upada. Przemów, serce, przemów śmiele, Nie widzi-ć miłość mówi wiele.
Drzewo na gorące wągle Wrzucone niszczeje nagle, Ale choć tleje, choć już dogorywa, Sapi i niemą skargą się odzywa. Przemów, serce, odkryj rany, Wzrok ma Kupido, nie język związany.
Wisła po równinie płynie W Białe Morze, w którym ginie, Ale niż w morskiej ochynie się bramie, Szumi i wały grobu swego łamie. Przemów, serce, cóż tajemy, Ślepy jest, ślepy Kupido, nie niemy. OCZY
Oczy okrutne i nielitościwe, Lubo gniewliwe, luboście życzliwe, Zarówno, widzę, szkodzicie, Krwawym się mordem bawiąc
upada. Przemów, serce, przemów śmiele, Nie widzi-ć miłość mówi wiele.
Drzewo na gorące wągle Wrzucone niszczeje nagle, Ale choć tleje, choć już dogorywa, Sapi i niemą skargą się odzywa. Przemów, serce, odkryj rany, Wzrok ma Kupido, nie język związany.
Wisła po równinie płynie W Białe Morze, w którym ginie, Ale niż w morskiej ochynie się bramie, Szumi i wały grobu swego łamie. Przemów, serce, cóż tajemy, Ślepy jest, ślepy Kupido, nie niemy. OCZY
Oczy okrutne i nielutościwe, Lubo gniewliwe, luboście życzliwe, Zarówno, widzę, szkodzicie, Krwawym się mordem bawiąc
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 277
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
przezwisto narodu tego/ tam było nie wiadome. Chociaż Moskwy przeciwko nam/ po dwa i po trzykroć sto tysięcy stawało do boju/ których pracaby była witać/ a cóż gromić. Myśmy potym ochotnika puściwszy/ szczęściu się poruczyli. Sibior kędy sobol nizacz dla lubych miejsc bujno się rodzący/ Wisłę dzieli białe jezioro od niedźwiedzi mnóstwa tejże farby tak rzeczone/ oczymaśmy pominęli/ dosyć było na samych przykrościach/ które w ustawicznej drodze/ i pielgrzymującym ciężkie/ a cóż głód/ niedostatek/ niedospanie i nad to tysiąc niewczasów inszych. Co dzień to z-nowym nieprzyjacielem/ nie o złoty piasek który na brzegach Tagusowych najdują
przezwisto narodu tego/ tám było nie wiadome. Choćiaż Moskwy przećiwko nam/ po dwá i po trzykroć sto tyśięcy stawáło do boiu/ ktorych pracaby byłá witáć/ a coż gromić. Myśmy potym ochotniká puściwszy/ szczęśćiu się poruczyli. Sibior kędy sobol nizacz dla lubych miesc buyno się rodzący/ Wisłę dźieli białe ieźioro od niedźwiedźi mnostwá teyże fárby ták rzeczone/ oczymaśmy pominęli/ dosyć było ná sámych przykrośćiách/ ktore w ustawiczney drodze/ i pielgrzymuiącym ćiężkie/ a coż głod/ niedostátek/ niedospánie i nád to tyśiąc niewczásow inszych. Co dźien to z-nowym nieprzyiaćielem/ nie o złoty piasek ktory ná brzegach Tagusowych nayduią
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 74
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
o tym wytraceniu ludzi radził, jako Mojżesz Prorok święty wspomina w pierwszych księgach swoich. Nierychło po Potopie Uranus spłodził Saturna, a ten Jowisza: nie mógł tedy Jupiter myślić o wytraceniu ludzi przedpotopem, w onczas kiedy go jeszcze na świecie nie było. Jest droga którą mleczną zową. Tak zowie Poeta koło mleczne jasno białe, które widzimy w pogodn noc, przez pojśrzodek nieba, nad głowami naszymi rozwiedzione, i wedle domysłu swego powieda, że tamtędy Niebianie chodzą do gmachów wielkiego sprawcę gromów. Przemian Owidyuszowych Argument Powieści Ośmej.
