zapobiegając temu nomine rzeczypospolitej, protestamur i o nieprzywrócenie komendy hetmanów iterum iterumque protestamur.” Zaczem o pożegnanie ipana marszałka upraszali.
Impan marszałek pożegnał izbę poselską, którego pożegnania sens takowy:
„Do pożegnania już tu widzę każecie mi wwmpanowie przystępować i żalić się na to, edax rerum w tych niedzielach consumpsit. Niezwyczajnie gwałtowne bezprawie, bo sine ordine rerum po mnie tego wymagać, nie zacząwszy sejmu a nie skończywszy z żalem mnie przychodzi, że w październiku chcąc colligere flores fructiferos obrad naszych, ac tandem w listopadzie opadły interesa nasze. Bodaj się już nie jawiło na nas owe przysłowie, że w Polsce póty dobrze nie bywa, póki nie będzie
zapobiegając temu nomine rzeczypospolitéj, protestamur i o nieprzywrócenie komendy hetmanów iterum iterumque protestamur.” Zaczém o pożegnanie jpana marszałka upraszali.
Jmpan marszałek pożegnał izbę poselską, którego pożegnania sens takowy:
„Do pożegnania już tu widzę każecie mi wwmmpanowie przystępować i żalić się na to, edax rerum w tych niedzielach consumpsit. Niezwyczajnie gwałtowne bezprawie, bo sine ordine rerum po mnie tego wymagać, nie zacząwszy sejmu a nie skończywszy z żalem mnie przychodzi, że w październiku chcąc colligere flores fructiferos obrad naszych, ac tandem w listopadzie opadły interesa nasze. Bodaj się już nie jawiło na nas owe przysłowie, że w Polsce póty dobrze nie bywa, póki nie będzie
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 416
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
/ i cierpliwość nademną. A najdziesz się tak twarde serce/ któreby chciało suffocare Patriam, mówiąc Redde? A uważywszy śmiertelny kres tej Matki/ że już kona/ rzec się może: Nemo dat quod non habet. Do tak słusznego na Ojczyznę respektu prowadzi nas Bóg sam i chwała jego święta/ której się bezprawie dzieje. Czas się nam wżdy obaczyć co się z Kościołem Z. Katolickim w-Polszcze dzieje: od lat tysiąca założone fundacje i[...] dania Przodków naszych upadły/ ich fundusze i chleby kapłanów i ubogich dziedzictwo odebrano! Bierze kto szlachcicowi bratu swemu dziedzictwo jego: mówimy że się gwałt prawu i wolności dzieje. Odbierać patrimonium Christi
/ i ćierpliwość nádemną. A naydźiesz się tak twárde serce/ ktoreby chćiáło suffocare Patriam, mowiąc Redde? A uważywszy śmiertelny kres tey Mátki/ że iuż kona/ rzec się może: Nemo dat quod non habet. Do ták słusznego ná Oyczyznę respektu prowadźi nas Bog sam i chwała iego święta/ ktorey się bezpráwie dźieie. Czás się nam wżdy obaczyć co się z Kośćiołem S. Kátolickim w-Polszcze dźieie: od lat tyśiącá záłożone fundácye i[...] dania Przodkow nászych upadły/ ich fundusze i chleby kápłánow i ubogich dźiedźictwo odebrano! Bierze kto śláchćicowi brátu swemu dźiedźictwo iego: mowimy że się gwałt prawu i wolnośći dźieie. Odbieráć patrimonium Christi
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 34
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
tak się sprawując, tako Prawa opisały. Senatorowie powinni Króla napomnieć. gdy co przeciwko Wolnościom i Prawom czyni.
Przydany jest tegoż PANA, SENAT, który jako Praw i Całości Rzeczypospolitej przestrzegać powinien, i z obowiązku przysięgi Senatorskiej, coby wiedział szkodliwego, oddalać: tak oraz gdyby przeważała potencji Królewskiej waga, gdyby bezprawie się komu działo, gdyby Prawa, Swobody, które Pan poprzysiągł, o szwank jaki przychodziły; powinien napomnieć Pana, powinien się między Poddanym włożyć w pośrzednictwo, a między Panem, powinien Pana na co przysiągł, niepamiętającego i komużkolwiek, bezprawie czyniącego, utrzymać i uhamować. Są Przykłady, jako gdy Senat przestrzegał tej powinności
ták się spráwuiąc, táko Práwá opisáły. Senatorowie powinni Krolá nâpomnieć. gdy co przećiwko Wolnośćiom y Práwom czyni.
