aż nader wspaniałego animuszu dzieła, w których i młodym latom całej Sarmacyjej cenzura we wszytkich przysługach godne dojrzałego wieku przyznawa qualitates. Niech mi w tym będzie jasnym dowodem Twój, W. M. P. S. K., ukochany rodzic, który ledwie dziecinnego wieku wypuszczając listeczki, one na zakwit pierwszej młodości z ochotą Bellonie ofiarował i w żarliwym mężnego serca usiławaniu z dziadem swoim sławnej pamięci, z wielmożnym margrabią Myszkowskim, naonczas starostą grodeckim, a potym wojewodą sędomierskim i krakowskim, sławne w Marsowym polu odprawował prymicyje i jak Afrykanus, potężny Paenowi, herbownych rzek swoich zastąpieniem straszne nieprzyjacielskie pomieszał imprezy. Widział naonczas Aleksander Filipa, Zygmont Krzysztofa i sposobnym
aż nader wspaniałego animuszu dzieła, w których i młodym latom całej Sarmacyjej cenzura we wszytkich przysługach godne dojrzałego wieku przyznawa qualitates. Niech mi w tym będzie jasnym dowodem Twój, W. M. P. S. K., ukochany rodzic, który ledwie dziecinnego wieku wypuszczając listeczki, one na zakwit pierwszej młodości z ochotą Bellonie ofiarował i w żarliwym mężnego serca usiławaniu z dziadem swoim sławnej pamięci, z wielmożnym margrabią Myszkowskim, naonczas starostą grodeckim, a potym wojewodą sędomierskim i krakowskim, sławne w Marsowym polu odprawował prymicyje i jak Afrykanus, potężny Paenowi, herbownych rzek swoich zastąpieniem straszne nieprzyjacielskie pomieszał imprezy. Widział naonczas Aleksander Filipa, Zygmont Krzysztofa i sposobnym
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 21
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
ptak: Cererze Bogini zbóż i urodza- ŚCIENCJA
jów, dawano in victimam wieniec z kłosów zboża, co teraz czynią na obżynkach, wieniec oddając ze śpiewaniem Panu swoi poddani; albo też dawali Świnię: Próżerpinie prowadzono na ofiarę Krowę Jałową. sterilem tihi Proserpina vaccam mowi Virgilius; Rhet albo Cybela Bogów Matce, jako też i Bellonie Kapłani z własnej kiwi czynili Libamina, albo ofiary: Tellury zaś albo Ziemi oddawali Krowę cielną według Arnobiusza, aby i ziemia była fecunda, tak jako jej ofiara: Dianie Psy gończe, Charty, i Wyżły były ofiąrą tudzież Jelenie. Muzom Boginiom nauk, Kogut, na znak vigilantie, tego, kto nauki tentuje:
ptak: Cererze Bogini zboż y urodza- SCIENCYA
iow, dawano in victimam wieniec z kłosow zboża, co teraz czynią ná obżynkách, wieniec oddáiąc ze śpiewániem Pánu swoi poddani; álbo też dawali Swinię: Prozerpinie prowadzono ná ofiárę Krowę Iałową. sterilem tihi Proserpina vaccam mowi Virgilius; Rhet álbo Cybela Bogow Mátce, iáko też y Bellonie Kápłani z własney kiwi czynili Libamina, álbo ofiáry: Telluri záś ałbo Ziemi oddawali Krowę cielną według Arnobiuszá, áby y ziemiá byłá fecundá, ták iako iey ofiárá: Dianie Psy gońcże, Charty, y Wyżły były ofiąrą tudzież Ielenie. Muzom Boginiom nauk, Kogut, ná znák vigilantiae, tego, kto náuki tentuie:
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 29
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
onę zaćmił wymową niż bym przynależitej jej przydał co jasności. Kto nie widzi ozdoby nieba przez gwiazdy i planety rozmaite, ten tylko zacności, świetności, i dzielności przezacnego Domu Tego nie wiadom. W tym męstwo, i mądrość mieszkanie sobie własnę obrawszy pięknemi świeciło zawsze ozdoby, gdy jedni z niego Męże krwawej się konsecrowawszy Bellonie pokazali samym skutkiem jako sławna jest rzecz za Ojczyznę umierać; a drudzy przyjąwszy na się staranie około całości Rzeczypospol: na niewczasy, które zdrowiu ich szkodziły, nic nie respektując dni wieku swego jako dobrzy Senatorowie chwalebnie skończyli. Z tego mądrąporadą i roztropną mądrość, wysoka pobożność, i pobożna świątobliwość nigdy nie wychodziła. I
