10. Lwów, między górami położone, obszerne, wielkie i handlowne, przyozdobione dwiema Zamkami, jednym w mieście, drugim na przedmieściu na gorze; ma piękne Kościoły, osobliwie Katedralny pod tytułem Najświętszej Panny, i drugą Katedrę Ritus Greci Uniti, a trzecią Katedrę Ormiańską, te dwie ostatnie mają swoich Arcy Biskupów. Kościół Bernardyński, wr którym Z. Jana z Dukli grób jest, może się między najpjękniejszemi w Polsce liczyć. Z Kapituły Lwowskiej bywa Przydent i Vice-Prezident na Trybunał Prowincyj Mało-Polskiej, dla których sustentacyj pod czas funkcyj, inkorporowała Rzeczpospolita Probostwo Trębowelskie. Lwów dosyć ma piękne struktury, których wystawieniu i konserwacyj dają okazją Kontrakty Lwowskie na
10. Lwow, między gorami położone, obszerne, wielkie y handlowne, przyozdobione dwiema Zamkami, iednym w mieście, drugim na przedmieściu na gorze; ma piękne Kościoły, osobliwie Katedralny pod tytułem Nayświętszey Panny, y drugą Katedrę Ritûs Graeci Uniti, a trzecią Katedrę Ormiańską, te dwie ostatnie maią swoich Arcy Biskupow. Kościoł Bernardyński, wr ktorym S. Jana z Dukli grob iest, może się między naypjęknieyszemi w Polszcze liczyć. Z Kapituły Lwowskiey bywa Przydent y Vice-Prezident na Trybunał Prowincyi Mało-Polskiey, dla ktorych sustentacyi pod czas funkcyi, inkorporowała Rzeczpospolita Probostwo Trębowelskie. Lwow dosyć ma piękne struktury, ktorych wystawieniu y konserwacyi daią okazyą Kontrakty Lwowskie na
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 174
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
na rodzenie wielkiej obsitej cebuli. KRASICZYN miejsce przyozdobione Pałacem i Ogrodem nad Sanem. RZESZÓW, ŁANCUT Zamkami. Wnamienionym Łancucie wystawiona wspaniała figura Męki Pańskiej, wyzłoconej na Kolumnie murem opasanej, na miejscu Szkoły Żydowskiej zrzuconej zelô Lubomirscianô. LEZAJSKO Miasto ma swego Starostę, Farę sub regimine Miechowitów, alias Kanoników Regularnych Bożego Grobu. Konwent Bernardyński z cudownym Obrazem Matki Najss której tam cudne po ścianach rozłożone cześć wygrywają Organy, względem wielkości zda się nie mieć Polska równych.
Tu O Podgórzu agendi locus, że wnim po górach niedostępnych; wiele jest Zamków cudem nie ludem erygowanych, na Skałach i górach naprzykład w Baligrodzie, Odrzykoniu o milę od Krosna etc
na rodzenie wielkiey obsitey cebuli. KRASICZYN mieysce przyozdobione Pałacem y Ogrodem nad Sanem. RZESZOW, ŁANCUT Zamkami. Wnamienionym Łancucie wystawiona wspaniała figura Męki Pańskiey, wyzłoconey na Kolumnie murem opasaney, na mieyscu Szkoły Zydowskiey zrzuconey zelô Lubomirscianô. LEZAYSKO Miasto ma swego Starostę, Farę sub regimine Miechowitow, alias Kanonikow Regularnych Bożego Grobu. Konwent Bernardyński z cudownym Obrazem Matki Nayss ktorey tam cudne po ścianach rozłożone cześć wygrywaią Organy, względem wielkosci zda się nie mieć Polská rownych.
Tu O PODGORZU agendi locus, że wnim po gorach niedostępnych; wiele iest Zamkow cudem nie ludem erygowanych, na Skałach y gorach naprzykład w Baligrodzie, Odrzykoniu o milę od Krosna etc
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 340
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
. EUROPA. o Papieżu i Patriarchach.
Ci Patriarchowie, że są Veri Catholici, od Rzymskiego Biskupa kreowani, nie rezydują dla nieprzyjaciół Wiary Z. i Schismatyków w swoich Katedrach in Oriente, Jęcz w Europie, a tam per Vicarios, swemi Kościołami, jeśli są Katolickie rządzą. Jako to Jerozolimskiego Patriarchy Supplet Vices Gwardian Bernardyński Klasztoru Świętego Grobu, mający Pontificalia.