Przydány iest tegoż PANA, SENAT, ktory iáko Praw y Cáłośći Rzeczypospolitey przestrzegáć powinien, y z obowiąsku przyśięgi Senatorskiey, coby wiedźiał szkodliwego, oddaláć: ták oraz gdyby przeważáłá potentiey Krolewskiey wagá, gdyby bezpráwie się komu dźiało, gdyby Práwá, Swobody, ktore Pan poprzysiągł, o szwánk iáki przychodźiły; powinien nápomnieć Páná, powinien się między Poddánym włożyć w pośrzednictwo, á między Pánem, powinien Páná ná co przyśiągł, niepámiętáiącego y komużkolwiek, bezpráwie czyniącego, vtrzymáć y vhámowáć. Są Przykłády, iáko gdy Senat przestrzegał tey powinnośći
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 2
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
, tajemne nocne przedpokojowe rady czynią, aby ją, choć przez zgubę Rzeczyposp: wskrzesić. Szukają sposobów przez Wojsko z konfederowane dokazać, czego przez Stany Rzeczyposp: niemogli. Chwyta, corrumpuje Królowa prywatnie tych, którzy publice przeciwnemi byli, i zwątpiwszy że zwyczajną przez Sejmiki i Sejm drogą nie dokaże, przez sztuki, bezprawie, i moc, usadza się dokazać. Pomocni jej, odródni Ojczyzny Synowie wykrzykają na Komisiej, że to nie Statutowie, ale Statistowie jacyś przewoźni rządzić będą. Jakoż znać to, że nie Statutowie: Bo kto na teraźniejszy Stan Rzeczypop: pojźrzy, śmiele rzec może, Ze w niej wszytko na wywrot. Statut i
, táiemne nocne przedpokoiowe rády czynią, áby ią, choć przez zgubę Rzeczyposp: wskrześić. Szukáią sposobow przez Woysko z confederowáne dokázáć, czego przez Stany Rzeczyposp: niemogli. Chwyta, corrumpuie Krolowa priwatnie tych, ktorzy publice przećiwnemi byli, y zwątpiwszy że zwyczáyną przez Seymiki y Seym drogą nie dokaże, przez sztuki, bezpráwie, y moc, vsadza się dokázáć. Pomocni iey, odrodni Oyczyzny Synowie wykrzykáią ná Commissiey, że to nie Statutowie, ále Statistowie iácyś przewoźni rządźić będą. Iákoż znáć to, że nie Statutowie: Bo kto ná teráznieyszy Stan Rzeczypop: poyźrzy, śmiele rzec może, Ze w niey wszytko ná wywrot. Statut y
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 34
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
utrique patri serviens, my jesteśmy temi, że nie radzibyśmy, aby novitates jakie były wnoszone. Trochę dawniejszych czasów wielkie uciążenie kościoły Boże i stan kapłański cierpiał, kiedy odejmowano kościoły, kiedy zabierano majętności, kiedy sprzęt kościelny wybierano z kościołów, obracano ku większemu obelżeniu ad profanos usus, kiedy kapłani odnosieli gwałty, bezprawie wielkie, kiedy ubogiem zakonnikom okrucieństwa srogie się działy. Azaż wtenczas beły nowe jakie procesy? Azaż quaestio jaka nowa decernebatur ? ln patientia nostra possidebamus animas nostras. Teraz czemuż gwoli procesy mają być wnoszone, gdyż starem prawem może każdy krzywdy swojej dość? Jako tedy z strony samej rzeczy, to jest, z strony
utrique patri serviens, my jesteśmy temi, że nie radzibyśmy, aby novitates jakie były wnoszone. Trochę dawniejszych czasów wielkie uciążenie kościoły Boże i stan kapłański cierpiał, kiedy odejmowano kościoły, kiedy zabierano majętności, kiedy sprzęt kościelny wybierano z kościołów, obracano ku większemu obelżeniu ad profanos usus, kiedy kapłani odnosieli gwałty, bezprawie wielkie, kiedy ubogiem zakonnikom okrucieństwa srogie się działy. Azaż wtenczas beły nowe jakie procesy? Azaż quaestio jaka nowa decernebatur ? ln patientia nostra possidebamus animas nostras. Teraz czemuż gwoli procesy mają być wnoszone, gdyż starem prawem może każdy krzywdy swojej dość? Jako tedy z strony samej rzeczy, to jest, z strony
Skrót tekstu: RespDuchCzII
Strona: 234
Tytuł:
Respons od Duchowieństwa, na piśmie podany z strony konfederacji
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
