Znalazłem po dość długim upatrowaniu takiego, jakiegom pragnął. Dom jego jest źrzodłem zgody, stolicą pokoju, wszystkie rozterki poddanych moich tam się polubownym sposobem kończą. Przykładem więcej, a niżeli perswazją, prowadzi drogą cnoty, miłości wzajemnej i pokoju trzodę swoją. Nie sadząc się na próżne koncepta, zebrał najlepszych Kaznodziejów do swojej Biblioteki, i w dni uroczyste przy głosie wdzięcznym i dobrym udaniu, mamy opowiadane dziwnie dobrze, i z wielkim naszym pożytkiem, kazania najprzedniejszych autorów.
Dodał na koniec, iż już rok czterdziesty tak na mojej Parafii jest osadzony, a nie było momentu takiego, żebym kiedykolwiek żałował tego, żem go wybrał. Dał
Znalazłem po dość długim upatrowaniu takiego, iakiegom pragnął. Dom iego iest źrzodłem zgody, stolicą pokoiu, wszystkie rozterki poddanych moich tam się polubownym sposobem kończą. Przykładem więcey, á niżeli perswazyą, prowadzi drogą cnoty, miłości wzaiemney y pokoiu trzodę swoią. Nie sadząc się na prożne koncepta, zebrał naylepszych Kaznodzieiow do swoiey Biblioteki, y w dni uroczyste przy głosie wdzięcznym y dobrym udaniu, mamy opowiadane dziwnie dobrze, y z wielkim naszym pożytkiem, kazania nayprzednieyszych autorow.
Dodał na koniec, iż iuż rok czterdziesty tak na moiey Parafii iest osadzony, á nie było momentu takiego, żebym kiedykolwiek żałował tego, żem go wybrał. Dał
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 97
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
panie ojcze, dla mnie przy tym żłobie, Każdyć by mnie — odpowie — marcha z siebie zrucił.” I już się trochę ociec nieborak zasmucił; Więc pomyśli: kiedy być nie możesz żołnierzem, Bądź, miły synu, księdzem i baw się pacierzem. Idą potem, gdzie w piętra budowane teki Prezentują uczonych ksiąg biblioteki. Poda mu ociec jednę, a sam drugą czyta; Nie liźnie Piotrowskiego, dopieroż Tacyta: Widzi czarne na białym, okrom inkaustu A papieru nic więcej, tyleż do ksiąg gustu. Kiedy ani żołnierza, ani księdza syna Nie mogę, niech mam, rzecze ociec, dworzanina. Lamus każe otworzyć. Tam różne
panie ojcze, dla mnie przy tym żłobie, Każdyć by mnie — odpowie — marcha z siebie zrucił.” I już się trochę ociec nieborak zasmucił; Więc pomyśli: kiedy być nie możesz żołnierzem, Bądź, miły synu, księdzem i baw się pacierzem. Idą potem, gdzie w piętra budowane teki Prezentują uczonych ksiąg biblijoteki. Poda mu ociec jednę, a sam drugą czyta; Nie liźnie Piotrowskiego, dopieroż Tacyta: Widzi czarne na białym, okrom inkaustu A papieru nic więcej, tyleż do ksiąg gustu. Kiedy ani żołnierza, ani księdza syna Nie mogę, niech mam, rzecze ociec, dworzanina. Lamus każe otworzyć. Tam różne
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 144
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
z zamkiem żelaznemi. W tej sionce do pieca drzwiczki żelazne. Okno jedno, w ołów oprawne, o kwaterach czterech na zawiaskach, z narożniczkami. Z tejże sionki drugie drzwi na galerią, gwoździami żelaznemi nabijane, na zawiasach i hakach wielkich, żelaznych, z zamkiem żelaznym.
Biblioteka. — Wchodząc z Kaplicy do Biblioteki, pierwsze drzwi nieznaczne, pod obiciem, alias blejtramy, na zawiasach żelaznych, z zaszczepką żelazną. Drugie drzwi podwójne, dębowe, na zawiasach i hakach żelaznych, z zamkiem, zasuwką i antabkami mosiężnemi. W samej Bibliotece okien czworo, w ołów oprawnych, u dwu okien po jednej kwaterze na zawiaskach żelaznych. Sufit
z zamkiem żelaznemi. W tej sionce do pieca drzwiczki żelazne. Okno jedno, w ołów oprawne, o kwaterach czterech na zawiaskach, z narożniczkami. Z tejże sionki drugie drzwi na galerią, gwoździami żelaznemi nabijane, na zawiasach i hakach wielkich, żelaznych, z zamkiem żelaznym.
