20. Bo rzeczy jego niewidzialne od stworzenia świata/ przez rzeczy uczynione/ widzialne bywają: to jest/ ona wieczna jego moc i Bóstwo; na to/ aby oni byli bez wymówki. 21. Przeto iż poznawszy Boga/ nie chwalili jako Boga/ ani mu dziękowali/ owszem znikczemnieli w myślach swoich i zaćmiło się bezrozumne serce ich; 22. Mieniąc się być mądrymi/ zgłupieli. 23. I odmienili chwałę nieskazitelnego Boga/ w podobieństwo obrazu skazitelnego człowieka i ptaków/ i czworonogich zwierząt i płazów. 24. A przetoż podał je Bóg pożądliwościam serc ich ku nieczystości/ aby lżyli ciała swoje miedzy sobą. 25. Jako te,
20. Bo rzecży jego niewidźiálne od stworzenia swiátá/ przez rzecży ucżynione/ widźiálne bywáją: to jest/ oná wiecżna jego moc y bostwo; ná to/ áby oni byli bez wymowki. 21. Przeto iż poznawszy Boga/ nie chwalili jáko Boga/ ani mu dźiękowali/ owszem znikcżemnieli w myslach swoich y zaćmiło się bezrozumne serce ich; 22. Mieniąc się być mądrymi/ zgłupieli. 23. Y odmienili chwałę nieskaźitelnego Bogá/ w podobieństwo obrázu skaźitelnego cżłowieka y ptakow/ y cżworonogich zwierząt y płazow. 24. A przetoż podał je Bog pożądliwosćiam serc ich ku niecżystosći/ áby lżyli ćiáłá swoje miedzy sobą. 25. Jáko te,
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 161
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
wszystkie inne zesromocenia gorsza/ sławę bez której żywot człowieczy nie żywotem/ w niesławę zmienioną widzieć/ a milczeć: Wiarę bez której człowiek nie człowiekiem/ niewiarą obelżoną słyszeć a nie odpowiadać. Powiedzcież mi proszę was/ dla czego językiem natura was nadarzyła? Dla czego rozumem nadzieliła? i mową nad insze stworzenie przyozdobiła? Bezrozumne bydło i nieme skrzywdzone i zajątrzone/ tego/ który je krzywdzi i jątrzy jako mogąc odpędza/ i czułość w sobie pokazuje. Ogień z Nieba zstąpił i popalił burzących prawdę. Ziemia usta otworzyła i połknęła tłumiących prawdę: Wody się zeszły/ i zamknęły w sobie prześladujących prawdę: Powietrze trucizną roztworzyło się/ i zaraziło bluźniących
wszystkie inne zesromocenia gorsza/ sławę bez ktorey żywot cżłowiecży nie żywotem/ w niesławę zmienioną widźieć/ á milcżeć: Wiárę bez ktorey cżłowiek nie cżłowiekiem/ niewiárą obelżoną słyszeć á nie odpowiádáć. Powiedzćież mi proszę was/ dla cżego ięzykiem náturá was nádárzyłá? Dla cżego rozumem nádźieliłá? y mową nád insze stworzenie przyozdobiłá? Bezrozumne bydło y nieme skrzywdzone y záiątrzone/ tego/ ktory ie krzywdźi y iątrzy iáko mogąc odpędza/ y cżułość w sobie pokázuie. Ogień z Niebá zstąpił y popalił burzących prawdę. Ziemiá vstá otworzyłá y połknęłá tłumiących prawdę: Wody się zeszły/ y zámknęły w sobie prześláduiących prawdę: Powietrze trućizną roztworzyło się/ y záráźiło bluźniących
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 29v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Pan Bóg/ który sam jest bez grzechu. Chciejże jedno rozumieć Synu/ i z baczeniem uważyć/ a poznaj chytrość obłudę i bluźnierstwo tych zaraźliwych plotek wiastonoszów i Pisarzów/ którym będzie zapłata według zasług ich. Abowiem poznawszy Boga, nie chwalili jako Boga, owszem próżnemi się stali w myślach swych, i zaćmione jest bezrozumne serce ich, mieniąc się być mądremi, zgłupieli, i odmienili chwałę nieskazitelnego Boga w podobieństwo człowieka skazitelnego. Ale przydzie ten czas w który rzeczono im będzie. Ja jestem który sławy mej nikomu nie daję/ a wyście ją swowolnie zemnie zdzierając/ na stworzenie włożyć usiłowali/ przetoż wiecznej chwały mej odpadniecie. Przpatrzże
