ze wszech miar nie jest to podział ludzkiego narodu, a mądrość ludzka, by z największą swoją usilnością, więcej sobie obiecować nie może, tylko tyle, iż aby mniej złego było na świecie, może nieco potrafić. Starajmy się, ile chcemy, i róbmy planty ustanowienia status bez żadnego defektu, szukajmy sposobu jak naj-
bezpieczniejszego rządzenia ludźmi i ich uczynienia lepszymi, wynajdujmy, ile myśl podnieść się może, doskonalszą rzeplitej formę niż Platona Rzplita, niż Atlantis Bakona, niż Utopia Mora, niż Miasto słoneczne Kampanelli i jeżeli można, niż Fenelona romans, zrobi się idea bardzo doskonałego rządu, ale musi zostać w samej spekulacji. Chociaż rzecz pożyteczna jest
ze wszech miar nie jest to podział ludzkiego narodu, a mądrość ludzka, by z największą swoją usilnością, więcej sobie obiecować nie może, tylko tyle, iż aby mniej złego było na świecie, może nieco potrafić. Starajmy się, ile chcemy, i róbmy planty ustanowienia status bez żadnego defektu, szukajmy sposobu jak naj-
bezpieczniejszego rządzenia ludźmi i ich uczynienia lepszymi, wynajdujmy, ile myśl podnieść się może, doskonalszą rzeplitej formę niż Platona Rzplita, niż Atlantis Bakona, niż Utopia Mora, niż Miasto słoneczne Kampanelli i jeżeli można, niż Fenelona romans, zrobi się idea bardzo doskonałego rządu, ale musi zostać w samej spekulacyi. Chociaż rzecz pożyteczna jest
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 298
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, gdzie wojsko francuskie pod komendą feldtmarszałka książęcia de Subiz kampowało. Król pruski tam w osobie swojej, zbiegłszy do wojska swego w bliskości stojącego, uczynił się niby zalęknionym obaczywszy wojsko francuskie, a tymczasem na wierzchołki gór armaty pozaprowadzał. Uczynił zatem aparencją, że nie spotkawszy się z wojskiem francuskim zaczął uchodzić, retyrować się i bezpieczniejszego miejsca szukał. Przez te stratagemma wprowadził wojsko francuskie i żywość francuską do ścigania siebie niby uchodzącego. Znał prędkość księcia de Soubise, znał żywość francuską, a gdy te wojsko wprowadził w płaszczyznę dolną między tymi górami będącą, na których armaty jego zaprowadzone były, kazał tak mocno i razem ze wszystkich armat dać ognia do Francuzów
, gdzie wojsko francuskie pod komendą feldtmarszałka książęcia de Subiz kampowało. Król pruski tam w osobie swojej, zbiegłszy do wojska swego w bliskości stojącego, uczynił się niby zalęknionym obaczywszy wojsko francuskie, a tymczasem na wierzchołki gór armaty pozaprowadzał. Uczynił zatem aparencją, że nie spotkawszy się z wojskiem francuskim zaczął uchodzić, retyrować się i bezpieczniejszego miejsca szukał. Przez te stratagemma wprowadził wojsko francuskie i żywość francuską do ścigania siebie niby uchodzącego. Znał prędkość księcia de Soubise, znał żywość francuską, a gdy te wojsko wprowadził w płaszczyznę dolną między tymi górami będącą, na których armaty jego zaprowadzone były, kazał tak mocno i razem ze wszystkich armat dać ognia do Francuzów
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 852
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Aż jeden z nich zawoła. Hej co ma z ziemskimi Czemu nie z Boginiami równa Idejskimi: Nie z ziemie/ nie z stworzenia/ ale oprócz z Nieba/ Podobieństw/ i Obrazów szukać jej potrzeba: Cóż nad nie ma i Wenus (rzekli prawdę zgoła) Pani wszytkiej gładkości: Nie jest ani czoła Od niej bezpieczniejszego/ ani żywszych oczu/ Ono jako bezpieczniejszego/ ani żywszych oczu/ Ono jako w obfitym przebija warkoczu Płeć niebieska/ i mleko z Liliowej szyje/ Płynie szczero: Jaki ząb gdy we krwi zmyje. Patrz jako niestateczne źrzenice biegają/ Roże z ust/ i purpury żywe wyszczerkają/ Jaki w twarzy majestat/ jaka wdzięczność
