za mnie córkę wydać, przysławszy do mnie z tym afidowanego sługę swego. Ja podziękowałem za tę łaskę, nie chcąc irytować tych zaręczyn, a słudze, chcąc pokazać wdzięczność jego fatygi, darowałem ładownicę. Zamięszanie te w domu podkomorzego do dawnej Grabowskich awersji przydało większej, a wtem u księdza Mazarewicza, gwardiana brzeskiego bernardyńskiego, zeszliśmy się z Grabowskim oboźnym.
Częstował nas gwardian do nocy. Gdy się Grabowski napił, zaczął mi wymawiać, że chcę rozrywać z bratem jego stryjecznym, horodniczym, zaręczyny. Eksplikowałem mu się z tego i rzetelną prawdę, jak co było, wyrażałem. Było długo tej mojej justyfikacji i wielkich sponsji
za mnie córkę wydać, przysławszy do mnie z tym afidowanego sługę swego. Ja podziękowałem za tę łaskę, nie chcąc irytować tych zaręczyn, a słudze, chcąc pokazać wdzięczność jego fatygi, darowałem ładownicę. Zamięszanie te w domu podkomorzego do dawnej Grabowskich awersji przydało większej, a wtem u księdza Mazarewicza, gwardiana brzeskiego bernardyńskiego, zeszliśmy się z Grabowskim oboźnym.
Częstował nas gwardian do nocy. Gdy się Grabowski napił, zaczął mi wymawiać, że chcę rozrywać z bratem jego stryjecznym, horodniczym, zaręczyny. Eksplikowałem mu się z tego i rzetelną prawdę, jak co było, wyrażałem. Było długo tej mojej justyfikacji i wielkich sponsji
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 198
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
pomienione karty, dla księdza Giżyckiego dawał.
W dobrach swoich, Szeszowie, Horodyszczu i Rohaczach, nowe cerkwie powystawiał i jałmużnami nadał. Kościołowi janowskiemu dominikańskiemu na reparacją jego kilka tysięcy złotych dał. Na kościoła wilanowskiego reparacją dał tysiąc złotych. W Radzanowie, miasteczku swoim w województwie płockim, kościół nowy wystawił. Na murowanie kościoła bernardyńskiego w Ratowie dał kilka tysięcy złotych, zawsze to sekretnie czyniąc, i do innych kościołów i cerkwi reparacji sekretnie dopomagał. Dla ubogich szlachcianek często suknie sprawował i kiedy nikt nie widział, często garść monety cicho dawał. Na resztę marianów w Rasnej, choć z wielkimi persekucjami, jako się wyżej wyraziło, ufundował.
Był przy
pomienione karty, dla księdza Giżyckiego dawał.
W dobrach swoich, Szeszowie, Horodyszczu i Rohaczach, nowe cerkwie powystawiał i jałmużnami nadał. Kościołowi janowskiemu dominikańskiemu na reparacją jego kilka tysięcy złotych dał. Na kościoła wilanowskiego reparacją dał tysiąc złotych. W Radzanowie, miasteczku swoim w województwie płockim, kościół nowy wystawił. Na murowanie kościoła bernardyńskiego w Ratowie dał kilka tysięcy złotych, zawsze to sekretnie czyniąc, i do innych kościołów i cerkwi reparacji sekretnie dopomagał. Dla ubogich szlachcianek często suknie sprawował i kiedy nikt nie widział, często garść monety cicho dawał. Na resztę marianów w Rasnej, choć z wielkimi persekucjami, jako się wyżej wyraziło, ufundował.
Był przy
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 399
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
pozwolił. Tymże sposobem i inne kościoły zabieżone były, aby nigdzie w kościele sejmikować nie pozwolono, a koniecznie aby na zamku sejmikowanie było. Wojewoda zatem brzeski skoro świt niby na mszą świętą wyjechał z kolegium jezuickiego do bernardynów do kościoła i już tam aż do pory sejmikowania bawił. Zeszło się zatem całe województwo do kościoła bernardyńskiego i gdy się msze święte poodprawiały i Sanctissimum wynieśli, dopiero fremitus zaczął powstawać, a pisarz ziemski Buchowiecki biegał po kościele, animując szlachtę, aby się do szabel na braci moich rzucili. Przyszedł zatem Piotr Paszkowski pułkownik do Buchowieckiego, pisarza ziemskiego, i te mu powiedział słowa: „Panie pisarzu,
buntujesz szlachtę do tumultu
pozwolił. Tymże sposobem i inne kościoły zabieżone były, aby nigdzie w kościele sejmikować nie pozwolono, a koniecznie aby na zamku sejmikowanie było. Wojewoda zatem brzeski skoro świt niby na mszą świętą wyjechał z kolegium jezuickiego do bernardynów do kościoła i już tam aż do pory sejmikowania bawił. Zeszło się zatem całe województwo do kościoła bernardyńskiego i gdy się msze święte poodprawiały i Sanctissimum wynieśli, dopiero fremitus zaczął powstawać, a pisarz ziemski Buchowiecki biegał po kościele, animując szlachtę, aby się do szabel na braci moich rzucili. Przyszedł zatem Piotr Paszkowski pułkownik do Buchowieckiego, pisarza ziemskiego, i te mu powiedział słowa: „Panie pisarzu,
buntujesz szlachtę do tumultu
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 628
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
urodzenie baby kalumniatorki szlachta zaprzysięgła, ganił i to, żem pretendował, aby taż baba kalumniatorka publicznie karana była. Słowem nic się mu we mnie nie podobało.
