rok cały w ustawicznym był życia i fortun niebezpieczeństwie; potym przeyźrzawszy się nieco w Dworskich fintach, opłoneło w swojej ode Dworu na mię zacienczonej ostrości. Zażywano potym, jawnych, nigdy w Polsce niesłychanych na opresją moję sposobów. Podwodzono I. Mci Księdza Stefana Lipskiego Proboszcza Jeżowskiego, aby te mowy, które pijane a zatym bezrozumne, Chorągwie w Jeżowie stojącej, Towarzystwo przeciwko I. K. Mści mówili, na mnie jakobym ja tych mów autorem był, przyznał; czego on jako człowiek zacnie Urodzony, i wprawdzie się kochający i cnocie, uczynić niechciał, jako byt jego własny świadczy, który na swoim miejscu położony będzie. Rozdział VII
rok cáły w vstáwicznym był żyćia y fortun niebespieczeństwie; potym przeyźrzawszy się nieco w Dworskich fintách, opłoneło w swoiey ode Dworu ná mię záćienczoney ostrośći. Záżywano potym, iáwnych, nigdy w Polszcze niesłychánych ná oppressią moię sposobow. Podwodzono I. Mći Kśiędzá Stepháná Lipskiego Proboszczá Ieżowskiego, áby te mowy, ktore pijáne á zátym bezrozumne, Chorągwie w Ieżowie stoiącey, Towárzystwo przećiwko I. K. Mśći mowili, ná mnie iákobym ia tych mow authorem był, przyznał; czego on iáko człowiek zacnie Vrodzony, y wprawdźie się kocháiący y cnoćie, vczynić niechćiał, iáko byt iego własny świádczy, ktory ná swoim mieyscu położony będźie. Rozdźiał VII
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 44
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
dla tego stoją przed tronem Bożym/ etc. Gdzie rzecz była o duszach/ których ciała w ziemi odpoczywały. Co jest przeciw Sadduceuszom onym/ którzy za Krystusa Pana żyli/ ci wierzyć nie chcieli/ aby dusze miały być nieśmiertlene; jako się to ex actis pokazuje. Jess\t też to przeciw Epicurom/ którzy jak bestie bezrozumne żyjąc nie wierzą/ aby dusze po śmierci żyć miały; jako się słyszeć dali: Jakośmy się z trafunku narodzili/ takci z nami będzie napotym/ jakobyśmy nigdy nie byli/ etc. a pokazująć to niezbożnym żywotem swoim/ także on zawołany Teolog Brentius dobrze napisał: Etsi inter nos nulla sit publica
dla tego stoią przed thronem Bożym/ etc. Gdźie rzecz byłá o duszách/ ktorych ćiáłá w źiemi odpoczywáły. Co iest przećiw Sádduceuszom onym/ ktorzy zá Krystusá Páná żyli/ ći wierzyć nie chćieli/ áby dusze miáły bydź nieśmiertlene; iáko śię to ex actis pokázuie. Iess\t też to przećiw Epicurom/ ktorzy iák bestyie bezrozumne żyiąc nie wierzą/ áby dusze po śmierći żyć miáły; iáko śię słyszeć dáli: Iákosmy śię z tráfunku národźili/ tákći z námi będźie nápotym/ iákobysmy nigdy nie byli/ etc. á pokázuiąć to niezbożnym żywotem swoim/ tákże on záwołány Teolog Brentius dobrze nápisał: Etsi inter nos nulla sit publica
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Xiiiv
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
niem wszystkie drzewa rozkoszy, które beły w Raju Bożym. Ztych mówię słów Prorockich łacno się dorachować/ co on Paradyżem abo Rajem zowie: bo rzecz jest nad słońce jaśniejsza/ iż żaden Król Tyru nie rychło po potopie zbudowanego nigdy nie był w onym Raju/ gdzie Jadam z Jewą zgrzeszyli: Ani też Rajskie drzewa bezrozumne będąc mogły się o co z Faraonem uganiać/ jako wzaim ani Faraonowie nie rychło po potopie w Egipcie panowawszy/ Rajskich drzew widzieli. Istotny tedy wykład pomienionych słów Ezechelowych nie może być jeon ten/ iż Królowie Tyru nie Kajnikami byli jako Egipscy Faraonowie/ ale Rajnikami: to jest członkami Scytickiej Poradzieży lubo Artistokratyckiej ich Monarchij;
