że tytułem nazwę Rzeczpospolitą takową, którą tak dostojne zordynowały stany? W którą same cnoty, jako w symetryją niebieskiej wchodzą rezydencji i zgromadzenia. Zazdroszczę stąd pochodzącej państw rzymskich szczęśliwości, ale i z dawnej narodu naszego buduję się dyspozycji. Cóż bowiem dobrego nie znaczą i owe prawa antecesorów naszych w dawnych wiekach skuteczne, gdzie chłop bernardynem, mieszczanin reformatą, szlachcic jezuitą, żołnierz kapucynem, senator kartuzem, król papiżem z ścisłych reguł swoich i z życia onym przyzwoitego nazywać się mogli. Gdzie chłop według posłuszeństwa, mieszczanin według porządku i przywileju, szlachcic według urodzenia i prawa, żołnierz według artykułów, senator według powołania i przysięgi, król według powagi i charakteru
że tytułem nazwę Rzeczpospolitą takową, którą tak dostojne zordynowały stany? W którą same cnoty, jako w symetryją niebieskiej wchodzą rezydencyi i zgromadzenia. Zazdroszczę stąd pochodzącej państw rzymskich szczęśliwości, ale i z dawnej narodu naszego buduję się dyspozycyi. Cóż bowiem dobrego nie znaczą i owe prawa antecessorów naszych w dawnych wiekach skuteczne, gdzie chłop bernardynem, mieszczanin reformatą, szlachcic jezuitą, żołnierz kapucynem, senator kartuzem, król papiżem z ścisłych reguł swoich i z życia onym przyzwoitego nazywać się mogli. Gdzie chłop według posłuszeństwa, mieszczanin według porządku i przywileju, szlachcic według urodzenia i prawa, żołnierz według artykułów, senator według powołania i przysięgi, król według powagi i charakteru
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 191
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
papier tysiącznymi nitkami cienkimi powiązany, że więcej godziny Gujski rozplątywając ite węzełki i potem z dziesięć papierów rozwijając, znalazł tylko czerw, zł 30. Córkę Gujskiego, a swoją wnuczkę, wziął Przezdziecki do siebie, a Gujska, młoda i piękna, w klasztorze u bazylianek w Wilnie się została, a na koniec z bernardynem, księdzem Żarynem, uciekła do Królewca i oboje lutrami zostali.
Przypadła też i sprawa rodziców moich z Grabowskim, sędzią grodzkim brzeskim, o ową otrzymaną remisę z konsystorza janowskiego do trybunału, w której sprawie jeszcze Grabowski, mało mię ważąc stawał. Nawet Franciszek Grabowski, oboźny brzeski, patron trybunalski, uszczypliwie przeciwko mnie odezwał
papier tysiącznymi nitkami cienkimi powiązany, że więcej godziny Gujski rozplątywając ite węzełki i potem z dziesięć papierów rozwijając, znalazł tylko czerw, zł 30. Córkę Gujskiego, a swoją wnuczkę, wziął Przezdziecki do siebie, a Gujska, młoda i piękna, w klasztorze u bazylianek w Wilnie się została, a na koniec z bernardynem, księdzem Żarynem, uciekła do Królewca i oboje lutrami zostali.
Przypadła też i sprawa rodziców moich z Grabowskim, sędzią grodzkim brzeskim, o ową otrzymaną remisę z konsystorza janowskiego do trybunału, w której sprawie jeszcze Grabowski, mało mię ważąc stawał. Nawet Franciszek Grabowski, oboźny brzeski, patron trybunalski, uszczypliwie przeciwko mnie odezwał
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 164
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nie, gdy go czasem marszałek albo kto z pacjentów w tej ludzkości zastąpił.
Na tym trybunale, do Lublina zwyczajnie w roku następującym, 1760, przeniesionym, stracił głowę Piaskowski, który z domu matki, Hulewiczowy wdowy, najechawszy ją zbrojno, porwał córeczkę jedynaczkę, w dwunastym roku panienkę wysokiego posagu, z którą przed bernardynem, sprowadzonym kształtnie z klasztoru i przymuszonym, wziął szlub bez zapowiedzi i indultu. Jeżdżąc potem z nią po różnych domach, nie śmiejąc zawieźć do swego, aby matka, haniebnie o ten gwałt urażona, nie odwizytowała go podobnym sposobem, jak on ją nawiedził, i córki mu nie wydarła, zajechał do Radziwiłła, chorążego
nie, gdy go czasem marszałek albo kto z pacjentów w tej ludzkości zastąpił.
Na tym trybunale, do Lublina zwyczajnie w roku następującym, 1760, przeniesionym, stracił głowę Piaskowski, który z domu matki, Hulewiczowy wdowy, najechawszy ją zbrojno, porwał córeczkę jedynaczkę, w dwunastym roku panienkę wysokiego posagu, z którą przed bernardynem, sprowadzonym kształtnie z klasztoru i przymuszonym, wziął szlub bez zapowiedzi i indultu. Jeżdżąc potem z nią po różnych domach, nie śmiejąc zawieźć do swego, aby matka, haniebnie o ten gwałt urażona, nie odwizytowała go podobnym sposobem, jak on ją nawiedził, i córki mu nie wydarła, zajechał do Radziwiłła, chorążego
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 84
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak