sąsiedztwo z książęciem, senatorem możnym, Z inszej miary człowiekiem dobrym i nabożnym; W tym był godzien nagany, chociaż już niemłody, Że bynamniej sąsiedzkiej nie uważał szkody,
A zgoła lekceważył, jak na Zaporożu: Jeździł ze psy, cały rok, po sianiu, po zbożu. Cierpi szlachcic, potem znieść nie mogąc bezprawia, To pisze, to przyjaciół, to księżą naprawia; Jeśli nie dba na statut, grzechem mu przegraża. Ów po staremu jeździ, namniej nie uważa; Chłopi klną, sąsiad płacze, nie masz zboża lechy, Żeby jej nie stratował dla onej uciechy. Nieszczęśliwa uciecha, co człek krwawym potem Zapracował, nadzieję pomieszać
sąsiedztwo z książęciem, senatorem możnym, Z inszej miary człowiekiem dobrym i nabożnym; W tym był godzien nagany, chociaż już niemłody, Że bynamniej sąsiedzkiej nie uważał szkody,
A zgoła lekceważył, jak na Zaporożu: Jeździł ze psy, cały rok, po sianiu, po zbożu. Cierpi szlachcic, potem znieść nie mogąc bezprawia, To pisze, to przyjaciół, to księżą naprawia; Jeśli nie dba na statut, grzechem mu przegraża. Ów po staremu jeździ, namniej nie uważa; Chłopi klną, sąsiad płacze, nie masz zboża lechy, Żeby jej nie stratował dla onej uciechy. Nieszczęśliwa uciecha, co człek krwawym potem Zapracował, nadzieję pomieszać
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 207
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
do zdań tak godnych i mądrych ludzi, w tej go przekopijować książce.
Jakoż to naprzód niewątpliwa bynajmniej i oczywista rzecz jest, że bez dobrej rady żadne stać nie może królestwo. Że tych trybunałów, tej słabości sił Rzpltej, tych skarbu dochodów, tych handlów, tych miast i miasteczek upadłych, tych nierządów i niezliczonych bezprawia nie możemy inaczej poprawić i leczyć, tylko przez jednę radę. A kiedy źle ta idzie rada, toć wszystko iść lada jako powinno i musi na ostatek upadać. Bo jeżeli jedno gospodarstwo, jednego domu prywatne i małe, bez rady dobrze sprawować się nie może, jakże bez rady wielkie może dobrze sprawować się i
do zdań tak godnych i mądrych ludzi, w tej go przekopijować książce.
Jakoż to naprzód niewątpliwa bynajmniej i oczywista rzecz jest, że bez dobrej rady żadne stać nie może królestwo. Że tych trybunałów, tej słabości sił Rzpltej, tych skarbu dochodów, tych handlów, tych miast i miasteczek upadłych, tych nierządów i niezliczonych bezprawia nie możemy inaczej poprawić i leczyć, tylko przez jednę radę. A kiedy źle ta idzie rada, toć wszystko iść lada jako powinno i musi na ostatek upadać. Bo jeżeli jedno gospodarstwo, jednego domu prywatne i małe, bez rady dobrze sprawować się nie może, jakże bez rady wielkie może dobrze sprawować się i
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 110
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
cła generalnego, do zregulowania i ubezpieczenia handlów, do uczynienia porządku koło skarbu, do mocnej i doskonałej, jakby cale należało, trybunałów poprawy, do obwarowania wszelkich, aby zawsze skutecznie dochodziły, elekcyj, do dyscypliny wojskowej, ile w szefach, do interesów z pruskim, petersburskim, wideńskim dworami, do zniesienia wielu zadawnionych bezprawia, ba! i nawet do mizernych pociągnienia Żydów i tysiącznych tym podobnych walniejszych i zawilszych interesów końca nigdy by nie przyszło. Takie więc i tym podobne sprawy bez liczby i wielkie materyje odłogiem by stały i jak ordynacja dubieńska próchniałyby w recessach. Oczywista rzecz, że nigdy na nie wszyscy się nie zgodzą, zawsze
