ruszywszy się ku Wilnowi widziałem wszędzie Kałmuków dzikich, którzy same padło, to jest zdechłe konie, tylko trochę ukropem oparzywszy bez soli jedli, kiedy zaś tłustego konia zdechłego mieli, za wielki specjał jedli. I tak gdy w Datnowie koń rosły i spasły Zabiełły, marszałka kowieńskiego, uderzywszy się głową o parkan pod kościołem bernardyńskim zabił się, tedy tego konia zaraz na sztuki rozerwali i za wielki specjał mieli.
Gdy zatem przyjechałem do Wilna, zastałem tam księcia hetmana wielkiego lit. i Pocieja, strażnika wielkiego lit. Oddałem księciu hetmanowi list Branickiego, hetmana wielkiego koronnego, i projekt wyżej wyrażony oświadczenia się cum neutralitate, ale ta
ruszywszy się ku Wilnowi widziałem wszędzie Kałmuków dzikich, którzy same padło, to jest zdechłe konie, tylko trochę ukropem oparzywszy bez soli jedli, kiedy zaś tłustego konia zdechłego mieli, za wielki specjał jedli. I tak gdy w Datnowie koń rosły i spasły Zabiełły, marszałka kowieńskiego, uderzywszy się głową o parkan pod kościołem bernardyńskim zabił się, tedy tego konia zaraz na sztuki rozerwali i za wielki specjał mieli.
Gdy zatem przyjechałem do Wilna, zastałem tam księcia hetmana wielkiego lit. i Pocieja, strażnika wielkiego lit. Oddałem księciu hetmanowi list Branickiego, hetmana wielkiego koronnego, i projekt wyżej wyrażony oświadczenia się cum neutralitate, ale ta
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 822
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
odejściu króla szwedzkiego pasy zaległ i Szwedom z Warszawy wypadać nie dopuszczał.
Jakoż czynił ile mógł funkcyjej swojej Sapieha, bo z nim Litwa, gdzie mogli Szwedów zaskoczyć nic im nie folgowali. Pod samę Warszawę podjazdami podpadali, która już była naokoło opalona i zrujnowana. Klasztor tylko bernardyński i pałac Radziejowskiego z klasztorem panieńskim bernardyńskim z jednej strony, a z drugiej dominikański i kościół Ducha Świętego Bramie Nowomiejskiej przyległy, miasto, fortecę ludźmi potężnie osadzili.
Aż do Zielonych Świątek tam wojsko litewskie opędzając Warszawę stało, aż król Kazimierz, jako się Rok 1656
rzekło, z wojskiem tak nowo zaciężnym, jako i dawniejszym, z piechotami wraz i z
odejściu króla szwedzkiego pasy zaległ i Szwedom z Warszawy wypadać nie dopuszczał.
Jakoż czynił ile mógł funkcyjej swojej Sapieha, bo z nim Litwa, gdzie mogli Szwedów zaskoczyć nic im nie folgowali. Pod samę Warszawę podjazdami podpadali, która juz była naokoło opalona i zrujnowana. Klasztor tylko bernardyński i pałac Radziejowskiego z klasztorem panieńskim bernardyńskim z jednej strony, a z drugiej dominikański i kościół Ducha Świętego Bramie Nowomiejskiej przyległy, miasto, fortecę ludźmi potężnie osadzili.
Aż do Zielonych Świątek tam wojsko litewskie opędzając Warszawę stało, aż król Kazimierz, jako się Rok 1656
rzekło, z wojskiem tak nowo zaciężnym, jako i dawniejszym, z piechotami wraz i z
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 200
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000