onę zaćmił wymową niż bym przynaleźytey iey przydał co iasnośći. Kto nie widźi ozdoby nieba prez gwiazdy y planety rozmaite, ten tylko zacnośći, świetnośći, y dźielnośći przezacnego Domu Tego nie wiadom. W tym męstwo, y mądrość mieszkanie sobie własnę obrawszy pięknemi świećiło zawsze ozdoby, gdy iedni z niego Męźe krwawey się consecrowawszy Bellonie pokazali samym skutkiem iako sławna iest rzecz za Oyczyznę vmierać; á drudzy przyiąwszy na się staranie około całośći Rzeczypospol: na niewczasy, ktore zdrowiu ich szkodźiły, nic nie respektuiąc dni wieku swego iako dobrzy Senatorowie chwalebnie skończyli. Z tego mądrąporadą y rostropną mądrość, wysoka pobożność, y pobożna świątobliwość nigdy nie wychodźiła. I
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 7
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
Toba zdobi, a Bogiń krewnych zakazuje Rozmowy; i całemu niebu cię ujmuje. Nasza zdrady nie znając potrawami stoły Zastawia, i traktament sprawuje wesoły. Raz Dianny strój porwie, i łuk ziągnie krzywy, A drugi raz z pochwałą Pallady, straszliwy Szyszak kładzie na głowę; i nim miękkie skronie Uzbroiwszy, podobną czyni się Bellonie. Pierwsza Wenus Eteńsie zalecać poczyna Łąki; i jak nie wiedząc co jest za przyczyna: Pyta się, że gdy zimne w koło stoją lody: Etna jednak zielone rozwija ogrody. Niechce wierzyć że świeża w śród samego śniegu Kwitnie roża, i nieba przy północych biegu Planet: ciepłu nie szkodzą; gdy to obiecuje
Tobá zdobi, á Bogiń krewnych zákázuie Rozmowy; y cáłemu niebu ćię uymuie. Nászá zdrády nie znáiąc potráwámi stoły Zástáwia, y tráktáment spráwuie wesoły. Raz Dyánny stroy porwie, y łuk źiągnie krzywy, A drugi raz z pochwałą Pállády, strászliwy Szyszak kłádźie ná głowę; y nim miękkie skronie Vzbroiwszy, podobną czyni sie Bellonie. Pierwsza Wenus Eteńsie zálecáć poczyna Łąki; y iák nie wiedząc co iest zá przyczyná: Pyta się, że gdy źimne w koło stoią lody: Etná iednák źielone rozwiia ogrody. Niechce wierzyć że świeża w środ samego śniegu Kwitnie roża, y niebá przy pułnocnych biegu Plánet: ćiepłu nie szkodzą; gdy to obiecuie
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 36
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
zdanie! Aleć ja pono tchnę piersiami swemi! I wróżyć będę z Sybillami memi Chociaż po czasie, co się z wami stało, Zacni młodzieńcy! A naprzód z niemieckiej Ziemie wróciwszy Samuel Gołecki Do Europy kraju ojczystego — Odnowił w sobie Marsa wrodzonego, Gdyż na usługę Polsce podburzony Mężem się czując — został poślubiony Samej Bellonie, tak iż wszytkie swoje Siły i krwawe ofiarował znoje Czasom wojennym, w których jak był stały Albo co umiał, niechaj jego chwały Bellona świadkiem będzie czasu swego I męża powie ludziom serdecznego. Dosyć mnie na tym, że to rokowała Strzelającemu pod Roztokiem strzała. Krotoszyński zaś, powodem Fortuny Swojej przybywszy do dom z obcej
zdanie! Aleć ja pono tchnę piersiami swemi! I wróżyć będę z Sybillami memi Chociaż po czasie, co się z wami stało, Zacni młodzieńcy! A naprzód z niemieckiej Ziemie wróciwszy Samuel Gołecki Do Europy kraju ojczystego — Odnowił w sobie Marsa wrodzonego, Gdyż na usługę Polsce podburzony Mężem się czując — został poślubiony Samej Bellonie, tak iż wszytkie swoje Siły i krwawe ofiarował znoje Czasom wojennym, w których jak był stały Albo co umiał, niechaj jego chwały Bellona świadkiem będzie czasu swego I męża powie ludziom serdecznego. Dosyć mnie na tym, że to rokowała Strzelającemu pod Roztokiem strzała. Krotoszyński zaś, powodem Fortuny Swojej przybywszy do dom z obcej
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 162
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
za straceniem dobrego wodza za odmianą Regimentarza, zwykła się jucz i szczęśliwość mienić. Jako już mamy probę onego Niezwycięzonego Regimentu który tak okrutne wytrzymując ognie, Tak wielkie wygrawając okazje teraz na Domowej Wojnie jako banka na wodzie zginął. Siła nas będzie takich i podobno rzadko kto się z jego Pallestry obierze, kto by Niewolał Bellonie abdykowac do Cerery się Aplikowac. etc.
