co się w tym zawiera liście. Mąż mój umarł. Nieszczęśliwa ja Białogłowa! Jednakowoż się uspakajam, że mi go nie świat, lecz Niebo odebrało. Widzę teraz, że tego Bóg nie chciał. Jakże umarł? Zginąłże w potyczce? HRABINY SZWEDZKIEJ G**
Zdumieliśmy się nad tą niespodzianą powolnością, która się prawie bezróżności równała. Daremnieśmy się na najlepsze byli przygotowali pocieszenia. Przecież nie wiedzieliśmy, czylibyśmy Mariannie dowierzać mogli. Tym czasem została powolną; żałując swego męża barziej przez ciche łzy, niż przez nie utuloną żałość i niecierpliwość. w kliku dniach dostaliśmy list z napisem własnej Karlsona ręki. Mamli prawdę powiedzieć
co śię w tym zawiera liście. Mąż moy umarł. Nieszczęśliwa ia Białogłowa! Jednakowoż śię uspakaiam, że mi go nie świat, lecz Niebo odebrało. Widzę teraz, że tego Bog nie chćiał. Jakże umarł? Zginąłże w potyczce? HRABINY SZWEDZKIEY G**
Zdumieliśmy śię nad tą niespodzianą powolnością, ktora śię prawie bezrożnośći rownała. Daremnieśmy śię na naylepsze byli przygotowali poćieszenia. Przecież nie wiedzieliśmy, czylibyśmy Maryannie dowierzać mogli. Tym czasem została powolną; żałuiąc swego męża barziey przez ciche łzy, niż przez nie utuloną żałość i niecierpliwość. w kliku dniach dostaliśmy list z napisem własney Karlsona ręki. Mamli prawdę powiedzieć
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 59
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
się pytam? O jak często miłość nie przestępuje granic rozumu! A gdy przestąpi, nic nie pomaga, choć dobry rozum. Szczególnie najczęstsze powstają niezgody, które się w małżeństwie znajdują, z fraszek. Z początku niczym się zdadzą, lecz wziąwszy potym naszę imaginacją, i insze rzeczy na pomoc, stawają się ważną do bezróżności, albo nienawiści Małżeńskiej przyczyną. HRABINY SZWEDZKIEJ G** PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEJ G**
Marianna niemal trzy ćwierci roku żyła w Małżeństwie, jak jej mąż niebezpiecznie zachorował. Przez ośm niedziel ciężkie wycierpiał bole, i można było barzo wyraźnie postredz, że go niespokojność jakaś sumnienia równie z chorobą ciężko trapiła. Prosił często swojej żony ze łzami,
śię pytam? O iak często miłość nie przestępuie granic rozumu! A gdy przestąpi, nic nie pomaga, choć dobry rozum. Szczegulnie nayczęstsze powstaią niezgody, ktore śię w małżeństwie znayduią, z fraszek. Z początku niczym śię zdadzą, lecz wziąwszy potym naszę imaginacyą, i insze rzeczy na pomoc, stawaią śię ważną do bezrożnośći, albo nienawiści Małżeńskiey przyczyną. HRABINY SZWEDZKIEY G** PRZYPADKI HRABINY SZWEDZKIEY G**
Maryanna niemal trzy ćwierci roku żyła w Małżeństwie, iak iey mąż niebezpiecznie zachorował. Przez ośm niedziel ćiężkie wycierpiał bole, i można było barzo wyraznie postredz, że go niespokoyność iakaś sumnienia rownie z chorobą ciężko trapiła. Prosił często swoiey żony ze łzami,
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 65
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755