człek bystrego rozumu i wielkich obrotów, i w kredycie pańskim wysoko położony, tak dalece, że hetman wielki koronny więcej mu daleko dufał aniżeli Starzeńskiemu, staroście brańskiemu, pisarzowi wojska koronnego i swemu w polskich interesach konsyliarzowi, człekowi także głębokiemu i rozumnemu — i dlatego między tymi dwoma ludźmi wielka była emulacja. Z tym tedy Bekiem drugiego dnia bytności mojej w Białymstoku po obiedzie zdarzyło mi się trefunkiem mówić o naszej naówczas w Litwie sytuacji, jak ksią-
żęta Czartoryscy mając Beztuszefa, kanclerza rosyjskiego, wielkiego swego przyjaciela wszystką z Moskwy pomoc mają. Nawet, że Frąckiewicz, podstarości grodzki piński, plenipotent w mojej sprawie księcia kanclerza, biegał jeszcze przed akcją z
człek bystrego rozumu i wielkich obrotów, i w kredycie pańskim wysoko położony, tak dalece, że hetman wielki koronny więcej mu daleko dufał aniżeli Starzeńskiemu, staroście brańskiemu, pisarzowi wojska koronnego i swemu w polskich interesach konsyliarzowi, człekowi także głębokiemu i rozumnemu — i dlatego między tymi dwoma ludźmi wielka była emulacja. Z tym tedy Bekiem drugiego dnia bytności mojej w Białymstoku po obiedzie zdarzyło mi się trefunkiem mówić o naszej naówczas w Litwie sytuacji, jak ksią-
żęta Czartoryscy mając Beztuszeffa, kanclerza rosyjskiego, wielkiego swego przyjaciela wszystką z Moskwy pomoc mają. Nawet, że Frąckiewicz, podstarości grodzki piński, plenipotent w mojej sprawie księcia kanclerza, biegał jeszcze przed akcją z
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 639
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
miawszy, pretendował Durand, abym mu na piśmie dał moją plantę, którą by i posłowi francuskiemu do Drezna, i dworowi francuskiemu mógł posłać. Napisałem tedy tę plantę po łacinie i wyraziwszy, że księcia Radziwiłła, hetmana wielkiego lit., trudno do tej partii pociągnąć z racji, które w dyskursie moim z Bekiem, w Białymstoku mianym, wyraziłem, inne sposoby podałem. Do robienia zaś tej partii proponowałem dwie pryncypalnie osoby, to jest Abramowicza, pisarza ziemskiego wileńskiego, którego był prawie jeden ze mną interes do ubezpieczenia się od persekucji książąt Czartoryskich na następującym Flemingowskim trybunale, a do tego, że Abramowicz, oprócz talentów
miawszy, pretendował Durand, abym mu na piśmie dał moją plantę, którą by i posłowi francuskiemu do Drezna, i dworowi francuskiemu mógł posłać. Napisałem tedy tę plantę po łacinie i wyraziwszy, że księcia Radziwiłła, hetmana wielkiego lit., trudno do tej partii pociągnąć z racji, które w dyskursie moim z Bekiem, w Białymstoku mianym, wyraziłem, inne sposoby podałem. Do robienia zaś tej partii proponowałem dwie pryncypalnie osoby, to jest Abramowicza, pisarza ziemskiego wileńskiego, którego był prawie jeden ze mną interes do ubezpieczenia się od persekucji książąt Czartoryskich na następującym Flemingowskim trybunale, a do tego, że Abramowicz, oprócz talentów
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 643
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
czas pogodny, zacząłem z nim mówić de afflicto et periculoso statu nostro pod laską Flemingowską, a zatem wkroczyłem w dyskurs negocjacji mojej względem planty francuskiej, w Warszawie z Durandem, ministrem francuskim, i z generałem Mokranowskim ułożonej. Zacząłem mu remonstrować wszystkie konsekwencje et ordine cały mój dyskurs, jaki miałem z Bekiem, sekretarzem hetmana wielkiego koronnego, w Białymstoku, jak potem jeździłem do Warszawy, jaką tam z Durandem i Mokranowskim miałem konferencją i ułożenie, opowiedziałem. Remonstrowałem oraz, jak żadnych od nas Francja nie wyciąga kondycji, ale szczególnie nas chce ratować, i przydałem, jak ten ratunek dla nas jest
czas pogodny, zacząłem z nim mówić de afflicto et periculoso statu nostro pod laską Flemingowską, a zatem wkroczyłem w dyskurs negocjacji mojej względem planty francuskiej, w Warszawie z Durandem, ministrem francuskim, i z generałem Mokranowskim ułożonej. Zacząłem mu remonstrować wszystkie konsekwencje et ordine cały mój dyskurs, jaki miałem z Bekiem, sekretarzem hetmana wielkiego koronnego, w Białymstoku, jak potem jeździłem do Warszawy, jaką tam z Durandem i Mokranowskim miałem konferencją i ułożenie, opowiedziałem. Remonstrowałem oraz, jak żadnych od nas Francja nie wyciąga kondycji, ale szczególnie nas chce ratować, i przydałem, jak ten ratunek dla nas jest
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 657
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, do Sapieżyszek. Częstował nas na promie winem, potem powróciliśmy się do Czerwonego Dworu.
