godzien w Empirejskim mieszkania pokoju. Są inne/ co takowe z Wienców stroją śmiechy/ Mówiąc: niepotrzebne to nad Pannami wiechy. Aleć barzo potrzebne tym/ co wstyd kochają: Wszak kędy z rucą wiechę/ tam trunku nie mają? Nie tylko w Kwef/ lecz w niewód trzeba ją uwinąć/ Której Moda dopuszcza bezpieczeństwem słynąć. Co przedtym rumiany wstyd/ Panienkom należał; Ach niestety! dziś caleModziastych odbieżał. Bezpieczniejsza jest teraz Panna/ niż Mężatka: Córka wolniej powie żart/ aniżeli Matka: A któraby bezwstydnej wolności nie miała; Zarazby ją do głupiej Moda przyrównała. O wściekłości szalona/ toć się rozpościerasz! Gdy tę
godźien w Empireyskim mieszkánia pokoiu. Są inne/ co tákowe z Wiencow stroią śmiechy/ Mowiąc: niepotrzebne to nád Pánnámi wiechy. Aleć bárzo potrzebne tym/ co wstyd kocháią: Wszák kędy z rucą wiechę/ tam trunku nie máią? Nie tylko w Kwef/ lecz w niewod trzebá ią vwinąć/ Ktorey Modá dopuszczá bespieczenstwem słynąć. Co przedtym rumiany wstyd/ Pánienkom nalezał; Ach niestety! dźiś caleModźiastych odbieżał. Bespiecznieysza iest teraz Pánná/ niż Mężátká: Corká wolniey powie żárt/ aniżeli Mátká: A ktoraby bezwstydney wolnośći nie miáłá; Zárazby ią do głupiey Modá przyrownáłá. O wśćiekłośći szaloná/ toc się rospośćierasz! Gdy tę
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: B3
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
nie jest tak mocne, jako sama cytadella: dlatego też od turków miasto w wielkiem było niebezpieczeństwie, albowiem ubiegli turcy fortecę, chcąc przez potęgę i wielką mającą z Belgradu artylerią, dobyć i nim wojsko cesarskie pod Futak z tamtej strony Peterwaradynu zbliżyło się, oni pod tę porę dużo gościli. To miasto było granicą i bezpieczeństwem całego państwa cesarskiego, albowiem dla turków pierwszy klucz, potem Gran, Budzyń i Wiedeń, a tak ferride atakować musieli. Pół mili to miasto od Karłowiczu, gdzie sławny ów traktat karłowicki: vide infra o Karłowiczu.
Szturmowali całe niedziel trzy, a zatem mając nieprzymuszoną myśl do szturmu, wszelkie już z Belgradu były przyprowadzone
nie jest tak mocne, jako sama cytadella: dlatego téż od turków miasto w wielkiém było niebezpieczeństwie, albowiem ubiegli turcy fortecę, chcąc przez potęgę i wielką mającą z Belgradu artyleryą, dobyć i nim wojsko cesarskie pod Futak z tamtéj strony Peterwaradynu zbliżyło się, oni pod tę porę dużo gościli. To miasto było granicą i bezpieczeństwem całego państwa cesarskiego, albowiem dla turków pierwszy klucz, potém Gran, Budzyń i Wiedeń, a tak ferride attakować musieli. Pół mili to miasto od Karłowiczu, gdzie sławny ów traktat karłowicki: vide infra o Karłowiczu.
Szturmowali całe niedziel trzy, a zatém mając nieprzymuszoną myśl do szturmu, wszelkie już z Belgradu były przyprowadzone
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 376
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
pilnych i niedbałych 1703.
TRYBUNAŁ SKARBOWY LITEWSKI odprawuje się w Wilnie przez 2. Niedzieli po skończonym Trybunale 20. Niedzielnym i przez 2. Niedzieli w Nowogródku lub Mińsku. Z Senatu także Biskup, i Senatorowie naznaczeni bywają od Sejmu do Sejmu, a Komisarze od Województw naznaczeni i pensyonowani. Tymże trybem, tym bezpieczeństwem, i tą powagą się odprawuje jak Radomski, tylko inszą formą, bo jak się skończy Trybunał Wileński 20. Niedzielny, tak zaraz łący się Izba Trybunalska Ziemska z Skarbową, i po przysiędze wykonanej przez Komisarzów dwóch obranych od Wojska, tudzież dwóch z Księstwa Inflanckiego (bo Deputaci i Senatorowie, że są już Jurati,
pilnych i niedbałych 1703.
