część znaczną tejże wsi Klukowicz i tak za fabrykacjami samymi osiadł Klukowicze. Niemniej przewodnią złodziejską się bawił i nieraz krzywo przysięgał, innych zbrodni jego nie wyliczając. Słowem, z gruntu człek niepodściwy. Udał się do Bystrego, regenta skarbu lit., faworyta Flemingowskiego, i do Kłokockiego, komisarza księcia kanclerza, i taką bezbożną skomponował kalumnią, że ma u siebie poddankę, jakoby siostrę rodzoną śp. ojca mego, z której obiecywał się dowodzić, że nie jesteśmy szlachtą.
Chwycili się Bystry i Kłokocki tego dla zemsty nad nami o sejmik wyżej wyrażony brzeski poselski tudzież z partykularnej ku nam złości i niepodściwości swojej. A że Józef Witanowski, wiadomy
część znaczną tejże wsi Klukowicz i tak za fabrykacjami samymi osiadł Klukowicze. Niemniej przewodnią złodziejską się bawił i nieraz krzywo przysięgał, innych zbrodni jego nie wyliczając. Słowem, z gruntu człek niepodściwy. Udał się do Bystrego, regenta skarbu lit., faworyta Flemingowskiego, i do Kłokockiego, komisarza księcia kanclerza, i taką bezbożną skomponował kalumnią, że ma u siebie poddankę, jakoby siostrę rodzoną śp. ojca mego, z której obiecywał się dowodzić, że nie jesteśmy szlachtą.
Chwycili się Bystry i Kłokocki tego dla zemsty nad nami o sejmik wyżej wyrażony brzeski poselski tudzież z partykularnej ku nam złości i niepodściwości swojej. A że Józef Witanowski, wiadomy
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 422
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
odpisał mi, mocno asseverando, że takowa kalumniatorka w dobrach się jego nie znajduje.
Jako zaś ten paszkwil był ułożony i niepodściwie zmyślony, tak jeszcze przed dojściem jego do mnie komunikacji takież fałszywe relacje słyszałem, będąc na święty Jan w Białymstoku, od Niemczewica, cześnika brzeskiego, który mi powiedał, iż tę bezbożną kłamliwą relacją słyszał z ust Kłokockiego, komisarza księcia kanclerza lit. Łatwo zatem i dowodnie dochodzić można, że ten paszkwil z fabryki wołczyńskiej wyszedł. A zatem do dowodów na księcia kanclerza gotując się najprzód — jakom po odebranej wiadomości, jako się wyżej rzekło, w Motykałach, że książę kanclerz przed Jundziłłem, podkomorzym grodzieńskim
odpisał mi, mocno asseverando, że takowa kalumniatorka w dobrach się jego nie znajduje.
Jako zaś ten paszkwil był ułożony i niepodściwie zmyślony, tak jeszcze przed dojściem jego do mnie komunikacji takież fałszywe relacje słyszałem, będąc na święty Jan w Białymstoku, od Niemczewica, cześnika brzeskiego, który mi powiedał, iż tę bezbożną kłamliwą relacją słyszał z ust Kłokockiego, komisarza księcia kanclerza lit. Łatwo zatem i dowodnie dochodzić można, że ten paszkwil z fabryki wołczyńskiej wyszedł. A zatem do dowodów na księcia kanclerza gotując się najprzód — jakom po odebranej wiadomości, jako się wyżej rzekło, w Motykałach, że książę kanclerz przed Jundziłłem, podkomorzym grodzieńskim
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 546
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Crescite et multiplicamini et replete terram, częstoktoć Pan BÓG powtórzył na znak wyraźnej swej woli, co do pomnożenia kreatur, Stwórcę swego wychwalających; przecięż nikt na ten wyraźny rozkaz Boski nieuważa, ani go facylitować według obrzędków, przez Kościół Święty opisanych; stara się. To żebym na oko pokazał, reprezentuję najprzód bezbożną maksymę w Domach Książęcych, Pańskich, Sematorskich, zagęszczoną, według niej, owi to panowie Familianci, aby Domy ich nie zdrobniały, uppodobawszy sobie pierworódnego Syna; albo przez sekretne sposoby drugich partum impediunt, albo o rodzące się niedbając: na cudzych, a często i na folwarcznych opiekach zostawują, aby tam mizernie niszczeli