Aż ieden z nich záwoła. Hey co ma z ziemskimi Czemu nie z Boginiámi rowna Ideyskimi: Nie z ziemie/ nie z stworzenia/ ále oprocz z Niebá/ Podobienstw/ y Obrázow szukáć iey potrzebá: Coż nád nie ma y Wenus (rzekli prawdę zgołá) Páni wszytkiey głádkości: Nie iest áni czołá Od niey beśpiecznieyszego/ áni żywszych oczu/ Ono iáko beśpiecznieyszego/ áni żywszych oczu/ Ono iáko w obfitym przebiia wárkoczu Płeć niebieska/ y mleko z Liliowey szyie/ Płynie szczero: Iáki ząb gdy we krwi zmyie. Pátrz iáko niestáteczne źrzenice biegáią/ Roże z vst/ y purpury żywe wyszczerkáią/ Iáki w twarzy máiestat/ iáka wdzięczność
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 12
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
ma z ziemskimi Czemu nie z Boginiami równa Idejskimi: Nie z ziemie/ nie z stworzenia/ ale oprócz z Nieba/ Podobieństw/ i Obrazów szukać jej potrzeba: Cóż nad nie ma i Wenus (rzekli prawdę zgoła) Pani wszytkiej gładkości: Nie jest ani czoła Od niej bezpieczniejszego/ ani żywszych oczu/ Ono jako bezpieczniejszego/ ani żywszych oczu/ Ono jako w obfitym przebija warkoczu Płeć niebieska/ i mleko z Liliowej szyje/ Płynie szczero: Jaki ząb gdy we krwi zmyje. Patrz jako niestateczne źrzenice biegają/ Roże z ust/ i purpury żywe wyszczerkają/ Jaki w twarzy majestat/ jaka wdzięczność pała: Wzrost nad strzałę/ a ręka
ma z ziemskimi Czemu nie z Boginiámi rowna Ideyskimi: Nie z ziemie/ nie z stworzenia/ ále oprocz z Niebá/ Podobienstw/ y Obrázow szukáć iey potrzebá: Coż nád nie ma y Wenus (rzekli prawdę zgołá) Páni wszytkiey głádkości: Nie iest áni czołá Od niey beśpiecznieyszego/ áni żywszych oczu/ Ono iáko beśpiecznieyszego/ áni żywszych oczu/ Ono iáko w obfitym przebiia wárkoczu Płeć niebieska/ y mleko z Liliowey szyie/ Płynie szczero: Iáki ząb gdy we krwi zmyie. Pátrz iáko niestáteczne źrzenice biegáią/ Roże z vst/ y purpury żywe wyszczerkáią/ Iáki w twarzy máiestat/ iáka wdzięczność pała: Wzrost nád strzáłę/ á ręká
Skrót tekstu: TwarSPas
Strona: 12
Tytuł:
Nadobna Paskwalina
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
— Jakub Rog według nakazania urzędu i prawa oddał pieniądze według dekretu, co słusna wespolek i zoną swoją przy urzędzie sfagrowi swemu, co prawo nakazało.
3229. (559) An. 1638 Bartłomięn Wydrzak przedał chałupę Grzegorzowi Kozubowi za zło. 26, ale ze się nie stał zapis na ten czas, tedy teras dla bezpieczniejszego pomieszkania przy urzędzie i gromadzie dał zapisać tenże Grzegorz Kozub in an. 1649 d. 4 lanuarii. — Fr. Hilarius, faktor. Notatka ta wciągnięta została do księgi przez późniejszą rękę.
3230. (560) An. D. 1639, d. 19 Novembris. Zagaił prawo Bartosz Kuba wójt stary Kasińsky
— Iakub Rog według nakazania urzędu y prawa oddał pieniądze według decretu, co słusna wespolek y zoną swoią przy urzędzie sfagrowi swemu, co prawo nakazało.
3229. (559) An. 1638 Bartłomięn Wydrzak przedał chałupę Grzegorzowi Kozubowi za zło. 26, ale ze sie nie stał zapis na tęn czas, tedy teras dla bezpiecznieyszego pomieszkania przy urzedzie y gromadzie dał zapisac tenze Grzegorz Kozub in an. 1649 d. 4 lanuarii. — Fr. Hilarius, factor. Notatka ta wciągnięta została do księgi przez późniejszą rękę.