Biblioteka. — Wchodząc z Kaplicy do Biblioteki, pierwsze drzwi nieznaczne, pod obiciem, alias blejtramy, na zawiasach żelaznych, z zaszczepką żelazną. Drugie drzwi podwójne, dębowe, na zawiasach i hakach żelaznych, z zamkiem, zasuwką i antabkami mosiężnemi. W samej Bibliotece okien czworo, w ołów oprawnych, u dwu okien po jednej kwaterze na zawiaskach żelaznych. Sufit
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 52
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
u nich są w poszanowaniu. Chowają je w srebrnej trunie, która wisi na 9v łańcuchach żelaznych wpośrzód kościoła, w drugiej drewnianej trunie aż pod samym sklepieniem. Kiedy ich dobywają (co rarissime contingit) to spuszczają aż na dół, znowu schowawszy windują do góry i tam sub tabulato wisi.
To obejzrzawszy prowadzili nas do biblioteki, która niesłychanie w księgi bogata et alias raritates naturae mirabilia , monstra etc.
Jakochmy powrócili do gospody, ciż panowie radni przyjechali do księcia IM, żegnając i dziękując za nawiedzenie i kondekoracją tego miasta, które się nazywa Respublica; status miasta senatores.
Dnia 29 Octobris. Wyjechaliśmy rano z
u nich są w poszanowaniu. Chowają je w srebrnej trunie, która wisi na 9v łańcuchach żelaznych wpośrzód kościoła, w drugiej drewnianej trunie aż pod samym sklepieniem. Kiedy ich dobywają (co rarissime contingit) to spuszczają aż na dół, znowu schowawszy windują do góry i tam sub tabulato wisi.
To obejzrzawszy prowadzili nas do biblioteki, która niesłychanie w księgi bogata et alias raritates naturae mirabilia , monstra etc.
Jakochmy powrócili do gospody, ciż panowie radni przyjechali do księcia JM, żegnając i dziękując za nawiedzenie i kondekoracją tego miasta, które się nazywa Respublica; status miasta senatores.
Dnia 29 Octobris. Wyjechaliśmy rano z
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 129
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
obaczysz Veneczyja. Ta wieża jest zbudowana Roku Ij46. gdy Padewczy/ czy z Venetami toczyli Wojnę/ z kąd na 6. mil Okrętu dojźrzej/ który wieżej Fundament/ daleko więcej kosztuje/ niżeli samej Wieży budynek/ nakrytą w cegłe robioną pozłocistą blachą. Zatym pójdziesz do Menicze/ tuż przy Wieży stojący/ także do Biblioteki/ tam nieco wesołego obaczysz. Tuż zaraz jeden wielki budynek/ gdzie Proviant wszytek/ od Sucharów pogotowiu/ dla Okrętów do potrzeby idączych. Znowu tuż zaraz tego Domu/ jest pewne miejsce/ gdzie na podróżnych Bollety/ albo wolnego prześcia pasz wydają. Z tamtąd idź do Książęczego Pałacu/ idąc na schody/ stoją dwie
obaczysz Veneczyia. Tá wieżá iest zbudowana Roku II46. gdy Pádewczy/ czy z Venetámi toczyli Woynę/ z kąd ná 6. mil Okrętu doyźrzey/ który wieżey Fundáment/ dáleko więcey kosztuie/ niżeli sámey Wieży budynek/ nákrytą w cegłe robioną pozłoćistą bláchą. Zátym poydźiesz do Menicze/ tuż przy Wieży stoiący/ tákże do Bibliotheki/ tám nieco wesołego obaczysz. Tuż záraz ieden wielki budynek/ gdźie Proviant wszytek/ od Suchárow pogotowiu/ dla Okrętow do potrzeby idączych. Znowu tuż záraz tego Domu/ iest pewne mieysce/ gdźie ná podrożnych Bollety/ álbo wolnego prześcia pász wydáią. Z támtąd idź do Xiążęczego Páłácu/ idąc ná schody/ stoią dwie
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 15
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
Ziemie Włoskiej ENGELBURG. Delicyje Ziemie Włoskiej ENGELBURG. Delicyje Ziemie Włoskiej ENGELBURG. Pałac Ojca świętego przy Kościele, w którym co jest do widzenia godnego, porządkiem opisuje się.
