łez pełne oczy miała ociężałe, Na sercu skrytej znaki żałości niemałe.
XCII.
Była też tam i baba, która się swarzyła Z tą młodszą, co w jaskiniej z nią pospołu była. Ale skoro Orlanda obiedwie ujźrzały, Zaraz spory ucichły i swary ustały. Orland obie pozdrowił ludzkiemi słowami, Jako się zawsze godzi z białemigłowami; One też wstały z ławy przeciw Orlandowi, Czyniąc wielką uczciwość nowemu gościowi.
XCIII.
Prawda, że się obiedwie zrazu polękały, Skoro niespodziewany on głos usłyszały I ujźrzały, że do nich wszedł rycerz surowy Nagle, a wszytek zbrojny od stopy do głowy. Orland ich pytał, kto tak beł niesprawiedliwy, Tak srogi
łez pełne oczy miała ociężałe, Na sercu skrytej znaki żałości niemałe.
XCII.
Była też tam i baba, która się swarzyła Z tą młodszą, co w jaskiniej z nią pospołu była. Ale skoro Orlanda obiedwie ujźrzały, Zaraz spory ucichły i swary ustały. Orland obie pozdrowił ludzkiemi słowami, Jako się zawsze godzi z białemigłowami; One też wstały z ławy przeciw Orlandowi, Czyniąc wielką uczciwość nowemu gościowi.
XCIII.
Prawda, że się obiedwie zrazu polękały, Skoro niespodziewany on głos usłyszały I ujźrzały, że do nich wszedł rycerz surowy Nagle, a wszytek zbrojny od stopy do głowy. Orland ich pytał, kto tak beł niesprawiedliwy, Tak srogi
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 271
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
dobrze rozsądzić rzecz: i na to/ co o nas mówi sama prawda.
CYRUS starszy Król Perski powiadał: Iż żaden się nie ma kasać na Państwo: chyba ten któryby we wszytkich cnotach celował tych/ nad którymi ma panować. Ten Król kochał się w czystości/ i dla tego nie rad się widał z Białemigłowami: Gdy mu tedy niejaki Arasp perswadował/ aby się z jedną Panią widział. powiadając o niej/ że jest Białagłowa dziwnie nadobna: tak go odprawił: I owszem dla tej samej przyczyny/ iż jest nadobna/ trzeba się jej strzec. Bo jeśli raz mając czas/ usłuchawszy twej rady/ nawiedzę ją: może to
dobrze rozsądźić rzecż: y ná to/ co o nas mowi sámá prawdá.
CYRVS stárszy Krol Perski powiádał: Iż żaden się nie ma kásáć ná Páństwo: chybá ten ktoryby we wszytkich cnotách celował tych/ nád ktorymi ma pánowáć. Ten Krol kochał się w cżystośći/ y dla tego nie rad się widał z Białemigłowámi: Gdy mu tedy nieiáki Arásp perswádował/ áby się z iedną Pánią widźiał. powiádáiąc o niey/ że iest Białagłowá dźiwnie nadobna: ták go odpráwił: Y owszem dla tey sámey przycżyny/ iż iest nadobna/ trzebá się iey strzec. Bo ieśli raz máiąc cżás/ vsłuchawszy twey rády/ náwiedzę ią: może to
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 105
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
byli zmartwychwstania/ a jakoż się nie bali po w Niebowstąpieniu jego kiedy nie pewni byli/ i niespodziewali się zwrocenia: Mówi Historia w Dziejach Apostołskich że wróciwszy się od Oliwnej góry zktórej Chrystus Pan do nieba wstąpił Introierunt in Caenaculum. Weszli w pokątny jakiś wieczernik/ i tam się z Naświętszą Panną i z inszemi białemigłowami z bojaźnią zamknęli. Po śmierci Króla Pana naszego silent iura. Ustają sądy/ limitują Trybunały/ niedochodzą Roki/ już już teraz zwłaszcza u swowolników pro lege pro ratione voluntas. Po w Niebowstąpieniu Pana naszego możemy rzec że Apostołowie (minąwszy prawo Mojżeszowe) byli bez prawa; bo ponieważ Duch święty miał dopiero przyść/
