przysięgłych ławicznych, ktorych imiona y przezwiska te są, naprzod Stanisław Sabik, Gaweł Dlugosz, ląn Bednarz, Maciey Kowal, ląn Ryczak, ląn Krawczyk, Stanisław Wulf, takze przy bytnosci IMci Pana lerzego Alantszego, na ten czasz arendarza Woli lasienski. (p. 360)
3794. (53) Zapis Iąna Pałyza, ktory otrzymał od Wielmożnego IMci Pana Piotra z Dąbrowice Firleia, woiewodzica Lubelskiego, pana naszego dziedzicznego,
Skrót tekstu: KsJasUl_1
Strona: 440
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Wola Jasienicka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wola Jasienicka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1602 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1602
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
, i na miecza koniec wsadziwszy, gdy bestia paszczę otworzyła żarłoczną, on snopek w nią, wrzucił, i bawiącą się tym kąskiem niestrawnym, w słabym miejscu ugodził, zabił. Gdy miecz Wiktor prezentuje, krwi kropla jadowita na jego gołe padła ciało, śmierci mu wkrótce następującej dała okazją, Kircher in Mundo Subterraneo. Bednarz jeden z Miasta Lucerna w Helwecyj poszedłszy do lasa dla obręczów, tam zbłądził, i obnocował się. Na rozświtaniu szuka drogi, a że jeszcze ciemno było, w jakiś błotnisty dół wpada, i w mdłość. Jeno się dobrze rozwidniało, widzi, że w jamie jakiejsi skalistej jak w studni zostaje, czyni od strachu
, y na miecza koniec wsadziwszy, gdy bestya paszczę otworzyła żarłoczną, on snopek w nią, wrzucił, y bawiącą się tym kąskiem niestrawnym, w słabym mieyscu ugodził, zabił. Gdy miecz Victor prezentuie, krwi kropla iadowita na iego gołe padła ciało, śmierci mu wkrotce następuiącey dała okazyą, Kircher in Mundo Subterraneo. Bednarz ieden z Miasta Lucerna w Helwecyi poszedłszy do lasa dla obręczow, tam zbłądził, y obnocował się. Na rozświtaniu szuka drogi, á że ieszcze ciemno było, w iakiś błotnisty doł wpada, y w mdłość. Ieno się dobrze rozwidniało, widzi, że w iamie iakieysi skalistey iak w studni zostaie, czyni od strachu
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 598
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
przecież bez lezyj. Tam sześć całych mieszkał Miesięcy, to jest od dnia 6 Nowembra, aż do dnia 10 Kwietnia, posilając się lizaniem skał, sok słony wydających, którym i SMOCY się posilali. Jeno mijać poczęło Ekwinoctium Wiosnowe, i cieplejsza czuć się dała Aura, Smocy skrzydeł wachlowaniem z jaskini onej wylecieli; co Bednarz widząc drugiego, za ogon się uchwycił, na brzeg wyleciał, BOGU wdzięczny, Ornat bogaty (na którym ta Historia włóczkową wyszyta robotą) dał do Kościoła Z Leódegariusza. Wkrótce i sam duszę BOGU oddał, zepsowany mając żołądek. Cysatus. Aleksander wielki przez jedne dzikie idąc micysca, nad jedną doliną, wielką miał w
przecież bez lezyi. Tam sześć całych miesżkał Miesięcy, to iest od dnia 6 Nowembra, aż do dnia 10 Kwietnia, posilaiąc się lizaniem skał, sok słony wydaiących, ktorym y SMOCY się posilali. Ieno miiać poczęło AEquinoctium Wiosnowe, y ciepleysza czuć się dała Aura, Smocy skrzydeł wachlowaniem z iaskini oney wylecieli; co Bednarz widząc drugiego, za ogon się uchwycił, na brzeg wyleciał, BOGU wdzięczny, Ornat bogaty (na ktorym ta Historya włoczkową wyszyta robotą) dał do Kościoła S Lèódegariusza. Wkrotce y sam duszę BOGU oddał, zepsowany maiąc żołądek. Cysatus. Alexander wielki przez iedne dzikie idąc micysca, nad iedną doliną, wielką miał w
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 598
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Ionstono.
TRIOFTALMOS Jest drogi Kamień, trzjoczny, alias trzy oka reprezentujący Ludzkie, a jednym światłem są lśniące według Pliniusza. Z. Grzegorz Nazjanzeński, nazywa ten Kamień Lux una triplici Luce collucens. Może SS. Trójcy assimiliari w tłumaczeniu Jej.
ZABI Kamień, po łacinie Bufonius, inaczej Gretterianus, iż go Berttoldus Gretterus Bednarz znalazł Roku 1473 27. Junii mieszkający na on czas w Hopstachium, Ten do lasa idąc po drzewo na obręcze do beczek, usłyszał kszykanie wężów koło jednego strumienia, zbliżył się, aliści znajduje żmij i żab ziemnych kupę zajadających się, nie śmiał natrzeć, ale miejsce naznaczył owo. Drugi raz dnia tegoż nadszedł
Ionstono.
