.
XIX.
Tem czasem między cierniem, między kamieniami, Rugier do mądrej wieszczki obracał wodzami Z skały na skałę, konia zajmując ostrogą, Przykrą, pustą zarosłą i nieznaczną drogą, Aż z niesłychanem trudem w dolinę przybywa, Której odnoga wodą brzeg ślizki umywa; Między morzem i górą pewną położona Na południe, piaszczysta, bezludna, spalona.
XX.
O przyległy pagórek słońce uderzone I zasię promieniami swemi odtrącone, I powietrze i piasek suchy tak paliło, Żeby się szkło z gorąca było roztopiło. Ptacy w cieniu milczeli i odpoczywali, Sami świercze zbytniemu gorącu łajali Przykrem rymem po chrustach, po trawach na dworze, Ogłuszając doliny, góry, niebo
.
XIX.
Tem czasem między cierniem, między kamieniami, Rugier do mądrej wieszczki obracał wodzami Z skały na skałę, konia zajmując ostrogą, Przykrą, pustą zarosłą i nieznaczną drogą, Aż z niesłychanem trudem w dolinę przybywa, Której odnoga wodą brzeg ślizki umywa; Między morzem i górą pewną położona Na południe, piaszczysta, bezludna, spalona.
XX.
O przyległy pagórek słońce uderzone I zasię promieniami swemi odtrącone, I powietrze i piasek suchy tak paliło, Żeby się śkło z gorąca było roztopiło. Ptacy w cieniu milczeli i odpoczywali, Sami świercze zbytniemu gorącu łajali Przykrem rymem po chróstach, po trawach na dworze, Ogłuszając doliny, góry, niebo
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 152
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
według Pliniusza rzeczona. Stąd Kanaryiski wychodzi Cukier, vulgo Kanar. Są te Insuły na Morzu Atlańskim, w liczbie siedm. Tuż kładą Geografowie Insułę Maderą, albo Materię, na Morzu Atlanckim, od Luzytanów signanter Gonzalusa Zarea, i Tristana Waska około Roku 1420. znalezioną; która, że samym lasem zarosła była, bezludna lasy cieli, ziemię sprawowali, Luzytańskich sprowadziwszy Rzemieślników, lat 7. nad tym strawiwszy, za pracę odebrawszy płacę wszytkich zbóż, fruktów, wina wyśnienitego, miodu obfitość: gorzkie ocukrowali swoje poty, 7. milionów funtów Cukru co rok biorąc X. tumtąd. A tak odwyciętych lasów, i materiału budowniczego, nazwana Insuła
według Pliniusza rzeczoná. Ztąd Kánaryiski wychodzi Cukier, vulgo Kanár. Są te Insuły ná Morzu Atlańskim, w liczbie siedm. Tuż kłádą Geográfowie Insułę Maderą, albo Máterię, ná Morzu Atlanckim, od Luzytánow signanter Gonzalusa Zarea, y Tristana Wáska około Roku 1420. ználeźioną; ktorá, że samym lasem zárosła była, bezludná lasy cieli, ziemię spráwowali, Luzytańskich sprowadźiwszy Rzemieśnikow, lat 7. nád tym stráwiwszy, zá pracę odebráwszy płacę wszytkich zboż, fruktow, winá wyśnienitego, miodu obfitość: gorzkie ocukrowáli swoie poty, 7. millionow funtow Cukru co rok biorąc X. tumtąd. A tak odwyciętych lasow, y materyału budowniczego, názwaná Insuła
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 661
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
rzadkie: ma dosyć wód; przetoż jego grunty i powiat niemniej jest ucieszny/ jako też i pożyteczny/ pełen miasteczek i Kasztelów.
Lorena jest też to jedna osada w Siuilijskim powiecie/ która ma pod sobą 550. inszych osad: com ja tu chciał położyć przeciwko tym/ którzy udają jakoby Hiszpania miała być bezludna i pusta. W tym mieście w roku 1589. było trzęsienie ziemie/ za którym popsowało się i zapadło niemało pięknego budowania. Obywatełe tamci żyją w pięknym ochędostwie i obyczajach: są też pięknego dowcipu/ jako o tym świadczą/ Seneka i Lukanus swemi pismami/ i Gonsaluus Fernandus męstwem i mieczem. Jaen/ jest też
rzadkie: ma dosyć wod; przetoż iego grunty y powiát niemniey iest vćieszny/ iáko też y pożyteczny/ pełen miásteczek y Kásztelow.
Lorená iest też to iedná osáda w Siuiliyskim powiećie/ ktora ma pod sobą 550. inszych osad: com ia tu chćiał położyć przećiwko tym/ ktorzy vdáią iákoby Hiszpánia miáłá być bezludna y pusta. W tym mieśćie w roku 1589. było trzęśienie źiemie/ zá ktorym popsowáło się y zápádło niemáło pięknego budowánia. Obywátełe támći żyią w pięknym ochędostwie y obyczáiách: są też pięknego dowćipu/ iáko o tym świádczą/ Seneká y Lukanus swemi pismámi/ y Gonsaluus Fernandus męstwem y mieczem. Iaen/ iest też
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 14
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609