TV się zawiera mowa do mniejszych Bogów obywatelów Niebieskich, w której oświadczał Jupiter, że chciał wytraćuć wszystek naród ludzki z
o tym wytraceniu ludźi rádźił, iáko Moyzesz Prorok święty wspomina w pierwszych kśięgách swoich. Nierychło po Potopie Vranus spłodźił Sáturná, á ten Iowiszá: nie mogł tedy Iupiter myślić o wytráceniu ludźi przedpotopem, w onczás kiedy go ieszcze ná świećie nie było. Iest drogá ktorą mleczną zową. Ták zowie Poëtá koło mleczne iásno białe, ktore widźimy w pogodn noc, przez poyśrzodek niebá, nád głowámi nászymi rozwiedźione, y wedle domysłu swego powieda, że támtędy Niebiánie chodzą do gmáchow wielkiego sprawcę gromow. Przemian Owidyuszowych Argument Powieśći Osmey.
TV się záwiera mowá do mnieyszych Bogow obywátelow Niebieskich, w ktorey oświadczał Iupiter, że chćiał wytráćuć wszystek narod ludzki z
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 14
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
na jezioro piekielne. L Pokora mężowa zmiękczona Bogini. Juno. M Tak ona. Jo. Przemian Owidyuszowych N A teraz ja już chwalą białym lnem odziani/ Jako wszech nazacniejszą Boginią Kapłani. Jo nierządnica, z krowy w Nimfę przemieniona, była też miana za Boginią, i była chwalona w Kościelech od Księżej Egipskich w białe odzienie lniane przybranych. Rozumieli też zdawna wiele ludzi, że Isis była córką Jowisza Egipskiego, jednaż Bogini co i Ceres: męża miała brata rodzonego Osirysa, który ją był sobie wziął w Małżeństwo: ta wiele rzeczy potrzebnych żywotowi ludzkiemu wymyśliła. Pszenicę i lęczmień, których przedtym ludzie nie znali, które między innemi chwasty
ná ieźioro piekielne. L Pokora mężowa zmiękczona Bogini. Iuno. M Ták oná. Io. Przemian Owidyuszowych N A teraz ia iuż chwalą białym lnem odziani/ Iáko wszech nazacnieyszą Boginią Kápłani. Io nierządnicá, z krowy w Nimphę przemieniona, byłá też miána zá Boginią, y byłá chwálona w Kośćielech od Xiężey AEgiptskich w białe odźienie lniáne przybránych. Rozumieli też zdawna wiele ludźi, że Isis byłá corką Iowiszá AEgiptskiego, iednaż Bogini co y Ceres: mężá miáłá bráta rodzonego Osirysá, ktory ią był sobie wziął w Małżeństwo: tá wiele rzeczy potrzebnych żywotowi ludzkiemu wymyśliłá. Pszenicę y lęczmień, ktorych przedtym ludźie nie znali, ktore między innemi chwasty
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 44
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
zawsze czarne Dzieci rodziła.
MAtka jedna rodziła siła Dzieci/ ale wszystkie byli czarne jako murzyny/ dlatego się wielce Frasowała/ i zażywając różnych Rzeczy ustawicznie dzieci swoje myła/ ale wszystko nadaremno/ bo im bardziej ich myła tym czarniejsze byli/ dlatego się bardzo Frasowała i Życząc sobie prosiła Pana Boga/ żeby przynamniej raz dzieciątko białe porodziła/ i usłyszała o jednym białym Dzieciątku które Panna poradziła/ do tego prędko poszła mówiąc: Ach moje śliczne Chłpiątko/ skądes tak białe i piękne: Chłopiątko to odpowiedziało: Jatobie jednę łaźnią pokaże/ jeżeli tylko tam twoje Dziatki będiesz myła/ i to Chłopiątko wyrznęło sobie Dziurę w Ciele/ jakoby sobie serce wyrznąc miało
záwsze czarne Dźieci rodźiłá.