ZAraz wedle Gwardyjej Szwarczarów/ wnidziesz do Pałacu Papieskiego. Od budynków barzo ślicznych/ kosztownych zacnego/ wjednym pięknym i wesołym położeniu. Pytaj się do Biblioteki Papieski/ gdzie wszedszy/ zaraz na lewy ręce/ narogu/ miszka Burgrabia/ człek godny/ któremu pokłoniwszy się/ dać jednego/ który ztobą pójdzie/ i gmachy odemknie/ których jest siedm/ tam obaczysz co najznaczniejsze i najkosztowniejsze Księgi/ że równych w całym nieobaczysz świecie/ a wszytkie pisane. Tam obaczysz
Ziemie Włoskiey ENGELBVRG. Delicyie Ziemie Włoskiey ENGELBVRG. Delicyie Ziemie Włoskiey ENGELBVRG. Páłác Oycá świętego przy Kośćiele, w ktorym co iest do widzenia godnego, porządkiem opisuie się.
ZAraz wedle Gwárdyiey Szwárczárow/ wnidźiesz do Páłácu Papieskiego. Od budynkow bárzo ślicznych/ kosztownych zácnego/ wiednym pięknym y wesołym położeniu. Pytay się do Bibliotheki Papieski/ gdźie wszedszy/ záraz ná lewy ręce/ nárogu/ miszka Burgrábiá/ człek godny/ ktoremu pokłoniwszy się/ dáć iednego/ ktory ztobą poydźie/ y gmáchy odemknie/ ktorych iest śiedm/ tám obaczysz co nayznácznieysze y naykosztownieysze Kśięgi/ że rownych w cáłym nieobaczysz świećie/ á wszytkie pisáne. Tám obaczysz
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 97
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
, do zasłonienia drzwi, to jest do zasłon.
Wyszedszy z Pokoju Pańskiego, w Krużganku, idąc do drugich pokojów od ogroda, okna trzy dobre, szklane, bez okiennic, drugie dwie oknie, o czterech kwaterach szklanych, a cztery kwaterze drewniane, które trzeba naprawić, nb.
Pokój Wielki Pański, idąc do Biblioteki, w którym okna dobre, z okiennicami. W którym stół marmurowy, fladrowaty. Drugi stół marmurowy, czarny, w dębinę oprawny. Trzeci stół biały, lipowy. Tamże, w tym pokoju, drzwi porządne, z zamkiem i kluczem.
Item. Pokój, od Biblioteki idący w bok, na Zamek. W
, do zasłonienia drzwi, to jest do zasłon.
Wyszedszy z Pokoju Pańskiego, w Krużganku, idąc do drugich pokojów od ogroda, okna trzy dobre, szklane, bez okiennic, drugie dwie oknie, o czterech kwaterach szklanych, a cztery kwaterze drewniane, które trzeba naprawić, nb.
Pokój Wielki Pański, idąc do Biblioteki, w którym okna dobre, z okiennicami. W którym stół marmurowy, fladrowaty. Drugi stół marmurowy, czarny, w dębinę oprawny. Trzeci stół biały, lipowy. Tamże, w tym pokoju, drzwi porządne, z zamkiem i kluczem.
Item. Pokój, od Biblioteki idący w bok, na Zamek. W
Skrót tekstu: InwŻółkGęb
Strona: 119
Tytuł:
Inwentarz zamku w Żółkwi
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1671
Data wydania (nie wcześniej niż):
1671
Data wydania (nie później niż):
1671
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
nb.
Pokój Wielki Pański, idąc do Biblioteki, w którym okna dobre, z okiennicami. W którym stół marmurowy, fladrowaty. Drugi stół marmurowy, czarny, w dębinę oprawny. Trzeci stół biały, lipowy. Tamże, w tym pokoju, drzwi porządne, z zamkiem i kluczem.
Item. Pokój, od Biblioteki idący w bok, na Zamek. W którym stół marmurowy, czarny, pod nim szuflady, ale barzo popsowane. W tymże Pokoju obrazów dwa wielkich person Ich Mści Panów. Piec biały, polewany, nowy. Przy drzwiach zamki porządne, z kluczami. Okna, też z okiennicami, dobre.
Przed Stołową Izbą
nb.
Pokój Wielki Pański, idąc do Biblioteki, w którym okna dobre, z okiennicami. W którym stół marmurowy, fladrowaty. Drugi stół marmurowy, czarny, w dębinę oprawny. Trzeci stół biały, lipowy. Tamże, w tym pokoju, drzwi porządne, z zamkiem i kluczem.