byli zmartwychwstánia/ á iákoż się nie báli po w Niebowstąpieniu iego kiedy nie pewni byli/ y niespodźiewáli się zwroceniá: Mowi Historya w Dźieiách Apostolskich że wroćiwszy się od Oliwney gory zktorey Chrystus Pan do niebá wstąpił Introierunt in Caenaculum. Weszli w pokątny iákiś wieczernik/ y tám się z Naświętszą Pánną y z inszemi białemigłowámi z boiáźnią zámknęli. Po śmierći Krolá Páná nászego silent iura. Vstáią sądy/ limituią Trybunały/ niedochodzą Roki/ iuż iuż teraz zwłaszczá v swowolnikow pro lege pro ratione voluntas. Po w Niebowstąpieniu Páná nászego możemy rzec że Apostołowie (minąwszy práwo Moyzeszowe) byli bez práwá; bo ponieważ Duch święty miał dopiero przyść/
Skrót tekstu: MijInter
Strona: 2
Tytuł:
Interregnum albo sieroctwo apostolskie
Autor:
Jacynt Mijakowski
Drukarnia:
Paweł Konrad
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
ku Fretum Magaglianes, polami tak równemi i łacnymi/ iż tam może jachać 2000 mil na wozie. Przeszłych dni zrozumiałem/ o wielu ludzi Hiszpańskich/ którzy się znaleźli we śrzodku wysokich gór/ i miedzy ludźmi grubymi. A ci to są ostatki Armaty (jako rozumieją) Magaglianesa: bo się tam byli pożenili z białemigłowami tam tego kraju/ i narodzili z nich synów. Kusili się przedtym częstokroć przebyć ku Peru/ ale nie mogli dla wysokości gór nieprzebytych/ i dla dzikich tamtych ludzi. Tucuma. Szóste księgi. PARAGVAI.
PAraguai mieszkają na granicach Tucumy/ nad rzeką/ od której też mają nazwisko. Dla przebywania tej rzeki/ która
ku Fretum Magaglianes, polámi ták rownemi y łácnymi/ iż tám może iácháć 2000 mil ná woźie. Przeszłych dni zrozumiałem/ o wielu ludźi Hiszpáńskich/ ktorzy się ználeźli we śrzodku wysokich gor/ y miedzy ludzmi grubymi. A ći to są ostátki Armaty (iáko rozumieią) Mágágliánesá: bo się tám byli pożenili z białemigłowámi tám tego kráiu/ y národźili z nich synow. Kuśili się przedtym częstokroć przebyć ku Peru/ ále nie mogli dla wysokośći gor nieprzebytych/ y dla dźikich támtych ludźi. Tucumá. Szoste kśięgi. PARAGVAI.
PAráguái mieszkáią ná gránicách Tucumy/ nád rzeką/ od ktorey też máią nazwisko. Dla przebywánia tey rzeki/ ktora
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 319
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
, grając w piszczałkę, aby zostawiały Jaskinią i na paszą w pole wychadzały.
LV.
Trzymał rękę u jamy, w dziurze nas przejmując I żebyśmy z owcami nie wyszli, pilnując. A macał nas, gdy kozy i owce wypuszczał, I zaś nas, poczuwszy sierć albo wełnę, puszczał. Takiemeśmy sposobem z białemigłowami Wszyscy wyszli, koźlemi nakryci skórami; I nie wściągnął nikogo Cyklop, aż lękliwa We drzwiach była Lucyna, barzo bojaźliwa.
LVI.
Lucyna, lubo łojem, nędzna, swego ciała, Brzydząc się jem podomno, nie nasmarowała, Lubo barzo pieszczono i miękko chodziła, Że zwierzęcego w on czas chodu nie trafiła, Lubo
, grając w piszczałkę, aby zostawiały Jaskinią i na paszą w pole wychadzały.
LV.
Trzymał rękę u jamy, w dziurze nas przejmując I żebyśmy z owcami nie wyszli, pilnując. A macał nas, gdy kozy i owce wypuszczał, I zaś nas, poczuwszy sierć albo wełnę, puszczał. Takiemeśmy sposobem z białemigłowami Wszyscy wyszli, koźlemi nakryci skórami; I nie wściągnął nikogo Cyklop, aż lękliwa We drzwiach była Lucyna, barzo bojaźliwa.
LVI.
