dni pokutne tym wieściom czasu ukróciły. Nie pałasz, Oblubieńcze, strojów ozdobami, ani się trafionymi uwodzisz włosami – wolisz serce bez grzechu, szczyrego postępku, niż twarz gładką sumnienie wolisz bez występku. O Boże! Niech mam serce bez wszelakiej zmazy, niech nigdy nie uznawam na się Twej urazy, wtenczas będę pałała w bezpiecznej miłości, ani się zarumienie wstydem nieprawości. VII
Pódźże, Kochanku mój, wynidźmy na pole, zabawmy się na wsiach. Canticum canticorum 7
Me Światło, ach! jużeśmy dość w mieście mieszkali, dobrze by, żebyśmy gdzie na wieś wyjechali. Wprawdzie miasto murami wkoło otoczone, bramy zewsząd żelaznym zamknieniem
dni pokutne tym wieściom czasu ukróciły. Nie pałasz, Oblubieńcze, strojów ozdobami, ani się trafionymi uwodzisz włosami – wolisz serce bez grzechu, szczyrego postępku, niż twarz gładką sumnienie wolisz bez występku. O Boże! Niech mam serce bez wszelakiej zmazy, niech nigdy nie uznawam na się Twej urazy, wtenczas będę pałała w bezpiecznej miłości, ani się zarumienie wstydem nieprawości. VII
Pódźże, Kochanku mój, wynidźmy na pole, zabawmy się na wsiach. Canticum canticorum 7
Me Światło, ach! jużeśmy dość w mieście mieszkali, dobrze by, żebyśmy gdzie na wieś wyjechali. Wprawdzie miasto murami wkoło otoczone, bramy zewsząd żelaznym zamknieniem
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 93
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
/ z grzechu poswstali/ za grzech żałowali/ z nim w Z. zgodzie i miłości żyli/ łagodniuchno prosi. Isa: 6: Quid debuit vltra facere vineae meae et non feci. Co wżdy opuścił Bóg nasz/ czego by nam do zbawienia nie dał? Byliśmy w niewolą zabranymi odkupił nas wyrwał/ na bezpiecznej granicy postawił. Psal: 85. Eruisti animam meam ex inferno inferiori, nec conclusisti me in manibus inimici. Statuisti in loco spatioso pedes meos . Psal: 30. Boimy się z tyłu goniącego nieprzyjaciela/ obawiamy się pobocznych jego zabiegów/ sam prowadzi/ sam zastępuje. Psal: 79. Dux itineris fuisti in conspectu
/ z grzechu poswstáli/ zá grzech żałowáli/ z ńim w S. zgodźie y miłośći żyli/ łágodniuchno prośi. Isa: 6: Quid debuit vltra facere vineae meae et non feci. Co wżdy opuśćił Bog nász/ czego by nam do zbáwienia nie dał? Bylismy w niewolą zábranymi odkupił nás wyrwał/ ná bespieczney gráńicy postawił. Psal: 85. Eruisti animam meam ex inferno inferiori, nec conclusisti me in manibus inimici. Statuisti in loco spatioso pedes meos . Psal: 30. Boimy się z tyłu goniącego nieprzyiáćiela/ obáwiamy się pobocznych iego zabiegow/ sam prowádźi/ sam zástępuie. Psal: 79. Dux itineris fuisti in conspectu
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 364
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Samos przed oczyma; już tylko o mile Wieszcza Delos, już w morzu swe wydaje cienie: A tu na szczęśliwego skutku uproszenie, Aby wieszcze Kalchanta spełniły się słowa Królowie wina w morze leją; czym Febowa Zniewolona życzliwość. Zaczym wraz ochotne Puści z Cyntu Zefiry, a te żagle lotne Napełniwszy: łódź pędzą w zegludze bezpiecznej. Gdy wola Jowiszowa, nie pozwala wiecznej Odmieniać Nereidzie wyroków ustawy, Skąd serdecznie boleje, że i w ten czas Nawy Nie zatopi z Ulissem; któregoby chciała, Aby w jednym momencie na dnie morskim miała. Już Apollo po dziennym spracowane biegu Woźniki, ku niskiemu z lekka spuszczał brzegu: W łono Oceanowe;
Samos przed oczymá; iuż tylko o mile Wieszcza Delos, iuż w morzu swe wydáie ćienie: A tu ná szczęśliwego skutku uproszenie, Aby wieszcze Kálchántá spełniły się słowá Krolowie winá w morze leią; czym Febowá Zniewolona życzliwość. Záczym wraz ochotne Puśći z Cyntu Zefiry, á te żagle lotne Nápełniwszy: łodź pędzą w zegludze beśpieczney. Gdy wola Iowiszowá, nie pozwala wieczney Odmieniáć Nereidźie wyrokow ustáwy, Zkąd serdecznie boleie, że y w ten czás Nawy Nie zátopi z Vlissem; ktoregoby chćiáłá, Aby w iednym momenćie ná dnie morskim miáłá. Iuż Apollo po dźiennym sprácowáne biegu Woźniki, ku niskiemu z lekká spuszczał brzegu: W łono Oceánowe;
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 138
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
zawsze męka sroga, Wydawszy wszytkie sprzęty, dobra, samo ciało, Owszem i dusze względem tych dóbr, będzie mało. Kto tedy tak jest głupi, kto zapamiętały? Aby na sześć set śmierci doczesnych być śmiały Niemiał, chcąc, aby wolnem był od śmierci wiecznej Bez końca, a na wieki żył w onej bezpiecznej Od zguby wszelakiemi rozkoszami stronie Kwitnącej przy Najwyższem Trójce świętej tronie. HISTORIA Z. JANA DAMASCENA:
PUNKT XXVI. Dekretem Jozafata Nachor przestraszony, Chrześcijańskiej Wiary przeciwko Pogańskim Krasomowcom broni.