3230. (560) An. D. 1639, d. 19 Novembris. Zagaił prawo Bartosz Kuba woyt stary Kasinsky
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 338
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
się to rzecz sama wyciskała, aby odmienione miejsce sejmowi i insze naznaczone beło. Te takowe miejsce, na które by miał być sejm przełożony, z pilnością upatrując, jedneśmy baczeli teraz niebezpieczeństwu podległe, drugie, jako Lublin świeżo ogniem nawiedziony i insze przeszkody mające, także nie najdując na ten czas i strony dobrego powietrza bezpieczniejszego, i do inszych wszystkich tak wielkiemu zjazdowi przynależących commoditates sposobniejszego nad miasto Kraków, na to miejsce sejm walny na tenże dzień
jako przed tym od nas był naznaczony, tj. na dzień 22 stycznia przenosiemy i w Krakowie jemu miejsce naznaczamy. 85. Legacja dana Łukaszowi Opalińskiemu, staroście leżajskiemu, dworzaninowi i posłowi królewskiemu
się to rzecz sama wyciskała, aby odmienione miejsce sejmowi i insze naznaczone beło. Te takowe miejsce, na które by miał być sejm przełożony, z pilnością upatrując, jedneśmy baczeli teraz niebezpieczeństwu podległe, drugie, jako Lublin świeżo ogniem nawiedziony i insze przeszkody mające, także nie najdując na ten czas i strony dobrego powietrza bezpieczniejszego, i do inszych wszystkich tak wielgiemu zjazdowi przynależących commoditates sposobniejszego nad miasto Kraków, na to miejsce sejm walny na tenże dzień
jako przed tym od nas był naznaczony, tj. na dzień 22 stycznia przenosiemy i w Krakowie jemu miejsce naznaczamy. 85. Legacja dana Łukaszowi Opalińskiemu, staroście leżajskiemu, dworzaninowi i posłowi królewskiemu
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 243
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
niewierni, którzy śmieją nią gardzić, są cale bez wymówki. Kiedy ją roztrząsamy bez prewencyj, i z szczerym pragnieniem objaśnienia rozumu naszego, dochodzimy prędko, że jest czci godna dla swojej dawności, czysta w nauce obyczajów należącej, wysoka w tajemnicach, i Boska w początku swoim. Zaczym cóż dla nas może być bezpieczniejszego, jako poddawać się prawu Pana Boga, który postanowiwszy Kościół swój w pośrzód Narodów bałwochwalskich, mimo sprzeciwienia się wszystkich władzy Ziemskich, przymusił oneż same do uznawania Jego za Stwórcę swego, i do oddawania mu ukłonu, którego godzien? Cóż więc możemy rozumniejszego uczynić, jako kiedy chwytamy się nauki, która potwierdzona jest tak
niewierni, ktorzy śmieią nią gardzić, są cale bez wymowki. Kiedy ią roztrząsamy bez prewencyi, y z szczerym pragnieniem obiaśnienia rozumu naszego, dochodzimy prędko, że iest czci godna dla swoiey dawności, czysta w nauce obyczaiow należącey, wysoka w taiemnicach, y Boska w początku swoim. Zaczym coż dla nas moze bydz bespiecznieyszego, iako poddawać się prawu Pana Boga, ktory postanowiwszy Kościoł swoy w pośrzod Narodow bałwochwalskich, mimo sprzeciwienia się wszystkich władzy Ziemskich, przymusił oneż same do uznawania Jego za Stworcę swego, y do oddawania mu ukłonu, ktorego godzien? Coż więc możemy rozumnieyszego uczynić, iako kiedy chwytamy się nauki, ktora potwierdzona iest tak
Skrót tekstu: AkDziec
Strona: 63
Tytuł:
Akademia dziecinna albo zbiór nauk różnych
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia JKM i Rzeczypospolitej Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1761
Data wydania (nie wcześniej niż):
1761
Data wydania (nie później niż):
1761
Rozdział 5.
MUnsztuk być złożony ze trzech części/ iż się na początku wspomniało/ przeto na ten czas do tej trzeciej części onego/ to jest/ do łancuszka przystąpić należy. Podbrodek tedy nic inszego nie jest/ tylko obyczaj warowny miernego leżenia i władze własnej Munsztukowej w gębie końskiej/ zamykający w sobie sposób potężniejszego i bezpieczniejszego zadzierżywania/ które to acz różne bywają/ a różność tę brody końskiej twardość/ miąższość/ abo subtelność sprawuje: jednak żaden w mię tego wmowić nie może/ abym tych które brodę koniowi obrażają i rozkrwawują. A chocia się z razu pożyteczne być zdadzą/ jednak za kilkokrotnym używaniem prędzej brodkę poranią/ a zatym do
Rozdział 5.