TRIOPHTALMOS Iest drogi Kamień, trzyoczny, alias trzy oka reprezentuiący Ludzkie, a iednym swiatłem są lśniące według Pliniusza. S. Grzegorz Názyanzeński, nazywa ten Kamień Lux una triplici Luce collucens. Może SS. Troycy assimiliari w tłumaczeniu Iey.
ZABI KAMIEN, po łacinie Bufonius, inaczey Gretterianus, iż go Berthtoldus Gretterus Bednarz znalasł Roku 1473 27. Iunii mieszkaiący na on czas w Hopstachium, Ten do lasa idąc po drzewo na obręcze do beczek, usłyszał kszykanie wężow koło iednego strumienia, zbliżył się, aliści znayduie żmiy y żab ziemnych kupę zaiadaiących się, nie smiał natrzeć, ale mieysce naznaczył owo. Drugi raz dnia tegoż nadszedł
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 661
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, biorą myta per gr 45 na tydzień, facit fl. 16 gr 15.
18. Cieślów 4, którzy zawsze mają robotę na dole, bo jednej nie skończą, a już się druga gotuje, ci myta mają na dzień per gr 10, ile dni robotnych, fl. 1 gr 10.
19. Bednarz kolekciany ile razy zabije beczek 50 i na górę wynidą, zarobi gr 15.
20. Bednarz drugi przy beczkowych także, kiedy zabije beczek 50 i na górę wyprawi, gr 15.
Od wysypczanych i oprawnych inaksze myto według uznania p. warcabnego bierze, czego się nieczęsto przytrafia.
M German 9. Instrukcja dla
, biorą myta per gr 45 na tydzień, facit fl. 16 gr 15.
18. Cieślów 4, którzy zawsze mają robotę na dole, bo jednej nie skończą, a już się druga gotuje, ci myta mają na dzień per gr 10, ile dni robotnych, fl. 1 gr 10.
19. Bednarz kolekciany ile razy zabije beczek 50 i na górę wynidą, zarobi gr 15.
20. Bednarz drugi przy beczkowych także, kiedy zabije beczek 50 i na górę wyprawi, gr 15.
Od wysypczanych i oprawnych inaksze myto według uznania p. warcabnego bierze, czego się nieczęsto przytrafia.
M German 9. Instrukcja dla
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 27
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
Cieślów 4, którzy zawsze mają robotę na dole, bo jednej nie skończą, a już się druga gotuje, ci myta mają na dzień per gr 10, ile dni robotnych, fl. 1 gr 10.
19. Bednarz kolekciany ile razy zabije beczek 50 i na górę wynidą, zarobi gr 15.
20. Bednarz drugi przy beczkowych także, kiedy zabije beczek 50 i na górę wyprawi, gr 15.
Od wysypczanych i oprawnych inaksze myto według uznania p. warcabnego bierze, czego się nieczęsto przytrafia.
M German 9. Instrukcja dla walaczy i innych robotników transportowych w żupie wielickiej wraz z tabelą płacy i wykazem dróżek walackich
Wieliczka,
Cieślów 4, którzy zawsze mają robotę na dole, bo jednej nie skończą, a już się druga gotuje, ci myta mają na dzień per gr 10, ile dni robotnych, fl. 1 gr 10.
19. Bednarz kolekciany ile razy zabije beczek 50 i na górę wynidą, zarobi gr 15.
20. Bednarz drugi przy beczkowych także, kiedy zabije beczek 50 i na górę wyprawi, gr 15.
Od wysypczanych i oprawnych inaksze myto według uznania p. warcabnego bierze, czego się nieczęsto przytrafia.