Pan Bog/ ktory sam iest bez grzechu. Chćieyże iedno rozumieć Synu/ y z bacżeniem vważyć/ á poznay chytrość obłudę y bluźnierstwo tych záráźliwych plotek wiástonoszow y Pisárzow/ ktorym będźie zapłátá według zasług ich. Abowiem poznawszy Bogá, nie chwalili iáko Bogá, owszem prożnemi sie stáli w myślách swych, y záćmione iest bezrozumne serce ich, mieniąc się być mądremi, zgłupieli, y odmienili chwałę nieskázitelnego Bogá w podobieństwo człowieká skázitelnego. Ale przydźie ten cżás w ktory rzecżono im będźie. Ia iestem ktory sławy mey nikomu nie dáię/ á wyśćie ią swowolnie zemnie zdźieráiąc/ ná stworzenie włożyć vśiłowáli/ przetoż wiecżney chwały mey odpádniećie. Przpátrzże
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 36
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Custos sum Fratris mei? Pan CHRYSTOS i ZBAWICIEL Nasz dyspensował; od ścisłej Sabassu i dnia nieroboczego obserwancyj, wydzwigających, w studnia, fosę, czyli dół jaki, zapadłego osła, a Ich-Msc. Duchowni, których powinność mówić prawdę napomnić, obsecrare, increpare, compellere, milczą nato, ludzo idzie nie o bydlę bezrozumne, ale o kreatury, ad Imaginem DEI stworzone, o Dusze Krwią Najdroższą CHRYSTUSA Pana odkupione, i obmyte, a u rodziców w smrodze lezące. I to rzecz konsyderacyj godna, niech kto niezapłaci czynszu, Dziesięciny, mesznepo, Plebanowi, lub innych Kościelnych obligacyj, to go ten Judicio Consistoriali o to stringit,
Custos sum Fratris mei? Pan CHRYSTOS y ZBAWICIEL Nász dyspensował; od ścisłey Sabassu y dnia nieroboczego obserwancyi, wydzwigaiących, w studnia, fossę, czyli doł iáki, západłego osła, a Jch-Msc. Duchowni, ktorych powinność mowić práwdę nápomnić, obsecrare, increpare, compellere, milczą nato, ludzo idzie nie o bydlę bezrozumne, ále o kreatury, ad Imaginem DEI stworzone, o Dusze Krwią Náydroższą CHRYSTUSA Pána odkupione, y obmyte, a u rodzicow w smrodze lezące. Y to rzecz konsyderacyi godna, niech kto niezápłaci czynszu, Dziesięciny, mesznepo, Plebanowi, lub innych Kościelnych obligácyi, to go ten Judicio Consistoriali o to stringit,
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 81
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
, wyrzuciwszy lece Ziemskiej pociechy; aż ja, skoro się drabina Złomie, lecę do ziemie jako kamień z młyna. Roztrącę i w drobne się łzy trzopem rozleję, Wszelką powetowania straciwszy nadzieję. Płacze tamto, kiedy je słoń podnosi, dziecko, Wiedząc, że na cięższą śmierć, wiedząc, że zdradziecko; Choć jeszcze bezrozumne, a wżdy czuje o tem, Że tak krótkiej pieszczoty przypłaci żywotem. A ja, kiedy mnie Bóg mój tą pociechą dźwigał, Nie tyłkom nie chciał płakać: śmiaciem się nie wzdrygał, Ziemskie, doczesne, głupi, smakując pociechy, Nie myśląc, że nadęte mogą sklęsnąć miechy, Na jakich świat i z swymi
, wyrzuciwszy lece Ziemskiej pociechy; aż ja, skoro się drabina Złomie, lecę do ziemie jako kamień z młyna. Roztrącę i w drobne się łzy trzopem rozleję, Wszelką powetowania straciwszy nadzieję. Płacze tamto, kiedy je słoń podnosi, dziecko, Wiedząc, że na cięższą śmierć, wiedząc, że zdradziecko; Choć jeszcze bezrozumne, a wżdy czuje o tem, Że tak krótkiej pieszczoty przypłaci żywotem. A ja, kiedy mnie Bóg mój tą pociechą dźwigał, Nie tyłkom nie chciał płakać: śmiaciem się nie wzdrygał, Ziemskie, doczesne, głupi, smakując pociechy, Nie myśląc, że nadęte mogą sklęsnąć miechy, Na jakich świat i z swymi
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 464
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
przedwieczne i nieskończone są nigdy. Est igitur in Deo pervigil illa, et perpes cura (cura sed secura) quâ res omnes inspicit, adit, cognoscit, et cognitas immota quadam et ignota nobis serie dirigit et gubernat: I toto jest samo przeznaczenie albo opatrzność Boska, na którą skarżyć się nie może żadne, chyba bezrozumne, szalone, i z natury swojej wyzute stworzenie. Część I. Rozdział VIII. Część I. Rozdział IX. ROZDZIAŁ IX. Darmo się skarżyć na przeznaczenie Boskie, któremu podlegać cale należy.