cła generalnego, do zregulowania i ubezpieczenia handlów, do uczynienia porządku koło skarbu, do mocnej i doskonałej, jakby cale należało, trybunałów poprawy, do obwarowania wszelkich, aby zawsze skutecznie dochodziły, elekcyj, do dyscypliny wojskowej, ile w szefach, do interessów z pruskim, petersburskim, wideńskim dworami, do zniesienia wielu zadawnionych bezprawia, ba! i nawet do mizernych pociągnienia Żydów i tysiącznych tym podobnych walniejszych i zawilszych interessów końca nigdy by nie przyszło. Takie więc i tym podobne sprawy bez liczby i wielkie materyje odłogiem by stały i jak ordynacyja dubieńska próchniałyby w recessach. Oczywista rzecz, że nigdy na nie wszyscy się nie zgodzą, zawsze
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 128
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
z pomocą ramienia Boskiego od tej, którą sobie groziemy, ruiny łatwo się podźwignie. Non si male nunc et olim sic erit. Co zaś szczera prawda jest i na co fatalnym nie trzeba być wieszczkiem, bo to zdrowy rozum powiada, że jeżeli tak dalej bez rady będziemy, jeżeli rwania sejmów śmiertelnego Ojczyźnie nie zatamujemy bezprawia, to naturalnie, jako każde, tak i to bez rady zginąć musi Królestwo. Ale teraz przecięż jest jeszcze czas temu zabieżeć, aby się zagęszczone te po kraju nieszczęśliwe nie spełniły rozpacze, które same do szukania rzetelnego i skutecznego Rzplitej ratunku celniejszych, mędrszych i dzielniejszych w niej ludzi mocno powinny pobudzić.
Uwagi te
z pomocą ramienia Boskiego od tej, którą sobie groziemy, ruiny łatwo się podźwignie. Non si male nunc et olim sic erit. Co zaś szczera prawda jest i na co fatalnym nie trzeba być wieszczkiem, bo to zdrowy rozum powiada, że jeżeli tak dalej bez rady będziemy, jeżeli rwania sejmów śmiertelnego Ojczyźnie nie zatamujemy bezprawia, to naturalnie, jako każde, tak i to bez rady zginąć musi Królestwo. Ale teraz przecięż jest jeszcze czas temu zabieżeć, aby się zagęszczone te po kraju nieszczęśliwe nie spełniły rozpacze, które same do szukania rzetelnego i skutecznego Rzplitej ratunku celniejszych, mędrszych i dzielniejszych w niej ludzi mocno powinny pobudzić.
Uwagi te
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 180
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
rozumniejsi albo ręce opuścili, albo moc i kredyt stracili, powaga królewska i senatu ustaje, narzekają wszyscy, a ci, którzy powinni, błaho albo nic nie robią i winę zwalają na inszych. Takie są charaktery anarchii.
Cóż następuje potym? A to do tego punktu nierząd bez rady przychodzi, do takich gwałtów, bezprawia, nierządu, publicznych i domowych niesnasek i wałek, że „sobie w nich obywatele swoje obmierzają swobody i dla ostatniego nierządu poczynają Rzplitej wolności nie lubić”. Tak się działo z nierządną i bezradną dla trybunów fakcyj Rzplitą Rzymską i do tego obmierżenia sobie Rzymianom swej własnej wolności przyszło, że i senat, i lud wolał
rozumniejsi albo ręce opuścili, albo moc i kredyt stracili, powaga królewska i senatu ustaje, narzekają wszyscy, a ci, którzy powinni, błaho albo nic nie robią i winę zwalają na inszych. Takie są charaktery anarchii.