osiadłego szlachcica starosta sądzi, najwyższy pan i król przestępne szlachcice, a księdza zwierzchność najwyższego kapłana w rzeczach osób się dotykających. Tak było od wieków, a nie gwałciły się tym prawa i owszem zostawały w całości swej i teraz nie gwałcą i owszem, gdyby co przeciw temu było wnoszono, wielką barzo nie urazę, ale bezprawie barzo cierpiećby musieli, które jako król IMć pierwej, niż inne świeckiego stanu prawa, poprzysiągł, tak nie wątpiemy, że z pobożności swej zachowywać będzie i WM. M. PP. i Bracia, gdy dobrze do pobożnego serca to przypuścicie i w miłości chrześcijańskiej to uważać będziecie, nie wątpiemy, że takowej nowości
osiadłego szlachcica starosta sądzi, najwyższy pan i król przestępne ślachcice, a księdza zwierzchność najwyższego kapłana w rzeczach osób się dotykających. Tak było od wieków, a nie gwałciły się tym prawa i owszem zostawały w całości swej i teraz nie gwałcą i owszem, gdyby co przeciw temu było wnoszono, wielgą barzo nie urazę, ale bezprawie barzo cierpiećby musieli, które jako król JMć pierwej, niż inne świeckiego stanu prawa, poprzysiągł, tak nie wątpiemy, że z pobożności swej zachowywać będzie i WM. MM. PP. i Bracia, gdy dobrze do pobożnego serca to przypuścicie i w miłości chrześciańskiej to uważać będziecie, nie wątpiemy, że takowej nowości
Skrót tekstu: RespDuchCzII
Strona: 236
Tytuł:
Respons od Duchowieństwa, na piśmie podany z strony konfederacji
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
inszych tak wielu słodkiej i świętej teraz pamięci, przedtem życia i obyczajów królów. Ale tymi czasy, ach nieszczęśliwości wieków, kędyż się to podziało? Gdzie tron osiada albo nieodrodna od nieprawości antecesorów natura, albo sama panowania ambicja, w panowaniu ciężka ludziom potęga, w potędze własna pasyjonalna wola, w woli nieznośne bezprawie, w tym przykry nieporządek, we wszystkim bezbożne uciemiężenie i tyraństwo. Kędy miejsce zabrała pobożności bezbożność, miłości Boskiej wszeteczeństwo i nierząd, wierze pozór i niedowiarstwo, sprawiedliwości bezprawie, przysiędze gwałt i nieposłuszeństwo, powadze letkość, sercu słabość, akcjom infamija, wojnie pretekst, pokojowi wewnętrzne zamieszanie, dobru pospolitemu interes, prywatnemu zdzierstwo
inszych tak wielu słodkiej i świętej teraz pamięci, przedtem życia i obyczajów królów. Ale tymi czasy, ach nieszczęśliwości wieków, kędyż się to podziało? Gdzie tron osiada albo nieodrodna od nieprawości antecessorów natura, albo sama panowania ambicyja, w panowaniu ciężka ludziom potęga, w potędze własna pasyjonalna wola, w woli nieznośne bezprawie, w tym przykry nieporządek, we wszystkim bezbożne uciemiężenie i tyraństwo. Kędy miejsce zabrała pobożności bezbożność, miłości Boskiej wszeteczeństwo i nierząd, wierze pozór i niedowiarstwo, sprawiedliwości bezprawie, przysiędze gwałt i nieposłuszeństwo, powadze letkość, sercu słabość, akcyjom infamija, wojnie pretekst, pokojowi wewnętrzne zamieszanie, dobru pospolitemu interes, prywatnemu zdzierstwo
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 166
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
osiada albo nieodrodna od nieprawości antecesorów natura, albo sama panowania ambicja, w panowaniu ciężka ludziom potęga, w potędze własna pasyjonalna wola, w woli nieznośne bezprawie, w tym przykry nieporządek, we wszystkim bezbożne uciemiężenie i tyraństwo. Kędy miejsce zabrała pobożności bezbożność, miłości Boskiej wszeteczeństwo i nierząd, wierze pozór i niedowiarstwo, sprawiedliwości bezprawie, przysiędze gwałt i nieposłuszeństwo, powadze letkość, sercu słabość, akcjom infamija, wojnie pretekst, pokojowi wewnętrzne zamieszanie, dobru pospolitemu interes, prywatnemu zdzierstwo i opresyja, całości ruina, zasługom krzywda, niegodności honor, zgoła błogosławieństwu we wszystkim Boskiemu same łzy i nieoszacowany krwi dostojnej szafunek. Nektarem i mlikiem szczęśliwości wszelakich płynęły przedtem