MVnsztuk być złożony ze trzech częśći/ iż się ná początku wspomniáło/ przeto ná ten czás do tey trzećiey częśći onego/ to iest/ do łáncuszká przystąpić należy. Podbrodek tedy nic inszego nie iest/ tylko obyczay wárowny miernego leżenia y władze własney Munsztukowey w gębie końskiey/ zámykáiący w sobie sposob potężnieyszego y bespiecznieyszego zádźierżywánia/ ktore to ácz rożne bywáią/ á rożność tę brody końskiey twárdość/ miąższość/ ábo subtelność spráwuie: iednák żaden w mię tego wmowić nie może/ ábym tych ktore brodę koniowi obrażáią y roskrwáwuią. A choćia się z rázu pożyteczne być zdádzą/ iednák zá kilkokrotnym vżywániem prędzey brodkę poránią/ á zátym do
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: Aijv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
pochew i popiersienia miewać/ wszakże po czwartym abo piątym obiezdżeniu/ potrzebna mi się zda/ pochwy jakie okrągłe i popiersień szeroki namniej niedolegający przypinać dla susów czynienia abo kłusania tak ku gorze jako na dół/ aby się tym pewniej mogła w pojśrzodku odzierżywać/ a na szyję abo na grzbiet nie zmykać/ także i dla bezpieczniejszego siedzenia jezdźcowego/ którą zawsze kładąc i zdejmując/ barzo łagodnie z koniem postępować trzeba/ pogłaskiwając i potrzepywając ręką łaskawie wsiadając i zsiadając. Siodło zasię jakie ma być/ każdy niemal o tym wie w swoim stroju do ćwiczenia: jednak siodło Włoskie najlepsze/ gdyż i objąć konia lepiej im może/ i sposób popręgów krzyżowych i
pochew y popierśieniá miewáć/ wszákże po czwartym ábo piątym obiezdżeniu/ potrzebna mi się zda/ pochwy iákie okrągłe y popierśień szeroki namniey niedolegáiący przypináć dla susow czynienia ábo kłusánia ták ku gorze iáko ná doł/ áby się tym pewniey mogłá w poyśrzodku odźierżywáć/ á ná szyię ábo ná grzbiet nie zmykáć/ tákże y dla bespiecznieyszego śiedzenia iezdźcowego/ ktorą záwsze kłádąc y zdeymuiąc/ bárzo łágodnie z koniem postępowáć trzebá/ pogłáskiwáiąc y potrzepywáiąc ręką łáskáwie wśiádáiąc y zśiádáiąc. Siodło zásię iákie ma być/ káżdy niemal o tym wie w swoim stroiu do ćwiczenia: iednák śiodło Włoskie naylepsze/ gdyż y obiąć koniá lepiey im może/ y sposob popręgow krzyżowych y
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: G
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
podania w pojęcie koniowi/ do czego subtelnego wiodąc/ i dla oddechu sposobniejszego/ zadzierżywamy abo cofamy onego całym ciałem i wszytkimi nogami/ taki czas/ aż się zupełnie wszytek zastanowi. Pół czasem zasię to/ gdy z jednego biegania w drugie przemieniające barzo mało zadzierżywamy/ dla upatrowania tylko podania się chybszego/ ostróżniejszego/ i bezpieczniejszego. Przeciwko czasowi to rozumiemy/ gdy jednostajną miarą/ bez żadnego najmniejszego zatrzymywania/ kłusanie abo bieganie w jakimkolwiek ćwiczeniu odprawujemy. Abo gdy nad spodziewanie i mniemanie końskie/ według potrzeby i wolej naszej onym chybko obracając na tę abo na owę rękę/ odmieniamy mu i zwyczajne czynienie/ mieszając i przywodząc w takie i w owakie
podánia w poięćie koniowi/ do czego subtelnego wiodąc/ y dla oddechu sposobnieyszego/ zádźierżywamy ábo cofamy onego cáłym ćiáłem y wszytkimi nogámi/ táki czás/ áż się zupełnie wszytek zástánowi. Puł czásem záśię to/ gdy z iednego biegánia w drugie przemieniáiące bárzo máło zádźierżywamy/ dla vpátrowánia tylko podánia się chybszego/ ostrożnieyszego/ y bespiecznieyszego. Przećiwko czásowi to rozumiemy/ gdy iednostáyną miárą/ bez żadnego naymnieyszego zátrzymywánia/ kłusánie ábo biegánie w iákimkolwiek ćwiczeniu odpráwuiemy. Abo gdy nád spodźiewánie y mniemánie końskie/ według potrzeby y woley nászey onym chybko obracáiąc ná tę ábo ná owę rękę/ odmieniamy mu y zwyczáyne czynienie/ mieszáiąc y przywodząc w tákie y w owákie
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Hiij
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603