górze, i u dołu okrągły, szerokości równej pierwszemu cyrkułowi a długi na 9 lub więcej calów, składający się z kolorów siedmiu tym porządkiem od dołu ku górze leżących: czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski, indychowy, fioletowy.
Powtóre: w ogonie komet żadnego nie widziemy koloru, ale światło tylko białawe, ile zaś razy promienie złamane do oczu wpadają, tyle razy kolor jakikolwiek wyrażają: jako to doświadczamy w tęczy, w koronie koło słońca i księżyca, i w innych niezliczonych widokach.
Potrzecie. Światło gwiazd i planet czyste, i wyraźne dowodem jest, iż w przeciągach niebios nie masz nic takowego, coby przejście
górze, y u dołu okrągły, szerokości równey pierwszemu cyrkułowi a długi na 9 lub więcey calów, składaiący się z kolorów siedmiu tym porządkiem od dołu ku górze leżących: czerwony, pomarańczowy, źółty, zielony, niebieski, indychowy, fioletowy.
Powtóre: w ogonie komet żadnego nie widziemy koloru, ale światło tylko białawe, ile zaś razy promienie złamane do oczu wpadaią, tyle razy kolor iakikolwiek wyrażaią: iako to doświadczamy w tęczy, w koronie koło słońca y księżyca, y w innych niezliczonych widokach.
Potrzecie. Światło gwiazd y planet czyste, y wyraźne dowodem iest, iż w przeciągach niebios nie masz nic takowego, coby przeyście
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 93
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
inymi Kozłki przodek ma: po nim/ któryśmy naprzód położyli/ to jest/ pospolity wielki. Kozłek Średni. Phu Medium. Kozłek namniejszy. Valeriana, feu Fu minimum. 3. Liście.
Średni Kozłek Liście ma podobne liściu Jasieniowego drzewa albo Jarzębinie/ jeno ciemniejsze/ a po ziemi rozłożone/ a gdy dojźrzeje białawe/ albo popielate/ jako Srzebnik: Pręta obdłużnego/ na wierzchu którego którego okołek równy/ korzonków ma wielkość białawych cienkich: zapachu mocnego/ z niejaką przyjemnością. We wszystkiej postaci swej/ to jest/ korzeniem/ rozgą/ liściem/ i kwieciem/ od przedniejszych dwu/ mniejszy/ Kwiecie barwy cielistej/ pachniące/ jako
inymi Kozłki przodek ma: po nim/ ktorysmy naprzod położyli/ to iest/ pospolity wielki. Kozłek Sredni. Phu Medium. Kozłek namnieyszy. Valeriana, feu Phu minimum. 3. Liśćie.
SRedni Kozłek Liśćie ma podobne liśćiu Iáśieniowe^o^ drzewá álbo Iárzębinie/ ieno ćiemnieysze/ á po źiemi rozłożone/ á gdy doyźrzeie białáwe/ álbo popieláte/ iáko Srzebnik: Prętá obdłużnego/ ná wierzchu ktorego ktorego okołek rowny/ korzonkow ma wielkość białáwych ćienkich: zapáchu mocnego/ z nieiáką przyiemnośćią. We wszystkiey postáći swey/ to iest/ korzeniem/ rozgą/ liśćiem/ y kwiećiem/ od przednieyszych dwu/ mnieyszy/ Kwiećie bárwy ćielistey/ pachniące/ iáko
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 50
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
/ który Srebrnikowemu barzo podobny. Z korzenia każdego roku odrasta/ bo nasienia powiedają go nie miewać. 5.
Piąty/ korzenia włosienkowatego/ jako Zankiel/ z tych liścia niemało/ na długich stopkach pochodzi/ na każdej po jednemu/ na pięciorę każdy/ rozdzielony/ zwierzchu zieloności pełnej/ od spodku popielate/ abo białawe/ około krajów nie karbowane/ jako u innych. Zaś te które na długich stopkach nad inne także z korzenia wyrastają/ są węższe/ i dłuższe/ a te barzo zlekka karbowane są/ że ich zaledwie dojźrzeć. Kwiatów białych/ na barzo cienkich stopkach/ w Sierpniu kwitnących. Inne dziesięć rodzajów Pięciornika/ że
/ ktory Srebrnikowemu bárzo podobny. Z korzeniá káżdego roku odrasta/ bo náśienia powiedáią go nie miewáć. 5.
Piąty/ korzenia włośienkowátego/ iáko Zánkiel/ z tych liśćia niemáło/ ná długich stopkách pochodźi/ ná kázdey po iednemu/ ná pięćiorę káżdy/ rozdźielony/ zwierzchu źielonośći pełney/ od spodku popieláte/ ábo biáłáwe/ około kráiow nie kárbowáne/ iáko v innych. Záś te ktore ná długich stopkách nád inne tákże z korzenia wyrastáią/ są węższe/ y dłuższe/ á te bárzo zlekká kárbowáne są/ że ich záledwie doyźrzeć. Kwiátow białych/ ná bárzo ćienkich stopkách/ w Sierpniu kwitnących. Inne dźieśięć rodzáiow Pięćiorniká/ że
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 295
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
; ony biedne na ziemi siedziały, A siebie, jakokolwiek mogąc, zakrywały.
XX
Jako kiedyś Wulkanów syn, z prochu samego Urodzony, nogi miał smoka najbrzydszego, Które bezpieczna chciwie Aglauros ujrzała, Choć jej Pallas patrzyć nań srodze zakazała, A on krzywe pazury i stopy plugawe Udami jak najmocniej, co były białawe, Przyciskał: tak trzy panny swe dziewcze skrytości Zasłaniały, od wielkiej w pół żywe żałości.
XX
Sprosne widziadło, wszelkiej próżne uczciwości, Obiedwie bohatyrki do słusznej litości Przywiódszy, gniew w nich budzi, twarz pała wstydami; Tak w pesteńskich ogrodach róże z fiołkami Czerwienieją, tak Febus dzień światłem pleciony Rumieni, na wschodowe
; ony biedne na ziemi siedziały, A siebie, jakokolwiek mogąc, zakrywały.
XX
Jako kiedyś Wulkanów syn, z prochu samego Urodzony, nogi miał smoka najbrzydszego, Które bezpieczna chciwie Aglauros ujrzała, Choć jej Pallas patrzyć nań srodze zakazała, A on krzywe pazury i stopy plugawe Udami jak najmocniej, co były białawe, Przyciskał: tak trzy panny swe dziewcze skrytości Zasłaniały, od wielkiej w pół żywe żałości.
XX
Sprosne widziadło, wszelkiej próżne uczciwości, Obiedwie bohatyrki do słusznej litości Przywiódszy, gniew w nich budzi, twarz pała wstydami; Tak w pesteńskich ogrodach róże z fiołkami Czerwienieją, tak Febus dzień światłem pleciony Rumieni, na wschodowe
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 134
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905