TRYBUNAŁ SKARBOWY LITEWSKI odprawuje śię w Wilnie przez 2. Niedźieli po skończonym Trybunale 20. Niedźielnym i przez 2. Niedźieli w Nowogródku lub Mińsku. Z Senatu także Biskup, i Senatorowie naznaczeni bywają od Seymu do Seymu, á Kommissarze od Województw naznaczeni i pensyonowani. Tymże trybem, tym bespieczeństwem, i tą powagą śię odprawuje jak Radomski, tylko inszą formą, bo jak śię skończy Trybunał Wileński 20. Niedźielny, tak zaraz łączy śię Izba Trybunalska Ziemska z Skarbową, i po przyśiędze wykonaney przez Kommissarzów dwóch obranych od Woyska, tudźież dwóch z Xięstwa Inflantskiego (bo Deputaći i Senatorowie, że są już Jurati,
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 264
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
się mogły. To wszytko doskonale postanowiwszy/ dopiero na ten czas/ co nie raz proponitur Abdykacją Królestwa Polskiego i WKsL. takim sposobem jakim WM. Państwo będziecie życzeli/ IKM. uczyni. Pójdzie wtym za zdaniem WM. pewien będąc że to tylko radzić będziecie coby było z zupełnym/ i reputacją jego a doskonałym bezpieczeństwem WMściów. JAN KAZIMIERZ Król Polski abdicando Królestwo, zegna wszytkich publicè w Senacie.
GDy dociekła godzina/ abym dług Ojcowskiej miłości od dwóchset ośmdziesiąt lat pupillae domu mego tej cnej Rzeczypospolitej wypłacił/ laty podeszły/ Sejmami i Obozami zrobiony/ uciskami przez lat dwadzieścia stroskany Król i Ojciec/ to co uświata nadroższego Koronę WM
się mogły. To wszytko doskonále postánowiwszy/ dopiero ná ten czas/ co nie raz proponitur Abdykacyą Krolestwá Polskiego i WXL. tákim sposobem iákim WM. Pánstwo będźiecie życzeli/ IKM. uczyni. Poydźie wtym zá zdániem WM. pewien będąc że to tylko rádźić będźiećie coby było z zupełnym/ i reputácyą iego á doskonáłym bespieczenstwem WMśćiow. IAN KAZIMIERZ Krol Polski abdicando Krolestwo, zegna wszytkich publicè w Senaćie.
GDy doćiekłá godźiná/ ábym dług Oycowskiey miłośći od dwuchset ośmdźieśiąt lat pupillae domu mego tey cney Rzeczypospolitey wypłáćił/ láty podeszły/ Seymámi i Obozámi zrobiony/ ućiskámi przez lat dwádźieśćiá stroskany Krol i Oyćiec/ to co uświátá nadroszszego Koronę WM
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 10
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
to Grób i Mogiły sobie i Wojsku sypać swojemu, gdyż Nieprzyjaciel je wziąwszy, mógłby potężnie szkodzić tam uszykowanemu Wojsku. Niebezpieczno też jest bardzo na gotowego uderzyć Nieprzyjaciela w paracu stojącego, lecz Stratagemate rozdzielić go potrzeba i rozerwać z kupy.
Notandum że Grecy zawfze upatrowali miejsca na lokację obozu, któreby od natury było bezpieczeństwem obwarowane. Rzymianie zaś è contra więcej arti, niżeli nature ufając miejsca, swoją inwencją na Obozu uszyko wanie, ubezpieczali. Toż czynią teraźniejsi Bellatores, bo regularniejsza od inwencyj ludzkiej może być uformowana Securitas, niżeli od natury nie we wszystkim regularnej. Notandum i to, ze każda w szyku część Wojska, ma swoje
to Grob y Mogiły sobie y Woysku sypać swoiemu, gdyż Nieprzyiaciel ie wziąwszy, mogłby potężnie szkodzić tam uszykowanemu Woysku. Niebespieczno też iest bardzo na gotowego uderzyć Nieprzyiaciela w paracu stoiącego, lecz Stratagemate rozdzielić go potrzeba y rozerwać z kupy.
Notandum że Grecy zawfze upatrowali mieysca na lokacyę obozu, ktoreby od natury było bespieczeństwem obwarowane. Rzymianie zaś è contra wiecey arti, niżeli naturae ufaiąc mieysca, swoią inwencyą na Obozu uszyko wanie, ubespieczali. Toż czynią teraznieysi Bellatores, bo regularnieysza od inwencyi ludzkiey może bydź uformowana Securitas, niżeli od natury nie we wszystkim regularney. Notandum y to, ze każda w szyku część Woyska, ma swoie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 341
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
pokojem choć ubezpieczone, Z dostatków wszystkich tyran ogołocił, Wodze łakomstwu puszczając przestronne, Do tej sprośności nawet myśl obrócił: Niewstydząc się brać marmurów ciosanych, Posagów rytych, tablic malowanych.