niem wszystkie drzewa roskoszy, ktore beły w Raiu Bożym. Ztych mowię słow Prorockich łácno się doráchowáć/ co on Párádyżem ábo Ráiem zowie: bo rzecz iest nád słońce iásnieysza/ iż żaden Krol Tyru nie rychło po potopie zbudowánego nigdy nie był w onym Ráiu/ gdźie Iádám z Iewą zgrzeszyli: Ani też Rayskie drzewá bezrozumne będąc mogły się o co z Pháráonem vganiáć/ iáko wzaim áni Pháráonowie nie rychło po potopie w AEgypćie pánowawszy/ Rayskich drzew widźieli. Istotny tedy wykład pomienionych słow Ezechelowych nie może bydź ieon ten/ iż Krolowie Tyru nie Kaynikámi byli iáko AEgyptscy Pháráonowie/ ále Raynikámi: to iest członkámi Scythickiey Porádźieży lubo Artistokrátyckiey ich Monárchiy;
Skrót tekstu: DembWyw
Strona: 38
Tytuł:
Wywód jedynowłasnego państwa świata
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
języki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633
, że się odnowią one z Ojczyzny wyświecania, które ich zbogaciły za czasów Syllli. Ale ich przestrzegam w tym, że jest to czas, który więcej nie powróci. Niech się więcej nie spodziewają Dyktatora, gdyż dzikości, i okrucieństwa które tamte czasy wywarły, tak głęboką Rzpltej ranę, że nie tylko ludzie, ale bezrozumne nawet bydlęta, gdyby tak można mówić, nic teraz podobnego nie zniosłyby. Przeciwko Katylinie. W Cyceronie jest, lecticis: lektyki wozki noszone od dwóch ludzi, albo od dwóch bądź mułów, bądź osłów. Obacz Justa Lipsyusza, in Electis Lib. 19. Przez wyraz beati, rozumieją się ludzie dostani bogactw znacznych
, że się odnowią one z Oyczyzny wyświecania, które ich zbogaciły za czasow Syllli. Ale ich przestrzegam w tym, że iest to czas, który więcey nie powróci. Niech się więcey nie spodziewaią Dyktatora, gdyż dzikości, i okrucieństwa które tamte czasy wywarły, tak głęboką Rzpltey ranę, że nie tylko ludzie, ale bezrozumne nawet bydlęta, gdyby tak można mówić, nic teraz podobnego nie zniosłyby. Przeciwko Katylinie. W Cyceronie iest, lecticis: lektyki wozki noszone od dwóch ludzi, albo od dwóch bądź mułow, bądź osłow. Obacz Justa Lipsyusza, in Electis Lib. 19. Przez wyraz beati, rozumieią się ludzie dostani bogactw znacznych
Skrót tekstu: CycNagMowy
Strona: 49
Tytuł:
Mowy Cycerona przeciwko Katylinie
Autor:
Marek Tulliusz Cyceron
Tłumacz:
Ignacy Nagurczewski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy polityczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
na drzewo krzyżowe/ aby go każdy widział: wołał/ aby go każdy słyszał/ płakał/ aby każdy z nim pożałowanie miał!
O quot hodiè sunt surdi, qui non audiunt vocem, quam insensibilia Elementa audiverunt. Ekzklamuje tenże Pater: O jak dziś wiele takich Głuchów/ którzy nie słuchają głosu Krystusowego/ którego bezrozumne i smysłów niemające Żywioły słuchaly! Audivit Sol, et obscuratus est: Audivit Lapis, et divisus est: Audivit Terra, et tremuit: Audivit Peccator, et non compunctus est! Słyszało słońce głos Krystusów/ i zaćmiło się: Słyszał Kamień/ a rozpadł się; Słyszała ziemia/ i zatrzęsła się: Słyszał Grzesznik/
ná drzewo krzyżowe/ áby go káżdy widźiał: wołał/ áby go káżdy słyszał/ płákał/ áby káżdy z nim pożáłowánie miał!