Lucyna, lubo łojem, nędzna, swego ciała, Brzydząc się jem podomno, nie nasmarowała, Lubo barzo pieszczono i miękko chodziła, Że zwierzęcego w on czas chodu nie trafiła, Lubo
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 15
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
pasem czystości/ który żadną pokusą przerwany być nie może: i jako ludzkiemi zasługami nabyty nie bywa/ tak tobie darem jest od Boga dany. Poczuł tedy ściągnienie onego opasania/ i zakrzyknawszy ocknął. A napotym taki dar czystości w sobie miał/ i od onego czasu/ wszelkim wszeteczeństwem się brzydził/ że bez potrzeby z białemigłowami mówić niechciał/ wdoskonałej czystości kochając się. Ten trojaki poczet ludzi wyjąwszy/ żaden nie jest od czarownic bezpieczen: żeby z szesnąstu niżej opisanych sposobów nie mógł być abo uczarowany/ abo do czarowania pobudzony/ o których sposobach wprzód porządnie powiemy: żeby potym jaśniej się pokazało/ któremi lekarstwy uczarowani mogą być ratowani. Rozdzielim
pásem czystośći/ ktory żadną pokusą przerwány bydź nie może: y iáko ludzkiemi zasługámi nábyty nie bywa/ ták tobie dárem iest od Bogá dány. Poczuł tedy śćiągnięnie onego opasánia/ y zákrzyknáwszy ocknął. A nápotym táki dar czystośći w sobie miał/ y od onego czásu/ wszelkim wszeteczeństwem się brzydźił/ że bez potrzeby z białemigłowámi mowić niechćiał/ wdoskonáłey czystośći kocháiąc sie. Ten troiáki poczet ludźi wyiąwszy/ żaden nie iest od czárownic bespieczen: żeby z szesnąstu niżey opisánych sposobow nie mogł być ábo vczárowány/ ábo do czárowánia pobudzony/ o ktorych sposobách wprzod porządnie powiemy: żeby potym iásniey sie pokazáło/ ktoremi lekárstwy vczárowáni mogą być rátowáni. Rozdźielim
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 17
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
ludźmi być rozumieli) z żonami swemi obcujące/ widali/ porwawszy się do broni/ chcąc ich przebić/ natychmiast szatan z oczy ich zniknął. Zaczym białegłowy rękami się zakładając/ (aczkolwiek pod czas obrażone były) mężów swych gromiąc/ czy olśnęli/ abo czy ich szatan osiadł/ z nich naśmiewały się. Z któremi białemigłowami szatani sprosności takie zwykli odprawować. ZAmykając ten Rozdział/ powiedamy/ że szatani/ abo latawcy/ nie tylko z białymigłowami/ z ich sprosności spłodzonymi/ abo im od bab przy porodzeniu ofiarowanymi/ zwykli obcować/ ale też wszelkim usiłowaniem o wstyd uczciwszych i świątobliwszych panienek/ przez zwodniece czarownice starają się. Czego nas boświadczenie w
ludźmi bydź rozumieli) z żonami swemi obcuiące/ widáli/ porwawszy sie do broni/ chcąc ich przebić/ nátychmiast szátan z oczy ich zniknął. Záczym białęgłowy rękámi sie zákładáiąc/ (áczkolwiek pod cżás obráżone były) mężow swych gromiąc/ cży olśnęli/ ábo czy ich szátan ośiadł/ z nich náśmiewáły sie. Z ktoremi białemigłowámi szátáni sprosnośći tákie zwykli odpráwowác. ZAmykáiąc ten Rozdźiał/ powiedamy/ że szátáni/ ábo latáwcy/ nie tylko z białymigłowámi/ z ich sprosnośći spłodzonymi/ ábo im od bab przy porodzeniu ofiárowánymi/ zwykli obcowác/ ále też wszelkim vśiłowániem o wstyd vcżciwszych y świątobliwszych pánienek/ przez zwodniece czárownice stáráią sie. Czego nas boświádczenie w
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 77
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Zygmunt. Jeśliż tedy z miejsca na miejsce tak nie jeżdżą/ i bankietów nie odprawują/ cóż za przyczyna tego/ że ludzi w inszym mieście mieszkających/ których odżywota nie widały poznawają? Zygmunt. Dosyć i nazbyt już o tym mowy było. Pytam nakoniec. Jeśli szatan w osobie ludzkiej może cieleśnie z białemigłowami spółkować i jeśli z takowej sprawy może się płód zawiązać? Młotu na Czarownice Latawce zaklął Z. German. Szatani w osobie ludzkiej schadzki nocne stroją. Część Wtóra Anioł Mszą odprawuje w osobie Z. Ambrozego. Młotu na Czarownice Ludzie niektórzy podczas rozumieją jakobj gdzie byli a nie są. Część Wtóra Czarownice jako ludzi winszych