Które to rzeczy do Szwecji słano Zwłaszcza z Warszawy, także wiśnickiego Kasztelu, który w ten dzień zrabowano, Gdy zaszczycony słowa królewskiego Był bezpieczeństwem, tam wozów nabrano Sto i pięćdziesiąt statku rozlicznego: Sam nawet kasztel, ze wszystkich złupiony Wojennych sprzętów, ogniem spustoszony.
Zaczem gdy wielkie to wszystkiej Koronie Przez okrutnika bezprawie się działo, Niechciał w tej wilczej zostawać obronie Cny Koniecpolski, ale mu się zdało Co prędzej ku tej przebierać się stronie, Gdzie się
pokojem choć ubespieczone, Z dostatków wszystkich tyran ogołocił, Wodze łakomstwu puszczając przestronne, Do tej sprośności nawet myśl obrócił: Niewstydząc się brać marmurów ciosanych, Posagów rytych, tablic malowanych.
Które to rzeczy do Szwecyej słano Zwłaszcza z Warszawy, także wiśnickiego Kasztelu, który w ten dzień zrabowano, Gdy zaszczycony słowa królewskiego Był bespieczeństwem, tam wozów nabrano Sto i pięćdziesiąt statku rozlicznego: Sam nawet kasztel, ze wszystkich złupiony Wojennych sprzętów, ogniem spustoszony.
Zaczém gdy wielkie to wszystkiej Koronie Przez okrutnika bezprawie się działo, Niechciał w tej wilczej zostawać obronie Cny Koniecpolski, ale mu się zdało Co prędzej ku tej przebierać się stronie, Gdzie się
Skrót tekstu: OdymWŻałKoniec
Strona: 351
Tytuł:
Żałośna postać Korony Polskiej
Autor:
Walenty Odymalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
Chrześcijańskie dali mi świadectwo. Jeżelim się namniej do buntowania abo zarzenia Związku przykładał, o który obwiniony tak nieznośnie cierpię.
Ta mi tedy przyczyna pokazała do Wojska drogę, szukać wyświadczenia, abym za śrzodkami domowego Prawa, przez gwałt i opresją odciętemi, i za instancjami żadnej pomocy i wagi niebiorącemi, jakimkolwiek oraz zasłoniony bezpieczeństwem, ichże do Wm. M. M. Panów złączonego z prożbami memi, postaremu ustawać nie myślącemi zażył świadectwa.
Wszakże i tu protestuję się przed Wm. M. M. Pany, Niebem i całym Światem, że tymże, którym zawsze szczerym pragnąłem, pragnę afektem łaski I. K.
Chrześćiáńskie dáli mi świádectwo. Ieżelim się namniey do buntowánia ábo zárzenia Zwiąsku przykłádał, o ktory obwiniony ták nieznośnie ćierpię.
Tá mi tedy przyczyná pokazałá do Woyská drogę, szukáć wyświádczenia, ábym zá śrzodkámi domowego Práwá, przez gwałt y oppressią odćiętemi, y zá instáncyámi żadney pomocy y wági niebiorącemi, iákimkolwiek oraz zásłoniony bespieczeństwem, ichże do Wm. M. M. Pánow złączonego z prożbámi memi, postáremu vstawáć nie myślącemi záżył świádectwá.
Wszákże y tu protestuię się przed Wm. M. M. Pány, Niebem y cáłym Swiátem, że tymże, ktorym záwsze szczerym prágnąłem, prágnę áffektem łáski I. K.
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 40
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
a stanie się im wszelaka o wszytko/ według sluszności i sprawiedliwości należyta Satisfactia.
XVII. XVIII. A Żeby ten teraźniejszy Umówiony Pokoj był tym trwalszy i pewniejszy/ i Między obiema Cesarżami dobre utwierdzone porozumienie się/ Mają być po to Samo wzajemni wyprawieni Poslowie i od obudwu Stron należycie przyjęci/ i Wolnymi Pasportami i bezpieczeństwem wszędzie opatrzeni.
XIX. Też teraźniejsze od Stron obudwu Traktaty po Ratificowaniu ich od Obudwu Cesarzów/ mają być i powinny we 30. dniach wzajemnie oddane i zamienione.
XX. Ten tedy teraźniejszy Pokoj i Wojenne Armistitium na lat 24. po sobie nieprzerwanie idące Umówiony i postanowiony/ wolno jest i dalej utwierdzic lub i
á stanie śię im wszelaka o wszytko/ wedlug slusznosci y sprawiedliwosci nalezyta Satisfactia.
