tknęła się głowy; lubo on nie tą ale pobożnością/ z której to pochodziło/ ucieszony był/ i łzami od przynoszącej kontent został/ i to przyjął ponieść. Prawosławny Czytel: w świętych zapachach gdy zakochamy się pewnie Asyryskich/ Sabejskich/ i Arabskich woni wdzięczność podepcemy/ rumienidła i piżma wywołamy /boć te zakrytych biad i smrodów wnętrznych pewne są znaki/ a wojować dobrze z srogimi naszemi nieprzyjacioły/ i krwią swoją/ jako święci męczennicy/ Wyznawcy/ i Apostołowie czynili/ szkarłacić nauczymy się/ w połowicy zaś potarczki tej z niezwyciężonym przed tym Annibalem do Kapui/ i wszytkiej Campaniej nastanowisko nie stempujmy; boć gdy tam staniemy
tknęłá się głowy; lubo on nie tą ále pobożnośćią/ z ktorey to pochodźiło/ vćieszony był/ y łzámi od przynoszącey kontent został/ y to przyiął ponieść. Práwosławny Czytel: w świetych zapáchách gdy zákochamy się pewnie Assyryskich/ Sábeyskich/ y Arábskich woni wdźięczność podepcemy/ rumienidłá y piżmá wywołamy /boć te zákrytych biad y smrodow wnętrznych pewne są znáki/ á woiowáć dobrze z srogimi nászemi nieprzyiaćioły/ y krwią swoią/ iáko święći męczennicy/ Wyznawcy/ y Apostołowie czynili/ szkárłaćić náuczymy się/ w połowicy záś potarczki tey z niezwyćiężonym przed tym Annibalem do Kápui/ y wszytkiey Cámpániey nástánowisko nie stempuymy; boć gdy tám stániemy
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 126.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
mu pożyteczniej ponieść dręczenie dla zbawienia; niżeli zdrowie mieć na potępienie. Poczwarte/ że ci którzy tu żadnego nie niosą krzyża/ nawieczne odsyłani bywają karanie; Mówi bowiem Apostoł do Tarsu: Teraz zaś gdy sądzeni bywamy od Panakaranie przyjmujemy/ abyśmy z światem tym pod potępienie nie padli. Pamiętaj zawsze iż przez wiele biad i kłopotów potrzeba abyśmy weszli do Królestwa Niebieskiego; ponieważ gdy nas co dolega/ w ten czas się nabarziej udajemy do Pana/ o onym pomnimy/ w ten czas też on nas nabarziej przyjmuje. Choroba z kąd pożyteczna. Hugo lib: 2. de anima. Patrz o Aniele w pieluchach dziecię zabijającym w Żywotach
mu pożyteczniey ponieść dręczenie dla zbáwienia; niżeli zdrowie mieć ná potępienie. Poczwarte/ że ći ktorzy tu żadnego nie niosą krzyża/ náwieczne odsyłáni bywáią karánie; Mowi bowiem Apostoł do Társu: Teraz záś gdy sądzeni bywamy od Pánákaránie przyimuiemy/ ábysmy z świátem tym pod potępienie nie pádli. Pámietay záwsze iż przez wiele biad y kłopotow potrzebá ábysmy weszli do Krolestwá Niebieskiego; ponieważ gdy nas co dolega/ w ten czás się nabárźiey vdáiemy do Páná/ o onym pomnimy/ w ten czás też on nas nabárźiey przyimuie. Chorobá z kąd pożyteczna. Hugo lib: 2. de anima. Pátrz o Anyele w pieluchách dźiećię zábiiáiącym w Zywotách
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 158.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
człowiek rodzi/ bez zębów pazorów/ i bez wszelkiego oręża z oficiny matki swej na świat wychodzi/ tylko ma szczególne włosy/ te że są nie żywe: cóż inszego znaczą/ tylko zaraz od porodzenia abyśmy na śmierć pamiętali/ na to nadaje się nam Łacina: Dobra jej ustawiczna pamięć/ ponieważ jest odpocznieniem wszystkich biad ludzkich/ a tego wszyscy bratniemu/ ponieważ nic tak od grzechu człowieka nie hamuje/ jako pamięć śmierci/ a nade wszystko/ iż ta nas od Gehenny (jest to dolina blizko Jeruzalem/ na której Ammonitowie Molochowi Bogu swemu ofiary z dzieci żywych czynili; Chrystus Pan zaś to imię Piekłu dał/ dla podobienstwa usługi czartowskiej