MAtka iedna rodziła siła Dzieci/ ale wszystkie byli cżarne iáko murzyny/ dlatego się wielce Frásowáłá/ y záżywaiąc rożnych Rzeczy ustáwicznie dzieci swoie myła/ ále wszystko nadaremno/ bo ym bárdźiey ych myła tym cżarnieysze byli/ dlatego się bárdzo Frásowáłá y zycząc sobie prosiłá Páná Bogá/ żeby przynamniey raz dzieciątko białe porodźiłá/ y usłyszáłá o iednym białym Dzieciątku ktore Panná poradźiłá/ do tego prętko poszłá mowiąc: Ach moie sliczne Chłpiątko/ zkądes ták białe y piękne: Chłopiątko to odpowiedziało: Iatobie iednę łáźnią pokaże/ iezeli tylko tam twoie Dziatki będiesz myłá/ y to Chłopiątko wyrznęło sobie Dziurę w Ciele/ iakoby sobie serce wyrznąc miało
Skrót tekstu: MalczInstGleich
Strona: 27
Tytuł:
Nova et methodica institutio [...] Gleichnus
Autor:
Stanisław Jan Malczowski
Drukarnia:
G.M. Nöller
Miejsce wydania:
Ryga
Region:
Inflanty
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
na obłokach niebieskich sprawiedliwego sędziego przyjście/ uprzedzić mieli/ znaki jawnie się wypełniają/ w tak dziwnych i rozmaitych/ oszukania/ sposobach/ prawdę Bożą prawdziwie pozna/ a poznawszy statecznie przy niej do ostatecznego żywota terminu wytrwa. Ten bowiem onych nadder uciesznych Pańskich obietnic bez pochyby się ma spodziewać: Kto zwycięży ten będzie przyodzian w białe odzienie, i niewymazę imienia jego z Ksiąg żywota, a wyznam imię jego przed Ojcem moim. I zaś. Bądź wiernym aż do śmierci, a damci koronę żywota. Aza bowiem jedna się teraz do żwiedzienia i oderwania od Chrystusowej owczarni owieczek jego droga ukazuje: Aza one słowa Pańskie teraz się nie wypełniają: Na ten
ná obłokách niebieskich spráwiedliwego sędźiego przyiśćie/ vprzedźić mieli/ znáki iáwnie się wypełniáią/ w ták dziwnych y rozmáitych/ oszukánia/ sposobach/ prawdę Bożą prawdźiwie pozna/ á poznawszy státecżnie przy niey do ostátecżnego żywotá terminu wytrwa. Ten bowiem onych nádder vćiesznych Páńskich obietnic bez pochyby się ma spodźiewáć: Kto zwyćięży ten będźie przyodzian w białe odźienie, y niewymazę imieniá iego z Kśiąg żywotá, á wyznam imię iego przed Oycem moim. Y zaś. Badź wiernym áż do smierći, á damći koronę żywotá. Aza bowiem iedná się teraz do żwiedźienia y oderwánia od Chrystusowey owcżárni owiecżek iego drogá vkázuie: Aza one słowá Páńskie teraz się nie wypełniáią: Ná ten
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 17
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
calculum approbantem w rzuczaniu Losów, item Niewinność, szczerość. Znaki WOjenne z Srebra, dla większego blasku zażywane były, jako świadczy Pliniusz. Znaczy Dziecinny i młody wiek od 7 do 15 lat. Znaczy też Niedzielę et Diem lunae, alias Poniedziałek; Idem Author. leżeli ten Kolor piórem, albo sztychem wybijasz, zostaw białe nie nasiekiwane, ani nakrapiane pole, to jest dno po Herbem. 3. CZERWONY Kolor znamionuje ogień nad inne Szlachetniejszy Elementa, komparuje się z Karbunkułem, znaczy śmiałość, wysokość, jasność, Wiek Męski, znaczy Diem Martis, to jest Wtorek. Na Zodiaku figuruje Barana, Lwa; Strzelca. Trzy te wyliczone Kolory
calculum approbantem w rzuczaniu Losow, item Niewinność, szczerość. Znaki WOienne z Srebra, dla większego blasku zażywane były, iako swiadczy Pliniusz. Znaczy Dziecinny y młody wiek od 7 do 15 lat. Znaczy też Niedzielę et Diem lunae, alias Poniedziałek; Idem Author. leżeli ten Kolor piorem, albo sztychem wybiiasz, zostaw białe nie nasiekiwane, ani nakrapiane pole, to iest dno po Herbem. 3. CZERWONY Kolor znamionuie ogień nad inne Szlachetnieyszy Elementa, komparuie się z Karbunkułem, znaczy smiałość, wysokość, iasność, Wiek Męski, znaczy Diem Martis, to iest Wtorek. Na Zodiaku figuruie Barana, Lwa; Strzelca. Trzy te wylicżone Kolory
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 375
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
wieszano za ospałość, jako świadczy Plutarchus libro de Romanorum Fortuna.
FAENIKs albo Ptak jedyny na świecie, czyli in Commentis żyje, długi mój dyskurs pod tytułem DUBITANTIUS, o tym racjocynuje, tam się Obróć okiem Czytelniku. o Ptakach osobliwych
FLAMENCOS jest Ptak na Insułach Rapowerde w Afryce, duży jak Bocian, który mięso ma białe, a pióra czerwonego koloru jak ogień.