Zygmunt. Ieślisz tedy z mieyscá ná mieysce ták nie ieżdżą/ y bánkietow nie odpráwuią/ coż zá przycżyná te^o^/ że ludźi w inszym mieśćie mieszkáiących/ ktorych odżywotá nie widáły poznawáią? Zygmunt. Dosyć y názbyt iuż o tym mowy było. Pytam nákoniec. Ieśli szátan w osobie ludzkiey może ćieleśnie z biáłemigłowámi społkowáć y iesli z tákowey spráwy może sie płod záwiązáć? Młotu ná Czárownice Latáwce záklął S. German. Szátáni w osobie ludzkiej schadzki nocne stroią. Część Wtora Anioł Mszą odpráwuie w osobie S. Ambrozego. Młotu ná Czárownice Ludzie niektorzy podczas rozumieią iákobj gdźie byli á nie są. Część Wtora Czárownice iáko ludźi winszich
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 446
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
. Szatani w osobie ludzkiej schadzki nocne stroją. Część Wtóra Anioł Mszą odprawuje w osobie Z. Ambrozego. Młotu na Czarownice Ludzie niektórzy podczas rozumieją jakobj gdzie byli a nie są. Część Wtóra Czarownice jako ludzi winszych mieściech mieszkających których nigdy nie widały poznawają. ROZDZIAŁ X. Jeśli szatan w osobie ludzkiej może cieleśnie z białemigłowami obcować. 2. Jeśli z takowej sprawy może się płód związac? Część Wtóra Z latawca i białejgłowy człowiek się nierodzi.
Ulryk. Aczkolwiek przedtym w tym pytaniu dosyć dowodów/ przyczyn/ przykładów/ i Historyj przywiedłem/ jednak żebym swe zdanie wtym opowiedział. Powiedam to i twierdzę/ że z latawca i białejgłowy
. Szátáni w osobie ludzkiej schadzki nocne stroią. Część Wtora Anioł Mszą odpráwuie w osobie S. Ambrozego. Młotu ná Czárownice Ludzie niektorzy podczas rozumieią iákobj gdźie byli á nie są. Część Wtora Czárownice iáko ludźi winszich mieśćiech mieszkaiących ktorych nigdy nie widáły poznawaią. ROZDZIAŁ X. Iesli szátan w osobie ludzkiey może cieleśnie z białemigłowámi obcowác. 2. Iesli z takowey spráwy może sie płod związac? Część Wtora Z látáwcá y białeygłowy cżłowiek sie nierodźi.
Vlryk. Aczkolwiek przedtỹ w tym pytániu dosyć dowodow/ przycżyn/ przykłádow/ y Historyi przywiedłem/ iednák żebỹ swe zdánie wtym opowiedźiał. Powiedam to y twierdzę/ że z latáwcá y białeygłowy
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 446
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
wspaniały, i służy Miastu za Cytadellę, innych wielka liczba Domów są budowane ze trcinowego drzewa. ARACAN.
TO Królestwo miało swoich przedtym Królów, którzy zawojowawszy insze Państwa zaczęli się intytułować Królami Awy. Józef Skaliger opisuje Królów przeszłych swawole nie-poczciwe: Król miał 12. Pałaców w tyluż Miastach te 12. Pałaców napełnione były białemigłowami, a raczej nałożnicami Królewskiemi, kiedy tedy chciał widzieć jednę z nich, kazał im 12. przyść w 12. Roku, te wszystkie kazał najpierwej kąpać, żeby były piękniejsze, potym kazał ich obłoczyc w bawełnice, i eksponować na słońce, i kiedy już poczęły potnąc od góraca ich suknie, czyli bawełnice, w
wspániały, y służy Miástu zá Cyttadellę, innych wielka liczba Domow są budowáne ze trcinowego drzewá. ARACAN.
TO Krolestwo miáło swoich przedtym Krolow, ktorzy záwoiowáwszy insze Państwá záczęli się intytułowáć Krolámi Awy. Jozef Skáliger opisuie Krolow przeszłych swawole nie-poczciwe: Krol miał 12. Pałácow w tyluż Miástách te 12. Pałácow nápełnione były białemigłowámi, a raćzey nałożnicami Krolewskiemi, kiedy tedy chciáł widziec iednę z nich, kázáł im 12. przyść w 12. Roku, te wszystkie kázáł naypierwey kąpać, żeby były pięknieysze, potym kázáł ich obłoczyc w báwełnice, y exponowáć ná słońce, y kiedy iuż poczęły potnąc od goraca ich suknie, czyli báwełnice, w
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 596
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740