O quot hodiè sunt surdi, qui non audiunt vocem, quam insensibilia Elementa audiverunt. Ekzklámuje tenże Pater: O ják dźiś wiele tákich Głuchow/ ktorzy nie słucháją głosu Krystusowego/ ktorego bezrozumne y smysłow niemájące Zywioły słuchály! Audivit Sol, et obscuratus est: Audivit Lapis, et divisus est: Audivit Terra, et tremuit: Audivit Peccator, et non compunctus est! Słyszáło słońce głos Krystusow/ y záćmiło śię: Słyszał Kámień/ á rospadł śię; Słyszáłá źiemiá/ y zátrzęsłá śię: Słyszał Grzesznik/
Skrót tekstu: GdacPrzyd
Strona: 55.
Tytuł:
Appendiks t.j. przydatek do dyszkursu o pańskim i szlacheckim albo rycerskim stanie
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
est: Audivit Lapis, et divisus est: Audivit Terra, et tremuit: Audivit Peccator, et non compunctus est! Słyszało słońce głos Krystusów/ i zaćmiło się: Słyszał Kamień/ a rozpadł się; Słyszała ziemia/ i zatrzęsła się: Słyszał Grzesznik/ a nie upamiętał się!
Te tedy Kreatury (Twory) bezrozumne/ które się głosu Krystusowego/ kiedy na krzyżu wisiał/ tak barzo lękały/ oskarża cię potym przed sądem Bożym Ty pyszny/ hardy i krnąbrny Grzeszniku/ który w pysze/ i w innych rozmaitych zbrodniach upornie żyjesz/ a głosu Krystusowego słuchać i upamiętać się nie chcesz: jesteś/ ba daj Boże! abyś był
est: Audivit Lapis, et divisus est: Audivit Terra, et tremuit: Audivit Peccator, et non compunctus est! Słyszáło słońce głos Krystusow/ y záćmiło śię: Słyszał Kámień/ á rospadł śię; Słyszáłá źiemiá/ y zátrzęsłá śię: Słyszał Grzesznik/ á nie upámiętał śię!
Te tedy Kreátury (Twory) bezrozumne/ ktore śię głosu Krystusowego/ kiedy ná krzyżu wiśiał/ ták bárzo lękáły/ oskárża ćię potym przed sądem Bożym Ty pyszny/ hárdy y krnąbrny Grzeszniku/ ktory w pysze/ y w innych rozmáitych zbrodniách upornie żyjesz/ á głosu Krystusowego słucháć y upámiętáć śię nie chcesz: jesteś/ bá day Boże! ábyś był
Skrót tekstu: GdacPrzyd
Strona: 56.
Tytuł:
Appendiks t.j. przydatek do dyszkursu o pańskim i szlacheckim albo rycerskim stanie
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
? p. 53. LXIX. Którzy ludzie trudno z i wielką ciężkością mogą być naprawieni albo nawróceni? p. 54. LXX. Czemu to P. Krystus na drzewo krzyżowe wstąpił: Czemu wołał i płakał? p. 55. LXXI. Co zacz są ci/ którzy nie słuchają głosu Krystusowego/ którego Kreatury bezrozumne i smysłu niemające słuchały? p. 55. LXXII. Kogo te Kreatury przed sądem Bożym oskarżać będą? p. 56. LXXIII. Jako sobie człowiek taki/ który się baczy w nabożeństwie być ospałym/ upornym i zatwardziałym/ aby się upamiętać mógł/ postąpić ma? p. 56. LXXIV. Jako Bóg Gadunów
? p. 53. LXIX. Ktorzy ludźie trudno z y wielką ćięszkośćią mogą bydź nápráwieni álbo náwroceni? p. 54. LXX. Czemu to P. Krystus ná drzewo krzyżowe wstąpił: Czemu wołał y płákał? p. 55. LXXI. Co zácz są ći/ ktorzy nie słucháją głosu Krystusowego/ ktorego Kreátury bezrozumne y smysłu niemájące słucháły? p. 55. LXXII. Kogo te Kreátury przed sądem Bożym oskarżáć będą? p. 56. LXXIII. Iáko sobie człowiek táki/ ktory śię baczy w nabożeństwie bydź ospałym/ upornym y zátwárdźiáłym/ áby śię upámiętáć mogł/ postąpić ma? p. 56. LXXIV. Iáko Bog Gádunow
Skrót tekstu: GdacPrzyd
Strona: 72.
Tytuł:
Appendiks t.j. przydatek do dyszkursu o pańskim i szlacheckim albo rycerskim stanie
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680