Grecy zaś i inni Schizmatycy, temi legitimis nie kontentując się Patriarchami, innych sobie kreują Schismatyków, a raczej im Cesarze Tureccy, ich nadają, nie mający względu na mores, Pobożność i naukę, ale na plus oferencją: ten tam Krzyż Patrialchalny teraz bierze, który wór złota przyniesie
. EUROPA. o Papieżu y Patryarchach.
Ci Patryarchowie, że są Veri Catholici, od Rzymskiego Biskupa kreowáni, nie rezyduią dla nieprzyiacioł Wiary S. y Schismatykow w swoich Katedrach in Oriente, Iecz w Europie, á tam per Vicarios, swemi Kościołami, ieśli są Katolickie rządzą. Iako to Ierozolimskiego Patryarchy Supplet Vices Gwárdyan Bernardyński Klasztoru Swiętego Grobu, maiący Pontificalia.
Grecy záś y inni Schizmatycy, temi legitimis nie kontentuiąc się Patryarchami, innych sobię kreuią Schismatykow, á ráczey im Cesarze Tureccy, ich nádaią, nie maiący względu ná mores, Pobożność y náukę, ale na plus offerencyą: ten tam Krzyż Patryalchalny teraz bierze, ktory wor złota przyniesie
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 148
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
zbożem, bydłem kto co mógł do prowiantu należącym rozkazuje, rozesławszy do poblizszych wiosek, aby co jeno najdą pożywności do miasta zabierali, ordynuje. Sam zaś z piechotą mury restauruje, koło murów zaś klasztory, kamienice, po cegiełce rozbierając, w koło rujnuje, tak że jeno miejsce kędy był Kleparz, Stradom z klasztorami bernardyńskim i karmelitańskim, św. Floriana, św. Mikołaja i insze kościoły, ledwie znać kędy były. Nawet i w mieście księża z klasztorów jezuickich, dominikańskich wygnani ze wszystkim za miasto, a klasztory knechtami osadzone i prowiantami napełnione. A to nie tylko w Krakowie działo się, ale i wkoło Krakowa, gdzie
zbożem, bydłem kto co mógł do prowiantu należącym rozkazuje, rozesławszy do poblizszych wiosek, aby co jeno najdą pożywności do miasta zabierali, ordynuje. Sam zaś z piechotą mury restauruje, koło murów zaś klasztory, kamienice, po cegiełce rozbierając, w koło rujnuje, tak że jeno miejsce kędy był Kleparz, Stradom z klasztorami bernardyńskim i karmelitańskim, św. Floriana, św. Mikołaja i insze kościoły, ledwie znać kędy były. Nawet i w mieście księża z klasztorów jezuickich, dominikańskich wygnani ze wszystkim za miasto, a klasztory knechtami osadzone i prowiantami napełnione. A to nie tylko w Krakowie działo się, ale i wkoło Krakowa, gdzie
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 164
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
był przedtym wyprawił, zleciwszy aby po odejściu króla szwedzkiego pasy zaległ i Szwedom z Warszawy wypadać nie dopuszczał.
Jakoż czynił ile mógł funkcyjej swojej Sapieha, bo z nim Litwa, gdzie mogli Szwedów zaskoczyć nic im nie folgowali. Pod samę Warszawę podjazdami podpadali, która już była naokoło opalona i zrujnowana. Klasztor tylko bernardyński i pałac Radziejowskiego z klasztorem panieńskim bernardyńskim z jednej strony, a z drugiej dominikański i kościół Ducha Świętego Bramie Nowomiejskiej przyległy, miasto, fortecę ludźmi potężnie osadzili.
Aż do Zielonych Świątek tam wojsko litewskie opędzając Warszawę stało, aż król Kazimierz, jako się Rok 1656
rzekło, z wojskiem tak nowo zaciężnym, jako i
był przedtym wyprawił, zleciwszy aby po odejściu króla szwedzkiego pasy zaległ i Szwedom z Warszawy wypadać nie dopuszczał.