człowiek rodźi/ bez zębow pázorow/ y bez wszelkiego oręża z officiny mátki swey ná świát wychodźi/ tylko ma szczegulne włosy/ te że są nie żywe: coż inszego znáczą/ tylko záraz od porodzenia ábysmy ná śmierć pámiętáli/ ná to nádáie się nam Láciná: Dobra iey vstáwiczna pámięć/ ponieważ iest odpocznieniem wszystkich biad ludzkich/ á tego wszyscy brátniemu/ ponieważ nic ták od grzechu człowieká nie hámuie/ iáko pámięć śmierći/ á náde wszystko/ iż tá nas od Gehenny (iest to doliná blizko Ierusalẽ/ ná ktorey Ammonitowie Molochowi Bogu swemu ofiáry z dźieći żywych czynili; Chrystus Pan záś to imię Piekłu dał/ dla podobiẽstwá vsługi czártowskiey
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 201.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
nie dostanie; gdy z wiarą do niego przybieżysz/ pewnie nie opuści. Latwo temu o wszystko/ który wszystko co chciał uczynił/ a woli jego nie jest ktoby sprzeciwił się. O miejscu zaś uproszenia abyś łatwym wiedział/ Dom modlitwy jest/ Cerkiew jest/ w tej jako w Asillum od wszystkich cię prześladujacych biad/ gdy tak się wstydzić z żałością za grzechy twoje będziesz/ jako wstyd było Esdraszowi za wystempki Żydowskie przed Panem Bogiem/ wolny łatwo zostaniesz/ ponieważ tak cię już tam Duchowni instigatorowie twoi/ czarci przeklęci mówię/ veksować poprzestaną/ i doskonałyci pokoj dadzą/ jako dają owemu złoczyńcy Kaci niewstydliwi/ który do Pałaców Królewskich
nie dostánie; gdy z wiárą do niego przybieżysz/ pewnie nie opuśći. Látwo temu o wszystko/ ktory wszystko co chćiał vczynił/ á woli iego nie iest ktoby sprzećiwił się. O mieyscu záś vproszenia ábyś łátwym wiedźiał/ Dom modlitwy iest/ Cerkiew iest/ w tey iáko w Asillum od wszystkich ćię prześláduiacych biad/ gdy ták się wstydźić z żáłośćią zá grzechy twoie będźiesz/ iáko wstyd było Esdrászowi zá wystęmpki Zydowskie przed Pánem Bogiem/ wolny łátwo zostániesz/ ponieważ ták ćię iuż tám Duchowni instigatorowie twoi/ czárći przeklęći mowię/ vexowáć poprzestáną/ y doskonáłyći pokoy dádzą/ iáko dáią owemu złoczyńcy Káći niewstydliwi/ ktory do Páłacow Krolewskich
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 205.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
/ Czym brzydzić się potrzeba było/ o tom pytał; Com miał mieć w nienawiści/ to miałem w kochaniu/ I w miłości; co było przeciw przykazaniu. To jest/ grzech mieć w ostatniej miałem nienawiści/ Który ostatnią zgubę nad ludźmi swą iści. Gdyż grzech prac/ chorób/ śmierci/ biad/ które po ziemi Panują/ jest przyczyną miedzy śmeirtelnemi. Ioan: 5.
Z Jana Ewanielicznej świętego powieści/ Ów przy sadzawce przez lat ośm/ i czterdzieści Paraliżu chorobą człowiek zarażony Wielce był/ a dla grzechów swoich utrapiony; Abowiem kiedy go z tej choroby uzdrowił On dobrotliwy medyk Pan Jezus/ tak mówił: Oto
/ Czym brzydźić się potrzebá było/ o tom pytał; Com miał mieć w nienawiśći/ to miałem w kochániu/ Y w miłośći; co było przećiw przykázaniu. To iest/ grzech mieć w ostátniey miałem nienáwiśći/ Ktory ostatnią zgubę nad ludźmi swą iśći. Gdyż grzech prac/ chorob/ śmierci/ biád/ ktore po źiemi Pánuią/ iest przycżyną miedzy śmeirtelnemi. Ioan: 5.
