że M. W. spół obywatele wasi i witają i żegnają Schismatykami/ abo odszczepieńcami. Moja rada/ a rada/ moim zdaniem/ zdrowa nie cierpcie i tej hańby. Heretykiem słynąć w prawie Duchownym/ jest w prawie świetskim słynąć wywołańcem. A odszczepieńcem słynąć/ jest słynąć perduellem: i pokoju pospolitego turbatorem. Oboje bezecne. Czego oboje go na wszelkiej czci godnej wierze waszej nie cierpcie/ ale od błędów i Herezji czystą i niepokalaną/ miłością ją koronujcie. Ponieważ bez miłości do Braci/ do jedynowiernych/ i wiara niewiarą/ i Schisma w sprawiedliwej przymowce Zażyjcie M. W. abo przez mię mało wyżej podanej rady/ abo swoję
że M. W. społ obywátele waśi y witáią y żegnáią Schismátykámi/ ábo odszczepieńcámi. Moiá rádá/ á rádá/ moim zdániem/ zdrowa nie ćierpćie y tey háńby. Hęretykiem słynąć w práwie Duchownym/ iest w práwie świetskim słynąć wywołáńcem. A odszczepieńcem słynąć/ iest słynąć perduellem: y pokoiu pospolitego turbatorem. Oboie bezecne. Czego oboie go ná wszelkiey cżći godney wierze wászey nie ćierpćie/ ále od błędow y Hęreziy czystą y niepokaláną/ miłośćią ią koronuyćie. Ponieważ bez miłośći do Bráći/ do iedynowiernych/ y wiárá niewiárą/ y Schismá w spráwiedliwey przymowce Záżiyćie M. W. ábo przez mię máło wyżey podáney rády/ ábo swoię
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 127
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
duch pieczy, Że nie mogą być spełna pożyczane rzeczy; Stąd swary, stąd przyrzuty, stąd ratuszne zwody, I już tam do prawdziwej nie może przyść zgody. Cóż mówić, gdy się zejdą ciotuchny, dewotki, Siostry, kmoszki, jakież tam bajki, jakie plotki, Co było, co nie było, bezecne niewiasty Prawiący wywracają domy, trzęsą miasty. Nie niewiasta, mężczyzna znajduje się drugi, Co go sto razy szpeci, co ma język długi. Z takich dowodów każdy obaczy, że raźniej Z daleka niźli z bliska wiodą się przyjaźni; Byle zaś nie przestrugać i długi milczeniem, Wywietrzawszy, nie poszła przyjaźń zapomnieniem. Jeśli
duch pieczy, Że nie mogą być spełna pożyczane rzeczy; Stąd swary, stąd przyrzuty, stąd ratuszne zwody, I już tam do prawdziwej nie może przyść zgody. Cóż mówić, gdy się zejdą ciotuchny, dewotki, Siostry, kmoszki, jakież tam bajki, jakie plotki, Co było, co nie było, bezecne niewiasty Prawiący wywracają domy, trzęsą miasty. Nie niewiasta, mężczyzna znajduje się drugi, Co go sto razy szpeci, co ma język długi. Z takich dowodów każdy obaczy, że raźniej Z daleka niźli z bliska wiodą się przyjaźni; Byle zaś nie przestrugać i długi milczeniem, Wywietrzawszy, nie poszła przyjaźń zapomnieniem. Jeśli
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 224
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
pod czas Wojny, ochotą, męstwem, siłą.
Nieodpowiadam na tę gromadę potwarzy złośliwych, bom na nią, pojedynkiem na każdą przedtym odpowiedział, i wywiodłem dowodnie, że w nich jedyny fałsz i złośliwość, Pokaże się i w następujących rzeczach, że co słowo, to wymysł, sen, i bajki bezecne. Punkt XIV Tranquillitatem publicam tuo ambitu turbâsti.
NIe dosyć jadu było nienaszyconej złośliwości, z nakładzionych w Mandacie fałszów, i calumnij jawnych, aż jeszcze addytamencik przydać musiała, jakobym miał ambitum Królestwa, iżeby było wiarę o tym w całej Polsce utwierdzić, z tąd rozsiane po Wojsku, po Litwie, po audientiach
pod czás Woyny, ochotą, męstwem, śiłą.