Jakoż czynił ile mógł funkcyjej swojej Sapieha, bo z nim Litwa, gdzie mogli Szwedów zaskoczyć nic im nie folgowali. Pod samę Warszawę podjazdami podpadali, która juz była naokoło opalona i zrujnowana. Klasztor tylko bernardyński i pałac Radziejowskiego z klasztorem panieńskim bernardyńskim z jednej strony, a z drugiej dominikański i kościół Ducha Świętego Bramie Nowomiejskiej przyległy, miasto, fortecę ludźmi potężnie osadzili.
Aż do Zielonych Świątek tam wojsko litewskie opędzając Warszawę stało, aż król Kazimierz, jako się Rok 1656
rzekło, z wojskiem tak nowo zaciężnym, jako i
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 200
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
jeszcze przedtym od wojska koronnego z Podłasza w kilka tysięcy oderwawszy się, za Wisłę ku Warszawie poszedł był i tam gdzie jenokolwiek Szwedów nadybał, bez wszelkiego dania kwateru Rok 1657
znosił. Nawet i Warszawę imieniem królewskim osadził był, zleciwszy komendę jednemu Niemcowi luteranowi, który przysiągłszy dotrzymać tę królowi Kazimierzowi. Lubo był pretekstem obrony klasztor bernardyński, dotąd cały do sczętu zrujnował, przecię jednak za powrotem króla szwedzkiego spod Brześcia, zaraz mu znowu Warszawę poddał i sam u niego służbę przyjął.
Aleć i druga nie mniejsza była przyczyna królowi szwedzkiemu za Wisłę powrotu, kiedy mu znać co dzień dawano, że co dalej to bardziej król duński w państwie jego grasował
jescze przedtym od wojska koronnego z Podłasza w kilka tysięcy oderwawszy się, za Wisłę ku Warszawie poszedł był i tam gdzie jenokolwiek Szwedów nadybał, bez wszelkiego dania kwateru Rok 1657
znosił. Nawet i Warszawę imieniem królewskim osadził był, zleciwszy komendę jednemu Niemcowi luteranowi, który przysiągłszy dotrzymać tę królowi Kazimierzowi. Lubo był pretekstem obrony klasztor bernardyński, dotąd cały do sczętu zrujnował, przecię jednak za powrotem króla szwedzkiego spod Brześcia, zaraz mu znowu Warszawę poddał i sam u niego służbę przyjął.
Aleć i druga nie mniejsza była przyczyna królowi szwedzkiemu za Wisłę powrotu, kiedy mu znać co dzień dawano, że co dalej to bardziej król duński w państwie jego grasował
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 241
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
Anglikowie mają albo co w górach szwajczarskich mieszkają, widząc, że dokąd ten stan stoi cały, łbem tłuką skały.
Więc znać po pierzu wszawego kalwina, bo pisze, co mu do ust niesie ślina, szydząc z konopnych, które święty Frącek daje, obrączek.
Trzeba by mu znać drótowej obierży, kiedy go sznórek bernardyński mierży. Ale już Klejo gdzie się indzie spieszy od wojny pieszej. IX. DO J EGO M OŚCI PANA SZCZĘSNEGO HERBORTA ETC. ETC.
Trzech mieczów w jednym jabłku własne plemię, którego dzielność ruską zdobi ziemię, jakim ja wierszem rękę twą całuję, niż obżałuję?
Niegodne cienia twe wysokie cnoty, godniejsze
Anglikowie mają albo co w górach szwajczarskich mieszkają, widząc, że dokąd ten stan stoi cały, łbem tłuką skały.
Więc znać po pierzu wszawego kalwina, bo pisze, co mu do ust niesie ślina, szydząc z konopnych, które święty Frącek daje, obrączek.
Trzeba by mu znać drótowej obierży, kiedy go sznórek bernardyński mierży. Ale już Klijo gdzie się indzie spieszy od wojny pieszéj. IX. DO J EGO M OŚCI PANA SZCZĘSNEGO HERBORTA ETC. ETC.
Trzech mieczów w jednym jabłku własne plemię, którego dzielność ruską zdobi ziemię, jakim ja wierszem rękę twą całuję, niż obżałuję?
Niegodne cienia twe wysokie cnoty, godniejsze
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 209
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995