XVII. XVIII. A Zeby ten teraznieyszy Umowiony Pokoy był tym trwalszy y pewnieyszy/ y Między obiema Cesarżámi dobre utwierdzone porozumienie śię/ Maią być po to Samo wzaiemni wyprawieni Poslowie y od obudwu Stron nalezycie przyięci/ y Wolnymi Pasportami y bespieczeństwem wszędzie opátrzeńi.
XIX. Tesz teraznieysze od Stron obudwu Traktaty po Ratificowaniu ich od Obudwu Cesarzow/ maią byc y powinny we 30. dniách wzaiemnie oddane y zamieńione.
XX. Ten tedy teraznieyszy Pokoy y Woienne Armistitium ná lat 24. po sobie nieprzerwánie idące Umowiony y postanowiony/ wolno iest y daley utwierdzic lub y
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 48d
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
/ z wielkiem pożytkiem i pomnożeniem Intrad Cesarskich/ tak w Porcie Morskim Fiume/ jako i Buchary nazwanym; który też Port Morski Cesarski/ jest prawie jeden z Najpiękniejszych Portów/ całej Europy/ gdyż wnim może wygodnie i wybornie stanąć/ 500. Wielkich Okrętów/ a osobliwie teraz umocniony dwiema potężnemi Kasztelami/ za których bezpieczeństwem/ sieła Wojennych już tam budują Okrętów/ mając przy ręku prawie/ wszytkie do tego słuzące przynależytości. Przed wczorem przybył tu od Namięśnika Królestwa Neapolitańskiego/ I. M. Pana Grafa Daun Sekretarz z listami; skąd wyrozumiewamy/ że Fortece Mesyna/ Syrakusa i Trypani/ już Niemieckim Są obsadzone Garnizonem; a oraz że w
/ z wielkiem pożytkiem y pomnożeniem Intrád Cesárskich/ ták w Porcie Morskim Fiume/ iáko y Buchári názwánym; ktory też Port Morski Cesárski/ iest práwie ieden z Naypięknieyszych Portow/ cáłey Europy/ gdyż wnim może wygodńie y wybornie stánąć/ 500. Wielkich Okrętow/ á osobliwie teraż umocniony dwiemá potężnemi Kástelámi/ zá ktorych bespiecżeństwęm/ sieła Woiennych iuz tám buduią Okrętow/ máiąc przy ręku práwie/ wszytkie do tego słuzące przynależytośći. Przed wcżorem przybył tu od Namięśńiká Krolestwa Neápolitáńskiego/ I. M. Páná Graffá Dáun Sekretarz z listámi; zkąd wyrozumiewamy/ że Fortece Messyna/ Syrákusá y Trypáni/ iusz Niemieckim Są obsádzone Gárnizonem; á oraz że w
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 89
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
jako prosić o słuszną obronę/ przeciwko temu który mi krzywdę czynić chce/ nie jest na wojnę wołać; tak też ozywać się ztym/ że obronę będę miał słuszną/ jeśli mnie krzywdę będziesz chciał czynić/ nie jest na wojnę wołanie. Pod czas też ludziom lekkim/ i na własne urodzenie niepomniącym/ głupim swym bezpieczeństwem Jezuity szkalującym/ i drugich gorszącym/ że się ciz Jezuici ze swym urodzeniem nie kiedy ozywają/ na zahamowanie ich złości/ ganić to trudno. Responde stulto iuxta stultitiam suam, ne sibi sapiens esse videatur, każe pismo święte prouerb. 26. gdzie timor Dei, ani rozum/ ani racja miejsca nie ma/ ozwać
iáko prośić o słuszną obronę/ przećiwko temu ktory mi krzywdę czynić chce/ nie iest ná woynę wołáć; ták tesz ozywáć się ztym/ że obronę będę miał słuszną/ iesli mnie krzywdę będźiesz chćiał czynić/ nie iest ná woynę wołánie. Pod czás tesz ludźiom lekkim/ y ná własne vrodzenie niepomniącym/ głupim swym bespieczenstwem Iezuity szkáluiącym/ y drugich gorszącym/ że się ćiz Iezuići ze swym vrodzeniem nie kiedy ozywáią/ ná záhamowánie ich złośći/ gánić to trudno. Responde stulto iuxta stultitiam suam, ne sibi sapiens esse videatur, każe pismo święte prouerb. 26. gdźie timor Dei, áni rozum/ áni rácya mieyscá nie ma/ ozwáć
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 144
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627