Nieodpowiádam ná tę gromádę potwarzy złośliwych, bom ná nię, poiedynkiem ná káżdą przedtym odpowiedźiał, y wywiodłem dowodnie, że w nich iedyny fałsz y złośliwość, Pokaże się y w nástępuiących rzeczách, że co słowo, to wymysł, sen, y bayki bezecne. PVNCT XIV Tranquillitatem publicam tuo ambitu turbâsti.
NIe dosyć iádu było nienászyconey złośliwośći, z nákłádźionych w Mándaćie fałszow, y cálumniy iáwnych, áż ieszcze additámenćik przydáć muśiáłá, iákobym miał ambitum Krolestwá, iżeby było wiárę o tym w cáłey Polszcze vtwierdźić, z tąd rozśiane po Woysku, po Litwie, po audientiách
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 128
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
słowa w Chrześcijaństwie nie godni, Ateistowie, ludzie bezbożni; a to jako oni mówią, dla komposicjej jakiejś miedzy Stany, która do tego czasu jeszcze, ani na łokieć się od ziemie nie podniosła. Cóż ja rzekę o żołnierskich obyczajach onych starych, czy są teraz takie, jakie przedtym były? Bywałyż kiedy te bezecne Konfederacje, na Króla, na Kapłana, na miasta ubogie? Czy jest pamiątka jaka tego w Kronikach, aby tak wiele jadał żołnierz, żeby wszytek żołd swój na jednym obiedzie połknął? O Szkotach starych pisze Hector Bochus, iż gdy jakiego żarłoka między sobą widzieli, który jadał wiele, wiele pijał; kazali mu raz
słowá w Chrześćiáństwie nie godni, Ateistowie, ludzie bezbożni; á to iáko oni mowią, dla komposicyey iákieyś miedzy Stany, ktora do tego czásu ieszcze, áni ná łokieć się od ziemie nie podniosłá. Coż ia rzekę o żołnierskich obyczáiách onych stárych, czy są teraz tákie, iákie przedtym były? Bywáłyż kiedy te bezecne Confoederácye, ná Krolá, ná Kápłaná, ná miástá vbogie? Czy iest pámiątká iáka tego w Kronikách, áby ták wiele iádał żołnierz, żeby wszytek żołd swoy ná iednym obiedzie połknął? O Szkotách stárych pisze Hector Bochus, iż gdy iákiego żárłoká między sobą widzieli, który iádał wiele, wiele piiał; kazáli mu raz
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 4
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
KTÓRY ROKU 1623, DNIA 14 OCTOBRA, W SOBOTĘ, DLA TRAKTAMENTU GOŚCI, MIŁYCH SWOICH PROTESTANTÓW, PO KURY ŁAŻĄC, Z DRABINY SPADŁ I SZYJĘ SZCZĘŚLIWIE ZŁAMAĆ RACZYŁ, OD WIERNYCH OWIECZEK NA PIERSIACH ONEMU W TRUNNIE POŁOŻONA W mieście stołecznym w Wilnie,Roku Pańskiego 1623, NAGROBEK MINISTER BURCHARDY Z WIERNYMI SWYMI
WIERNI
Sio, bezecne kokoszy! Czemu tu grzebiecie, Ksiądz Burchardy tu leży, zaż tego nie wiecie?
MINISTER BURCHARDY
Dajcie pokój, me dziatki, bo mię te kokoszy, Nabawiły foremnej na wieki rozkoszy. Chcecie-li się pośpieszyć na te delicyje, Złamcie sobie z kurnika, jako i ja, szyje. HERBY SŁAWNEJ PAMIĘCI NIEBOSZCZYKA
KTÓRY ROKU 1623, DNIA 14 OCTOBRA, W SOBOTĘ, DLA TRAKTAMENTU GOŚCI, MIŁYCH SWOICH PROTESTANTÓW, PO KURY ŁAŻĄC, Z DRABINY SPADŁ I SZYJĘ SZCZĘŚLIWIE ZŁAMAĆ RACZYŁ, OD WIERNYCH OWIECZEK NA PIERSIACH ONEMU W TRUNNIE POŁOŻONA W mieście stołecznym w Wilnie,Roku Pańskiego 1623, NAGROBEK MINISTER BURCHARDY Z WIERNYMI SWYMI
WIERNI
Sio, bezecne kokoszy! Czemu tu grzebiecie, Ksiądz Burchardy tu leży, zaż tego nie wiecie?