Crescite et multiplicamini et replete terram, częstoktoć Pan BOG powtorzył na znak wyraźney swey woli, co do pomnożenia kreatur, Stworcę swego wychwalaiących; przecięż nikt na ten wyraźny rozkaz Boski nieuważa, ani go facylitować według obrzędkow, przez Kościoł Swięty opisanych; stara się. To żebym na oko pokazał, reprezentuię nayprzod bezbożną maxymę w Domach Xiążęcych, Pańskich, Sematorskich, zagęszczoną, według niey, owi to panowie Familianci, aby Domy ich nie zdrobniały, uppodobawszy sobie pierworodnego Syna; albo przez sekretne sposoby drugich partum impediunt, albo o rodzące się niedbaiąc: na cudzych, a często y na folwarcznych opiekach zostawuią, aby tam mizernie niszczeli
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 41
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
Czemu sobie inszego zmyślasz Boga nad rozum twój? Tolosanus powiada/ że za czasów jego we Francjej sześćdziesiąt tysięcy Ateuszów było. Powiadają to de Julio Cesare Vanino, który przed piąciądziesiąt lat jakoś i nieco nad to/ z trzynaścią Adherentów albo Towarzyszów swoich z miasta Neapolis ustąpił/ a to dlatego samego/ aby Ateismum albo Atejską bezbożną naukę swoję/ ile można/ tam i sam po świecie był forytować i rozsiewac mógł. Spisałci wprawdzie Księgę/ którą Amphitheatrum Pravidentae aeternae nazwał; ale jednak kto intencją albo umysł jego/ ku któremu końcowi tą Księgą swoją zmierza/ uwazy/ ali znajdzie i obaczy/ że w niej Ateismum, albo bezbożność swoję
Czemu sobie inszego zmyślasz Bogá nád rozum twoy? Tholosanus powiáda/ że zá czásow iego we Fráncyey sześćdźieśiąt tyśięcy Ateuszow było. Powiádáią to de Iulio Caesare Vanino, ktory przed piąćiądźieśiąt lat iákoś y nieco nád to/ z trzynaśćią Adhaerentow álbo Towárzyszow swoich z miástá Neapolis ustąpił/ á to dlatego sámego/ áby Atheismum álbo Ateyską bezbożną náukę swoię/ ile można/ tám y sám po świećie był forytowáć y rozśiewác mogł. Spisałći wprawdźie Kśiegę/ ktorą Amphitheatrum Pravidentae aeternae názwał; ále iednák kto intencyą álbo umysł iego/ ku ktoremu końcowi tą Kśięgą swoią zmierza/ uwazy/ áli znaydźie y obaczy/ że w niey Atheismum, albo bezbożność swoię
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Yiiii
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
na wieki w piekle. Petrus Aretinus, Poeta Florencki śmiał kiedyś rzec: Se de DEO neq; benè, neq; malè loqui quia an DEUS esset, ignoraret, Ja/ powiada/ o Bogu ani dobrze/ ani źle nie mówię: Bo Nauczył się tego ten Ateista od Poëty Pogańskiego Claudiana/ który Atejską (bezbożną) wiarę swoję tymi pokazał Wierszami: Sapè mihi dubiam traxit sententia mentem, Curarent Superi terras, an ullus inesset Rector, et incerto fluerent mortalia casu? Bodaj się tacy nie rodzili Atejczycy (Bezbożnicy) którzy/ że by Bóg był/ wierzyć niechcą/ et omnia, jako jeden Mąż Uczony o nich mówi/
ná wieki w piekle. Petrus Aretinus, Poëtá Florentski śmiał kiedyś rzec: Se de DEO neq; benè, neq; malè loqui quia an DEUS esset, ignoraret, Ia/ powiáda/ o Bogu áni dobrze/ áni źle nie mowię: Bo Náuczył śię tego ten Ateistá od Poëty Pogáńskiego Claudiáná/ ktory Ateyską (bezbożną) wiárę swoię tymi pokazał Wierszámi: Sapè mihi dubiam traxit sententia mentem, Curarent Superi terras, an ullus inesset Rector, et incerto fluerent mortalia casu? Boday śię tácy nie rodźili Ateyczycy (Bezbożnicy) ktorzy/ że by Bog był/ wierzyć niechcą/ et omnia, iáko ieden Mąż Uczony o nich mowi/
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Yiiiiv
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