Razu jednego przyjechałem do niego na wieczerzę i odesłałem kolaskę moją do stancji mojej. Stał Zabiełło, marszałek kowieński, na Przedmieściu Krakowskim naprzeciwko kościoła bernardyńskiego, a ja stałem razem z Abramowiczami, pisarzem ziemskim wileńskim, i bratem jego, podwojewodzym wileńskim, z Ciechanowieckim, starostą opeskim, i z Bohuszem, regentem ziemskim wileńskim, na Nowym Swiecie, ze czworo staj za Moskiewską Kaplicą. Wszyscy mieliśmy stancją z łaski Brzostowskiego, kasztelana połockiego. Gdy tedy marszałka kowieńskiego tak
urodzenie baby kalumniatorki szlachta zaprzysięgła, ganił i to, żem pretendował, aby taż baba kalumniatorka publicznie karana była. Słowem nic się mu we mnie nie podobało.
Razu jednego przyjechałem do niego na wieczerzę i odesłałem kolaskę moją do stancji mojej. Stał Zabiełło, marszałek kowieński, na Przedmieściu Krakowskim naprzeciwko kościoła bernardyńskiego, a ja stałem razem z Abramowiczami, pisarzem ziemskim wileńskim, i bratem jego, podwojewodzym wileńskim, z Ciechanowieckim, starostą opeskim, i z Bohuszem, regentem ziemskim wileńskim, na Nowym Swiecie, ze czworo staj za Moskiewską Kaplicą. Wszyscy mieliśmy stancją z łaski Brzostowskiego, kasztelana połockiego. Gdy tedy marszałka kowieńskiego tak
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 738
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
w wilią Najświętszej Panny Nawiedzenia z dział osobliwie burzących z jednego wielkiego, „Smokiem” nazwanego, węgieł pałacu Radziejowskiego niemały wybito i dziurę wielką uczyniono, w którą ochotnik rozmaity z ciurów, woźnic i inszej drobniejszej czeladzi, skupionej za otrąbieniem, ochotą do pałacu wpadli. Szwedów tam będących nasiekli, drugich do klasztoru bernardyńskiego napędzili. Potym co dalej to więcej przybywając z piechotą ognistą i stamtąd ich do klasztoru panieńskiego wsparli, a stamtąd do bramy zamkowej pobocznej uciekających gromili. Wielka w zamku, bo już w bramę zamkową siekąc Szwedów wpadli, zamieszanie i konfuzyja stała się.
Zaczym Oksestern, kanclerz, ledwie Witemberka animował, aby trębacza posłać o
w wiliją Najświętszej Panny Nawiedzenia z dział osobliwie burzących z jednego wielkiego, „Smokiem” nazwanego, węgieł pałacu Radziejowskiego niemały wybito i dziurę wielką uczyniono, w którą ochotnik rozmaity z ciurów, woźnic i inszej drobniejszej czeladzi, skupionej za otrąbieniem, ochotą do pałacu wpadli. Szwedów tam będących nasiekli, drugich do klasztoru bernardyńskiego napędzili. Potym co dalej to więcej przybywając z piechotą ognistą i stamtąd ich do klasztoru panieńskiego wsparli, a stamtąd do bramy zamkowej pobocznej uciekających gromili. Wielka w zamku, bo już w bramę zamkową siekąc Szwedów wpadli, zamieszanie i konfuzyja stała się.
Zaczym Oxestern, kanclerz, ledwie Witemberka animował, aby trębacza posłać o
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 205
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
dalszych ewentów. Tu Leszczyńskiego królem obierał, w traktat wchodził, a z drugiej strony tak wielkie szkody czynił. Około Lwowa w ruskich krajach, gdzie tylko secure dosiądź mogli Szwedzi, wszędy wybierali wielkie prowianty i ciężkie kontrybucje pieniężne. Generał Steinbock egzekwował tamte kraje w kilka tysięcy ludzi, zatem przyszedł do Sokala, gdzie do bernardyńskiego klasztoru bardzo wiele szlachty schroniło się było z sprzętami ich, i znaczne depozyta, różnych panów tam były. Więc generał Steinbock przybiegł tam do Sokala nagle, udając, że przed podjazdami króla Augusta uchodzi; zaczem prosił OO. Bernardynów sokalskich, aby mu wozy jego przyjęli do klasztoru, których dla ciężkości uwieść nie mógł
dalszych ewentów. Tu Leszczyńskiego królem obierał, w traktat wchodził, a z drugiéj strony tak wielkie szkody czynił. Około Lwowa w ruskich krajach, gdzie tylko secure dosiądz mogli Szwedzi, wszędy wybierali wielkie prowianty i ciężkie kontrybucye pieniężne. Generał Steinbock exekwował tamte kraje w kilka tysięcy ludzi, zatém przyszedł do Sokala, gdzie do bernardyńskiego klasztoru bardzo wiele szlachty schroniło się było z sprzętami ich, i znaczne depozyta, różnych panów tam były. Więc generał Steinbock przybiegł tam do Sokala nagle, udając, że przed podjazdami króla Augusta uchodzi; zaczém prosił OO. Bernardynów sokalskich, aby mu wozy jego przyjęli do klasztoru, których dla ciężkości uwieść nie mógł
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 69
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849