osiada albo nieodrodna od nieprawości antecessorów natura, albo sama panowania ambicyja, w panowaniu ciężka ludziom potęga, w potędze własna pasyjonalna wola, w woli nieznośne bezprawie, w tym przykry nieporządek, we wszystkim bezbożne uciemiężenie i tyraństwo. Kędy miejsce zabrała pobożności bezbożność, miłości Boskiej wszeteczeństwo i nierząd, wierze pozór i niedowiarstwo, sprawiedliwości bezprawie, przysiędze gwałt i nieposłuszeństwo, powadze letkość, sercu słabość, akcyjom infamija, wojnie pretekst, pokojowi wewnętrzne zamieszanie, dobru pospolitemu interes, prywatnemu zdzierstwo i opresyja, całości ruina, zasługom krzywda, niegodności honor, zgoła błogosławieństwu we wszystkim Boskiemu same łzy i nieoszacowany krwi dostojnej szafunek. Nektarem i mlikiem szczęśliwości wszelakich płynęły przedtem
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 166
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
cnoty i doskonałość obywatelów wielka wyrugowała nieprawość, kiedy w nich zaraźliwą dysydentów religiją bezbożna zasadziła konniwencja? Kiedy idolatrija gromadne i hukliwe fałszywej chwały Boskiej kongregacyje, jako wyjące złaje, z własnych Boga wygnały i wyszczekały przybyt- ków, kiedy zbyteczna niesprawiedliwość, przykry nierząd i nieporządek, niepomiarkowane pijaństwo i żarłoctwo i w nim wszelkie bezprawie i ubóstwo opanowały magistraty, zdysordynowały cechy, obywatelów z obeściami własnymi żydowstwu podało, kiedy jurysdykcyje i władze w sądach i dyspozycjach swoich bez prawa, bez wszelkiego porządku i sumnienia zażywają się, kiedy warsztaty i instrumenta rzemieślnicze przez subtelne kradzieże, przez szalbierskie zawody i jednosztychową robotę nie na zapłatę, ale raczej na surowe zarabiają karanie
cnoty i doskonałość obywatelów wielka wyrugowała nieprawość, kiedy w nich zaraźliwą dysydentów religiją bezbożna zasadziła konniwencyja? Kiedy idolatrija gromadne i hukliwe fałszywej chwały Boskiej kongregacyje, jako wyjące złaje, z własnych Boga wygnały i wyszczekały przybyt- ków, kiedy zbyteczna niesprawiedliwość, przykry nierząd i nieporządek, niepomiarkowane pijaństwo i żarłoctwo i w nim wszelkie bezprawie i ubóstwo opanowały magistraty, zdysordynowały cechy, obywatelów z obeściami własnymi żydowstwu podało, kiedy jurysdykcyje i władze w sądach i dyspozycyjach swoich bez prawa, bez wszelkiego porządku i sumnienia zażywają się, kiedy warsztaty i instrumenta rzemieśnicze przez subtelne kradzieże, przez szalbierskie zawody i jednosztychową robotę nie na zapłatę, ale raczej na surowe zarabiają karanie
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 199
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
albo na urząd podwyższyć. Nuż sprawiedliwość jaka? Obwiesić by potrzeba za kradzież w kroju, za sfałszowanie roboty, za zepsowanie materii albo zastawienie u Żyda. Aż ów złodziej albo gontem, albo kłaczaną w suknie pytką po zadku weźmie i tym już całą krzywdę nadgrodzi, dolawszy ostatek u cechmistrza gorzałką. A skądże to bezprawie? pytam się. Łatwa odpowiedź: wszyscy panowie cechowi tacy jako i ów obwiniony, i owszem, pan cechmistrz i urzędem, i szalbierstwem wszystkich owych przechodzi. A jakoż ci wszyscy sprawiedliwości dogodzić i karać surowo mają, kiedy się bez kolejnego na siebie występku żadną miarą obejść nie mogą?
Pójdźmy do szynków. Jakież
albo na urząd podwyższyć. Nuż sprawiedliwość jaka? Obwiesić by potrzeba za kradzież w kroju, za sfałszowanie roboty, za zepsowanie materyi albo zastawienie u Żyda. Aż ów złodziej albo gontem, albo kłaczaną w suknie pytką po zadku weźmie i tym już całą krzywdę nadgrodzi, dolawszy ostatek u cechmistrza gorzałką. A skądże to bezprawie? pytam się. Łatwa odpowiedź: wszyscy panowie cechowi tacy jako i ów obwiniony, i owszem, pan cechmistrz i urzędem, i szalbierstwem wszystkich owych przechodzi. A jakoż ci wszyscy sprawiedliwości dogodzić i karać surowo mają, kiedy się bez kolejnego na siebie występku żadną miarą obejść nie mogą?
Pójdźmy do szynków. Jakież
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 202
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962