JASTRZĄB po Łacinie Accipiter od chwytania i łakomstwa nazwany, w Inflanciech, w Prusach, na Rusi i innych północych Krajach częsty, ale w Syryj, Persyj, Grecyj, Krecie i Afryce rzadki, według Aldrowanda. Latwy jest do unoszenia u Myśliwych. Ludzkim brzydzi się trupem,
wieszano za ospałość, iako świadczy Plutarchus libro de Romanorum Fortuna.
PHAENIX albo Ptak iedyny na świecie, czyli in Commentis żyie, długi moy dyskurs pod tytułem DUBITANTIUS, o tym racyocynuie, tam się obroć okiem Czytelniku. o Ptakach osobliwych
FLAMENCOS iest Ptak na Insułach Rapowerde w Afryce, duży iak Bocian, ktory mięso ma białe, a piora czerwonego koloru iak ogień.
IASTRZĄB po Lacinie Accipiter od chwytania y łakomstwa nazwany, w Inflanciech, w Prusach, na Rusi y innych pułnocnych Kraiach częsty, ale w Syryi, Persyi, Grecyi, Krecie y Afryce rzadki, wedlug Aldrowanda. Latwy iest do unoszenia u Myśliwych. Ludzkim brzydzi się trupem,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 609
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
. Wapnem niegaszonym obsypować trupa trawi go. Drew też do palenia wapna dobierać osobliwie, gdy się dopala. Piasku do wapna zażywając suchego, ostrego, bez ziemi; z ziemi kopany prędzej wysycha niż wodny, według zdania Witruwiusza. Ten jest piasek suchy, co w palcach zgrzyta, i ten dobry, jeśli na sukno białe wysypany, nie brudzi go, nic po sobie mułu niezostawuje, jak go zrzucisz. Dobry i ten, z miejsc z których woda odstąpi. Ten zły, który w wodę wsypawszy, mętną ją czyni. A ten, który pod niebem leżąc trawą porosnie, pokazuje, że ziemi ma w sobie wiele; dla
. Wapnem niegaszonym obsypować trupa trawi go. Drew też do palenia wapna dobierać osobliwie, gdy się dopala. Piasku do wapna zażywaiąc suchego, ostrego, bez ziemi; z ziemi kopany prędzey wysycha niż wodny, według zdania Witruwiusza. Ten iest piasek suchy, co w palcach zgrzyta, y ten dobry, iezli na sukno białe wysypany, nie brudzi go, nic po sobię mułu niezostawuie, iak go zrzucisz. Dobry y ten, z mieyść z ktorych woda odstąpi. Ten zły, ktory w wodę wsypawszy, mętną ią czyni. A ten, ktory pod niebem leżąc trawą porosnie, pokazuie, że ziemi ma w sobię wiele; dla
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 397
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
woda się zaśmierdzi w dzbanuszku, który wyciągni, i znowu to uczyń wdrugim dzbanuszku, poty póki wina nie naprawisz. Szentywani radzi flaszę gorzałki zaszpuntowaną, wpuścić w beczkę Wina kwasniejącego, naprawi się. Albo też w wino kwasniejące włożyć nasienia czosnkowego: albo pszenicę warzonej aż puknie, włożyć w wino, zaszpuntować. Wino białe szczerwienieje, kiedy miodu przaśnego, potężnie usmażonego, że aż będzie miał konsystencją kamienną, jak ostygnie, drobno na proszek utłuczesz, tyle ile potrzeba, i w beczkę wina wrzucisz. Mizaldus. Toż sięsamo stanie, gdy w wino wrzucisz szczawiu kobylego, mówi tenże Autor. Wino aby się nie zmieniło, wsyp
woda się zaśmierdzi w dzbanuszku, ktory wyciągni, y znowu to uczyń wdrugim dzbanuszku, poty poki wina nie naprawisz. Szentywani radzi flaszę gorzałki zaszpuntowaną, wpuścić w beczkę Wina kwasnieiącego, naprawi się. Albo też w wino kwasnieiące włożyć nasienia czosnkowego: albo pszenicę warzoney aż puknie, włożyć w wino, zaszpuntować. Wino białe sczerwienieie, kiedy miodu przaśnego, potężnie usmażonego, że aż będzie miał konsystencyą kamienną, iak ostygnie, drobno na proszek utłuczesz, tyle ile potrzeba, y w beczkę wina wrzucisz. Mizaldus. Toż sięsamo stanie, gdy w wino wrzucisz szczawiu kobylego, mowi tenże Autor. Wino aby się nie zmieniło, wsyp
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 490
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754