Miłasz to jest Wojna pod dobrym Wodzem by najcięższe ponosić prace i przykrości nie straszne rzeczy są ochotnemu sercu przez ognie i Miecze przez srogie Syrtes Scyllae i charybdy za dobrym przywojcą piąć się ad metam Dobrej sławy. Przez to ma Scewola wielką u świata Reputacyją ze z swojej własnej czynił
za straceniem dobrego wodza za odmianą Regimentarza, zwykła się iucz y szczęsliwość mięnić. Iako iuz mąmy probę onego Niezwycięzonego Regimentu ktory tak okrutne wytrzymuiąc ognie, Tak wielkie wygrawaiąc okazyie teraz na Domowey Woynie iako banka na wodzie zginął. Siła nas będzie takich y podobno rzadko kto się z iego Pallestry obierze, kto by Niewolał Bellonie abdykowac do Cerery się Applikowac. etc.
Miłasz to iest Woyna pod dobrym Wodzęm by naycięszsze ponosić prace y przykrosci nie straszne rzeczy są ochotnemu sercu przez ognie y Miecze przez srogie Syrtes Scyllae y charybdy za dobrym przywoycą piąc się ad metam Dobrey sławy. Przez to ma Scewola wielką u swiata Reputacyią ze z swoiey własney czynił
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 205v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
drodze, różne dziwowiska, dziwen cuda i monstra. B. Tak jest, rozkazałem potym przyciąć lotnych Smoków obróciwszy dyszlem ku Prowincjom ziemskim. wysiadając w pieknym, wesłym, obfitym, i sławnym Królewstwie Perskim, gdzie odpoczywając wcześnie po podruznych trudach rozkazałe mkoszule moje porać, alb ów Tygrysie albo w Indusie rzekach pięknie chędogo Bellonie. T. A mydło z kąd? B. Piana z paszczęk i nozdrzy wypadająca, smokowatych woźników. T. Insza niż mydło Damasceńskie, Weneckie, Geniuryskie, Konstantynopolskie, Barskie. B. Po odmienieniu koszule, postrzegę grono Ludzi poważnych, i z pojrzenia samego poszanowania godnych, którzy oddawszy należytą reverencją i salue,
drodze, rozne dźiwowiská, dźiwen cudá y monstra. B. Tak iest, roskazałem potym przyciąć lotnych Smokow obroćiwszy dyszlem ku Provinciom ziemskim. wyśiadáiąc w pieknym, wesłym, obfitym, y sławnym Krolewstwie Perskim, gdźie odpoczywáiąc wcześnie po podruznych trudách roskazałe mkoszule moie poráć, álb ow Tygriśie álbo w Induśie rzekách pięknie chędogo Bellonie. T. A mydło z kąd? B. Piáná z pászczęk y nozdrzy wypadáiąca, smokowátych woznikow. T. Insza niż mydło Dámáscenskie, Weneckie, Geniuriskie, Konstántinopolskie, Bárskie. B. Po odmienieniu koszule, postrzegę grono Ludźi powaznych, y z poyrzenia sámego poszánowánia godnych, ktorzy oddawszy nalezytą reverentią y salue,
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 160
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
odmienić wów porządek (jakozem i odmienił) żeby w każdą ćwierć roku, dzień był tyliź ila noc a noc tyla ili dzień. T. Panie mój, za takowym procederem Wmci Tropicus Cancri y Capricorni musieli niesłychane qverymonie, choć się niech powieszają. Jam to uczynił com był zamyślił, rozkazując udać się Bellonie ku Miastu Weneckiemu, do którego we czwartek przed onymi trzema dniami Zapustnemi przypadszy. przypatowałem się różnym zabawom, a chcąc w podziwienie zaprowadzić animusz tamecznego Książęcia, i wszystkich Senatorów, porwałem najwyższją wieżą, która kilka sztuk Szermierskich wyprawiwszy i pokazawszy, w dziwnej chyżości uciąłem szyję Jowiszowi przemienionemu w buhacza, biegającemu po ulicach