Cóż następuje potym? A to do tego punktu nierząd bez rady przychodzi, do takich gwałtów, bezprawia, nierządu, publicznych i domowych niesnasek i wałek, że „sobie w nich obywatele swoje obmierzają swobody i dla ostatniego nierządu poczynają Rzplitej wolności nie lubić”. Tak się działo z nierządną i bezradną dla trybunów fakcyj Rzplitą Rzymską i do tego obmierżenia sobie Rzymianom swej własnej wolności przyszło, że i senat, i lud wolał
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 230
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
w dziesięć lat tego słowa juris vetandi anno 1663 zażywać poczęli; żadnym jednak prawem nie warowali tego, aby to jus vetandi mogło rwać sejmiki i sejmy — i owszem, wzmieniając go raz pierwszy, określili go zaraz, gdy go nazwali jus vetandi przy prawie; toć nie mieli intencji przywłaszczać juri vetandi tak strasznego tego bezprawia, rwania przeciw prawom prawami naznaczonych sejmików i sejmów, ale przez to prawo mianowane jus vetandi nic nie rozumieli i rozumieć nic inszego nie mogli, tylko wolny głos, wolne domówienie się o krzywdy królom, senatorom, ministrom, magistratom, wolne elekcyje i wszystkich powszechną zgodę według dawnego zwyczaju prawem opisanego, jakimi słowy same się
w dziesięć lat tego słowa juris vetandi anno 1663 zażywać poczęli; żadnym jednak prawem nie warowali tego, aby to jus vetandi mogło rwać sejmiki i sejmy — i owszem, wzmieniając go raz pierwszy, okryślili go zaraz, gdy go nazwali jus vetandi przy prawie; toć nie mieli intencyi przywłaszczać juri vetandi tak strasznego tego bezprawia, rwania przeciw prawom prawami naznaczonych sejmików i sejmów, ale przez to prawo mianowane jus vetandi nic nie rozumieli i rozumieć nic inszego nie mogli, tylko wolny głos, wolne domówienie się o krzywdy królom, senatorom, ministrom, magistratom, wolne elekcyje i wszystkich powszechną zgodę według dawnego zwyczaju prawem opisanego, jakimi słowy same się
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 238
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
kieliszka. A ty głowę oszaliwszy, Aż cię zmysły odbieżą, Rozumiejąc, żeś szczęśliwszy, Biegasz z swoją kradzieżą. Na sejmikach pełno pyska, Pełno huku i gwary, A tymczasem kupiec zyska, Chciwy na te towary. Bo niezgodą i niesforą Targ się takim naprawia, Co rzecz kupić chcą tak sporą Ciężkim prawem bezprawia. Będzie jeden, będzie drugi, Co ci oczy otwiera, Że w takowy kształt przysługi Na szkodę się zabiera. I że wolność z swej swobody Przez swawolą języka Na szalbierstwo wojewody Nieznacznie się wy smyka. Że on w książąt rejestr godzi, Z ciebie zrobić chce chłopa, Bo mu nudno, że się rodzi W
kieliszka. A ty głowę oszaliwszy, Aż cię zmysły odbieżą, Rozumiejąc, żeś szczęśliwszy, Biegasz z swoją kradzieżą. Na sejmikach pełno pyska, Pełno huku i gwary, A tymczasem kupiec zyska, Chciwy na te towary. Bo niezgodą i niesforą Targ się takim naprawia, Co rzecz kupić chcą tak sporą Ciężkim prawem bezprawia. Będzie jeden, będzie drugi, Co ci oczy otwiera, Że w takowy kształt przysługi Na szkodę się zabiera. I że wolność z swej swobody Przez swawolą języka Na szalbierstwo wojewody Nieznacznie się wy smyka. Że on w książąt rejestr godzi, Z ciebie zrobić chce chłopa, Bo mu nudno, że się rodzi W
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 195
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Nocując tedy w Kobryniu, napisałem list do niego i do Orzeszki, sędziego ziemskiego, drugi list, donosząc, że ociec mój jest Bulkowa zastawnym posesorem, który nie był ani przypozwanym, ani skondemnowanym. Upewniłem tedy, że zastawnym prawem ojca mego będę bronił zajazdu Bulkowa. Prosiłem oraz barzo, aby mi bezprawia nie czyniono, a jeżeliby gwałtem zajeżdżali, tedy Ogińskiemu, pisarzowi polnemu, da ociec mój pozew o gwałtowną ekspulsją, a Orzeszce sędziemu de małe gęsto officio. Z tym tedy listem zostawiłem służącego mego, aby jak się będą z noclegu ruszać, oddał im te listy, a sam z drugim służącym i z