Tandem zbliżał się czas wyjazdu mego z żoną moją z powiatu kowieńskiego do Rasnej w województwo brzeskie, a tak jeszcze kilka dni zabawiwszy w Czerwonym Dworze i umówiwszy z Zabiełłą, marszałkiem kowieńskim, że dla skutków planty francuskiej, z Bekiem w Białymstoku i potem w Warszawie z Durandem i Mokranowskim umówionej, miał na święty Jan, imieniny hetmana wielkiego koronnego, na które i Durand miał być, przyje-
chać do Białegostoku, drugiego dnia Zielonych Świątek wyjechałem z Czerwonego Dworu w województwo brzeskie z żoną moją. Byliśmy przejeżdżając przez Białystok u państwa hetmanów wielkich koronnych
, do Sapieżyszek. Częstował nas na promie winem, potem powróciliśmy się do Czerwonego Dworu.
Tandem zbliżał się czas wyjazdu mego z żoną moją z powiatu kowieńskiego do Rasnej w województwo brzeskie, a tak jeszcze kilka dni zabawiwszy w Czerwonym Dworze i umówiwszy z Zabiełłą, marszałkiem kowieńskim, że dla skutków planty francuskiej, z Bekiem w Białymstoku i potem w Warszawie z Durandem i Mokranowskim umówionej, miał na święty Jan, imieniny hetmana wielkiego koronnego, na które i Durand miał być, przyje-
chać do Białegostoku, drugiego dnia Zielonych Świątek wyjechałem z Czerwonego Dworu w województwo brzeskie z żoną moją. Byliśmy przejeżdżając przez Białystok u państwa hetmanów wielkich koronnych
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 660
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
do króla francuskiego przeciwko posłowi Brogliemu, że na resztę decydowana była posła Brogliego z Polski do Francji rewokacja. Został się jednak minister francuski Durand w Warszawie, który nam siła mógł dopomagać. Barzośmy jednak siła na rewokacji Brogliego utracili.
Zabawił kilka dni Abramowicz, kasztelan brzeski, w Białymstoku. Porobiliśmy nasze planty z Bekiem, sekretarzem hetmańskim, przez którego francuski interes traktowaliśmy, potem on do Wilna, a ja do Rasnej rozjechaliśmy się.
Następowało blisko Boże Narodzenie. Książę Radziwiłł, hetman wielki lit., jadąc z Warszawy do Nieświeża obrócił trakt na Białystok i do mnie pisał, abym tam przyjeżdżał. Pojechałem tedy i
do króla francuskiego przeciwko posłowi Brogliemu, że na resztę decydowana była posła Brogliego z Polski do Francji rewokacja. Został się jednak minister francuski Durand w Warszawie, który nam siła mógł dopomagać. Barzośmy jednak siła na rewokacji Brogliego utracili.
Zabawił kilka dni Abramowicz, kasztelan brzeski, w Białymstoku. Porobiliśmy nasze planty z Bekiem, sekretarzem hetmańskim, przez którego francuski interes traktowaliśmy, potem on do Wilna, a ja do Rasnej rozjechaliśmy się.
Następowało blisko Boże Narodzenie. Książę Radziwiłł, hetman wielki lit., jadąc z Warszawy do Nieświeża obrócił trakt na Białystok i do mnie pisał, abym tam przyjeżdżał. Pojechałem tedy i
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 854
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
z podniesionym chwostem Wezmą się szermem prostem, Gdzie ogrodowa trawa w żłobie czeka na nie, Czy obiad, czy śniadanie, Kędy jak znowu swojem Cieszą panią podojem.
Wiszą tłuste u rosłej prosięta samury; A cóż, gdy na kształt chmury Kilkaset czarnych dójek z ugorów się garnie Do przestronej owczarnie? Matki jagniątek różnym Wabią bekiem, lecz próżnym.
Skoro wyżmą nabrane wymiączka kucharki, Puszczą do nich cygarki; Niedługo się chudziątko z macierzą ucieszy, Choć się tak barzo śpieszy: Nam zachowane, dziatki, Mleko,a wam serwatki.
I gospodarz, z przyszłego miarę biorąc żniwa, Wiotche strzechy poszywa, Brogi stawia na jare i ozime zboża,
z podniesionym chwostem Wezmą się szermem prostem, Gdzie ogrodowa trawa w żłobie czeka na nie, Czy obiad, czy śniadanie, Kędy jak znowu swojem Cieszą panią podojem.
Wiszą tłuste u rosłej prosięta samury; A cóż, gdy na kształt chmury Kilkaset czarnych dójek z ugorów się garnie Do przestronej owczarnie? Matki jagniątek różnym Wabią bekiem, lecz próżnym.
Skoro wyżmą nabrane wymiączka kucharki, Puszczą do nich cygarki; Niedługo się chudziątko z macierzą ucieszy, Choć się tak barzo śpieszy: Nam zachowane, dziatki, Mleko,a wam serwatki.
I gospodarz, z przyszłego miarę biorąc żniwa, Wiotche strzechy poszywa, Brogi stawia na jare i ozime zboża,
Skrót tekstu: PotNabKuk_I
Strona: 523
Tytuł:
Pieśni nabożne ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987