JEżeli dobrze ufundowany rozum twój pozwala, że moc najwyższego włada wszystkim, jako jeden przyznaje Poeta. Ire per omnes Terrasque tractusque
przedwieczne i nieskończone są nigdy. Est igitur in Deo pervigil illa, et perpes cura (cura sed secura) quâ res omnes inspicit, adit, cognoscit, et cognitas immota quadam et ignota nobis serie dirigit et gubernat: I toto iest samo przeznaczenie albo opatrzność Boska, na którą skarżyć się nie może żadne, chyba bezrozumne, szalone, i z natury swoiey wyzute stworzenie. Część I. Rozdział VIII. Część I. Rozdział IX. ROZDZIAŁ IX. Darmo sie skarzyć na przeznaczenie Boskie, któremu podlegać cale należy.
JEżeli dobrze ufundowany rozum twoy pozwala, że moc naywyższego włada wszystkim, iako ieden przyznaie Pòéta. Ire per omnes Terrasque tractusque
Skrót tekstu: KryszStat
Strona: 54
Tytuł:
Stateczność umysłu
Autor:
Andrzej Kazimierz Kryszpin Kirszensztein
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
/ gdy różnych ludziej/ i ptaków/ i czworonogie zwierzęta/ i gady bogami nazywali/ i bałwany ich czynili/ i im się kłaniali/ rozumiejąc: że Bóg podobny jest człowiekowi/ albo ptakowi/ albo czworonogiemu zwierzjęciu/ albo gadzinie jakiej/ których bałwochwalców Apostoł Paweł spomina i gani/ do Rzymianów pisząc: Zaćmione jest bezrozumne serce ich/ albowiem powiadając się być mądremi/ głupiemi się stali/ i odmienili chwałę nieskazitelnego Boga/ w podobieństwo obraza człowieka śmiertelnego/ i ptaków/ i czworonogich i płazu/ gdy zaś wy Mahometani mówicie/ że naszy chrześcijanie czyniąc obraz/ czynią podobieństwo Bozskie/ kłamacie/ bo tylko cieliesną te osobę widomą malują/ w
/ gdy roznych ludźiey/ y ptákow/ y czworonogie zwierzęta/ y gády bogámi názywáli/ y báłwány ich czynili/ y im śie kłániali/ rozumieiąc: że Bog podobny iest człowiekowi/ álbo ptakowi/ álbo czworonogiemu zwierzięciu/ álbo gádzinie iákiey/ ktorych bałwochwálcow Apostoł Páweł spomina y gáni/ do Rzymiánow pisząc: Záćmione iest bezrozumne serce ich/ álbowiem powiadáiąc śię bydź mądremi/ głupiemi śie stali/ y odmienili chwáłę nieskáźitelnego Bogá/ w podobieństwo obráza człowieka śmiertelnego/ y ptákow/ y czworonogich y płázu/ gdy zaś wy Máchometáni mowićie/ że naszy chrześćiánie czyniąc obraz/ czynią podobieństwo Bozskie/ kłamácie/ bo tylko ćieliesną te osobę widomą maluią/ w
Skrót tekstu: GalAlk
Strona: 39
Tytuł:
Alkoran Machometów
Autor:
Joannicjusz Galatowski
Drukarnia:
Łazarz Baranowicz
Miejsce wydania:
Czernihów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683