Item. Pokój, od Biblioteki idący w bok, na Zamek. W którym stół marmurowy, czarny, pod nim szuflady, ale barzo popsowane. W tymże Pokoju obrazów dwa wielkich person Ich Mści Panów. Piec biały, polewany, nowy. Przy drzwiach zamki porządne, z kluczami. Okna, też z okiennicami, dobre.
Przed Stołową Izbą
Skrót tekstu: InwŻółkGęb
Strona: 119
Tytuł:
Inwentarz zamku w Żółkwi
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1671
Data wydania (nie wcześniej niż):
1671
Data wydania (nie później niż):
1671
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
i księgi res gest z tychże Antenatów, opiewające. Potym szło Perystylium, to jest, miejsce Kolumnami jako Dziedziniec opasane, które było wposrżodku Pałacu, koło owego Dziedzińca z Kolumnami, szły Stołowe Izby, Eksedry dla Audiencyj. Pokoje do mieszkania; Pinacotece, to jest lamusy, gwarderoby, albo miejsca do schowania, Biblioteki, wirydarze etc. Wkońcu tego miejsca kolumnami opasanego, szła Bazylika, nie Kościół, ale sala, dłuższa daleko niż szersza, gdzie sądy Pospólstwa, schadzki, konsylia bywały: te potym że na kościoły Chrześcijanom ceserunt, Kościoły też długiej formy nazwane Bazylikami.
GRECY zaś Rzymianów aemuli, odmienniejsze trochę mieli PAŁACÓW swoich formas
y księgi res gest s tychże Antenatow, opiewaiące. Potym szło Peristylium, to iest, mieysce Kolumnami iako Dziedziniec opasane, ktore było wposrżodku Pałacu, koło owego Dziedzińca z Kolumnami, szły Stołowe Izby, Exedry dla Audyencyi. Pokoie do mieszkania; Pinacothecae, to iest lamusy, gwarderoby, albo mieysca do schowania, Biblioteki, wirydarze etc. Wkońcu tego mieysca kolumnami opasanego, szła Bazylika, nie Kościoł, ale sala, dłuższa daleko niż szersza, gdzie sądy Pospolstwa, schadzki, konsylia bywały: te potym że na koscioły Chrześcianom ceserunt, Kościoły też długiey formy nazwane Bazylikami.
GRECY zaś Rzymianow aemuli, odmiennieysze troche mieli PAŁACOW swoich formas
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 231
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, Księżniczkę Burguńską za Zonę i z nią wziął Burgundyą. Czasów tamtych drugi Augustus, Literatów miłosnik, Trybynału dla prędszej dostąpienia sprawiedliwości sub nomine Camerae Imperialis przez Sejm Wormacki potwierdzonego Fundator, z Flandrami, Belgami, Szwajcarami, z Czechami, Turkami wojnę prowadził Zwycięzca. Był Pan datny, Dzieł swoich Wojennych drugi Juliusz Konotator, Biblioteki Wideńskiej pryncypalny Fundator. Był bardzo Sprawiedliwy; ile razy na miejsce złoczyńcom erygowane natrafił, mawiał: Salve Iustitia: Ku końcowi życia Trunnę dla siebie zrobioną wszędzie miał przed oczyma i śmierć, w której złożony po śmierci, w Neostadium w Austryj pochowany, Annô Domini 1519, panował lat 26. Hasło jego było: Tene
, Xiężniczkę Burguńską za Zonę y z nią wzioł Burgundyą. Czasow tamtych drugi Augustus, Literatow miłosnik, Trybynału dla prędszey dostąpienia sprawiedliwości sub nomine Camerae Imperialis przez Seym Wormacki potwierdzonego Fundator, z Flándrami, Belgami, Szwaycarami, z Czechami, Turkami woynę prowadził Zwycięsca. Był Pan datny, Dzieł swoich Woiennych drugi Iuliusz Connotator, Biblioteki Wideńskiey pryncypalny Fundator. Był bardzo Sprawiedliwy; ile razy na mieysce złoczyńcom erygowane natráfił, mawiał: Salve Iustitia: Ku końcowi życia Trunnę dla siebie zrobioną wszędzie miał przed oczyma y śmierć, w ktorey złożony po śmierci, w Neostadium w Austryi pochowany, Annô Domini 1519, panował lat 26. Hasło iego było: Tene
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 522
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755