Bóg Abrahama sługę swego ucieszyć chciał/ gdy do niego rzekł: Suspice coelum et numera stellas, si potes, sic erit semen tuum. Tak przeciwnym sposobem przeklęty to człowiek/ który pogrzeb domowi swemu sprawuje. Wiedział o tym Likurgus Spartański/ a przeto dziwnie takich/ którzy wiecznie zamykali Familią swoję/ karał/ czyniąc ich bezecnymi/ i na pośmiech/ na wzgardę drugim podając. Zaiste nie wolno było takim na spectacula, które w szacie przyrodzonej białegłowy odprawowały/ chodzić. Zimie zaś śpiewając/ wiersze na się złożone w koło rynku nago biegać musieli/ i tej czci/ którą starszym młodz wyrządzała/ nie odnosili/ jako Bercyllidesowi mężnemu i szczęśliwemu Hetmanowi
Bog Abráhámá sługę swego vćieszyć chciał/ gdy do niego rzekł: Suspice coelum et numera stellas, si potes, sic erit semen tuum. Ták przećiwnym sposobem przeklęty to człowiek/ ktory pogrzeb domowi swemu spráwuie. Wiedział o tym Lykurgus Spártáński/ á przeto dziwnie tákich/ ktorzy wiecznie zámykáli Fámilią swoię/ karał/ czyniąc ich bezecnymi/ y ná pośmiech/ ná wzgárdę drugim podáiąc. Záiste nie wolno było tákim ná spectacula, ktore w száćie przyrodzoney białegłowy odpráwowáły/ chodzić. Zimie záś spiewáiąc/ wiersze ná się złożone w koło rynku nágo biegáć muśieli/ y tey czći/ ktorą stárszym młodz wyrządzáłá/ nie odnośili/ iáko Bercyllidesowi mężnemu y sczęśliwemu Hetmánowi
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: K
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
śmiał się synem Bożym udawać, jako historia Piotra Z. świadczy: Niewspominam latania jego, gdy za modlitwą Piotra Z. z powietrza upadł. Opuszczam i to, gdy twarz Faustyniana Ojca Klimunta świętego w swoję przemienił, gdy go Cesarz Corneliuszowi setnikowi dla zbrodni jego pojmać rozkazał. Króciuchno tylko przypomnię, jako Bóg tym bezecnymi ludźmi, i wszytkie prawa brzydzą się. Mówi zbowiem sam u Mojżesza: Czarownikom nie dopuszczaj żyć na ziemi, i niech żaden z nich nie mieszka w krainie twojej, żeby cię snadż do grzechu nie przywodzili, jako wszetecznica na garle bywa karana, i nie dopuszczają się jej błąkać między ludźmi. A na drugim miejscu
śmiał sie synem Bożym vdawać, iako historia Piotra S. świadczy: Niewspominam latania iego, gdy za modlitwą Piotra S. z powietrza vpadł. Opusczam y to, gdy twarz Faustyniana Oyca Klimunta świętego w swoię przemienił, gdy go Cesarz Corneliuszowi setnikowi dla zbrodni iego poimać roskazał. Krociuchno tylko przypomnię, iako Bog tym bezecnymi ludźmi, y wszytkie prawa brzydzą się. Mowi zbowiem sam v Moyzesza: Czarownikom nie dopusczay życ na ziemi, y niech żaden z nich nie mieszka w krainie twoiey, żeby ćię snadż do grzechu nie przywodzili, iako wszetecznica na garle bywa karana, y nie dopusczaią sie iey błąkać między ludzmi. A na drugim mieyscu
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 5
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614