pięć palców i ręki połowę, Z piącią zmysłów i z mózgiem stracić całą głowę. Katu ściętemu od Wilkoszowskiego.
Właśnie się to nade mną teraz wypełniło, Że się temu od miecza zginąć naznaczyło, Który mieczem wojuje. Niechże się go boi I ten co go na szyi zafarbował mojej. Pijanicy staremu.
Czy onego bibę starego schowano Tu? ot miasto kamienia achtel postawiono. Jeślić ta chęć do picia i w piekle z nim żyje, To niechybna, że diabłom i smołę wypije. W karczmie zabitemu.
Tu mię w polu jako to człeka rycerskiego Schowano, od srogich rąk chłopskich zabitego. Pewniem nie w karczmie zginął, bo
pięć palcow i ręki połowę, Z piącią zmysłow i z mozgiem stracić całą głowę. Katu ściętemu od Wilkoszowskiego.
Właśnie się to nade mną teraz wypełniło, Że się temu od miecza zginąć naznaczyło, Ktory mieczem wojuje. Niechże się go boi I ten co go na szyi zafarbował mojej. Pijanicy staremu.
Czy onego bibę starego schowano Tu? ot miasto kamienia achtel postawiono. Jeślić ta chęć do picia i w piekle z nim żyje, To niechybna, że djabłom i smołę wypije. W karczmie zabitemu.
Tu mię w polu jako to człeka rycerskiego Schowano, od srogich rąk chłopskich zabitego. Pewniem nie w karczmie zginął, bo
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 478
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
za pięć palców i ręki połowę Z piącią zmysłów i z mózgiem stracę całą głowę. KATU ŚCIĘTEMU OD WIŁKOSZTOWSKIEGO
Właśnie się to nade mną teraz wypełniło, Że się temu od miecza zginąć naznaczyło, Który mieczem wojuje. Niechże się go boi I ten, co go na szyi nafarbował mojej. PIJANICY STAREMU
Czy tu owego bibę starego schowano? Tu! Ot, miasto kamienia achtel postawiono. Jeśli-ć ta chęć do picia i w piekle z nim żyje, To niechybna, że diabłom i smołę wypije- W KARCZMIE ZABITEMU
Tu mię w polu jako to człeka rycerskiego Schowano, od srogich rąk chłopskich zabitego. Pewniem nie w karczmie zginął,
za pięć palców i ręki połowę Z piącią zmysłów i z mózgiem stracę całą głowę. KATU ŚCIĘTEMU OD WIŁKOSZTOWSKIEGO
Właśnie się to nade mną teraz wypełniło, Że się temu od miecza zginąć naznaczyło, Który mieczem wojuje. Niechże się go boi I ten, co go na szyi nafarbował mojej. PIJANICY STAREMU
Czy tu owego bibę starego schowano? Tu! Ot, miasto kamienia achtel postawiono. Jeśli-ć ta chęć do picia i w piekle z nim żyje, To niechybna, że diabłom i smołę wypije- W KARCZMIE ZABITEMU
Tu mię w polu jako to człeka rycerskiego Schowano, od srogich rąk chłopskich zabitego. Pewniem nie w karczmie zginął,
Skrót tekstu: MorszZWybór
Strona: 91
Tytuł:
Wybór wierszy
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975