Z Iáná Ewánielicżney świętego powieśći/ Ow przy sádzawce przez lat ośm/ y cżterydźieśći Páráliżu chorobą cżłowiek záráżony Wielce był/ á dla grzechow swoich utrápiony; Abowiem kiedy go z tey choroby uzdrowił On dobrotliwy medyk Pán Iezus/ tak mowił: Oto
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 43
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
oddani Na utrapienie, i śmierć, i na pośmiewisko, I wszytkim tym narodom prawie na igrzysko, Po których rozproszeni jesteśmy powiada Tobiasz/ że ta na lud Izraelski biada/ To utrapienie/ i śmierć z grzechów pochodziła/ Dla których w niewolą tak brańców poszło siła. Grzechy tedy przyczyną wszelkich przeciwności/ Trosk/ i biad/ które cierpiem; a beź nieprawości Nic nie cierpim. bo skoro grzechu się dopuścim/ Zaraz wszytkie nieszczęścia do sibie przypuścim. Tób: 3.
Baltazar Babiloński Król Koronowany/ Na ciele/ i na duszy nagle był skarany/ A w spół i na Królestwie/ i ozdobach wszelkich/ Dla występków/ i zbytków/
oddáni Ná utrapienie, y śmierć, y ná pośmiewisko, Y wszytkim tym národom práwie ná igrzysko, Po ktorych rosproszeni iesteśmy powiadá Tobiász/ że tá ná lud Izráelski biádá/ To utrapienie/ y śmierć z grzechow pochodźiłá/ Dlá ktorych w niewolą tak brańcow poszło śiłá. Grzechy tedy przycżyną wszelkich ṕrzećiwności/ Trosk/ y biád/ ktore ćierpiem; á beź niepráwośći Nic nie ćierpim. bo skoro grżechu się dopuśćim/ Záraz wszytkie nieszcżęśćiá do sibie przypuśćim. Tob: 3.
Baltazar Bábiloński Krol Koronowany/ Ná ćiele/ y ná duszy nagle był skarány/ A w społ y ná Krolestwie/ y ozdobách wszelkich/ Dla występkow/ y zbytkow/
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 44
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
potrzeba dziwować Albo czego najwięcej potrzeba żałować/ Ze wszytek potomny ród ludzkiego plemienia W tęż w padł przepaść nieszczęścia/ prac/ i utrapienia; To jest wszyscy/ którzy są/ którzy przed tym byli/ I co potym do końca świata będą żyli Ludzie/ wszyscy zostali tych prac dziedzicami/ Chorób/ trudu/ i różnych biad sukcesorami; Godni tej kary/ póki prowadzi krąg słońca Bieg swój po Zodiaku aż do świata końca. Heraklita Chrześcijańskiego Gen: 2. Lamentu dzień drugi.
Właśnie jak bym nie wiedział/ co wszyscy wiedzieli/ Jakbym nie miał nauki/ o której słyszeli Wszyscy; że pierworódny grzech jest jakby stokiem/ Z którego
ṕotrzebá dźiwowáć Albo cżego náywięcey potrzebá żáłowáć/ Ze wszytek potomny rod ludzkiego ṕlemienia W tęż w pádł przepáść nieszcżęśćia/ prac/ y utrapienia; To iest wszyscy/ ktorzy są/ ktorzy ṕrzed tym byli/ Y co potym do końcá świátá będą żyli Ludzie/ wszyscy zostali tych prac dźiedźicámi/ Chorob/ trudu/ y rożnych biad successorámi; Godni tey kary/ poki prowadźi krąg słońcá Bieg swoy po Zodyaku aż do świátá końcá. Heráklitá Chrześćiáńskiego Gen: 2. Lámentu dzień drugi.