TEj, gdy jasnej Król słuchał mowy Syna swego, I zrozumiał w nim umysł tak stateczny, że go Ani powabem, ani łagodną namową Ani
záwsze męká sroga, Wydawszy wszytkie sprzęty, dobrá, sámo ćiáło, Owszem y dusze względem tych dobr, będźie máło. Kto tedy ták iest głupi, kto zápámiętáły? Aby ná sześć set śmierći doczesnych bydź śmiáły Niemiał, chcąc, áby wolnem był od śmierci wieczney Bez końcá, á ná wieki żył w oney bespieczney Od zguby wszelákiemi roskoszámi stronie Kwitnącey przy Naywyzszem Troyce świętey thronie. HISTORYA S. IANA DAMASCENA:
PVNKT XXVI. Dekretem Iozaphata Nachor przestraszony, Chrześćiańskiey Wiary przećiwko Pogańskim Krasomowcom broni.
TEy, gdy iásney Krol słuchał mowy Syná swego, Y zrozumiał w nim vmysł ták státeczny, że go Ani powabem, áni łágodną námową Ani
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 190
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
, I znowu ciepłej wzruszywszy wilgoci, Do pierwszej pory wszelki kwiat przywróci. I jego to mądrej rozrżądzenie głowy, Ze każdy człowiek zna swoje narowy, Choć nim wiatr płochy tam i tam kołysze, Sumnienie jednak wszytko mu to pisze. Wlezie płaz w jamę, zwierzę do jaskini, I tam się schowa, jak w bezpiecznej skrżyni, Nie utai się przecię tak głęboko, Żeby go Boskie nie dosiegło oko. Za jego wolą świat się zawierusza, I pułnoc wiatrów przykrych swych porusza, Ucisną jednak zachełznane w szczekę, Ale po profilu, co się ma stać rzekę. Złość własnych Synów na Ojca się wzburży, A od przychodniów zimno go okurży
, I znowu ćiepłey wzruszywszy wilgoći, Do pierwszej pory wszelki kwiát przywroći. I iego to mądrey rozrżądzenie głowy, Ze każdy człowiek zna swoie narowy, Choć nim wiátr płochy tám i tám kołysze, Sumnienie iednák wszytko mu to pisze. Wleźie płaz w iámę, źwierzę do iáskini, I tám sie schowa, iák w beśpieczney skrżyni, Nie utái się przećię ták głęboko, Zeby go Boskie nie dośiegło oko. Zá iego wolą świát sie záwierusza, I pułnoc wiátrów przykrych swych porusza, Vcisną iednák záchełznáne w szczekę, Ale po profilu, co się ma stáć rzekę. Złość własnych Synow ná Oyca sie wzburży, A od przychodniow źimno go okurży
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 143
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
mogą ku urobieniu/ w tymci abo do ujrzenia zemną odkładam/ abo do inszych jeźdźców odsyłam: tym czasem nieco przycierpieć musisz/ abo się ostatka domyślić. a wieszli też przedtym i sam/ szkoda za to drugiemu być powinien. Obieranie miejsca i ziemie w ćwiczeniu koni. Rozdział 20.
NIe mało należy na doskonałości bezpiecznej i umiejętności prędkiej do szcia/ stawiania nogi każdemu koniowi. Co iż nie mniej pochodzi z upatrowania miejsca do jazdy podobnego/ przeto się i o tym cokolwiek natrącić zdało. Koniom przytępszym dla podnoszenia nóg i wprawowania w pracę więtszą/ także nazbyt bystrym a skokotliwym dla prędszego podpracowania ciała wszytkiego i powolniejszego stanowienia zwłaszcza z początku/
mogą ku vrobieniu/ w tymći ábo do vyrzenia zemną odkłádam/ ábo do inszych ieźdźcow odsyłam: tym czásem nieco przyćierpieć muśisz/ ábo się ostátká domyślić. á wieszli też przedtym y sam/ szkodá zá to drugiemu być powinien. Obieránie mieyscá y źiemie w ćwiczeniu koni. Rozdział 20.
NIe máło należy ná doskonáłośći bespieczney y vmieiętnośći prędkiey do szćia/ stáwiánia nogi káżdemu koniowi. Co iż nie mniey pochodźi z vpátrowánia mieyscá do iázdy podobnego/ przeto się y o tym cokolwiek nátrąćić zdáło. Koniom przytępszym dla podnoszenia nog y wpráwowánia w pracę więtszą/ tákże názbyt bystrym á skokotliwym dla prędszego podprácowánia ćiáłá wszytkiego y powolnieyszego stánowienia zwłaszczá z początku/
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Iijv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603