odmienić wow porządek (iákozem y odmienił) zeby w kázdą ćwierć roku, dźień był tyliź ila noc á noc tyla ili dźień. T. Pánie moy, zá tákowym procederem Wmći Tropicus Cancri y Capricorni muśieli niesłycháne qverimonie, choć się niech powieszáią. Iam to vczynił com był zámyślił, roskázuiąc vdáć się Bellonie ku Miástu Weneckiemu, do ktorego we czwartek przed onymi trzemá dniámi Zapustnemi przypadszy. przypátowałem sie rożnym zabawom, á chcąc w podźiwienie záprowádźić ánimusz tamecznego Xiążęćiá, y wszystkich Senatorow, porwałem naywyższyą wieżą, ktora kilká sztuk Szermierskich wypráwiwszy y pokazawszy, w dźiwney chyżośći vćiąłem szyię Iowiszowi przemienionemu w buhaczá, biegáiącemu po vlicách
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 162
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
z konia zsiędzie, Każe śpiewać nieszpory po namiotach, wszędzie Gdzie byli kapelani i jeśli kto co wie Na się, spowiednikowi niech do ucha powie. Już mrok padał na ziemię, już jasny dzień mija, Już hasło otrąbiono w obozie Maryja. Co żywo się gotuje; jedni ostrzą bronie, Drudzy strzelbę ku przyszłej ładują Bellonie; Czeladź luźna do swej się zbiera kompanijej; Bo im w takiej najwięcej wolno okazji: Potem się w pułki dzielą, a z swojej drużyny Wodzów sobie sposobnych biorą i starszyny; Hetman im zaś chorągwie, na to samo szyte, Posyła z winszowaniem, do drzewców przybite; Rotmistrzów im potwierdza, dla większej powagi;
z konia zsiędzie, Każe śpiewać nieszpory po namiotach, wszędzie Gdzie byli kapelani i jeśli kto co wie Na się, spowiednikowi niech do ucha powie. Już mrok padał na ziemię, już jasny dzień mija, Już hasło otrąbiono w obozie Maryja. Co żywo się gotuje; jedni ostrzą bronie, Drudzy strzelbę ku przyszłej ładują Bellonie; Czeladź luźna do swej się zbiera kompaniej; Bo im w takiej najwięcej wolno okazyjej: Potem się w pułki dzielą, a z swojej drużyny Wodzów sobie sposobnych biorą i starszyny; Hetman im zaś chorągwie, na to samo szyte, Posyła z winszowaniem, do drzewców przybite; Rotmistrzów im potwierdza, dla większej powagi;
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 214
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
: Ten krwią z Marsem, ten potem szuka go z Cererą, Ten Swadą i językiem, ów handlem i kupią, Inszy Rzeczpospolitą niecnotliwie łupią; Niejeden też zębami po próżnicy kłapa. Najlepszy sposób znalazł ten pan przez priapa: Pojąwszy czwartą wdowę z dożywociem sporem, Z chudego ziemianina został senatorem. Wolał, niźli Bellonie, Swadzie i Cererze, Snadniejszą idąc drogą, kłaniać się Wenerze. Kto by rzekł, że kiep, który zwykł dostatki płoszyć, Niszcząc bogate domy, ma kogo panoszyć? Cóż, gdy ich czterech będzie, zmówiwszy się na tym, Diabłaż nie mają zrobić piątego bogatym? 265 (D). SIEDM CZĘŚCI
: Ten krwią z Marsem, ten potem szuka go z Cererą, Ten Swadą i językiem, ów handlem i kupią, Inszy Rzeczpospolitą niecnotliwie łupią; Niejeden też zębami po próżnicy kłapa. Najlepszy sposób znalazł ten pan przez pryjapa: Pojąwszy czwartą wdowę z dożywociem sporem, Z chudego ziemianina został senatorem. Wolał, niźli Bellonie, Swadzie i Cererze, Snadniejszą idąc drogą, kłaniać się Wenerze. Kto by rzekł, że kiep, który zwykł dostatki płoszyć, Niszcząc bogate domy, ma kogo panoszyć? Cóż, gdy ich czterech będzie, zmówiwszy się na tym, Diabłaż nie mają zrobić piątego bogatym? 265 (D). SIEDM CZĘŚCI
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 346
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987