Własnie iak bym nie wiedziáł/ co wszyscy wiedźieli/ Iákbym nie miáł náuki/ o ktorey słyszeli Wszyscy; że pierworodny grzech iest iákby stokiem/ Z ktorego
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 51
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
/ z tąd złe niepokoje/ Zamieszania/ i burdy/ i żelazne boje; Przypadki nieszczęśliwe/ Szatanów powstania; Potępienie dusz ludzkich/ i insze karania/ Które grzech pierworódny w prowadził za sobą. Co wszytko za pierwszego człowieka osobą Poszło. Co właśnie tak jest. a jam miał wiadomość O tym/ i tych biad była dana mi znajomość Jednak cudzym przypadkiem nie upamiętany Z grzechum brnął w grzech/ niepomniąc tej za grzech nagany Czemu się niestrzegł tych kar? owszem czemum śmiele Tak często grzesząc/ ciężkich kar przymnażał wiele? Czemum ja na te Syrty nieszczęśliwe godził? I czemum od tych Charybd w stronę nie uchodził
/ z tąd złe niepokoie/ Zámieszánia/ y burdy/ y żelázne boie; Przypádki nieszcżęsliwe/ Szatánow ṕowstánia; Potęṕienie dusz ludzkich/ y insze káránia/ Ktore grzech pierworodny w ṕrowádził zá sobą. Co wszytko zá pierwszego cżłowieká osobą Poszło. Co własnie tak iest. á iám miał wiádomość O tym/ y tych biád byłá dáná mi znáiomość Iednák cudzym przypadkiem nie upámiętány Z grzechum brnął w grzech/ niepomniąc tey zá grzech nágany Czemu się niestrzegł tych kar? owszem cżemum smiele Tak cżęsto grzesząc/ ćięszkich kár przymnáżał wiele? Czemum iá ná te Syrty nieszcżęsliwe godźił? Y cżemum od tych Chárybd w stronę nie uchodźił
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 51
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
na brzeg wieży/ Gdzie mi z nocy na światło wypłynąć należy? Ale do Kafarejskiej biegłem śmiało góry/ Błogo mnie żem nie rozbił się o skopuł który. Przecz łodka moja w biegu nie bojąc się szkody Żadnej/ trafiała na te za złym Austrem brody? Czem nie lękałem się trosk/ i biad nawałności/ Abo flag należących ludźkiej nieprawości? Co twe za głupstwo było duszo ma stroskana? Iże odszedzsy przez grzech od Stwórcy/ i Pana Twego/ w padłaś w ten ucisk. Twej to wiadomości Nie było skryto/ że Bóg srodze karze złości W każdym wieku. bo gdy się przyrodzonym sądził Świat prawem/ a
ná brzeg wieży/ Gdzie mi z nocy na światło wypłynąć należy? Ale do Káphareyskiey biegłem smiało gory/ Błogo mnie żem nie rozbił się o skopuł ktory. Przecż łodká moiá w biegu nie boiąc się szkody Zadney/ tráfiáłá ná te zá złym Austrem brody? Czem nie lękałem się trosk/ y biad náwáłnośći/ Abo flag náleżących ludźkiey niepráwośći? Co twe zá głupstwo było duszo má stroskáná? Iże odszedzsy przez grzech od Stworcy/ y Páná Twego/ w padłaś w ten ucisk. Twey to wiádomości Nie było skryto/ że Bog srodze karze złośći W każdym wieku. bo gdy się przyrodzonym sądźił Swiat práwem/ á
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 52
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
Ze się ziemia/ i niebo zemną obracało/ I to się/ co było w krąg/ w kwadrat obróciło. Wszytko się prawie serce wemnie poruszyło: A lamentem stroskane me smutne zrzenice Łzy wypuściły z oczu/ jak źrzodło krynice. Cóż tedy dalej pocznę w tym moim ucisku? Jaką dam sobie radę w tym biad moich spisku? Jedyna ta pociecha będzie siebie łzami Karmić/ i zabawiać się planktem/ i trenami. Cóż inszego mam czynić/ jeno płakać muszę: Ponieważ nieprzyjaciel odebrał mi duszę/ A mnie za poddanego wziąwszy/ swe tyraństwo Wywiera nad wolą mą/ mając nad nią Państwo. A lub w tym ucisku dni/ i
Ze się źiemiá/ y niebo zemną obrácáło/ Y to się/ co było w krąg/ w kwádrat obroćiło. Wszytko się prawie serce wemnie poruszyło: A lamentem stroskáne me smutne zrzenice Łzy wypuśćiły z ocżu/ iak źrzodło krynice. Coż tedy dáley pocżnę w tym moim ućisku? Iáką dam sobie rádę w tym biád moich spisku? Iedyná tá pociechá będźie siebie łzámi Kármić/ y zábawiáć się planktem/ y threnámi. Coż inszego mam cżynić/ ieno płakáć muszę: Ponieważ nieprzyiáćiel odebrał mi duszę/ A mnie zá poddánego wziąwszy/ swe tyráństwo Wywiera nad wolą mą/ máiąc nad nią Páństwo. A lub w tym ućisku dni/ y
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 79
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694