Nocując tedy w Kobryniu, napisałem list do niego i do Orzeszki, sędziego ziemskiego, drugi list, donosząc, że ociec mój jest Bulkowa zastawnym posesorem, który nie był ani przypozwanym, ani skondemnowanym. Upewniłem tedy, że zastawnym prawem ojca mego będę bronił zajazdu Bulkowa. Prosiłem oraz barzo, aby mi bezprawia nie czyniono, a jeżeliby gwałtem zajeżdżali, tedy Ogińskiemu, pisarzowi polnemu, da ociec mój pozew o gwałtowną ekspulsją, a Orzeszce sędziemu de małe gęsto officio. Z tym tedy listem zostawiłem służącego mego, aby jak się będą z noclegu ruszać, oddał im te listy, a sam z drugim służącym i z
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 317
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
/ złodziejem/ i rozbójcą jest. Prawda że Bóg dał człowiekowi obojętną wolą/ i podług swej myśli/ tak siebie jako swoich spraw władzą: wszakże to sobie i pod swym Boskim zatrzymał prawem/ że lubo możesz co chcesz i coć się podoba czynić/ jednakże nie możesz źle przeciw wolej Bożej/ bez jego bezprawia/ i bez twej zguby czynić. 6. Potrzecie toteż stąd idzie/ że chybiwszy od końca tego/ był byś wiecznie zgubionym/ i na wieki nie szczęśliwym. Niech kto wszytko co miał sprzedawszy/ świat przebiegszy/ koszty i zdrowie łożywszy na dostąpienie jakiego mienia/ z nadziei spadnie/ wszytko straci/ a na
/ złodźieiem/ y rozboycą iest. Prawda że Bog dał człowiekowi oboiętną wolą/ y podług swey myśli/ ták śiebie iako swoich spraw władzą: wszakże to sobie y pod swym Boskim zatrzymał prawem/ że lubo możesz co chcesz y coć się podobá czynić/ iednakże nie możesz źle przećiw woley Bożey/ bez iego bezprawia/ y bez twey zguby czynić. 6. Potrzećie toteż ztąd idźie/ że chybiwszy od końcá tego/ był byś wiecznie zgubionym/ y ná wieki nie szczęśliwym. Niech kto wszytko co miał sprzedawszy/ świat przebiegszy/ koszty y zdrowie łożywszy ná dostąpienie iakiego mienia/ z nadźiei spadnie/ wszytko straći/ á ná
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 10
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
jako nadania swych przodków odebrali (ręczę, że i szlachta rada na to pozwoli i swego odstąpi) i opatrzywszy podług potrzeby szpitale i kościelne potrzeby, obrócili to raczej także ad pium usum defendendae patriae, boby stąd był zawsze nervus belli et miles in promptu contra incursiones hostium. Krzywdy tu żadnej mieć nie mogą ani bezprawia żadnego, gdyż oniż sami swe prawa per abusum sprofanowali i popsowali. Mawiam ja sam z niektórymi, którym dufam, o tem i widzą to sami, że wielkiej naprawy w domu Bożym potrzeba, et deplorant lianc calamitatem et ruinam ecclesiae; ale nie wiedząc, co temu rzec, propter metum seniorum muszą milczeć.
jako nadania swych przodków odebrali (ręczę, że i szlachta rada na to pozwoli i swego odstąpi) i opatrzywszy podług potrzeby szpitale i kościelne potrzeby, obrócili to raczej także ad pium usum defendendae patriae, boby stąd był zawsze nervus belli et miles in promptu contra incursiones hostium. Krzywdy tu żadnej mieć nie mogą ani bezprawia żadnego, gdyż oniż sami swe prawa per abusum sprofanowali i popsowali. Mawiam ja sam z niektórymi, którym dufam, o tem i widzą to sami, że wielkiej naprawy w domu Bożym potrzeba, et deplorant lianc calamitatem et ruinam ecclesiae; ale nie wiedząc, co temu rzec, propter metum seniorum muszą milczeć.
Skrót tekstu: DyskSzlachCz_II
Strona: 448
Tytuł:
Dyskurs szlachcica polskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918