tam przyłożył, Albo do rąk mych cudza przyschła wina, Niech co posieję; kto inszy pozżyna. Niech plemię moje wyginie na świecie, Jeślim się kiedy uwieść dał kobiecie, Jeźli, ażebym przyjaciela zdradzał, V drzwi na jego zgubę się zasadzał. Niech żona moja będzie cudzołożną, Niechaj z nią pełnią wszeteczność bezbożną Wszyscy, którzy się parają niewstydem, Gdyż to jest BOGU największym obrżydem, I ogniem, co wszcząt pali złe sumnienia, I co następce z gruntu wykorżenia. Jeślim domową zaczepion różnicą Z sługą mym własnym albo z służebnicą Unikał Sądu, gdy mię pozwać chcieli, I przeciwko mnie swoje skargi mieli. Bo jakażby
tám przyłożył, Albo do rąk mych cudza przyschła wina, Niech co pośieię; kto inszy pozżyna. Niech plemię moie wyginie ná świećie, Ieźlim się kiedy uwieść dał kobiećie, Ieźli, ażebym przyjaćielá zdrádzał, V drżwi ná iego zgubę sie zasádzał. Niech żona moiá będźie cudzołożną, Niechay z nią pełnią wszeteczność bezbożną Wszyscy, ktorzy sie paráią niewstydem, Gdyż to iest BOGV naywiększym obrżydem, I ogńiem, co wszcząt páli złe sumnienia, I co następce z gruntu wykorżenia. Ieźlim domową záczepion roznicą Z sługą mym własnym álbo z służebnicą Vnikał Sądu, gdy mię pozwáć chćieli, I przećiwko mnie swoie skargi mieli. Bo iákażby
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 114
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
jednę nogę Mam wisieć, czemuż wisieć za drugą niemogę. Nazbierawszy hultajów swojego rzemiosła, Ten do drąga, ów szuka kostura, ów wiosła. Wpadną do Miasta Nobe, drabskie Regimenty, Zabijają Kapłany, biorą drogie sprzenty. Ośmiudziesiąt i pięciu położyli trupem, Oprócz żon, dzieci, sami uciekają z łupem. Bezbożną zdobycz wiozą prowadzą szarpacze, Wszystek Ród Izraela na to patrząc płacze, Alboż i u nas takie niebyły przykłady, Gdy Biskup grzechy ganił, aż zabójstwo, zwady! Okropno czytać, że zła u Chrześcijan sprawa, Bolesław u Ołtarża, zabił Stanisława. BÓG też tej krwie rozlanej, do tych czas dochodzi Sukcesorom
iednę nogę Mam wisieć, czemuż wisieć zá drugą niemogę. Názbierawszy hultajow swoiego rzemiosła, Ten do drąga, ow szuka kostura, ow wiosła. Wpádną do Miásta Nobe, drabskie Regimenty, Zábijaią Kápłany, biorą drogie sprzenty. Ośmiudziesiąt y pięciu położyli trupem, Oprocz żon, dzieci, sami uciekaią z łupem. Bezbożną zdobycz wiozą prowadzą szárpacze, Wszystek Rod Jzráéla ná to pátrząc płacze, Alboż y u nas tákie niebyły przykłady, Gdy Biskup grzechy gánił, aż záboystwo, zwády! Okropno czytać, że zła u Chrześcian spráwa, Bolesław u Ołtárża, zábił Stanisława. BOG też tey krwie rozlaney, do tych czas dochodzi Sukcessorom
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 29
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
, nie radziby byli pokojowi; wyśliby byli na owego szlachcica rzymskiego, o który post Pharsalicam actionem, gdy Juliusza Cezara przepraszał, powiedział tenże Cezar: huic beno civili opus erat, a to gdy go w lepszej niż przedtem fortunie zobaczył.
§. 47. A rzeczpospolita skonfederowana, z żalu ciężkiego na ową bezbożną amnescją, poczęła była insze przedsiębrać rezolucje, widząc króla okrutnie upornego; zaczem chcieli negotium traktatu porzucić a iść per fortia, jakoż mieli siły po temu. Więc wszedłszy w consilium uradzili, aby infanterie i sedem marszałków założyć w Tykocinie na zimę, wojsko około siebie rozłożył, a dopiero zimą velitationibus gnębić do końca
, nie radziby byli pokojowi; wyśliby byli na owego szlachcica rzymskiego, o który post Pharsalicam actionem, gdy Juliusza Cezara przepraszał, powiedział tenże Cezar: huic beno civili opus erat, a to gdy go w lepszéj niż przedtém fortunie zobaczył.
