dzieła wielkie dały mu siódme Imię Maksymi. To singulare o tym Monarsze, że po Auguście Fundatorze Imperyj Romani, i po Fryderyku IV. Austriaku, który panował lat 53. Leopoldus panował najdłużej z Cesarzów Rzymskich i Rzymsko Niemieckich, tojest lat 47. Żył lat 65 Symbolum jego było Świat pod Koroną, na Mieczu i Berle z okiem, wsparty, z napisem: Consiliô et Industriâ. Nie hiperbolice, ale aptissimè służyło mu te Symbolum: Oliwna rózga z między Oręża wyrastająca cum Lemmate: Mediis crescebat in Armis, Z nim stanęły Traktaty Tureckie w Karłowiczu w Sklawonii A. D. 1699.
48. JOSEFUS I. Leopolda I. Syn
dzieła wielkie dały mu siodme Imie Maximi. To singulare o tym Monarsze, że po Auguście Fundatorze Imperii Romani, y po Frideryku IV. Austryaku, ktory panował lat 53. Leopoldus panował naydłużey z Cesarzòw Rzymskich y Rzymsko Niemieckich, toiest lat 47. Zył lat 65 Symbolum iego było Swiat pod Koroną, na Mieczu y Berle z okiem, wsparty, z napisem: Consiliô et Industriâ. Nie hyperbolicè, ale aptissimè służyło mu te Symbolum: Oliwna rozga z między Oręża wyrastaiąca cum Lemmate: Mediis crescebat in Armis, Z nim staneły Traktaty Tureckie w Karłowiczu w Sklawonii A. D. 1699.
48. IOSEPHUS I. Leopolda I. Syn
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 526
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Judy idaca lat Argumenta o przyjściu Mesjasza przeciw Żydom
419 według Baroniusza, aż do niewoli Babilońskiej, potym panowała w Wodzach jeszcze z krwie jego; na ostatek rządzili Kapłani z kwie Dawidowej po Matkach. Po skończonej krwi z obojej płci, nastał Heród już Cudzoziemiec Królem od Rzymianów uczyniony. Żydzi niektórzy widząc, że po upadłym berle Żydowskim ten nastał na panowanie, mieli go za Mesjasza. Kapłani ich choć byli, tedy już mniej znaczni, których także Elekcja i Władza upadła w ostatnim Phanasius Rusticus nazwanym, dwudziestym drugim po Simonie Boeti, za którego CHRYSTUS Rex Regum et Sacerdos secundum ordinem Melchisedech, urodził się. Za tego tedy Biskupa Żydowskiego Fanaziusza Rustyka
Iudy idaca lat Argumenta o przyiściu Messiasza przeciw Zydom
419 według Baroniusza, aż do niewoli Babylońskiey, potym panowała w Wodzach ieszcze z krwie iego; na ostatek rządzili Kapłani z kwie Dawidowey po Matkach. Po skończoney krwi z oboiey płci, nastał Herod iuż Cudzoziemiec Krolem od Rzymianow uczyniony. Zydzi niektorzy widząc, że po upadłym berle Zydowskim ten nástał na panowanie, mieli go za Messiaszá. Kapłani ich choć byli, tedy iuż mniey znaczni, ktorych także Elekcya y Władza upádła w ostátnim Phanasius Rusticus nazwanym, dwudziestym drugim po Simonie Bòéthi, za ktorego CHRYSTUS Rex Regum et Sacerdos secundum ordinem Melchisedech, urodził się. Zá tego tedy Biskupa Zydowskiego Phánaziusza Rustyka
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1082
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, widząc tureckich trupów świeże schaby (te mu w Sobieskie Pola były waby), tam co ma pary z swego berła leci, gdzie krwią pogańską kurzy się Jan Trzeci; i znać, że z sobą przyrodzeniem zjęci, gdy Jana w Orle figurują święci. Latał i drugi już to na powtórki, chcąc na sarmackiem berle skuść przepiórki, lecz darmo, bowiem z zronionymi pióry musiał odlecieć na Tarnowskie Góry. Już się żegnamy z wami, miłe pludry, niechaj ma Wiedeń peruki i pudry. Za nam się z strojem starożytnych panów wrócą tryjumfy Zygmuntów, Stefanów, a cudzoziemskich zbytków wielkie tłumy pożeną pawy z pudry i z perfumy. Oneć
, widząc tureckich trupów świeże schaby (te mu w Sobieskie Pola były waby), tam co ma pary z swego berła leci, gdzie krwią pogańską kurzy się Jan Trzeci; i znać, że z sobą przyrodzeniem zjęci, gdy Jana w Orle figurują święci. Latał i drugi już to na powtórki, chcąc na sarmackiem berle skuść przepiórki, lecz darmo, bowiem z zronionymi pióry musiał odlecieć na Tarnowskie Góry. Już się żegnamy z wami, miłe pludry, niechaj ma Wiedeń peruki i pudry. Za nam się z strojem starożytnych panów wrócą tryjumfy Zygmuntów, Stefanów, a cudzoziemskich zbytków wielkie tłumy pożeną pawy z pudry i z perfumy. Oneć
Skrót tekstu: PotPocztaKarp
Strona: 83
Tytuł:
Poczta
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Muza polska: na tryjumfalny wjazd najaśniejszego Jana III
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Adam Karpiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1996
I doświadczył mię jako w ogniu złota. Trzymały się me nogi jego szladu, Pilnowałem dróg Pańskich bez upadu, Anim na żadną dał się zrażyć stronę, Nosząc skazistą na sobie zasłonę. Nie przestąpiłem jego przykazania, Pełniłem zakon, przestrzegałem zdania, I w nimem sobie, kładąc je na berle, Korzystał jako w najbogatszej perle. Albowiem on sam i Niebu i ziemi Panuje; a nikt między żyjącemi Przezornej rady jego nie określi, Która uczyni wszytko co zamyśli. Lubo mię według woli sweu dotyka, Lub ze mnie zrobił wzgardę i nędznika, Może mieć jeszcze win przeciw mnie tyle, Ze mu się żądnej nie
I doświadczył mię iáko w ogńiu złotá. Trzymáły się me nogi iego szládu, Pilnowáłem drog Páńskich bez upádu, Anim ná żadną dał sie zrażić stronę, Nosząc skazistą ná sobie zásłonę. Nie przestąpiłem iego przykazánia, Pełniłem zakon, przestrzegałem zdánia, I w nimem sobie, kładąc ie ná berle, Korzystał iáko w naybogatszey perle. Albowiem on sam i Niebu i źiemi Pánuie; á nikt między żyiącemi Przezorney rady iego nie okryśli, Ktora uczyni wszytko co zamyśli. Lubo mię według woli sweu dotyka, Lub ze mnie zrobił wzgardę i nędznika, Może mieć ieszcze win przećiw mnie tyle, Ze mu się żądney nie
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 85
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705