M German 9. Instrukcja dla walaczy i innych robotników transportowych w żupie wielickiej wraz z tabelą płacy i wykazem dróżek walackich
Wieliczka,
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 27
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
Klisiowie ze wszy Kamesnicze wniesli sprawę do prawa naszego wałaskiego, odprawujączego się w ząmku żywieckym, na ten czasz jegomości pana administratora Maczeja Budrewicza, także pana Tomasza Jaska wojewodą będącego. Doznając tenże wojewoda s pomienianemi ludźmi, to jest także z gromadi ludźmi przysięglich, jako to Stanisław Pawlus, Jakub Bednarz, Jan Kubicza, Grzegors Skórzak, Wojtek Duray, przysięgli ze wszy Kamesnicze i czałego rugu innich ludzi wielu, doznając tedy przerzeczonim Klisiam, ze pomienianą czerchlę ojca Adama Brącka, która potajemnie biła zaczerhlana, przy łęcze Klisiowskiej, a ze tedy za czaszów komisy i reuisy laszów parens Adama Brącka zaprzal się oneyze czerhle, którą
Klisiowie ze wszy Kamesnicze wniesli sprawę do prawa naszego wałaskiego, odprawuiączego sie w ząmku zywieckym, na ten czasz jegomosci pana administratora Maczeia Budrewicza, tagze pana Tomasza Jaska woiewodą będączego. Doznaiąc tenze woiewoda s pomieniąnemi ludźmi, to iest tagze z gromadi ludźmi przysięglich, iako to Stanisław Pawlus, Jakub Bednarz, Jan Kubicza, Grzegors Skorzak, Woytek Duray, przysięgli ze wszy Kamesnicze y czałego rugu innich ludzy wielu, doznaiąc tedi przerzeczonim Klisiam, ze pomieniąną czerchlę oycza Adama Brącka, ktora potaiemnie biła zaczerhlana, przy łęcze Klisiowskiey, a ze tedi za czaszow commissy y reuisy laszow parens Adama Brącka zaprzal sie oneyze czerhle, ktorą
Skrót tekstu: KsŻyw
Strona: 73
Tytuł:
Księga sądowa państwa żywieckiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1681 a 1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1752
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Karaś, Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1978
statkiem swoim przies ich pasianki i byłaby miedzi nimi kłotnia, co sad nasz walaski sprawę ich wysłuchawszy uznaje tak, aby od roku 1733 Symon odebrał te polowe, w której są jego polany, a tej ustąpił bratańcom swoim, w której sa ich także polany. — Potwierdzam to rosządzenie sądu wałaskiego, aby Szymon Bednarz kontęntował się tą połową chale, w której ma swoje polany i cerchle; similiter jego bratancowie, w której też mają łąki i cerchle. Dje secunda juny 2 VI 1733. M. Maksecki manupropria.
276. Anno Domini 1739. — Przy bytności jegomości pana Jana
statkiem swoim przies ich pasianki y byłaby miedzi nimi kłotnia, co sad nasz walaski sprawę ich wysłuchawszy uznaie tak, aby od roku 1733 Symon odebrał te polowe, w ktorey są jego polany, a tey ustąpił bratańcom swoim, w ktorey sa ich takze polany. — Potwierdzam to rosządzenie sądu wałaskiego, aby Szymon Bednarz kontęntował się tą połową chale, w ktorey ma swoie polany y cerchle; similiter iego bratancowie, w ktorey tesz maią łąki y cerchle. Die secunda juny 2 VI 1733. M. Maxecki manupropria.
276. Anno Domini 1739. — Przi bytnosci jegomości pana Jąna
Skrót tekstu: KsŻyw
Strona: 107
Tytuł:
Księga sądowa państwa żywieckiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1681 a 1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1752
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Karaś, Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1978
swą siłę barzo popędliwej: Gdy mnie nad spodziewanie podeśli samego/ Z których gdybym był strzelił choć do herztowego Moglbym je był rozpłoszyć: I wyście nogciowie/ Takowisz w Bochni są trzej wierutni łypowie/ Stalmach Wojda/ na nogach Żydowskich rad chodzi/ Z sprawiedliwości trzasek/ na sieć wnet ugodzi. Więc też Bednarz Zabłocki/ gdy chłopsko szturmował Ku niecnotom/ narazić męstwa nie żałował. Bowiem przez cnotę laząc tak padł/ że się przepukł/ Ba zdechłby już by go był Knap Walanty nie zwlokł. Gdyż ten Niemiecką litość w cieniu brody nosi.
PRZYTULA.
Napaść temu/ kto kiedy o takową prosi. Ale ja Paniątko naruszyć
swą śiłę bárzo popędliwey: Gdy mnie nád spodźiewánie podeśli sámego/ Z ktorych gdybym był strzelił choć do herztowego Moglbym ie był rozpłoszyć: I wyśćie nogćiowie/ Tákowisz w Bochni są trzey wierutni łypowie/ Stálmách Woyda/ ná nogách Zydowskich rad chodźi/ Z spráwiedliwośći trzasek/ ná śieć wnet vgodzi. Więc też Bednarz Zabłocki/ gdy chłopsko szturmował Ku niecnotom/ náráźić męstwá nie żáłował. Bowiem przez cnotę láząc ták padł/ że sie przepukł/ Bá zdechłby iuż by go był Knap Wálánty nie zwlokł. Gdyż ten Niemiecką litość w ćieniu brody nośi.
PRZYTVLA.
Napáść temu/ kto kiedy o tákową prośi. Ale ia Paniątko náruszyć
Skrót tekstu: PaxUlis
Strona: Gv
Tytuł:
Tragedia o Ulissesie
Autor:
Adam Paxillus
Drukarnia:
Wojciech Kobyliński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603