§. 47. A rzeczpospolita skonfederowana, z żalu ciężkiego na ową bezbożną amnestyą, poczęła była insze przedsiębrać rezolucye, widząc króla okrutnie upornego; zaczém chcieli negotium traktatu porzucić a iść per fortia, jakoż mieli siły po temu. Więc wszedłszy w consilium uradzili, aby infanterye i sedem marszałków założyć w Tykocinie na zimę, wojsko około siebie rozłożył, a dopiéro zimą velitationibus gnębić do końca
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 293
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
idę, przyjmi mię do łona swego. Słyszcie Ateny, i ty od srogiej maćochy Gorszy Ojcze, skłamałam, i te wszystkie fochy Którem sama poczęła wmym sercu szalona, Zmyśliłam, fałszów Ojcze karałeś znamiona. Czysty młodzian śmierć połknął, dla nieczystej grzechu, Wsytdliwy i niwinny. Śmierć, zażyj pospiechu Pierś bezbożną przebię mieczem sprawiędliwym Kręw będzie cnemu mężu błaganiem prawdziwym, Co masz czynić straciwszy ojcze syna swego. Od macochy się Ucz, zstąp do piekła Ciemnego. Hippolit. Ścinis i Prokrustes Rozbójnicy. Minotaurus w Labiryncie od Dedala Zbudowanym którego Tezeusz zabił. Hippolit. Hippolit. Scena XV. Tezeusz. Chor. Tezeusz Hippolita żałuje i
idę, przyymi mię do łona swego. Słyszćie Atheny, y ty od srogiey máćochy Gorszy Oycze, skłámáłám, y te wszystkie fochy Ktorem sámá poczęłá wmym sercu szalona, Zmysliłám, fáłszow Oycze karałeś známiona. Czysty młodźiąn smierć połknął, dla nieczystey grzechu, Wsytdliwy y niwinny. Smierć, záżyy pospiechu Pierś bezbożną przebię mieczęm spráwiędliwym Kręw będźie cnęmu mężu błagánięm prawdźiwym, Co masz czynić stráciwszy oycze syná swego. Od macochy się Vcż, zstąp do piekłá Cięmnego. Hippolit. Scinis y Prokrustes Rozboynicy. Minotaurus w Labiryncie od Dedala Zbudowanym ktorego Thezeusz zabił. Hippolit. Hippolit. Scená XV. Thezeusz. Chor. Thezeusz Hippolitá żáłuie y
Skrót tekstu: SenBardzTrag
Strona: 176
Tytuł:
Smutne Starożytności Teatrum, to jest Tragediae Seneki rzymskiego
Autor:
Seneka
Tłumacz:
Jan Alan Bardziński
Drukarnia:
Jan Christian Laurer
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Ten ostatni od Ojca odbierż upominek Gorżki żalu, to co jest, niech spali kuminek. Otworżcie dom po śmierci cnego syna smutny, Lud Ateński niech zacznie tren żałosno nutny. Wy gotujcie do stosa ogień królewskiego, Wy po polach szukajcie sztuk ciała krasnego. To ciało niechaj ziemia wswym łonie zakryje, A ciężki grunt bezbożną niechaj głowę skryje. Hippolit. Hippolit. Hippolit.
Tęn ostátni od Oycá odbierż upominek Gorżki żalu, to co iest, niech spali kuminek. Otworżćie dom po smierći cnego syná smutny, Lud Atheński niech zácznie thren żałosno nutny. Wy gotuyćie do stosá ogięń krolewskiego, Wy po poláćh szukaycie sztuk ćiáłá krásnego. To ćiáło niechay źięmiá wswym łonie zákryie, A cięszki grunt bezbożną niechay głowę skryie. Hippolit. Hippolit. Hippolit.
Skrót tekstu: SenBardzTrag
Strona: 180
Tytuł:
Smutne Starożytności Teatrum, to jest Tragediae Seneki rzymskiego
Autor:
Seneka
Tłumacz:
Jan Alan Bardziński
Drukarnia:
Jan Christian Laurer
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696