MINISTER BURCHARDY
Dajcie pokój, me dziatki, bo mię te kokoszy, Nabawiły foremnej na wieki rozkoszy. Chcecie-li sie pośpieszyć na te delicyje, Złamcie sobie z kurnika, jako i ja, szyje. HERBY SŁAWNEJ PAMIĘCI NIEBOSZCZYKA
Skrót tekstu: ChądzJRelKontr
Strona: 291
Tytuł:
Relacja
Autor:
Jan Chądzyński
Drukarnia:
Drukarnia Jezuicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
za szaleństwo, rzecze kto! i komu kiedy na myśl przyszło, mieć rozmowę o Niczym? Cóż tedy jest tak nagannego w moim przedsięwzięciu Mościwi Panowie? izali nie lepiej mieć rozmowę o Niczym, niżeli pisać oziębłe komedye jak Afranius, opłakane Tragedye jak Barbarydes, nudzące Opery jak Cassotius, Ody próżaiczne jak Dariolin, Epigrammata bezecne jako Epafos, Piosnki karczemne jak Horribilis, Fraszki periodyczne jak Farybolin, Poёmata niedosolone jak Garalipton, pochwały ni w pięć ni w dziewięć jak Toediosus i Miseremini, Tyry Satyryczne jak Regius, Dysertacje próżne i niepożyteczne jak Lucius, Romanse niebezpieczne jak Patelinius? Niczego.
Izali nie lepiej rozmawiać o Niczym? niż puste uwagi nad
za szaleństwo, rzecze kto! y komu kiedy na myśl przyszło, mieć rozmowę o Niczym? Coż tedy iest tak nagannego w moim przedsięwzięciu Mościwi Panowie? izali nie lepiey mieć rozmowę o Niczym, niżeli pisać oziębłe komedye iak Afranius, opłakane Tragedye iak Barbarydes, nudzące Opery iak Cassotius, Ody prozaiczne iak Dariolin, Epigrammata bezecne iako Epaphos, Piosnki karczemne iak Horribilis, Fraszki peryodyczne iak Faribolin, Poёmata niedosolone iak Garalipton, pochwały ni w pięć ni w dziewięć iak Toediosus y Miseremini, Tyry Satyryczne iak Regius, Dyssertacye prożne y niepożyteczne iak Lucius, Romanse niebeśpieczne iak Patelinius? Niczego.
Izali nie lepiey rozmawiać o Niczym? niż puste uwagi nad
Skrót tekstu: CoqMinNic
Strona: A4
Tytuł:
Nic francuskie na nic polskie przenicowane
Autor:
Louis Coquelet
Tłumacz:
Józef Epifani Minasowicz
Drukarnia:
Drukarnia Mitzlerowska
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
traktaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
utaić mieli; kto curiosus, jako są wszyscy Włosi, pewnieby królewicza i w austerii, a jeszcze tam bardziej aniżeli gdzie indziej poznawali, i nie ognalibyśmy się im na żadnem miejscu, jakośmy tego przykład mieli w Milanie. Mająli nas tedy w austeriach poznawać, które są we wszystkiej włoskiej ziemi bezecne, lepiej że w domach osobnych, na to przygotowanych, tak jako to było w Parmie i w Modynie, gdzie i uczciwiej stać i wczas lepszy i łacniej się ukryć, bo nie tak tam każdemu wolno, jako do austerii. A jeśli się nikomu nie trzeba dać znać, tedy potrzeba samowtóremu albo samotrzeciemu w pielgrzymski
utaić mieli; kto curiosus, jako są wszyscy Włosi, pewnieby królewica i w austeryi, a jeszcze tam bardziéj aniżeli gdzie indziéj poznawali, i nie ognalibyśmy się im na żadném miejscu, jakośmy tego przykład mieli w Milanie. Mająli nas tedy w austeryach poznawać, które są we wszystkiéj włoskiéj ziemi bezecne, lepiéj że w domach osobnych, na to przygotowanych, tak jako to było w Parmie i w Modynie, gdzie i uczciwiéj stać i wczas lepszy i łacniéj się ukryć, bo nie tak tam każdemu wolno, jako do austeryi. A jeśli się nikomu nie trzeba dać znać, tedy potrzeba samowtóremu albo samotrzeciemu w pielgrzymski
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 112
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854